Arachnofobia

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
To oznacza że powinnam kupic sobie weza zeby przestac sie bać, o nie nigdy :) W ZOO zawsze omijam miejsce gdzie są węże :)
 
A

Angel91

Guest
Ale macie upodobania jeden pająki, a drugi węże :)chociaż na fotkach pajączki ładnie sie prezentują, ale nie odważyłabym się z nimi mieszkać, a już węże odpadają zupełnie. ;)

Węże są milutkie :D, ja się węży nie boję, o ile nie są jadowite :D
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Angel ja Ci wierzę, że sa milutkie :) ale najlepiej jak umilają życie innym. :) Byłam kiedyś u znajomych w górach i uwielbiałam spacery po lesie, jak sie dowiedziałam ze mozna spotkac tam zmije to juz nikt nie potrafił namówic mnie na opuszczenie domu. :)
 
A

Angel91

Guest
Angel ja Ci wierzę, że sa milutkie :) ale najlepiej jak umilają życie innym. :) Byłam kiedyś u znajomych w górach i uwielbiałam spacery po lesie, jak sie dowiedziałam ze mozna spotkac tam zmije to juz nikt nie potrafił namówic mnie na opuszczenie domu. :)

Żmija Zygzakowata to jedyne w Polsce jadowite węże, więc z nimi trzeba ostrożnie ;)
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Hm, probowalam konfrontacji z tym co sie boje, lecz zawsze jest panika, nic wiecej. Myslalam o wizycie u psychoterapeuty, bo chyba on moglby pomoc tego pozbyc sie, ale wszelkich psychologow itp i takich wizyt obawiam sie, nie mam odwagi i checi.
 

charley693

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2011
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witam
Poszukuję osób z okolic woj. slaskiego
Mogę pomóc i usunąć strachu przed wężami, pająkami i całą reszta.
kontakt przez mail charley693@gmail.com
Pozdrawiam;)

Działam w celu zdobuycia wiekszego doswiadczenia
Bezpłatnie
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Ale mnie zupełnie nie przeszkadza mój strach przed wężami i nie uważam że nalezy to leczyć. :)
 

Leonidas_ze_Sparty

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2010
Posty
65
Punkty reakcji
1
melodia: ja też lubię węże, boję się tylko kobr (gdy są agresywne), jadowitych i jeśli nie wiem czy dany wąż jest jadowity czy nie to się go boję (jak byłem dzieckiem to uciekłem przed zaskrońcem, nie wiedziałem, że nie jest jadowity). Chciałbym węża ale wolę akwarium. Chciałby mieć nietoperza, legwana. Tak na poważnie, to chciałbym mieć warana z komodo. Nie jest jadowity, ma tylko ponad 70 bakterii w ślinie, która cieknie mu z pyska, a w niej tylko 8 mogących zabić człowieka. :lol:
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
chyba wszystkie kobiety nie przepadają za pająkami i innymi pełzającymi śliskimi stworzeniami <_<

i nie uważam że konfrontacja z tym źródłem lęków miałoby jakoś pomóc, jak ja bym zobaczyła coś takiego owłosionego wielkiego jak w poście 8, to mogli by szykować na mnie już czarny worek :D
 
A

Angel91

Guest
melodia: ja też lubię węże, boję się tylko kobr (gdy są agresywne), jadowitych i jeśli nie wiem czy dany wąż jest jadowity czy nie to się go boję (jak byłem dzieckiem to uciekłem przed zaskrońcem, nie wiedziałem, że nie jest jadowity). Chciałbym węża ale wolę akwarium. Chciałby mieć nietoperza, legwana. Tak na poważnie, to chciałbym mieć warana z komodo. Nie jest jadowity, ma tylko ponad 70 bakterii w ślinie, która cieknie mu z pyska, a w niej tylko 8 mogących zabić człowieka. :lol:

Waran z komodo jest za duży na domową hodowlę :D Z nietoperzem to nie wiem jak by to wyglądało :D, ale legwana możesz sobie sprawić, trochę zieleni i żarcia i możesz go trzymać :p
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Ja się boję tylko tych wielkich z długimi cienkimi nogami :) a takich innych to nie, te malutkie nawet sama zabijam, albo wywalam…

