Adopcja dziecka przez osobę samotną ?

grzesio_89

Nowicjusz
Dołączył
22 Styczeń 2008
Posty
228
Punkty reakcji
7
Mam prawie 27 lat i mam zamiar zostać sam, tzn. już jestem. Nie chcę się z nikim wiązać, bo z początku jest pięknie ładnie ale w późniejszym okresie wszystko się psuje. Widzę co się dzieje w rodzinie, wieczne krzyki, kłótnie do tego doszło pijaństwo. Ja tak nie chcę dlatego wolę już być sam jak mam się męczyć. Ciągle się martwić, żeby starzy się pogodzili. Owszem można się czasem pokłócić ale nie aż tak. Ostatnio przeszli samych siebie matka miał wesele w rodzinie i ojciec nie poszedł bo "nie", matka poszła sama i już 2 tyg są ciche dni. Ciężko jest przyzwyczaić się do samotności, myślałem żeby jednak poszukać sobie dziewczynę, ale te ostanie zagrywki starych przekonały mnie żeby tego nie robić. Nie chcę żeby moje małżeństwo tak wyglądało. Jestem już w takim wieku że bardzo chciałbym mieć dziecko. Chcę mieć się kim opiekować, dbać i cieszyć się że gdy wracam z pracy ktoś czeka na mnie. Pomyślałem, że może udało by mi się zaadoptować jakieś maleństwo, choć jest to sprzeczne z moimi przekonaniami gdyż rodzina to żona, mąż i dziecko. Na pewno lepiej mu będzie u mnie jak w domu dziecka, niczego mu nie zabraknie. W Polsce to raczej trudno to osiągną osobie samotnej, czy jednak może się da ?
 
W

wiki9969

Guest
Grzesiu, też chcę adoptować dziecko i to niezależnie od tego czy będę sama czy w związku. Adopcja to super sprawa, a i dzieciaki są niesamowite. :) Ale wiedz, że osobie samotnej trudniej jest otrzymać prawo do opieki nad niespokrewnionym dzieckiem niż małżeństwu. :(
 

Bianka

Bywalec
Dołączył
28 Kwiecień 2016
Posty
440
Punkty reakcji
132
Miasto
Łódź
I to ma swoje powody, dlaczego osoby samotne mają o wiele trudniej aby adoptować dziecko. Główny powód zawarłeś już w swojej wypowiedzi. Tutaj nie chodzi o to czy mu coś zabraknie czy nie. To jest sprawa drugorzędna. Natomiast pierwszorzędna sprawa to RO-DZI-NA. Państwo zawsze musi mieć na uwadze prawidłowy rozwój dziecka, a to gwarantuje tylko ojciec i matka. Dlatego pary będą zawsze w pozycji uprzywilejowanej w stosunku do osób samotnych. To nie jest jakaś złośliwość wobec tych ludzi, ale dobro dziecka, które ma pierwszeństwo.
 

grzesio_89

Nowicjusz
Dołączył
22 Styczeń 2008
Posty
228
Punkty reakcji
7
TomaszTomasz napisał:
Chcę mieć się kim opiekować, dbać i cieszyć się że gdy wracam z pracy ktoś czeka na mnie
Może kot?
Mam kota.


TomaszTomasz napisał:
kto się zajmie dzieciakiem jak będziesz w pracy?
Np. dziadkowie, opiekują się wnuczką, więc tym też by się zajęli.


wiki9969 napisał:
Grzesiu, też chcę adoptować dziecko i to niezależnie od tego czy będę sama czy w związku. Adopcja to super sprawa, a i dzieciaki są niesamowite. :) Ale wiedz, że osobie samotnej trudniej jest otrzymać prawo do opieki nad niespokrewnionym dzieckiem niż małżeństwu. :(
Czytałem na innych forach że bardzo trudno jest samotnej kobiecie adoptować dziecko a co dopiero mężczyźnie. Na starcie jest skreślany.


Bianka napisał:
I to ma swoje powody, dlaczego osoby samotne mają o wiele trudniej aby adoptować dziecko. Główny powód zawarłeś już w swojej wypowiedzi. Tutaj nie chodzi o to czy mu coś zabraknie czy nie. To jest sprawa drugorzędna. Natomiast pierwszorzędna sprawa to RO-DZI-NA. Państwo zawsze musi mieć na uwadze prawidłowy rozwój dziecka, a to gwarantuje tylko ojciec i matka. Dlatego pary będą zawsze w pozycji uprzywilejowanej w stosunku do osób samotnych. To nie jest jakaś złośliwość wobec tych ludzi, ale dobro dziecka, które ma pierwszeństwo.
Ale jakoś dzieci które z wielu powodów mają tylko jednego rodzica wychodzą na ludzi. A czy w domach dziecka ono ma zapewniony prawidłowy rozwój ? Gdzie są bite, znęcają się nad nimi starci koledzy a nawet opiekunowie. Takie dziecko marzy by się stamtąd wyrwać i nie będzie mu przeszkadzało brak jednego rodzica.
 

