A Moze Jednak Wybaczyc? Znow Zaczac Od Poczatku ? ;/

hanula

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2006
Posty
3
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z Nieba, jak aniolek
to juz 2 raz...
pierwszy byl ponad rok temu byl na imprezie urodzinowej swojej kolezanki, i chcociaz sama niewiem do konca czy to prawda bo niektorzy tam obecni mowia ze nie calowal sie z ta laska a niektorzy mowia ze jednak tak, dowiedzialam sie o tym.. zerwalam.
a ja kocham wiec wybaczam i wciaz do ciebie wracam.
jak tu wyzej zaznaczylam 'kochalam' wiec mu wybaczylam, moze byla ta zdrada moze nie on byl pijany i sam tez niepamieta, dotarl do domku bo koledzy go odwiedzli.

..Samo patrzenie na Niego sprawia mi wielką, nie pohamowaną radość.. To, głębokie spojrzenie potrafi sprawić, że się zawstydzam- dziwne.. Dla mnie dziwne.. Przepiękny, szczery uśmiech, który rozbraja mnie ze wszystkiego.. Nie potrafię gniewać się ani minuty pod jego wpływem.. Głos.. Jak balsam dla moich uszu.. Kiedy ze mną rozmawia nawet najmniejsze słowo nie jest w stanie umknąć mojej uwadze..
Dziwne gdy piszajac to, az mi ciarki przechodza...

powtarzam czasem mu.." pamietaj jak mnie zdradzisz to nas juz nie bedzie"
Jego bratowa mi mowia" ales Ty glupia Ty go lepiej przy sobie trzymaj nie pozwalaj mu samemu na impry jezdzic"
prawym uchem wlatywalo lewym wylatywalo.. przeciez nie bede mu tego zabraniala.
Bycie razem wcale nie oznacza ze wszytsko trzeba robic razem...

a on sie tak 'poswiecal' przeciez, dzwonil czesto, ja nigdy do neigo nie dzonilam, od gdy szedl gdzies to pisal, ja nigdy nie pisalam, nawet gdy szedl spac ja nie pisalam pierwsza, tak odpisywalam ale to co innego..
czasem prosil zebym pojechala na impreze tam gdzie on bedzie bo ja bede miala transport na tamta dyskoteke a tam gdzie ja mialabym sie bawic to on miec transpostu nie bedzie.. ja nigdy nie pojechalam tam gdzie on dla niego, chyab ze znajomi tam jechali, on przyjezdzal tam gdzie ja bylam, czesto....

bylam z nim os stycznia tamtego roku.. do stycznia roku tego.. z przerwa na wakacje, chociaz i tak pisalismy sobie slodkie sms, jak to nie mozemy bez siebie zyc..

on nie ma prawka nie moglismy sie widywac na zawolanie a czasem tak bardzo siebie potrzebowalismy...

a wiec nadszedl styczen tego roku i.....zdradzil mnie
jednak znalazla sie jakas gwiazda dlugowlosa blond ktora uwidla go spojrzeniem... i przez przypadek sie dowiedzialam
juz na poczatku gdy go poznalam slyszlaam o nim ploty ( chociaz nie mieszka w moim misiecie) ze to taki typowy imprezowicz dla niego pieniadzki alkohol i dziewczynki mu w glowce... i gdzie tu sie w takim zakochac?;/ a jednak...
i skoro jest takim ":cenzura:kiem" to czemu te wszytskie zazdrosne dziewczyny ktore mi to mowily, wczesniej znaly go z tego imprezowania a zadna z nim nie byla.. tylko ja!
bylam pierwsza w jego zyciu.........


juz od ponad miesiaca on wciaz dzoni i pisze, on nie chce zapomniec i wogole
juz mu tyle wygarnelam ze ma isc gdzie chce do kogo chce ze to ze spotykam sie z jego najlpeszym kumplem to nie robie mu na zlosc ( on myslac ze robie mu na zlosc, calowal sie z moja kumpela z paczki, z ktora jezdze na impry) ze jest meska dziwka, ze ma malego ( w zlosci) ze bez wymarania laski na imprezie cala nidziele bylby chory ze ma sie odczepic ze dla mnie jest zerem .. napisalam mu sms " juz nie dzwon i nie pisz ja tego nie chce jak mozesz tak myslec ze cios przetrwalo jeszcze uj mnie obchodzic nie mysle o tobie wcale.... itd"
a on i tak sobie nie daje spokoju....
i coraz czesciej gdy dzowni i mowi " i oszukuj sie dalej spotykaj sie dalej z bartkiem i tak wiesz ze nie zapomniesz o mnie a ja o Tobie, ze wystarczy jedno spojrzenie na siebie i juz jest wszytsko jasne ..narazie"
coraz czesciej uswiadamiaja mnie w tym ze ja jednak sie od niego nigdy nie uwolnie...
i sama siebie rzeczywiscie oszukuje spotykajac z Bartkiem...
i moze prawda jest:
"Nieobecnosc gasi male uczucie, lecz rozpala wielkie.. niczym wiatr co gasi swieczke, a wznieca pozar.."

