Atrakcyjni ludzie są bardziej inteligentni:)

[C'omon]

Efekt Aureoli
Jest to zjawisko, które polega na automatycznym przypisywaniu osobom ocenianym pozytywnie pod jakimś względem (np. wyglądu zewnętrznego) także innych cech pozytywnych, a postrzeganym negatywnie – cech negatywnych. Chodzi tu o cechy ważne, takie jak inteligencja/głupota, dobroć/zło, atrakcyjność/nieatrakcyjność. Na przykład, jeśli punktualność jest dla mnie wartością, to o innej punktualnej osobie będę myśleć, że jest też inteligentna, przyjazna, uczciwa etc. Niezbitym dowodem na istnienie takiego mechanizmu stał się eksperyment „ciepły–zimny” prof. psychologii Harolda H. Kelleya. Oznajmił on jednej grupie studentów, że najbliższe zajęcia poprowadzi wykładowca, który jest ciepły, postępowy, krytyczny, praktyczny i zdecydowany.
W drugiej grupie słowo „ciepły” zastąpił określeniem „zimny”. W efekcie nowy wykładowca został oceniony przez pierwszych studentów jako niezależny i elastyczny, a przez drugich – jako nietolerancyjny, wybuchowy i sztywny w przekonaniach. W dyskusji, która odbyła się po wykładzie, aktywnie uczestniczyło 56 proc. słuchaczy z grupy pierwszej, i tylko 32 proc. studentów z grupy drugiej, której wykładowca przedstawiony został jako „zimny”.

 

[H.Joanna56:)]

C'omon wiele wyjaśnił.
Ludzie, o których dobrze myślimy, wydają nam się lepsi - takie samosprawdzając się proroctwa.
Atrakcyjność i inteligencja mają ze sobą związek - jesteś inteligentny, to wiesz, że dobrze jest być lepiej postrzeganym i dbasz o swoją atrakcyjność.
Może wyłączając geniuszy, którzy żyjąc we własnym świecie, często nie przywiązują wagi do tego co zewnętrzne.

 

[Qon]

Aureola aurelolą, stereotypy stereotypami ( w sumie ciekawy jestem skąd informacje, że jest taki stereotyp?), a ja powiem tyle, że na studiach uczyłem się, że faktycznie piękniejszym przypisywane są automatycznie inne pozytywne cechy, ale są wyjątki, jednym z dwóch najważniejszych jest poziom inteligencji, drugiego nie pamiętam. Zatem nie jest wcale prawdą, że ładniejszym osobom przypisujemy wyższą inteligencję, aczkolwiek jak najbardziej przypisujemy im statystycznie wyższy poziom innych cnót, takich jak wyrozumiałość, empatia itp. .

 

[hehehehehehe]

Jest w tym trochę prawdy, a mianowicie osoba wykształcona najczęściej i lepszą pracę ma i musi się lepiej prezentować w niej, w związku z tym dba o siebie itp. Skrajnym przykładem są gwiazdy filmowe, ale o to chodzi. Kobieta, która jest szczupła, jednak o przeciętnej urodzie jak będzie nad sobą pracować+dobrze się ubierze wygląda rewelacyjnie.
Inteligencja nas kręci-widzimy osobę atrakcyjną, która nie skończyła szkoły, nie ma żadnych planów automatycznie wydaję nam się mniej pociągająca, nie rozwijająca się, o niższej kulturze osobistej.
Wbrew pozorom posiadanie takiej "klasy" baaardzo dużo daje. Na to może składać się ubiór, sposób wypowiadania się, ogólne zachowanie. Bez tego osoba o lepszych genach wcale się nie wyróżnia. Zdecydowanie zwróbiłbym uwagę na dziewczynę spokojniejszą, inteligentną o fajnym stylu, niz na zgrabną blacharę.
Moja opinia...

 

[anetasav]

Badanie przedstawione przez założyciela tematu nie daje nam wymiernych danych co do osób, na których zostało ono przeprowadzone. Atrakcyjne osoby niekoniecznie są inteligentne, ale mogą za takie uchodzić.
Prof. Cialdinii ("Wywieranie wpływu na ludzi") przywołuje badanie, w którym wzięto stare akta sądowe i okazało się, że ludzie atrakcyjniejsi fizycznie za takie same wykroczenia otrzymywali mniejszą karę względem osób mniej atrakcyjnych. Nie miała tu znaczenia płeć sędziego orzekającego w tych sprawach.
Jest to heurystyka zakotwiczenia i dostosowania, a dokładnie, jak już ktoś wspominał, efekt halo, czyli przypisanie pozytywnych lub negatywnych cech na podstawie ppierwszego wrażenia. Osobom, które nam się podobają przypisujemy dobre cechy, w tym inteligencję. Pamiętajmy, że dopóki nie poznamy ich osobiście nie oceniajmy ich po wyglądzie, bo kto wie, może osądzamy jakiegoś przestępcę

 

[C'omon]

@anetasav, ciężko oszukać podświadomy umysł świadome. Masz rację warto się nauczyć oceniać po poznaniu kogoś. Taka ciekawostka Guru Caldinii będzie w Polsce w tym roku!!! Mistrz psychologii społecznej.

