46 osób zatrzymanych podczas Marszu Wyzwolenia Konopi

Status
Zamknięty.

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
A wiecie ze palenie marichuany może powodować ginekomastię?

:bag:

Palilem kiedys ale nie pale od dawna, to sie nudzi, poza tym jak palilem to zauwazylem ze nic mi sie nie chcialo i wszystko mi szlo gorzej, łacznie z myśleniem.

Ogólnie ludzie palący dzień w dzień to debile, a co do legalizacji to jestem przeciw, nie ze wzgledu na dzialanie marichuany, bo te ze spolecznego punktu widzenia jest naprawde niegroźne, ale z powodu takiego, że po legalizacji ganja stałaby sie czymś zwyklym, a smarki mają tak glupie umysly ze ekscytuje ich to co zakazane, wiec zaczeliby siegać po kokainę (która i tak juz jest zbyt popularna :/ ) a to juz nie są żarty...

Swoją drogą zal patrzeć na to, że młodzi ludzie w Polsce mają energie do protestowania TYLKO w tak mało waznych sprawach.
LOL :D Kokainę, hahaha, skąd smarki mają wziąć kasę na kokę ? :D
I tak raczej smarki jarają się Acodinem, extasy i innymi chemicznymi syfami, aniżeli marychą.


Sorry ale nie jesteś dla mnie jeszcze partnerem do rozmowy, pogadamy za 10 lat twojego palenia.

I nie uzywaj w moim kierunku jezyka zamerykanizowanej prostytutki.

Nuworld dopiero Cię gdzieś tam pochwaliłem, że piszesz jak normalny człowiek i znowu zaczynasz odstawiać szopki?

jeśli o marihuane chodzi zawsze będę jej przeciwnikiem. Różne używki toleruję, ale jeśli o nią chodzi to wręcz mnie coś bierze. zresztą po co legalizacja skoro i tak pali kto chce.
a ze względu na głupotę ludzi tu żyjących należałoby wszystkie używki ograniczyć. Ludzie za bardzo są tu uwstecznieni, żeby mogli sobie pozwalać na wszystko. I nie sądzę żeby to się zmieniło, bo jeśli nie pozostałości wschodu, to kopniak głupoty z zachodu nam grozi. Nasze społeczeństwo jest zbyt podatne na wpływy by za dużo im udostępniać.
a co do nieszkodliwość marihuany, mój kontrargument mieszkał 5 pięter nade mną. mieszkał, bo dzięki maryśce nie mieszka. za bardzo na niego wpłynęła, niby nie szkodliwa, a skończył w zakładach.

Pali kto chce, ale jeżeli sobie nie wyhoduje sam to pali zazwyczaj syf, za który może iść siedzieć. Co powiedziałbyś gdyby zdelegalizowano alkohol? Przecież, jest bardziej szkodliwy od marihuany. Lepiej wszystkiego zakazywać, zamiast dać wybór? LOL.


Znam takich którzy palą od dobrych 20 lat i trzeba przyznać ze mają kaszankę zamiast mózgu, nic nie mam do tego jesli ktos od czasu do czasu sobie zapali ale gadanie ze marycha nie ma żadnego wpływu na organizm nawet przy długotrwałym jej stosowaniu jest głupie i nijak ma sie do rzeczywistości.

Znam takich którzy PIJĄ od dobrych 20 lat i też są wrakami ludzi. A znam też takich którzy piją i od 40 lat, ale normalnie funkcjonują w społeczeństwie. Różnica polega na tym, że ci pierwsi codziennie piją, a ci drudzy od czasu do czasu. To samo jest w odniesieniu do marihuany.

na pewno nie mniejsza od papierosów, jak to się mówi. papierosy niszczą tylko organizm, natomiast marihuana wpływa na psychikę.

Racja, ale to samo można powiedzieć o alkoholu, czyż nie ? :)
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Pali kto chce, ale jeżeli sobie nie wyhoduje sam to pali zazwyczaj syf, za który może iść siedzieć. Co powiedziałbyś gdyby zdelegalizowano alkohol? Przecież, jest bardziej szkodliwy od marihuany. Lepiej wszystkiego zakazywać, zamiast dać wybór? LOL.