Delilaah

Bywalec
Dołączył
5 Maj 2016
Posty
367
Punkty reakcji
51
Wiek
32
Miasto
Gorzów Wielkopolski
wiki9969 napisał:
Grzesiu, też chcę adoptować dziecko i to niezależnie od tego czy będę sama czy w związku. Adopcja to super sprawa, a i dzieciaki są niesamowite. Ale wiedz, że osobie samotnej trudniej jest otrzymać prawo do opieki nad niespokrewnionym dzieckiem niż małżeństwu.
Dzieci są cudowne, to jest bezapelacyjne. Osobiście, gdybym nie mogła mieć własnego dziecka na pewno zdecydowałabym się na adopcję. Jest jakies ryzyko, ale nikt nie ma pewności, mając nawet własne dziecko. Niestety przykre jest to, jak ciężko jest otrzymać zgodę. Nie powinno utrudniać się ludziom otrzymania prawa do adopcji (jedynie w przypadku patologii). Często kobieta chciałaby żyć sama, niezależnie i być matką adoptowanego dziecka, nie ma niczego złego w tej styuacji. Zaraz podniesie się jakiś głos, mówiąc, że dziecko powinno mieć także ojca. Często niestety mężczyzna nie jest emocjonalnie gotowy do tego, aby być ojcem "nieswojego genetycznie" dziecka, dlatego tym bardziej znając realia powinno przysługiwać prawo adopcji przez jednostkę samotną. Kobieta to kobieta- ma swoje instynkty i kocha każde dziecko, niezależnie od tego, czy jest to jej własne, z jej łona, czy też dziecko pod adopcję.
 
D

dawid326

Guest
grzesio_89 napisał:
Mam prawie 27 lat i mam zamiar zostać sam, tzn. już jestem. Nie chcę się z nikim wiązać, bo z początku jest pięknie ładnie ale w późniejszym okresie wszystko się psuje. Widzę co się dzieje w rodzinie, wieczne krzyki, kłótnie do tego doszło pijaństwo. Ja tak nie chcę dlatego wolę już być sam jak mam się męczyć. Ciągle się martwić, żeby starzy się pogodzili. Owszem można się czasem pokłócić ale nie aż tak. Ostatnio przeszli samych siebie matka miał wesele w rodzinie i ojciec nie poszedł bo "nie", matka poszła sama i już 2 tyg są ciche dni. Ciężko jest przyzwyczaić się do samotności, myślałem żeby jednak poszukać sobie dziewczynę, ale te ostanie zagrywki starych przekonały mnie żeby tego nie robić. Nie chcę żeby moje małżeństwo tak wyglądało. Jestem już w takim wieku że bardzo chciałbym mieć dziecko. Chcę mieć się kim opiekować, dbać i cieszyć się że gdy wracam z pracy ktoś czeka na mnie. Pomyślałem, że może udało by mi się zaadoptować jakieś maleństwo, choć jest to sprzeczne z moimi przekonaniami gdyż rodzina to żona, mąż i dziecko. Na pewno lepiej mu będzie u mnie jak w domu dziecka, niczego mu nie zabraknie. W Polsce to raczej trudno to osiągną osobie samotnej, czy jednak może się da ?
Nie chce się bawić w psychologa , ale czy ty przypadkiem nie zakładałeś tu kiedyś tematów , że nie możesz znaleźć dziewczyny ? Bo jeżeli chcesz adoptować dziecko ze względu , że nie możesz nikogo poznać to raczej polecałbym najpierw rozwiązać swoje problemy w relacjach damsko-męskich oraz w relacjach z ludźmi. Poza tym nie przekładaj relacje swojej rodziny na relacje z laskami , Ty sobie musisz znaleźć osobę która będzie tobie odpowiadała i z którą będziesz wstanie się dogadać. Takie coś o czym piszesz pachnie niską samooceną z twojej strony , a co do samotności to w dzisiejszych czasach dużo ludzi czuje się samotnym , to nie jest kwestia posiadania dziecka , a własnych przekonań i realizowania swoich marzeń , zrób np. coś o czym zawsze marzyłeś... np. skocz ze spadochronu , pojedź gdzieś... , zapisz się na jakieś hobby , albo np. nigdy nie uprawiałeś seksu to pójdź do klubu podejdź do jakiejś laski potańcz pogadaj a potem zaproponuj by do ciebie przyszła do domu i w chacie pociągnij to dalej... , albo zagadaj do jakiejś na ulicy i powiedz , że się tobie coś w niej spodobało i chcesz ją poznać , pogadać , bierzesz numer i budujesz relacje z nią lub większa liczbą kobiet i wybierasz , popróbuj może tez na szybkich randkach... - tylko dygresją rób to wszystko bez presji na rezultat , nie przejmuj się jakimiś bzdurami typu laska nie jest pewna czy chce z tobą być , albo czy ma chłopaka.

Ogółem relacje z ludźmi są lustrem w którym się przeglądamy , jeżeli nie ma tej kobiety z którą mógłbyś mieć dziecko- to znaczy , że ty masz negatywne relacje z samym sobą zapewne nie wierzysz w siebie , albo dobierasz w zły sposób kobiety.

Polecam sobie posłuchać: https://www.youtube.com/watch?v=6nrH99Y4RCM oraz https://www.youtube.com/watch?v=X8cXaeiJC2w .
 
Do góry