alkoholizm czy ucieczka od codzienności

bosta66

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2009
Posty
3
Punkty reakcji
0
Witajcie
Temat stary jak świat ale ciagle aktualny tym bardziej teraz kiedy każde spotkanie czy to towarzyskie czy biznesowe odbywa sie przy udziale alkoholu.
Temat tym bardziej istotny bo zaczał dotyczyc bezposrednio mnie. Mój przyjaciel...towarzysz...partner jak zwał tak zwal przyznał sie do popijania w samotności
i poprosił mnie o pomoc a ja.....nie mam pojęcia jak mu pomóc. Przeczytałam tysiace madrych artykułów o alkoholizmie i ani trochę nie jestem madrzejsza.
Pomózcie, poradzcie albo chociaz podzielcie sie waszymi problemami
 

Poison_Girl19

Agonia, Cierpienie, Ból, Rozkosz...
Dołączył
23 Lipiec 2008
Posty
1 387
Punkty reakcji
80
Wiek
34
Miasto
z WoW'a ^^
Też popijam w samotności ale częściej w towarzystwie jednoosobowym ,i do tego pale xD ale nie widzę w tym nic strasznego.

A jeśli chodzi o kolegę to niech nie pije :/ chyba ,że musi a jak musi nich idzie na terapie czy do AA czy gdzie tam się udaje z takimi problemami.
 

bosta66

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2009
Posty
3
Punkty reakcji
0
Terapia, lekarze czy grupy AA to wszystko jest raz na jakis czas a pozostaje codzienność, samotne wieczory kiedy kazde z nas musi zajac sie swoimi obowiazkami, czas którego nie mozemy spedzic razem a tesknota i głupie mysli maja pole do popisu i głównie o to mi chodzi, jak radzic sobie w takich chwilach
 

Stempel

Nowicjusz
Dołączył
2 Grudzień 2008
Posty
2
Punkty reakcji
0
Miasto
Małopolska
Wiem nawet za dużo o takich problemach i powiem Ci ,że dobrze by było aby przyjaciel także poczytał artykuły na temat alkoholizmu, niech zda sobie sprawę z tego ,że to sprowadza powoli na dno. Najgorsze jest systematyczne popijanie które to właśnie prowadzi do uzależnienia. Spotkania towarzyskie ,biznesowe, stres nie wypada odmówić - dobrze jest systematycznie przyzwyczajać towarzystwo do swojej abstynencji. Najlepiej znaleźć pasje którą jest sport. Kiedy człowiek chce się doskonalić w sporcie dobrze wie ,że alkohol go hamuje fizycznie i psychicznie.
 

wirtuozeria

Nowicjusz
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
34
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Częstochowa
Moja mama jest alkoholiczką...
Kilka razy była na terapii całodobowej i raz na dziennej...
Przyjmowała różne leki uspakajające...i teraz na dodatek jest lekomanką.. :niepewny:
 

wirtuozeria

Nowicjusz
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
34
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Częstochowa
Tak oczywiście, staram się jak mogę..
ale czasem już nie mam sił, wtedy wolę udawać obojętność, bo to wygodniejsze...
 

Espresso

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2009
Posty
89
Punkty reakcji
0
Terapia, lekarze czy grupy AA to wszystko jest raz na jakis czas a pozostaje codzienność, samotne wieczory kiedy kazde z nas musi zajac sie swoimi obowiazkami, czas którego nie mozemy spedzic razem a tesknota i głupie mysli maja pole do popisu i głównie o to mi chodzi, jak radzic sobie w takich chwilach
Przecież terapia jest po to, by nauczyć się radzić sobie w chwilach samotności. Ja wiem, że alkohol jest dobrym sposobem na tęsknotę i samotność, ale może są też inne? Na pewno trzeba ich poszukać. Wyślij swojego faceta na terapię do psychologa, nie pozwól mu się stoczyć. Alkohol to bardzo poważna choroba, która może mieć negatywne konsekwencje w całym życiu Waszym i Waszych dzieci (jeżeli je planujecie).
 

bosta66

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2009
Posty
3
Punkty reakcji
0
Przecież terapia jest po to, by nauczyć się radzić sobie w chwilach samotności. Ja wiem, że alkohol jest dobrym sposobem na tęsknotę i samotność, ale może są też inne? Na pewno trzeba ich poszukać. Wyślij swojego faceta na terapię do psychologa, nie pozwól mu się stoczyć. Alkohol to bardzo poważna choroba, która może mieć negatywne konsekwencje w całym życiu Waszym i Waszych dzieci (jeżeli je planujecie).