A węże są obrzydliwe, ale bać się chyba nie ma czego, niektóre nawet są ładne, tylko im tak zle z oczy patrzy :)

W ZOO jest taki zakątek z robalami, tam to dopiero obrzydlistwa, jakieś karaluchy i pluskwy, pajączki to też przy tym wysiadają :)
 

Leonidas_ze_Sparty

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2010
Posty
65
Punkty reakcji
1
nieśmiertelna mylisz się, mieliśmy taką sytuacje, że złapałem takiego dużego zaskrońca i schowałem go do plecaka, kumpel otworzył, uciekł z wrzaskiem. Myślałem, że koleżanka zrobi to samo, a ona go na rączki wzięła i się pyta, gdzie ja takiego ładnego węża złapałem. Kiedy indziej, byłem mały (z sześć lat mogłem mieć) i byliśmy na wycieczce w Egipcie, ja poszedłem się na podwórku pobawić. Zaczęło się ściemniać, rodzice mieli dziwną minę, kiedy przyszedłem do pokoju ze słoikiem i dwoma patyczkami i pokazałem skorpiony w słoiku i rzekłem:
- Tego nazwałem Wercyngetoryks, ten nazywa się Napoleon Bonaparte, ten to Juliusz Cezar, ten ma na imię Oktawian August, ten Kserkses, ten Leonidas...
I tak przedstawiałem złapane za ogon dwoma patyczkami skorpiony, aż w końcu doszedłem do końca:
- Ta tutaj to Kleopatra, o! A ten największy nazywa się tak jak ja, Aleksander Macedoński! Jest ciemno, zgubiły się, ksiądz mówił, że trzeba pomagać, przenocujmy je tutaj, będą spały na moim łóżku, a ja sobie wezmę kołdrę i pójdę na podłogę.
Rodzice oczywiście chórem odpowiedzieli, że nie i mam je wywalić daleko, a ja:
- Ale tatusiu, nie mam pieska, nie mam kotka, nietoperze uciekły, szczury też sobie poszły, miejmy skorpiony! One szybko się rozmnażają i na nich szybko zarobię! A po za tym, sam mówiłeś: ,,Gość w dom, Bóg w dom", a to są moi goście!
Oczywiście z tatą je wywaliliśmy i uciekaliśmy szybko. Do dzisiaj myślę o hodowli skorpionów i skarabeuszy.

PS W mojej kuchni zamieszkał pająk, postanowiłem pozwolić mu żyć, a on niech zżera insekty.
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
nieśmiertelna mylisz się, mieliśmy taką sytuacje, że złapałem takiego dużego zaskrońca i schowałem go do plecaka, kumpel otworzył, uciekł z wrzaskiem. Myślałem, że koleżanka zrobi to samo, a ona go na rączki wzięła i się pyta, gdzie ja takiego ładnego węża złapałem.

hmm no cóż, zdarza się, ja znam same beznadziejne przypadki fobi przed pajakami i wężami, wszystkie się boją i brzydzą :] moja kumpela kiedys uczac sie w sesji do nocy, nagle zauwazyla na swoim zeszycie pajaka, pobudzia pol domu wyciagnela brata z łóżka i kazała mu zabić tego pająka :) ale on juz byl przyzwyczajony do tych akcji, wiec wstal z zamknietymi oczami, wzial kapcia uderzyl i poszedl spać :]

