Według badań większość społeczeństwa to idioci, to że ta Twoja seria jest popularna na całym świecie widocznie potwierdza wyniki tych badać. Poza tym to, że coś jest popularne nie znaczy że jest ładne etc, zinterpretuj to zdanie konfrontując go z poprzednim.... (a bardziej serio, podaj mi jakieś odnośniki skąd zaczerpnąłeś wiedzę o popularności tych ciuchów? z Bravo? Podaj mi te "lektury" z których zdobędę niezbędną wiedzę na temat za***ści "sportowych" marek, bo chcę być tak "fajny" jak Ty. btw. "kumają" żaby i może gangsta murzyny vel. małpy - ja nie lobię ni jednych ni drugich więc mów po polsku albo jedź do getta w USA)
Zauważ, że napisałem "dres" (w międzysłowiu), gdybyś nie uczył się murzyńskiego języka a polszczyzny to może byś wiedział co to znaczy i zrozumiał mój wywód, a nie przeinaczał zgodnie z Twoją murzyńską retoryką!
Nie bądź śmieszny... "porządne, markowe, ORYGINALNE"... porządne ubrania szyję się przede wszystkim z naturalnych tkanin a nie z plastiku. Kwestia marki (w tym przypadku) to kwestia działań marketingowych i głupoty ludzi (czyt. poprzedni post to może "zakumasz" o co chodzi. Streszczając - o zacofanie w dziedzinie mody i błędną jej definicje, tudzież gówniarstwo połączone z brakiem wiedzy & swoistym oportunizmem społecznym).
Pomijając to gdzie mieszkam to chodzi przede wszystkim o to, że widzę nawet na takich forach jak to, że posiadanie takiego "czegoś" może być powodem do dumy a wręcz "obowiązującym gadżetem" - swoistym biletem do "sławy". 200 zł - no właśnie, obejrzyj jakikolwiek film o korporacjonizmie, przeczytaj coś na ten temat, może zrozumiesz, że cena wyjęta jest z kosmosu... ale mimo tego indoktrynacja sprawia, że "idioci" chcą to kupić (klasycznym przykładem tego jest historia jeansów Levis w czasie zimnej wojny, których posiadanie w komunistycznych państwach stawał się synonimem za***ci, bycia pro-amerykańskim i "fajnym", przeczytasz o tym w wielu książkach z dziedziny współczesnej socjologi społecznej... to taka parafraza wyżej zarysowanej "koncepcji"). Czy gówniarz da czy nie... nie o to chodzi... gówniarz "marzy" aby mieć bluzę adidasa, i buty nike etc.
Nie wiem czy pijesz do mnie z tym, że polskie społeczeństwo oryginalne itd"ciuchy ogląda na ekranach telewizorów i tylko krytykują" ale pozwolę sobie odpowiedzieć. Gdybyś mnie znał to wiedział byś, że o markach jakich się noszę to nawet nie słyszałeś (bo jesteś zamknięty w ogólnospołecznej głupocie dzięki społecznej propagandzie wunderwaffe), po drugie przede wszystkim liczy się dla mnie, żeby ciuch ładnie wyglądał a nie był "markowy" tak jak zdaje się dla Ciebie - co nie znaczy, że kupuje podróby a raczej, że kupuje zarówno ubrania renomowanych marek jak i "no name" bo są ładne. Nie muszę się martwić tym, że mi się bluza rozpadnie po miesiącu, bo nie chodzę w jednej przez 2 tygodnie non stop, "bo kupiłem sobie adidasa za 300 zł, a przez to, że tyle kosztowała wystarczyło tylko na jedną i muszę w niej chodzić co dzień".
"Są to bluzy szyte na styl Old School"
No i...? Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem mój post, to byś może wiedział, że mam gdzieś w jakim stylu to coś jest. Poza tym to tylko nazwa... Idąc dalej "teoretyku mody" to Ty poczytaj na ten temat... popatrz czym był adidas w latach 70-80 a czym jest teraz. I może zastanów się czemu jest to bluza w stylu old school... bo zdaje się, że myślisz, iż to właśnie adidas etc. kreuje trendy.
btw. czytaj moje posty w tym temacie przez pryzmat metafory społecznej to może "zakumasz" więcej.
I bez obrazy... Mam gdzieś w jakim "dresie" chodzisz, i to czy w nim chodzisz. A jeśli tak to nawet fajnie... dostarczasz tym samym nieco dawki humoru bardziej zorientowanym w temacie. Poza tym, pewnie zmądrzejesz kiedyś, i przejdziesz kiedyś bardziej na moją stronę (oświecenie zazwyczaj następuje z wiekiem)