W imię tolerancji Anglia stacza się coraz bardziej
Basen spowity ciemnością
Władze brytyjskiego miasta Walsall zasłoniły przeszklenie krytej pływalni, odcinając dostęp do światła słonecznego setkom obywateli, by „chronić przyzwoitość” muzułmanek.
Decyzja władz wywołała oburzenie lokalnej społeczności, cieszącej się do tej pory pięknie przeszkolonym basenem – 10letni obiekt Darlston Leisure Centre otrzymał liczne pochwały za „ultra-nowoczesny” design.
Jednak w wyniku zażaleń wniesionych przez muzułmanów, dziś, 250 okien pływalni spowitych jest ciemną przesłoną.
Niemuzułmanie twierdzą jednak, że teraz na basenie panuje permanentna ciemność, a decyzję nazywają „oszalałą poprawnością polityczną”. Pauline Poole (65), prawniczka, mówi: „wróciłam na pływalnię po operacji katarakty z nadzieją, że będę mogła pooglądać piękne drzewa rosnące wokół obiektu. Zastałam jednak koszmar, który przypomniał mi pochmurne dni sprzed operacji. Skoro decyzja wyniknęła na życzenie mniejszości, dlaczego nie przeprowadzono głosowania?”. „Nie mogę uwierzyć, że zarząd basenu zgodził się na coś tak szalonego. Głupota poprawności politycznej sięgnęła szczytu” dodaje John Ewart (63), rzeczoznawca nieruchomości. „Wielu kąpielowiczów jest na emeryturze, a muszą teraz pływać po ciemku”- dodaje.
Pracownik basenu pragnący zachować anonimowość powiedział: „zakrycie okien z pewnością kosztowało sporo pieniędzy. Wielu klientów skarży się, że basen stał się ponury i obskurny, ale nie mieliśmy wyboru. Rada miasta nie zgodziła się na wymianę okien na nieprzezroczyste, ponieważ byłoby to zbyt kosztowne”.
Rada miasta broni swej decyzji twierdząc, że „słuchali jedynie trosk użytkowników basenu”.
„Cieszę się, że mogliśmy wprowadzić te modyfikacje, ponieważ dowodzi to nie tylko tego, iż słuchamy trosk i opinii osób korzystających z basenu, ale daje ona również ludziom więcej prywatności”- mówi radny Anthony Harris.
Przedstawiciel rady miasta Walsal przyznaje, że większość skarg pochodziła od muzułmanów, zastrzega jednak, iż niemuzułmanki również pragnęły takiego rozwiązania.
Kolejny dowód na totalne zatracenie Wielkiej Brytanii: pięciu lewackich terrorystów aktywistów ubzdurało sobie, że fabryka broni niedaleko Brighton wysyła broń do Izraela. Z tego też względu wdarli się nocą na teren zakładu i wyrządzili szkód na 180,000 funtów. Kiedy zostali pojmani - argumentowali, że chcieli powstrzymać zbrodnie wojenne Izraela.
I teraz najlepsze: na jak długo ci bandyci zostali skazani? 5? 10? A może 15 lat więzienia? Niee... zostali uniewinnieni. Sąd uznał, że ich cele były szczytne a ich czyn - chociaż nielegalny - miał powstrzymać większe zło. Sędzia przypomniał również, że mieszkańcy Strefy Gazy żyją w "piekle". Źródło: The Guardian.