Kiedy indziej, byłem mały (z sześć lat mogłem mieć) i byliśmy na wycieczce w Egipcie, ja poszedłem się na podwórku pobawić. Zaczęło się ściemniać, rodzice mieli dziwną minę, kiedy przyszedłem do pokoju ze słoikiem i dwoma patyczkami i pokazałem skorpiony w słoiku i rzekłem:
- Tego nazwałem Wercyngetoryks, ten nazywa się Napoleon Bonaparte, ten to Juliusz Cezar, ten ma na imię Oktawian August, ten Kserkses, ten Leonidas...
I tak przedstawiałem złapane za ogon dwoma patyczkami skorpiony, aż w końcu doszedłem do końca:
- Ta tutaj to Kleopatra, o! A ten największy nazywa się tak jak ja, Aleksander Macedoński! Jest ciemno, zgubiły się, ksiądz mówił, że trzeba pomagać, przenocujmy je tutaj, będą spały na moim łóżku, a ja sobie wezmę kołdrę i pójdę na podłogę.
Rodzice oczywiście chórem odpowiedzieli, że nie i mam je wywalić daleko, a ja:
- Ale tatusiu, nie mam pieska, nie mam kotka, nietoperze uciekły, szczury też sobie poszły, miejmy skorpiony! One szybko się rozmnażają i na nich szybko zarobię! A po za tym, sam mówiłeś: ,,Gość w dom, Bóg w dom", a to są moi goście!
Oczywiście z tatą je wywaliliśmy i uciekaliśmy szybko. Do dzisiaj myślę o hodowli skorpionów i skarabeuszy.

a po za tym, wszyscy zdrowi ? :D
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
A jak tu z takim na spacer wychodzić?
smile.gif

Od spacerów są psy. Legwana, pająka czy węża na spacer raczej ciężko by było wyprowadzić ;)
 

Leonidas_ze_Sparty

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2010
Posty
65
Punkty reakcji
1
Tak wszyscy ale pamiętam że szybkim ruchem łapałem ryby gołymi rękami. Jak myślicie, pozwolić żyć temu pająkowi z mojej kuchni?
 

S.T.A.L.K.E.R

Nowicjusz
Dołączył
10 Luty 2011
Posty
20
Punkty reakcji
5
Tak wszyscy ale pamiętam że szybkim ruchem łapałem ryby gołymi rękami. Jak myślicie, pozwolić żyć temu pająkowi z mojej kuchni?

Niech sobie żyje, przynajmniej nie będziesz miał komarów itp w chacie(no to bardziej na wiosnę/lato), ja miałem kiedyś na łóżkiem, ale na zimę gdzieś zniknął, może żarcia nie miał :D
 

Leonidas_ze_Sparty

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2010
Posty
65
Punkty reakcji
1
Jeszcze opowiem, że w domu mojej babci (bardzo dawno temu) jak była dzieckiem, nie wolno było zabić, wywalić ani jakiejkolwiek krzywdy zrobić pająkowi, bo przynosi pieniądze i szczęście.
 

aragon123

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2010
Posty
62
Punkty reakcji
2
Miasto
Łódź
Gressil, matko boska co ty gadasz, Theraphosy nie takie groźne ? Widać brak rozeznania w temacie, mój znajomy nie dawno brał trochę torfu dla innego ptasiora, ta skubana z drugiego końca terra przybiegła i go chapnęła. W szczególności, że dysponują tak dużym rozmiarem, sa bardziej pewne siebie i agresywne.Ja ogólnie od 2 lat hoduję ptaszniki, ale w miarę sporą wiedzą na ten temat mogę się szczycić, w szczególności zdobytej w tak krótkim czasie. No dobra, koniec przechwalania się, co do tematu, polecam wbić na jakieś forum (arachnea.org, bestiae.pl, tudziez na mój kanał na youtube, dobre 30 filmów o samych ptasznikach w HD) i poczytać o ptasznikach/pająkach właściwych, wiedza jest najlepszym lekarstwem na fobie. Pozdrawiam (jak ktoś chce linka do mojego kanału, to prosze na PW, bo, nie chcę takiej wielkiej publicznej reklamy robić ;))
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
To czy ptasznik ukąsi czy nie to tylko i wyłącznie kwestia jego charakteru. Nie ma gatunku w którym wszystkie okazy są agresywne albo takie w których wszystkie są łagodne. Charakter to cecha indywidualna każdego ptasznika. Ja pisałem o sile jadu który nie stanowi zagrożenia życia dla dorosłego człowieka (chociaż na ten temat można by się rozpisać bo nigdy nie wiadomo czy nie jest się uczulonym na któryś ze składników jadu). Twojego kolegę ptasznik ukąsił ? to widać marny z niego hodowca skoro nie wiedział czy pająk którego posiada jest agresywny czy też nie.
 
Do góry