hanya
Nowicjusz
już tam nie chodzę 
kiedyś mnie zmuszali
kiedyś mnie zmuszali 
tewiemleczarz
Bywalec
Ciekawe dla mnie jest tylko to, jak rozumiesz to, co cytujesz.
P.S.
A co do pytań, bo nie w smak mi offtop - cóż, nie miałbym pytań. Jeno bym brwi uniósł...
tewiemleczarz
Bywalec
Wow, czyli po polsku: o w mordę!
Masz swiadomość tego, co piszesz? Bo śmiem watpić. Nie dam Ci cytat, bo lubię jak ludzie pracują samodzielnie. Takie skrzywienie mentalne. Wiem, czasem to trudne, ale lepiej potem w pamięć zapada.
Weźmy np. taki Potop - wierzysz, że ci topieni nie cierpieli? I kto stworzył Szatana? Gazeta Wyborcza? Dla mnie kuriozalne te Twoje enuncjacje, ale ja jestem odmieńcem, myślę samodzielnie...
P
Pawian
Guest
Zgoda,ale samodzielne myślenie dotyczy też umiejętności zrozumienia wypowiedzi innych.Odpowiadając zatem "samodzielnie" pozwolę sobie zauważyć,że zgoda na zło jest wynikiem Bożego daru wolnej woli jaki ofiarowany został człowiekowi.Jest możliwością wykazania,że stoimy po stronie dobra,czyli Boga.
tewiemleczarz
Bywalec
Przełknąłem jakoś to powyżej, chociaż skrót myślowy jaki (wytłuszczone) stosujesz aż się prosi o komentarz. Wyszedłbym wtedy pewnie na złośliwca...
Ja też sobie pozwolę coś zauważyć: odniosłem się do wypowiedzi Jamsena który, według mej wiedzy sprzed paru miesięcy, jest Świadkiem Jehowy. W skrócie SJ.
Jak widzę "agitka" nie uległa u niego zmianie zarówno co do metody jak i jakości tejże.
On rzuca plewy a ja w nie z lekka dmucham. A dlaczego bez cytat biblijnych? A bo SJ mnie do tej szemierki zniechęcili poprzez jej jałowość. Nawiasem mówiąc: nie jest ona (szermierka na cytaty) skuteczną metodą "prostowania ścieżki" osoby biegłej w cytowaniu. Paradoks według mnie bowiem polega na tym, że owa znajomość i biegłość w Piśmie zwykle im szkodzi w rozwoju duchowym.
Długie posty ludzi męczą - pozdrawiam.
P
Pawian
Guest
Czasem pytania o sens życia,istnienie Boga,dobra i zła mocno nurtują człowieka.Zwykle jest on wtedy w trudnej sytuacji i zaczyna pytać,szukać odpowiedzi.Zwykle człowieka nurtują pytania:jak utrzymać zdrowie i osiągnąć doczesne szczęście a także co czeka mnie w przyszłości? Są oczywiście ludzie beztroscy,frywolni,którzy korzystają z chwili dla zabawy i przyjemności,gdyż nie lubią myśleć o przyszłości.Czy poznawanie Biblii opóźnia rozwój duchowy? Dyskusyjne twierdzenie..
hanya
Nowicjusz
też na początku pomyślałam, że jest rasistą
Z tego co mi wiadomo, to zawsze ludzie o innej karnacji byli tępieni przez białasów. Bóg umieścił ich np w Afryce, gdzie są gorsze warunki do życia niż w Eurazji.
1. muszę przyznać, że "temat biedy w Afryce" jakoś mnie nie zakoczył, to jedynie oznaka pewnego problemu - braku wiedzy oraz myślenia = to ludzie ludziom zgotowali ten los...
2. nie zadam pytania dlaczego ludzie nie potrafią myśleć (ciąg myślowy prowadzący przy takim postawieniu sprawy, musi doprowadzić do wniosku, iż wszyscy byli by jednakowi, identyczni, więc i jednomyślni, ergo ludzkość nie mogłaby się rozwijać)
3. nie zadam pytania dlaczego ludzie są źli, gdyż po co byłby dekalog
4. nie zadam całego mnóstwa pytań...
dirk ostrzeżenie offtopowo-wycieczkowe
2. nie zadam pytania dlaczego ludzie nie potrafią myśleć (ciąg myślowy prowadzący przy takim postawieniu sprawy, musi doprowadzić do wniosku, iż wszyscy byli by jednakowi, identyczni, więc i jednomyślni, ergo ludzkość nie mogłaby się rozwijać)
3. nie zadam pytania dlaczego ludzie są źli, gdyż po co byłby dekalog
4. nie zadam całego mnóstwa pytań...
dirk ostrzeżenie offtopowo-wycieczkowe
tewiemleczarz
Bywalec
Ja piszę:
"Paradoks według mnie bowiem polega na tym, że owa znajomość i biegłość w Piśmie zwykle im szkodzi w rozwoju duchowym."