Wiem ze terapia jest podstawą, w piatek idziemy na pierwsza wizyte do psychiatry i mam nadzieję że potrafi ona dotrzec do niego ze znajdzie nic porozumienia i nie skonczy sie to po pierwszej wizycie - zniechęceniem. Jesli Nuczi sie stoczy to będzie najwieksza porażka w moim życiu, kocham go i chciałabym mu pomóc tylko nie za bardzo wiem jak...piszesz o dzieciach no cóz to nasze wspólne marzenie, oboje nie jestesmy juz nastolatkami, przekroczylismy 30 tke a ja sie nie zdecyduje wczesniej niz bede miała pewnośc ze on poradził sobie z alkoholem
 

broddson

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2009
Posty
29
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Miasto
ZACHODNIA POLSKA
Do nałogów trzeba miec charakter.Do picia tym bardziej.Alkohol działa na te same receptory co heroina i uzależnia nieco wolniej.Można pic ale trzeba wyczuc moment kiedy należy przestac.Wiele osób tego daru nie ma i nałóg go pochlania.Stanowcze ,,NIE" odgrywa tu wielką role.Mam 25 lat i cały 2008 rok byl dobrze zakrapianym rokiem,wcześniejsze lata też.Powiedziałem sobie NIE.We mnie jest większa siła niż w nałogu.Pokażcie ludziom na co Was stac i nie stójcie bezczynnie...DO GÓRY GŁOWA.I nie myślcie,że jesteście sami....POZDRAWIAM.
 

BlueDreams

Nowicjusz
Dołączył
15 Wrzesień 2008
Posty
230
Punkty reakcji
4
Wiek
33
Dobrze że Twój przyjaciel poprosił o pomoc, to już krok na przód. Koniecznie terapia i wizyty u psychologa... żeby nie było za późno... jak u mnie

Ja z alkoholizmem w rodzinie zmagam się od urodzenia. Ojciec pije. Dużo.
Ostatnio przerwał, był na terapii. Nie pił rok. A tu wczoraj... NIESPODZIANKA kur.wa... siedzi pijany :(
A już prawie zapomniałam jak to jest bać się wrócić do domu... :(
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
Dobrze że Twój przyjaciel poprosił o pomoc, to już krok na przód. Koniecznie terapia i wizyty u psychologa... żeby nie było za późno... jak u mnie

Ja z alkoholizmem w rodzinie zmagam się od urodzenia. Ojciec pije. Dużo.
Ostatnio przerwał, był na terapii. Nie pił rok. A tu wczoraj... NIESPODZIANKA kur.wa... siedzi pijany :(
A już prawie zapomniałam jak to jest bać się wrócić do domu... :(
No cóż...raz się wygrywa raz przegrywa bitwę..
wspieraj Go,bądz przy Nim,On Cie bardzo potrzebuje
 

sysia0412

Nowicjusz
Dołączył
26 Styczeń 2009
Posty
6
Punkty reakcji
0
a ja mam coś z innej beczki
chcesz zarobić klikając i czytając maile? Zwkle to żmudne i mało platne. Ja mam dla Ciebie oferte gdzie zarobisz 3 zł za każde kliknięcie i 5 zł za przeczytanego maila.Dodatkowo dostaniesz 25 zł na start.Ja osobiście zarabiam na tym dziennie około 50-60 zł poświecając ok 30 min. Spróbuj:
http://Sowa-Mails.pl/index.php?affiliate=775 blink.gif
 
Do góry