Racja, ale to samo można powiedzieć o alkoholu, czyż nie ? :)
to samo, wiem z własnego doświadczenia. a niech i prohibicja będzie, od roku nie mogę pić alkoholu, coś mnie bierze jak tylko próbuję wódeczkę łyknąć. czyli w takiej sytuacji niech i inni cierpią ;] chociaż delikatne trunki takie jak piwko czy miód mogłyby zostać. Ech, po prostu żal mi np takich młodszych braciszków, jak mój kumpel. Budzi się rano, a jego pokój, wszystkie ściany pomazane mazakami, bo braciszek wrócił, miał fazę i pod wpływem dobrego humoru zaczął w artystę się bawić. humorek miał po maryśce kupionek za kasę z konsoli młodszego brata, którą sprzedał jak ten był w szkole. im mniej tego tym lepiej.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
to samo, wiem z własnego doświadczenia. a niech i prohibicja będzie, od roku nie mogę pić alkoholu, coś mnie bierze jak tylko próbuję wódeczkę łyknąć. czyli w takiej sytuacji niech i inni cierpią ;] chociaż delikatne trunki takie jak piwko czy miód mogłyby zostać. Ech, po prostu żal mi np takich młodszych braciszków, jak mój kumpel. Budzi się rano, a jego pokój, wszystkie ściany pomazane mazakami, bo braciszek wrócił, miał fazę i pod wpływem dobrego humoru zaczął w artystę się bawić. humorek miał po maryśce kupionek za kasę z konsoli młodszego brata, którą sprzedał jak ten był w szkole. im mniej tego tym lepiej.
Ta jak prohibicja, to na 100%, piwem też się upijesz przecież :)

Trochę zachowujesz się jak pies ogrodnika... Ty nie bierzesz to niech będzie nielegalna, bo paru jest uzależnionych. Dodam, że liczba uzależnionych od marihuany chowa się przy liczbie alkoholików.

Co do przykładu z braćmi: Czy uważasz, że uzależnieniu tego gościa jest winna marihuana? Ja uważam inaczej- ten gostek sam sobie jest winien, bo nie znał umiaru i uzależnił się. Równie dobrze mógłby to być alkohol, a zamiast zrysować bratu pokój, mógł pod wpływem alkoholu go zbutować, bo leżał nie tak jak trzeba (przypominam, że alkohol w odróżnieniu od marihuany wzbudza często agresję- przykłady namacalne na rodzinach alkoholików ).
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Ta jak prohibicja, to na 100%, piwem też się upijesz przecież :)

Trochę zachowujesz się jak pies ogrodnika... Ty nie bierzesz to niech będzie nielegalna, bo paru jest uzależnionych. Dodam jeszcze, że liczba uzależnionych od marihuany chowa się przy liczbie alkoholików.

Co do przykładu z braćmi: Czy uważasz, że uzależnieniu tego gościa jest winna marihuana? Ja uważam inaczej- ten gostek sam sobie jest winien, bo nie znał umiaru i uzależnił się. Równie dobrze mógłby to być alkohol, a zamiast zrysować bratu pokój, mógł pod wpływem alkoholu go zbutować, bo leżał nie tak jak trzeba (przypominam, że alkohol w odróżnieniu od marihuany wzbudza często agresję- przykłady namacalne na rodzinach alkoholików ).
hau hauuu!!!
jestem egoistyczny, i zły tym, że pić nie moge np z kumpelą.
trudniej zabronić czegoś, co obecnie jest legalne, od utrzymania zakazu czegoś, co prawo Ci zabrania :)
liczba alkoholików jest tak wielka, bo alkohol jest łatwo dostępny. gdy tak będzie z marihuaną, wzrośnie liczba uzależnionych od niej.
cóż, gdyby jej nie było, to nie miałby co palić. co do alkoholu, żaden z moich znajomych, choć znam ludzi pijących tyle, że przy nich święty byłem, to nigdy nie miał takiej sytuacji, żeby kradł by się upić.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
hau hauuu!!!
jestem egoistyczny, i zły tym, że pić nie moge np z kumpelą.
trudniej zabronić czegoś, co obecnie jest legalne, od utrzymania zakazu czegoś, co prawo Ci zabrania :)
liczba alkoholików jest tak wielka, bo alkohol jest łatwo dostępny. gdy tak będzie z marihuaną, wzrośnie liczba uzależnionych od niej.
cóż, gdyby jej nie było, to nie miałby co palić. co do alkoholu, żaden z moich znajomych, choć znam ludzi pijących tyle, że przy nich święty byłem, to nigdy nie miał takiej sytuacji, żeby kradł by się upić.

