Amfetamina zabrała mi wszystko

BrajanM

Nowicjusz
Dołączył
17 Październik 2008
Posty
2
Punkty reakcji
0
Nie oczekuje że mi pomorzecie chce sie po prostu wyrzalic chociarz bardzo trudno bedzie mi opisac to co czuje :(.
Mam 17 lat i czuje ze zmarnowałem sobie całe zycie :/ Jakies półtora roku temu byłem normalnym chłopakiem . Miałem dziewczyne z którą snułem poważne plany bardzo ją kochałem i nadal kocham .
Miałem wszystko byłem szczęśliwy. W wieku 14 lat zapalilem marihuane może z ciekawości sam nie wiem nie poczułem nic specjalnego ale popalałem sporadycznie. Wiekszośc czasu poświecałem mojej dziewczynie praktycznie była dla mnie wszystkim. Dokładnie pamietam dzien który zrujnował mi życie , do moich drzwi zapukał mój kolega Patryk. Patryk był duzo starszy odemnie miał 26 lat mimo tej róznicy świetnie sie dogadywaliśmy. Przyszedł i powiedział że ma cos ciekawego po chwili wyciągnoł biały proszek . Troche sie bałem ale ciekawośc była wieksza pozatym przecierz jeden raz mozna sprobówac ?
Sprobowałem ... poczułem sie jak w niebie to było cos pięknego żadne problemy nie istniały. Czesto wracałem do tego "nieba" ale na początku nie czułem się uzalerzniony. Patryk handlował tym ścierwem co gorsza ja jako jego najlepszy przyjaciel miałem wszystko za darmo. Po kilku tygodniach amfetamina pochłoneła mnie całkowicie nie tylko mnie Patryka też ładowalismy razem . Zaczeły sie kłopoty w szkole , problemy w kontaktach z rodzina. Moja dziewczyna dowiedziała się co robie starała mi się pomóc walczyła o mnie niedawno kazała mi wybierac Ona albo Amfetamina kocham ją ale wybrałem to drugie , odeszła.
Z dawnymi kolegami nie chciało mi sie utrzymywac kontaktow. Czułem się bogiem na osiedlu szpanowałem tym że cpam wyśmiewałem wszystkich którzy mi mówili żebym się opanował.
Myślałem że mi to nie szkodzi az do czasu kiedy zaczynała mi siadac psychika widziałem kamery w telewizorze, ktoś mnie śledził , matka chciała mnie otruc.

Kilka miesięcy temu Patryka zatrzymała Policja trafił do aresztu kompletnie sie załamałem.
Ja tez nie obyłem sie bez problemów z Policja. Pewnego wieczoru miałem przeszukanie szukac długo nie musieli bo akurat miałem towar na stole.
Spedziłem 48 h w areszcie to własnie tu uświadomiłem sobie że zmarnowałem całe życie. Miałem okazje iśc na odwyk ale wybrałem zawiasy :/.
Z:cenzura:ałem sobie całe życie ścierwo sprawiło że żyłem w sztucznym niebie teraz już wiem że to niebo było tak naprawde piekłem.
Najbardziej boli mnie to że tak zawiodłem swoją matke ,pokładała wemnie wielkie nadzieje.

Nie wiem czy was to interesuje ale z całych sił walcze z nałogiem , od tygodnia jestem czysty bardzo mi pomogła rozmowa z księdzem.
Od nowa ucze się cieszyc życiem na trzezwo. Jest cięzko ale nie jestem sam z całych sił wspiera mnie matka i koledzy.
Może to dziwne sam nie wiem czemu ale zaczołem wierzyc w Boga , modlitwa bardzo mi pomaga.


Tym co napisałem chce tez ostrzec ludzi aby trzymali sie z daleka od tego ścierwa.
Jeśli naucze sie na nowo cieszyc zyciem to to bedzie dla mnie juz polowa sukcesu.
Natomiast Patryk zamiasy do paki trafil na odwyk jest już 3 miesiące czysty, oprocz tego ma wielka motywacje od kilku miesiecy jest ojcem a ja chrzestnym :)

Prosze was tez o mała rade mam pewien dylemat.
Moja była dziewczyna wiem że ją bardzo zawiodłem ale chciałem ją prosic o druga szanse. Chce to zrobic jak juz będe pewny że nie wroce do scierwa.
Jak myslicie mam szanse ?