... ja juz niewiem co robic, zle mi bez niego, ale z drugiej strony ja juz mu nie chce wybaczac, skoro kochal

to po co zdradzal ? powtarzam " pamietaj jak mnie zdradzisz to nas juz nie ma"...
 

princess

Nowicjusz
Dołączył
18 Grudzień 2005
Posty
338
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Facet zdradził Cię niejednokrotnie - u mnie byłby przegrany, mimo iż bym go bardzo kochała to nie mogłabym znieść następnych zdrad. Jedną można jeszcze wybaczyć ale nie tyle!!! A to że teraz pisze do Ciebie i lata za Tobą świadczy chyba o tym, że jest zazdrosny o kumpla. Olej tego gościa, nie zasługuje na Ciebie.
 

Gosienka1986

Nowicjusz
Dołączył
15 Listopad 2005
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Kraków
Ja napewno bym mu nie wybaczyła...Cały czas rozmyślałabym o jego zdradzie...
Jak słyszę takie historie jak Twoja to wzbiera się we mnie wielka agresja!! Kiedyś też zostałam zdradzona i przeżywałam to przez długi okres..To najgorsze chwile w życiu ,które chciałabym wymazać z pamięci.Choć od mojej "katastrofy uczuciowej" minęły ponad trzy lata to czasem zastanawiam się dlaczego tak się stało.
Według mnie nie powinnaś mu wybaczać,bo to nie pierwszy skok w bok z jego strony.Po co masz żyć w ciągłym strachu przed kolejną zdradą?? Trzymaj się cieplutko!! :papa:

Nawiedzasz mnie w snach
mówisz, że bardzo tęsknisz
i całujesz moje usta
nie depcz mojego świata
przecież odszedłeś
pozwól mi żyć
choć we śnie.
 

Justyn@

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2006
Posty
250
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Takeimu gościowi nie wybaczyłabym!Co z tego ze teraz mnie zapewnie ze jush tego nie zrobi, że mnie kocha itd ale jemu nie mozna ufac!Rozumiem gdzyby to była jedna zdrada ale nie to sie powtarzało bardzo czesto wiec...
Ja bym go olała i Ty tesh tak zrób!On nie jest ciebie wart!Zasługujesz na kogos kto Cie napewno nie zdradzi jak tak powie!Trzymaj sie!
 
Dołączył
3 Październik 2005
Posty
452
Punkty reakcji
0
Miasto
..::-Legnica-::..
Nieodbieraj telefonu, nieczytaj smsów. Ona niezaługuje na Ciebie, niewybaczaj, on ma nadzieje że skoro sie udało tyle razy to da sie i nastepny. Niejest wart takiego poswiecenia, zapomnij o nim bo to :cenzura:
 

katalina

Nowicjusz
Dołączył
13 Styczeń 2006
Posty
59
Punkty reakcji
0
Nie wiem jak postąpisz,ale ja nie wybaczyłabym mu tego.
 

Piotr

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2005
Posty
1 005
Punkty reakcji
0
Lol... dać mu kolejną szanse , bo może kochać Cię prawdziwą miłością.. Lecz ulega presaji kolegów i ich namowom wspólnego wyjazdu - racy już jesteśmy(mężczyźni). Ja ze swoją dziewczyną schodziłem się wiele razy , nie sądze że to dobrze , bo nie ejsteśmy razem ale uważam , że warto spróbować.

pozdrawiam
 

fiona**

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2006
Posty
9
Punkty reakcji
0
a co ja Ci moge napisac?wiesz przezylam cos podobnego...i powiem jedno o ile jestesmy do siebie podobne a mozna tak stwierdzic z tego co przeczytalam to bedzie Ci coraz ciezej....im dalej w las tym wiecej mysli o nim niestety. A jak sie zejdziecie bedziesz szczesliwa ale mimo wszystko bedziesz sie wachac, watpic w to czy jest jakis sens. Napisze Ci jeszcze tak -co ma byc to bedzie nie badz w goracej wodzie kapana i poczekaj co przyniesie los. Wiem jednak ze mimo wszystko chcesz byc z nim, szukasz usprawiedliwienia kogos kto Ci napisze daj jeszcze jedna szanse ale Ty musisz zdecydowac i zycze powodzenia!!!napisz jak sie wyjasni co postanowilas i wogle
 

Paulincia

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2005
Posty
209
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Bielska_Białej
Dokładnie to jest Twoja decyzja. Nie powiem ci zapomnij bo tak się nie da. Ja niewiem jak bym postąpiła jakbym była na Twoim miejscu, ale podejżewam,, zę wybaczyła bym tylko, żę już bym do niego nie wróciła bo zradził raz drugi to zdradzi trzeci. Nie koniecznie tak musi być. Wiem że jest ci trudno, ale daj sobie trochę czasu zobaczysz co będzie dalej przemyśl wszystko bardzo dokładnie i nie podejmuj pochopnych decyzji. Życzę ci powodzenia. I jak sie to wyjaśni jak sie zastanowisz to napisz. Pozdrawiam cieplutko :*
 
Do góry