grzesio_89
Nowicjusz
- Dołączył
- 22 Styczeń 2008
- Posty
- 228
- Punkty reakcji
- 7
Mam prawie 27 lat i mam zamiar zostać sam, tzn. już jestem. Nie chcę się z nikim wiązać, bo z początku jest pięknie ładnie ale w późniejszym okresie wszystko się psuje. Widzę co się dzieje w rodzinie, wieczne krzyki, kłótnie do tego doszło pijaństwo. Ja tak nie chcę dlatego wolę już być sam jak mam się męczyć. Ciągle się martwić, żeby starzy się pogodzili. Owszem można się czasem pokłócić ale nie aż tak. Ostatnio przeszli samych siebie matka miał wesele w rodzinie i ojciec nie poszedł bo "nie", matka poszła sama i już 2 tyg są ciche dni. Ciężko jest przyzwyczaić się do samotności, myślałem żeby jednak poszukać sobie dziewczynę, ale te ostanie zagrywki starych przekonały mnie żeby tego nie robić. Nie chcę żeby moje małżeństwo tak wyglądało. Jestem już w takim wieku że bardzo chciałbym mieć dziecko. Chcę mieć się kim opiekować, dbać i cieszyć się że gdy wracam z pracy ktoś czeka na mnie. Pomyślałem, że może udało by mi się zaadoptować jakieś maleństwo, choć jest to sprzeczne z moimi przekonaniami gdyż rodzina to żona, mąż i dziecko. Na pewno lepiej mu będzie u mnie jak w domu dziecka, niczego mu nie zabraknie. W Polsce to raczej trudno to osiągną osobie samotnej, czy jednak może się da ?