kiedyś popełniłem taki post:
tamten temat zaczynał się od pytania, a właściwie pytań:
wolałbym uniknąć religijnych emocji i rozmawiać, wymieniać się argumentami za i przeciw świeckiemu humanizmowi, czy postawie ateistycznej, w trochę spokojniejszej, filozoficznej atmosferze.
czy uważacie że ateizm mógłby być dobrą filozofią?
i nadal tak uważam. mam nadzieję, że moderacja tematu nie sprzątnie.a dlaczego ateizm tu nie pasuje?[tj. do działu religia] bo właściwie nie dotyczy religii, co już napisałem. poza tym istnieje religia ateistyczna, a w każdym razie do ateizmu zbliżona: buddyzm. argumenty za ateizmem i przeciw mają charakter filozoficzny, a nie religijny. a jest tak ponieważ religia zakłada istnienie Boga (a główne spięcie jest na linii monoteizm - ateizm) i wszelkie religijne argumenty będą wychodziły od tego założenia. to jednak tego założenia trzeba dowieść. z drugiej strony ateizm zakłada nie istnienie Boga i traktuje to jako punkt wyjścia do dalszej dyskusji. tak więc między ludźmi religijnymi a ateistami nie może być żadnego prawdziwego dialogu, dyskusji i wszystko będzie się za każdym razem ostatecznie sprowadzało do jałowej awantury i rzucania epitetów.
a więc kwestia istnienia bądź nie istnienia Boga nie może być rozstrzygnięta między wierzącymi a ateistami, bo religia zakłada jego istnienie, a ateizm odrzuca. ten ostatni jednak jest pewnym stanowiskiem filozoficznym, a religia jest pewnym zjawiskiem społeczno-kulturowym, które kieruje się swoimi własnymi prawami. ateizm zakłada prymat rozumu, racjonalnych argumentów i na nich się opiera (postawa filozoficzna), religia natomiast uważa, że istnieje coś innego niż ludzki rozum co jest jej źródłem (Bóg, objawienie, święte księgi, obrzędy, wiara, cuda etc.) które mają wg. nich charakter poza rozumowy. religia będzie odrzucała racjonalne argumenty nawet jeśli będą 100% poprawne, bo "istnieje coś ponad rozumem" czego należy się słuchać. dlatego religia (chrześcijaństwo) nie jest filozofią, a ateiści nie organizują pielgrzymek, nie budują świątyń i nie wybierają kapłanów spośród siebie.
nawet antyteizm nie jest poglądem religijnym tylko etycznym, a więc filozoficznym. uważa bowiem, że każda albo niektóre religie są złe, czy też niektóre formy religii np. fundamentalizm (to mój pogląd).
ktoś może powiedzieć, że religia też zajmuje się moralnością i tym co dobre i co złe. znowu jednak to wszystko opiera się na przykazaniach danych przez Boga, wierze, objawieniu itd. nie opiera się tak jak antyteizm na czysto rozumowych i empirycznych racjach. religia w swoim wnętrzu rozważa co jest grzeszne a co nie, czyli co sprzeciwia Bogu a co nie. etyka sprawdza co jest dobre a co złe zgodnie z rozumem i jego racjami, stąd może dojść do wniosku, że Bóg jak go przedstawia jakaś religia jest zły, czy dobry. nie jest to zatem pogląd religijny.
tamten temat zaczynał się od pytania, a właściwie pytań:
zdaje się skierowanych głównie do różnych wierzących i jak to wygląda z religijnego punku widzenia. dla wierzącego ateizm to zwycięstwo wątpliwości nad przekonaniem religijnym, a zatem punkt zapalny.Co sądzicie o ateizmie? Co sądzicie o ludziach, którzy są ateistami?
Czu uważacie tak jak niektórzy, że ateizm dużo daje?
wolałbym uniknąć religijnych emocji i rozmawiać, wymieniać się argumentami za i przeciw świeckiemu humanizmowi, czy postawie ateistycznej, w trochę spokojniejszej, filozoficznej atmosferze.
czy uważacie że ateizm mógłby być dobrą filozofią?