Bardzo prosze trzymajcie za mnie kciuki.
 

kasiam4001

Nowicjusz
Dołączył
16 Październik 2008
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Dobrze że zdajesz sobie sprawę z popełnionych błędów i chcesz walczyć z nałogiem. U dziewczyny na pewno masz szansę skoro byliście naprawdę zakochani. Walcz o dziewczynę i o swoję życie bo warto. Pozdrawiam.
 

small-princess

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2008
Posty
11
Punkty reakcji
0
Głupio zrobiłes,ze nie poszedłeś na odwyk - sama modlitwa Ci nie pomoze. Sprobuj sie tam jednak dostac bo warto ;)
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
27
Miasto
Tarnobrzeg
To jak w książce "Pamiętnik Narkomanki"...Dasz radę.Jeśli Cię będzie kusić to powtarzaj sobie w myślach "To moje życie,moje ciało,mój świat.Nie wezmę żadnego świnstwa".Powtarzaj aż Ci przejdzie :D Trzymam kciuki ;P
 

blackcoffee90

Nowicjusz
Dołączył
12 Sierpień 2008
Posty
537
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Ehh... znam takie historie, ale jednak zawsze robią wrażenie, bo szkoda jest takich osób, które nie mają złych intencji popadają w nałóg.

Błędem było to, że nie poszedłeś na odwyk. To byłoby lepsze rozwiązanie.
Powinieneś mimo wszystko chodzić do specjalisty. Nie myślę o byle jakim psychologu, ale o specjaliście w sprawie uzależnień. Na 5 wykształconych lekarzy, znajdzie się 1 który będzie Ci w stanie pomóc i dopasuje się do Ciebie wewnętrznie. Mama na pewno nie będzie żałowała pieniędzy na takie wizyty.

Tydzień to bardzo mało. Musisz wytrzymać bez amfy tak długo, jak ją brałeś by móc stwierdzić, że nie jesteś uzależniony i już jest wszystko w pozadku.

Poczekaj jeszcze trochę i zacznij się starać o dziewczynę. Musisz czekać, bo jeśli ona usłyszy, że jesteś czysty od tygodnie, dwóch lub trzech to nie potraktuje tego bardzo poważnie.
Szansę pewnie jakąś masz, bo tutaj chodzi o uczucia.
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Tydzień to bardzo mało. Musisz wytrzymać bez amfy tak długo, jak ją brałeś by móc stwierdzić, że nie jesteś uzależniony i już jest wszystko w pozadku.

Uzależnienia nie mijają. Pijak zawsze będzie pijakiem. Niestety, ale musi "wytrzymać" bez amfy do końca, choć nie raz, nawet po wieelu latach, przyjdzie mu się zmierzyć z problemem na nowo. Smutna prawa.

Good luck.
 

maniurka15

Nowicjusz
Dołączył
17 Wrzesień 2008
Posty
227
Punkty reakcji
0
Miasto
gdzieś tu daleko
Trzymaj się i nie daj się skusić. A o dziewczynę walcz.
Pokaż jej, że tamte dni to przeszłość i nie wrócisz do tego.
Najfajniej by było jakbyś ją postawił jako twój punkt motywacyjny.
Bo dla miłości człowiek potrafi robić cuda (wiem z doświadczenia)
 

A200

Nowicjusz
Dołączył
17 Październik 2008
Posty
131
Punkty reakcji
0
powiem tak :

kazdy zyciowy zakret i nagle zalamanie to najlepsza okazja zeby sie zmotywowac i wszystko sobie ulozyc.

teraz masz przed soba wszystkie mozliwosci, zacznij wszystko robic od poczatku, masz 17lat, nic nie straciles, masz wszystko przed soba wiec zyj, ciesz sie zyciem bo za dwadziescia lat sie ockniesz ze przezaliles cala mlodosc. prawda jest taka ze kazdy popelnia bledy i kazdy ma prawo je naprawic, cala filozofia. dasz rade, na lajcie ;]


pozdrawiam


ps. na hyperreal to napisz, ciekawe jak oni ci wytlumacza to ze swojego punktu widzenia, tam wiele osob mialo takie problemy ;]
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Nie myśl, że zmarnowałeś życie...młody jesteś, dobrze że się opamiętałeś w pore,bo potem mogłoby być troszkę za późno...
Musisz mieć silną wole, a wierze że wyjdziesz z tego i wszystko się ułoży.
Życzę powodzenia ;)
 

BrajanM

Nowicjusz
Dołączył
17 Październik 2008
Posty
2
Punkty reakcji
0
dzieki za miłe słowa.
Za 2 dni ide na odwyk zdecydowałem się . Myśle ze to dobra decyzja bo sam nie dam rady.
 

promyczek1611

Nowicjusz
Dołączył
29 Wrzesień 2008
Posty
229
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Łódź
masz szanse tylko okaż całkowitą skruchę ... ze ja kochasz i ze wtedy nie myslales co robisz bo to bylo uzaleznienie !
 