Nie wiem czy opóźnia, może raczej kieruje na manowce.
To zresztą nietrudno spostrzec. Stoją wtedy dumnie niczym ów Faryzeusz (w przypowieści o faryzeuszu i celniku) w świątyni. Ta duma płynie z przynależności do, ich zdaniem, właściwej, Jedynie Prawdziwej Organizacji Religijnej, nazwa obojętna.
Osobiście nie zetknąłem się bowiem jeszcze z taką Organizacją Religijną, która nie zawłaszczała by sobie Patentu na Prawdę, Boga etc. w kręgach szeroko rozumianego chrześcijaństwa.
Logika tworzenia nowych odszczepień polega na wynajdywaniu różnic, nie podobieństw. Chrześcijaństwo w swych strukturach organizacyjnych jest w swej naturze mało tolerancyjne. Nie można być np. Katolikiem nie uznającym prymatu Papieża. Nie można też być SJ uznającym takowy prymat. Proste i jakże ludzkie.
Problem, moim zdaniem leży m.in. w tym, że o ile pierwotne gminy chrześcijańskie były dośc tolerancyjne w kwestiach pobocznych rozumienia Pisma ale za to mało, że tak powiem, sztywne organizacyjno/biurokratycznie, o tyle w miarę krzepnięcia organizacyjnego i wyłaniania się struktur koscielnych górę bierze nie tyle idea co ludzkie ego. Takoż znika owa tolerancja i usztywnia się poglądy wprowadzając dogmatykę wszędzie tam, gdzie pojawiają się wątplwości czy choćby możliwośc interpretacji.
I tu problem: bo Biblia jako taka w wielu punktach nie jest jednoznaczna i daje aż nadmiar możliwości interpretacyjnych w wielu kwestiach. Stąd krok do otwartej walki o prymat w narzuceniu swej własnej, a jakże, Jedynie Prawnej i Słusznej interpretacji rzeczy. I co jasne dla nawet przeciętnie biegłego w historii czytelnika - krok ten został juz dawno uczyniony. Reszta jest już tylko tego konsekwencją.
Pytania do Boga? Po co? Czy to ma być przejaw frustracji i rozczarowania światem?
Jest jak jest - jedyny problem to to, aby w każdej sytuacji zachować się przynajmniej przyzwoicie. Na miarę naszej roztropności i naszego sumienia. Świadomie wytłuściłem.
Na razie wystarczy, i tak dużo jak na jeden post - pozdrawiam wszystkich - ja.
N
Nieprzenikniona
Guest
Wszyscy są pewnie ciekawi co miałaś myśli poprzez to zdanie, więc może wyjaśnisz?
tewiemleczarz
Bywalec
Ja rozumiem i nie jestem. Nie wyjaśniaj bo się offtop poleje.
Lepiej dawaj swoje 3 pytania. Albo jeszcze lepiej: najpierw zadaj Bogu pytania a potem sama na nie odpowiedz
Dziękuję, Tewie Nieprzenikniona, Ty też wierzysz w to,ze Bóg to taki mały, biały rasista i wysłał czarnych na afrykański ląd i ukarał ich takimi warunkami życia , bo po prostu wolał białych? :lol: Ale to tylko gwoli wyjaśnienia i małej ironii.
A teraz ad rem :]
Nieprzenikniona, Ty też wierzysz w to,ze Bóg to taki mały, biały rasista i wysłał czarnych na afrykański ląd i ukarał ich takimi warunkami życia , bo po prostu wolał białych? :lol: Ale to tylko gwoli wyjaśnienia i małej ironii.A teraz ad rem :]
makfil
Bywalec
Albo jeszcze lepiej: najpierw zadaj Bogu pytania a potem sama na nie odpowiedz
Dobry pomysł, tylko pytania mogłyby okazać się wówczas zbyt łatwe...
hanya
Nowicjusz
eh... widzę że Callipope nie zrozumiała o co mi chodziło. Nie miałam na myśli tego, że Bóg za karę (jak to mi wcisnęłaś w usta) wysłał ich do Afryki. Jeśli Bóg panuje nad wszystkim, to dlaczego godzi sie na takie traktowanie ludzi, na cierpienie i ból? Patrzy sobie z góry na świat, jak jedni cierpią, a drudzy śpią na kasie i im się wszystko w życiu udaje.
