kifer4
Nowicjusz
W tym tygodniu mamy studniowke. Wiadomo wszyscy sie ciesza sukienki, garniaki itp. Ale wychowawczyni przyniosla nam do podpisania deklaracje ze nikt nie wezmie do ust alkoholu na studniowce. kto nie wypelni "nie ma wstepu do lokalu". 400 zlotych placilismy, sami sobie wszystko organizowalismy, zaprosilismy nauczycieli itp, a oni nam maja jeszcze mowic co mamy robic? Wiadomo ze nikt nie zamierza sie nawalic, ale po alkoholu jakby nie bylo to zabawa jest efektywniejsza Chcielismy tez sie "pobratac" z paroma profesorami bo wiemy ze imprezowi z nich "chlopcy" sa, z opowiesci i FILMOW poprzednich klas.
Wiadomo, sposoby sa, kto bedzie chcial pic to i tak bedzie pil, ale nie mozna tego bylo cywilizowanie zrobic? Tylko jakeis chore zakazy i kolejki pod stolikami?
Co o tym myslicie? Nie jest to przegiecie? Dodam ze wszyscy sa juz pelnoletni
Wiadomo, sposoby sa, kto bedzie chcial pic to i tak bedzie pil, ale nie mozna tego bylo cywilizowanie zrobic? Tylko jakeis chore zakazy i kolejki pod stolikami?
Co o tym myslicie? Nie jest to przegiecie? Dodam ze wszyscy sa juz pelnoletni