S

Silvesters

Guest
Mysle ze masz szanse wszystko wyprostowac, bo nie wiele osob potrafi sie opamietac i nie uswiadamiaja sobie tego co robia, ani nie chca z tym zerwac. Sam jeszcze nie tak dawno mialem z tym problem, najpierw leciala feta a potem piko, na szczescie wylajtowalem dzieki dziewczynie i jakos leci sobie zycie dalej, na szczescie nie przerwalem szkoly i mam dobra prace wiec nie zniszczylem sie do konca. Tobie równiez zycze powrotu do normalnosci, a dla wszystkich ktorzy to czytaja a jeszcze nie próbowali zadnych prochów chce powiedziec ze to jest jedno wielkie gó*no i nie dajcie sie wciagnac w to, bo nie ma takiego czegos ze wezmiesz kilka razy i nigdy wiecej, bo jak juz wezmiesz raz to juz przepadasz na dłuugo, do momentu az sobie uswiadomisz ze wpadles, ale czasem jest za pozno. I dziwie sie osoba ktore wciągaja "nowych" w cpanie, sami wiedza ze to :cenzura: i czesto nie ma z tego odwrotu a niszcza zycie innym, ja latalem sporo, ale jestem dumny przynajmniej z tego ze nie wciagnelem w to nikogo, sam sie niszczylem, ale nie wykorzystywalem ciekawosi innych zeby z:cenzura:**c im zycie. A to ze sie cpa, nie oznacza tego ze jest sie super gangsterem, tak tylko sie wydaje;/

Życze Ci kolego powodzenia i bede trzymal za ciebie kciuki, ale ty trzymaj tez za mnie.
 

-=OCB=-

Nowicjusz
Dołączył
7 Listopad 2008
Posty
25
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
z brzucha.
W rzeczywistości gdyby nadarzyła Ci się okazja np darmowego frykania, pewnie byś leciał i powiedział - ostatni raz mi nie zaszkodzi. I znowu by to wróciło, tydzień pracy na marne, ale to zależy tylko od Twojego organizmu, życzę Ci z całego serca aby Ci się powiodło bo mało jest ludzi którzy przyznają się do błędu a szczególnie publicznie, Ty tego dokonałeś ;]
 

Ja3390

Nowicjusz
Dołączył
8 Lipiec 2008
Posty
443
Punkty reakcji
0
Miasto
Tu i tam :D
To ze zdajesz sobie z tego wszystkiego sprawe, i ze chcesz z tym skonczyc to naprawde wiele. i ja tak jak inni wierze, jestem pewna ze ci sie uda :* :) Naprawde Cie podziwiam bo nie kazdy ma az tyle odwagi i sily zeby z tym walczyc wiec to jest wazne :)

A dziewczyna napewno Ci wybaczy i doceni to ze nie masz juz z tym nic wspolnego wiec nie martw sie :*
 

Paulu

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
13
Punkty reakcji
0
Wierze w to że uda Ci sie skończyć z tym to napewno nie jest łatwe ale musisz próbować...
Myśle że dziewczyna ci wybaczy...;*
 

mynaaa

Nowicjusz
Dołączył
16 Listopad 2008
Posty
1
Punkty reakcji
0
i jak ci idzie"odzyskiwanie dziewczyny"?
ja osobiscie jestem w takiej sytuacji jak twoja dziewczyna tyle ze ide na złą droge , nie podoba mi sie to ale szukam czegos po czym bede szczesliwa bo wiem ze do chłopaka nie wroce...tymbardziej ze on jest w fazie podniecania sie na osiedlu tym ze cpa.... ja nie wiem co moge zrobic wiem ze mnie kocha ale mu juz pomoc sie nie da... wiesz raz niby załuje a raz mniie wyzywa... w sumie mam to w :cenzura:e juz troche bo zapominam, ale jest ciężko.Ze swojego doświadczenia wiem ze lepiej zrobie jak go wyzwe od cpuna...chociaz ja bo inni nie potrafią mu tego uswiadomic tzn wogole powiedziec bo przeiez fajnie jest miec kumpla "z dojsciami".Ty bynajmniej oggarnąć sie potrafiłeś...a on...w pewnym momencie wszystko mu sie zawaliło: rodzice sie dowiedzieli ze pali trawke (choc nie wiedżą wszystkiego , wiedzą moze jedną rzecz z 5 jakie on przyjmuje), dziewczyna< w tym wypadku ja> z nim zerwała. wezwanie na policje<choc nie za narkotyki, czasem załuje z enie za narkotyki, bo mozebysie ogarnął>
Ja jako jego byłą dziewczyna chce zeby cierpiał tak jak ja przezniego musiałam...choc moze go jesczcze kocam...to go nienawidze jego twarzy odrazu mam obraz jak wciąga albo cos....
 

Taknemox

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2008
Posty
6
Punkty reakcji
0
Ja również w Ciebie wierze stary : >
Co do twojej dziewczyny mam nadzieje i jestem przekonany- będzie okej.
Trzymaj się ! : ))
 
Do góry