My musimy walczyć ze złem i sobie pomagać. Bóg palcem nie kiwnie. Chce żeby było nam dobrze. Chcieć to móc, gdyby tylko miał ochotę, Ziemia była by krainą miodem i mlekiem płynącą.
My musimy walczyć ze złem i sobie pomagać. Bóg palcem nie kiwnie. Chce żeby było nam dobrze. Chcieć to móc, gdyby tylko miał ochotę, Ziemia była by krainą miodem i mlekiem płynącą.
Ciągłe powtarzanie tych samych, dawno już obalonych argumentów...
marek70
Stały bywalec
Hania jakby Ci to powiedzieć.Nie ma nic za darmo .Bóg nas stworzył dał rozum więc musimy sami kombinować.Jak pościelesz tak się wyśpisz
tewiemleczarz
Bywalec
Takie pretensje do Boga o to, że dopuszcza istnienie zła wobec nas pojawia się od zawsze.
Niejeden stracił wiarę w obliczu zła wyrządzanego mu przez ludzi czy też nieszczęść, chorób itp.
Na nic im wzór Hioba. Życie boli wtedy az nadto a człowiek jest słaby - o czym się wtedy przekonał niejeden gorliwie wierzący.
To ma swe wytłumaczenie - ale jest ono trudne do zaakceptowania o zrozumieniu nie wspominając.
Człowiek utożsamia się w sposób naturalny ze swym ciałem. Śri Śrimad, mysliciel i guru porównał to tak:
nasze ciało to tylko płaszcz, okrycie dla Ducha. Nikt rozsądny nie przywiazuje się przecież nadmiernie do swojego płaszcza, mimo, że dba o swój ubiór.
Niestety, nie jest łatwo przenieść tę relację na nasze podejście do ciała i tego, co je spotyka.
W gruncie rzeczy istota sprawy jest w tym, że w pewnym sensie nasze cielesne doznania nie są dla Boga istotne - a dla nas owszem, bardzo, nawet czasem za bardzo.
Owszem, On wie o naszej cielesności i ułomnosciach z tego wynikających, potwierdza to choćby NT i historia Ofiary Chrystusowej. Niemniej sprawa sprowadza się do tego, że wszyscy podlegamy prawom - nie wnikam, czy takimi stworzył je Bóg, czy takie one po prostu są. To bez znaczenia. I jedyne co mozemy zrobić, to przyjąc to do wiadomości lub nie.
Jeśli prawdą jest to, o czym pisze Pismo - nasz bunt (nie uznanie istnienia owych praw) nie zmieni przecież faktu ich istnienia i podlegania im.
Słowem - jedni maja prostszy egzamin inni trudniejszy, ale prawo jest to samo dla wszystkich. Nie mnie oceniać kto ma łatwiej - ja, ty, czy głodujący w Afryce albo zarzynany przez sąsiada maczetą.
Prawo nakazuje w każdej sytuacji zachować się "porządnie". Najporządniej jak potrafisz, jak Ci dyktuje sumienie i wiara lub niewiara. Tu się podkładam niektórym, ale mniejsza z tym.
Uprościłem do bólu - ale jest późno i czas spać.
Pozdrawiam -i żegnam Was na nieznany mi czas. Nie wiem kiedy będę miał znowu okazją zawitać na Forum, może jutro a może za miesiąc. Samo zycie
Bo ciągle jest to dla ludzi istotne.
Cierpliwość też jest cnotą, imawoman.
Rzeczywiście - rozszyfrowałeś mnie. Nie posiadam takiej części ciała, jak "cierpliwość"Cierpliwość też jest cnotą, imawoman.
O, właśnie
k:Hanyu, zrozumiałam, reszta to metafora taka i skrót myślowy, coby innym zrozumieć przyszło z łatwością
A teraz przeczytaj jeszcze raz zacytowany przez siebie fragment wypowiedzi wroneczki, potem swój "dodatek" i sama zobacz, ze trudno odnieść inne wrażenie. Jeśli błędne - tym lepiej