Nie oszukujmy się, teraz i tak jak ktoś chce to kupi działkę, tylko rzecz w tym, że kupi ją nawet 13 latek, w coffyshopie tego 13 latek nie kupi... W Holandii liczba nie wzrosła, ani nie zmalała, w Hiszpanii podobnie. To są tylko bezpodstawne obawy.
Bo twoi znajomi to nie alkoholicy najwidoczniej, może nadużywają alkoholu nie raz, ale nie są uzależnieniu od niego żeby iść kraść i mieć za co się nawalić. W mojej miejscowości i nie tylko jest kilku takich pijaczków którzy sprzedaliby siebie, za flaszkę, nie wspominając o kradzieżach.
Ja tak samo mam 2 znajomych którzy po żniwach i codziennym paleniu uzależnili się od marihuany, ale nie kradli, aby kupić działkę. Parę tygodni bez marihuany i wrócili do rzeczywistości.
Zresztą alkoholizm o wiele trudniej zwalczyć niż uzależnienie od marihuany.

Co do tego, że prawo zabrania- w przypadku marihuany bardzo głupie prawo, przez które Polska traci dużą kasę, już nie na akcyzach i innych pierdołach, ale na ściganiu ludzi z 1g marihuany, rozprawach itd. (prokuratora, policję ktoś opłacić musi), a po wyroku tez kuratora trzeba z czegoś utrzymać. Morion to są miliony. Dla przykładu Stany Zjednoczone tracą grubo ponad 30 mld dolarów na akcjach antynarkotykowych związanych z marihuaną.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Nie oszukujmy się, teraz i tak jak ktoś chce to kupi działkę, tylko rzecz w tym, że kupi ją nawet 13 latek, w coffyshopie tego 13 latek nie kupi... W Holandii liczba nie wzrosła, ani nie zmalała, w Hiszpanii podobnie. To są tylko bezpodstawne obawy.
Bo twoi znajomi to nie alkoholicy najwidoczniej, może nadużywają alkoholu nie raz, ale nie są uzależnieniu od niego żeby iść kraść i mieć za co się nawalić. W mojej miejscowości i nie tylko jest kilku takich pijaczków którzy sprzedaliby siebie, za flaszkę, nie wspominając o kradzieżach.
Ja tak samo mam 2 znajomych którzy po żniwach i codziennym paleniu uzależnili się od marihuany, ale nie kradli, aby kupić działkę. Parę tygodni bez marihuany i wrócili do rzeczywistości.
Zresztą alkoholizm o wiele trudniej zwalczyć niż uzależnienie od marihuany.

Co do tego, że prawo zabrania- w przypadku marihuany bardzo głupie prawo, przez które Polska traci dużą kasę, już nie na akcyzach i innych pierdołach, ale na ściganiu ludzi z 1g marihuany, rozprawach itd. (prokuratora, policję ktoś opłacić musi), a po wyroku tez kuratora trzeba z czegoś utrzymać. Morion to są miliony. Dla przykładu Stany Zjednoczone tracą grubo ponad 30 mld dolarów na akcjach antynarkotykowych związanych z marihuaną.
utrata kasy w naszym rządzie miło widziana, zawsze tam gdzie dużo się wydaje, dużo do kieszeni wpada. więc jak nie na to, to na co innego będą tracić. jak na razie porównując jedno uzależnienie do drugiego staramy się uargumentować że to drugie nie jest takie groźne. a może powinniśmy w drugą stronę, myśleć co z tym pierwszym zrobić?
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Dobra, zostawmy alkohol. Dlaczego legalizacja lub nawet depenalizacja (która była by już sukcesem w tym kraju) marihuany:
- Mniej funduszy państwa byłoby przeznaczane na procesy osób przyłapanych z niecałym gramem marihuany. Zaoszczędzone pieniądze mogłyby być przeznaczone na ściganie prawdziwych dilerów.
- Zwiększenie turystyki w kraju
- Znaczna kontrola nad handlem marihuaną
- Obłożenie jej akcyzą - zysk dla kraju
- Ponieważ jest to rzecz o niskiej szkodliwości zarówno społecznej (oczywiście, są wyjątki jak ze wszystkim, jak zwykłem mówić- każdy zeszyt ma swój margines) jak i szkodliwości dla osoby która zażywa.
- A po cholerę ja to piszę, skoro ty ostatnio jesteś odporny na argumenty, jak niektórzy użyszkodnicy? Szkoda mi się produkować.

Co do tracenia pieniędzy przez rząd- nie jest z tym tak do końca, a tak w ogóle to przypominam, że przy okazji wyborów społeczeństwo być może również ty, zdecydowałeś czy pOsły będą tracić pieniądze czy inwestować.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Zaoszczędzone pieniądze mogłyby być przeznaczone na ściganie prawdziwych dilerów.
akurat nie pomogłoby to w walce z dilerami. tych co nie ścigają ścigać nie będą.
to nie tak że ostatnio stałem się odporny na argumenty. po prostu stoimy teraz po przeciwnych stronach barykady.
i widzę to niską szkodliwość. jednak ja widzę także, że nasze społeczeństwo nie jest jeszcze na tyle ucywilizowane by korzystać z tych wszystkich dobrodziejstw, i trzeba je ograniczać.
 

blackcoffee90

Nowicjusz
Dołączył
12 Sierpień 2008
Posty
537
Punkty reakcji
2
Wiek
33
taa a ja znam ludzi którzy palą od lat, mają zdrowe dzieci, są wykształceni i zdrowi. I co z tego. Tak samo są alkoholicy inteligentni i tacy którzy ledwo coś potrafią powiedzieć. Tak cięzko uwierzyć, że większość ludzi jest bezmyślna? Wiele wypije sobie, a potem myśli kategorią-mam ochotę na piwo więc czemu nie niezależnie od godziny i dnia? Maryha jest fajna więc czemu nie zapalić sobie z rana przed pracą, po pracy, wieczorem? jeden dzień udało się więc czemu w drugi ma się nie udać? Takie myślenie dotyczy większości w różnych kwestiach. Szczególnie dobrze widać to po ilości nieplanowanych ciąż. Kolejny miesiąc się udało, kolejny dzień się udało, kolejny rok... Ludzie nie przejmują się zmianami w psychice, są leniwi i niczym się nie interesują. No to jak mają nie otepiec przy samym siedzeniu przed kompem, paleniu trawy. Niezliczona ilość pali też mimo chorób i prawie nikt nie przyzna się do własnego debilizmu, że sam sobie szkodzi. Znajomi palą to oni też chcą. Trawa jest, była i będzie palona i tego się nie zmieni. Znam może 3 osoby które są tepe. Jedna z nich brała fete, druga paliła całymi dniami, trzecia brała dropy. W tym oczywiście ta druga osoba po odstawieniu okazała się normalnym człowiekiem. W takich słowach krytyki jakie tu widzę nie ma najmniejszego obiektywizmu i wiedzy.
 

goszka

[.już - cóż.] kobieta niezależna
Dołączył
23 Maj 2007
Posty
1 322
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Police/Tilburg
Pleciesz głupoty ;)
Weźmy taką marihuanę, w poniższych krajach jest tolerowana:
Swojego czasu robiłem spis krajów gdzie jest tolerowana marihuana:

1. Holandia, o której wspominać nie muszę, jest możliwość legalnej uprawy 5 krzaków konopi na potrzeby własne i rodziny, a również jest dostępna w coffyshopach.
2. Szwajcaria, w niektórych jej kantonach, na podobnych warunkach co w Holandii
3. Belgia- można uprawiać 1 roślinę na użytek własny
4. Hiszpania- możliwość uprawy 3 roślin, natomiast zakaz sprzedaży.
5. Czechy- na podobnych warunkach co w Hiszpanii (nie dawno zalegalizowana)
6. Rosja- posiadanie niewielkich ilości (3g-10g)
7. Niemcy- marihuana zdepenalizowana (można posiadać niewielkie ilości (3g-10g)
8. Włochy- to samo co w Niemczech
9. Francja- częściowo zdepenalizowana, posiadanie nie wielkich ilości grozi mandatem, a nie więzieniem, tak jak obecnie w Polsce
10. Portugalia- to samo co w Francji.
11. Ukraina- jeżeli złapią cię na uprawie do 10 krzaków to płacisz mandat, a krzaki konfiskują. Weszło to w życie w połowie kwietnia.

tolerancja a legalizacja to dwie różne sprawy zauważmy. mogę tolerować np. jakąś osobą , ale nie od razu przyjaźnić się z nią. to samo jest z marihuaną. są i plusy i minusy legalizacji. swoją drogą wymieniłeś 11 krajów, a w Europie mamy trochę ich więcej, więc moje słowa, że większość krajów są jak najbardziej prawidłowe tutaj. oprócz tego Holandia chociażby odchodzi od statusu kraju, który słynie z marihuany, zamykają cofiki. mogę Ci to powiedzieć jako osoba będąca na prawdę bardzo często w Holandii.
ktoś wymienił + zwiększenie turystyki, ale czy zależy nam na takiej turystyce, typowo narkotykowej? wątpię.

uważam, że owszem powinna być tolerowana w małych ilościach, ale nie jestem za całkowitą legalizacją. tak reasumując mój wywód.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
akurat nie pomogłoby to w walce z dilerami. tych co nie ścigają ścigać nie będą.
to nie tak że ostatnio stałem się odporny na argumenty. po prostu stoimy teraz po przeciwnych stronach barykady.
i widzę to niską szkodliwość. jednak ja widzę także, że nasze społeczeństwo nie jest jeszcze na tyle ucywilizowane by korzystać z tych wszystkich dobrodziejstw, i trzeba je ograniczać.

To teraz coś ci powiem, do 2000 r. jak Cię złapali z gramem, to nic nie robili. Po 2000 roku wprowadzili całkowity zakaz niby wymierzony w dilerów, zwykłych ludzi nie mieli łapać. Jak widać ich ideologie się zmieniły. Dzisiaj to głównymi ofiarami tej ustawy są właśnie zwykli ludzie. Organizacje takie jak Inicjatywa Wolnych Konopii walczy właśnie o to, żeby przynajmniej w Polsce było tak jak było przed 2000r.
W takim razie społeczeństwo nasze nie dorosło tym bardziej do alkoholu.

tolerancja a legalizacja to dwie różne sprawy zauważmy. mogę tolerować np. jakąś osobą , ale nie od razu przyjaźnić się z nią. to samo jest z marihuaną. są i plusy i minusy legalizacji. swoją drogą wymieniłeś 11 krajów, a w Europie mamy trochę ich więcej, więc moje słowa, że większość krajów są jak najbardziej prawidłowe tutaj. oprócz tego Holandia chociażby odchodzi od statusu kraju, który słynie z marihuany, zamykają cofiki. mogę Ci to powiedzieć jako osoba będąca na prawdę bardzo często w Holandii.
ktoś wymienił + zwiększenie turystyki, ale czy zależy nam na takiej turystyce, typowo narkotykowej? wątpię.

uważam, że owszem powinna być tolerowana w małych ilościach, ale nie jestem za całkowitą legalizacją. tak reasumując mój wywód.

Zalegalizowana częściowo w 5 krajach, więc też nie jest najmniej. Polska, wraz z krajami skandynawskimi ma najostrzejsze prawo w kwestii marihuany w całej Europie, tylko co z tego jeżeli nie jest na tyle skuteczne by łapać tych naprawdę złych (dilerów)? Co do Holandii, owszem zamykają teraz coś ponad 30, a może 40 coffyshopów (ze względu, że łamią obecne prawo, np. są za blisko szkół), ale już jest pewne, że będą powstawać nowe. Również stosują jeszcze parę innych zabiegów, ale trudno powiedzieć, aby było to wymierzone w marihuanę i miało na celu ją zdelegalizować. Holendrzy po części żyją dzięki marihuanie, a sama policja podczas pobytu w Polsce nie tak dawno, zachęcała Polską policję do legalizacji.
 

goszka

[.już - cóż.] kobieta niezależna
Dołączył
23 Maj 2007
Posty
1 322
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Police/Tilburg
Zalegalizowana częściowo w 5 krajach, więc też nie jest najmniej. Polska, wraz z krajami skandynawskimi ma najostrzejsze prawo w kwestii marihuany w całej Europie, tylko co z tego jeżeli nie jest na tyle skuteczne by łapać tych naprawdę złych (dilerów)? Co do Holandii, owszem zamykają teraz coś ponad 30, a może 40 coffyshopów (ze względu, że łamią obecne prawo, np. są za blisko szkół), ale już jest pewne, że będą powstawać nowe. Również stosują jeszcze parę innych zabiegów, ale trudno powiedzieć, aby było to wymierzone w marihuanę i miało na celu ją zdelegalizować. Holendrzy po części żyją dzięki marihuanie, a sama policja podczas pobytu w Polsce nie tak dawno, zachęcała Polską policję do legalizacji.

to jest fakt, że nie łapią dilerów bo po prostu im się nie chce, dociekać, kombinować, lepiej zgarnąć kogoś kto ma przy sobie grama i powiedzieć o złapaliśmy narkomana to fakt. nie twierdzę, że Holandia chce zdelegalizować marihuanę, chcą raczej odejść od wycieczek typowo narkotykowych.
pozdrawiam
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
to jest fakt, że nie łapią dilerów bo po prostu im się nie chce, dociekać, kombinować, lepiej zgarnąć kogoś kto ma przy sobie grama i powiedzieć o złapaliśmy narkomana to fakt. nie twierdzę, że Holandia chce zdelegalizować marihuanę, chcą raczej odejść od wycieczek typowo narkotykowych.
pozdrawiam

No niestety, muszę przyznać, że udało Ci się argument z turystyką odeprzeć :) Rzeczywiście, Holendrzy zamykają m.in. parę coffyshopów i wprowadzają parę ograniczeń, bo zjarani np. Niemcy trochę rozrabiali w przygranicznych miasteczkach :)
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
To teraz coś ci powiem, do 2000 r. jak Cię złapali z gramem, to nic nie robili. Po 2000 roku wprowadzili całkowity zakaz niby wymierzony w dilerów, zwykłych ludzi nie mieli łapać. Jak widać ich ideologie się zmieniły. Dzisiaj to głównymi ofiarami tej ustawy są właśnie zwykli ludzie. Organizacje takie jak Inicjatywa Wolnych Konopii walczy właśnie o to, żeby przynajmniej w Polsce było tak jak było przed 2000r.
W takim razie społeczeństwo nasze nie dorosło tym bardziej do alkoholu.



Zalegalizowana częściowo w 5 krajach, więc też nie jest najmniej. Polska, wraz z krajami skandynawskimi ma najostrzejsze prawo w kwestii marihuany w całej Europie, tylko co z tego jeżeli nie jest na tyle skuteczne by łapać tych naprawdę złych (dilerów)? Co do Holandii, owszem zamykają teraz coś ponad 30, a może 40 coffyshopów (ze względu, że łamią obecne prawo, np. są za blisko szkół), ale już jest pewne, że będą powstawać nowe. Również stosują jeszcze parę innych zabiegów, ale trudno powiedzieć, aby było to wymierzone w marihuanę i miało na celu ją zdelegalizować. Holendrzy po części żyją dzięki marihuanie, a sama policja podczas pobytu w Polsce nie tak dawno, zachęcała Polską policję do legalizacji.
nasze społeczeństwo nie dorosło nawet do wolnego wyboru, samo nie wie czego chce.
legalizacja marihuany owszem, spowodowałaby mniej problemów zwykłym ludziom, jednak nie wierze, że odmieniłoby to sprawę dilerów, nie sądzę, żeby dzięki legalizacji zaczeli mierzyć tak wysoko.
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
wielu było którzy brali narkotyki a potem samobojstwa popełniali ;]
np. Magik,ale co on brał to nie wiem ;]
 

balalajka

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2007
Posty
1 206
Punkty reakcji
0
Palilem kiedys ale nie pale od dawna, to sie nudzi, poza tym jak palilem to zauwazylem ze nic mi sie nie chcialo i wszystko mi szlo gorzej, łacznie z myśleniem.

Tez przez to przechodzilem, choc z tego co wiem nie jest to regula.
U mnie zaczelo sie po trzech latach smichów chichów, chwytalem muly, wiec szybko sie znudzilem i maria poszla w odstawke. Chyba bylem osiedlowym wybrancem, bo kolegom tak latwo nie poszlo.
No... i nie idzie zbytnio. Zal patrzec jak z inteligentych, rozsadnych ludzi tworza sie gabczastomózgie stwory.
Legalizacja ? Od 21 lat. 18 lat rzadko swiadczy o umyslowej dojrzalosci.
Ponizej wytyczonej granicy karane.
Moze nie tak surowo w stosunku do dzieciaków - ale jednak.
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Taaa... Podciągnąć nawet pod to pojęcie można kawę i herbatę.
Oj to prawda co marihuana robi z mózgiem. Chwila radosci przypłacana wielogodzinnym mułem jednak potrafi zblokować :D Opóźnia myślenie - to fakt. Spowalnia reakcję na wszystko co cię otacza.. Szkoda wdawać się w szczegóły. Po co zyć w takim świecie?
Marsz Wyzwolenia Konopi...
Marsz wyzwolenia homosiów...
...tranzoli...
...psychosiów... :D

Klaudia mówisz o tym Magiku z Paktofoniki?
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
w "świadectwie Bodka" jest ono gdzies na forum
jest mowa właśnnie o Magiku,jak chcesz to sobie posłuchaj

Słuchaj Bodka, daleko zajedziesz :D Magik miał zdiagnozowaną schizofrenię, a schizofrenia + mj = mocno pogłebiona schizofrenia. Bodek może i ma słuszne idee, ale kłamstwem niczego się nie zwojuje. Ty nie masz o tych sprawach pojęcia i Bodek do Ciebie przemawia, ale ludzi, którzy coś tam wiedzą, jego wypowiedzi po prostu śmieszą.

Oj to prawda co marihuana robi z mózgiem. Chwila radosci przypłacana wielogodzinnym mułem jednak potrafi zblokować :D Opóźnia myślenie - to fakt. Spowalnia reakcję na wszystko co cię otacza.. Szkoda wdawać się w szczegóły. Po co zyć w takim świecie?

Mam nieodparte wrażenie, że jestes kolejnym teoretykiem, który powtarza propagandowe slogany. Prove me wrong.

Ja nie twierdzę, że zioło jest dobre. Zioło jest jak nóż - jednym służy do krojenia chleba, innym do mordowania. To człowiek jest dobry lub zły, nie substancja.
 
Status
Zamknięty.
Do góry