 

[anetasav]

Właśnie znalazłam newsa o tym wydarzeniu - wielka szkoda, że będzie w Warszawie

 

[koles git]

Ktoś tu napisał, że nie powinno się identyfikować inteligencji na podstawie urody- tak to prawda, ale mówimy tu o aspekcie relacji społecznych. Powiem tak, w moim mieście są 2 szkoły ponadgimnazjalne o dość wysokim poziomie i 1 o stosunkowo niskim. Od razu zaznaczam, że nie ma to związku z kompleksem wyższości bo większość moich znajomych chodzi do tej "gorszej" szkoły (gorszej przez podejście do nauki większości uczniów- nie przez poziom nauczania). Przechodząc do meritum- w mojej szkole jest MASA pięknych dziewczyn i co ciekawe moi znajomi też widzą, że ilość tych atrakcyjnych jest zdecydowanie większa niż w ich szkołach. Co o tym sądzicie? Statystyka? Przypadek? Czy może podświadome "dodawanie" wartości określonej grupie ludzi?

 

[makfil]

Ludzie, o których dobrze myślimy, wydają nam się lepsi - takie samosprawdzając się proroctwa.

Noo tak, ale chyba nie bez powodu dobrze myślimy o tych, o których tak myślimy...

Atrakcyjność i inteligencja mają ze sobą związek - jesteś inteligentny, to wiesz, że dobrze jest być lepiej postrzeganym i dbasz o swoją atrakcyjność.

Jednakże wygląda na to, że w odwrotnym kierunku to nie działa. czko:

 

[als]

Jak dla mnie , każdy jest atrakcyjny , kto okaże się inteligentnym .

 

[Madah]

Atrakcyjność jest subiektywnym odbiorem.
Patrząc na kogoś czy coś pięknego łagodniejemy, tak też i nasze kryteria oceny.
Faktem jest,że osoby mające dobre samopoczucie /atraktyjni powinni takie mieć/,
mogą szybciej przyswajać wiedze.
Generalnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem,że atrakcyjni są inteligentniejsi....
tak zwykle jest ze statystyką....wszystko zależy co chcemy udowodnić,
takie dane bierzemy,a niewygodne omijamy.

 

[makfil]

Generalnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem,że atrakcyjni są inteligentniejsi....

tak zwykle jest ze statystyką....wszystko zależy co chcemy udowodnić,

takie dane bierzemy,a niewygodne omijamy.

Bo trudno byłoby się z tym zgodzić zważywszy, że są to dwie różne ludzkie cechy, nie mające ze sobą zbyt wiele wspólnego jeśli w ogóle cokolwiek.
A ze statystyką jest ogólnie biorąc w porządku, pod warunkiem, że nie jest celowo fałszowana.

 

[Madah]

Gratuluję dobrego zdania o statystyce, ja niestety nie mogę go podzielić....mam inne doświadczenia i to z jak najbardziej uczciwą statystyką,/tylko tak jak powiedziałam, można ją manipulować. jedne wygodne dane uwypuklać /pod z góry założoną tezę/, a niewygodne pomijać.
Zresztą polityka rządu naszego też na tym polega.

 

[makfil]

Gratuluję dobrego zdania o statystyce, ja niestety nie mogę go podzielić....mam inne doświadczenia

Statystyka, o której ja piszę, to ścisła dziedzina wiedzy. Dział matematyki zajmujacy się opisami i interpretacją zjawisk na podstawie wyrywkowych danych.
Podważanie jej podstaw, to działanie równie ambitne jak np. odrzucenie praw współczenej fizyki.

 

[Ladyinblack]

Ja bym tu nie mowila o inteligencji tylko o pewnosci siebie, atrakcyjni ludzie sa bardziej pewni siebie..z inteligencja nie ma to nic wspolnego

 

[als]

Ja bym tu nie mowila o inteligencji tylko o pewnosci siebie, atrakcyjni ludzie sa bardziej pewni siebie..z inteligencja nie ma to nic wspolnego

Pod warunkiem ,że są przekonani co do swojej atrakcyjności . Mają wysoką samoocenę .

PS
Przy okazji posłuchałem Uriah Heep

 

[La Bella Luna]

Atrakcyjni ludzie + inteligencja? Różnie to bywa... Zazwyczaj pozory mylą
http://testiq24.pl/wp-content/uploads/2012/10/albert-einstein.jpg

 

[vik123]

Mysle, ze wystarczy obejzec portrety geniuszy, ktorych odkrycia i wyanlazki tworza nasza cywilizacje aby wszyscy zainteresowani tematem mogli sie osobiscie przekonac co do prawdziwosci tezy.

pozdrawiam,

 

[makfil]

Wątpię, aby mógł to być przekonujący argument. Nawet zwykła fotografia nie daje właściwego wyobrażenia o wyglądzie zewnętrznym człowieka, nie mówiąc już o jego ogólnej atrakcyjności.
Portretowanie ludzi w minionych wiekach, to jeszcze inna bajka o ograniczonej wiarygodności.
Jeśli już nawet dokonamy takiego przeglądu uwiecznionych podobizn, to nie jestem pewien, czy np. wizerunki Kopernika, Newtona czy Einsteina uznamy za mocno atrakcyjne.

 

[La Bella Luna]

Merlin Monroe powiedziała kiedyś, iż jej ideałem mężczyzny jest Albert Einstein, choć ogólnie rzecz biorąc, do przystojnych nie należał... Ba, przecież każdy ma swoje własne zdanie w tym temacie. Niemniej jednak dla wielu kobiet jeśli inteligencja Einsteina miała by być odzwierciedlona w jego wyglądzie zewnętrznym, to z pewnością musiał by wyglądać tak: