3 lata

moniskak781

Nowicjusz
Dołączył
16 Listopad 2008
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
49
Miasto
ŁÓDŹ
Witam. :)
Jestem z chłopakiem od 3 lat i jest on ode mnie starszy o lat 8, ale nie ważne. Mój problem jest taki, a właściwie nasz, że mieszkamy daleko od siebie, a pieniędzy na razie nie ma.. :( Więc pozostaje kontakt telefoniczny.
Ja się uczę, a on pracuje od tygodnia, ale przed tygodniem, było tak, że on siedział w domu i nic nie robił, a ja po zajęciach wracałam do domu i brałam się za naukę no i od czasu do czasu poszłam gdzieś do koleżanki na pół godziny ( raz na tydzień, albo raz na 2 tyg mogę sobie pozwolić na takie wyjścia i to jeszcze w piątek, żeby w razie czego zostać na noc) . Problem tkwi w tym, że on nie rozumie, że ja mam też swoje życie i że mnie to poprawia humor. On odbiera to tak jakbym go olewała i nie chciała spędzać z nim czasu, a przecież moje wyjścia są na krótko i są b. rzadko.
Podam przykład takiej sytuacji, która zdarzyła się ponadto dzisiaj.. Zadzwoniłam do niego około godz 10 rano i chciałam z nim spędzić czas, ale on miał jakieś muchy w nosie, więc stwierdziłam, że zadzwonię później jak mu przejdzie. Po godzince brat do mnie zadzwonił, czy bym się nie wybrała z nim i z Anią (moja najlepszą przyjaciółką, jego dziewczyną) na basen. Ja się zgodziłam, bo uwielbiam pływać, zresztą na basenie nie byłam już ho, ho.. Zadzwoniłam do Skarba i powiedziałam mu, że jadę na godzinkę na basen.. I juz wielce obrażony, bo ja nie chce spędzać z nim czasu. Po pół godz. napisał mi, że on idzie na bilard i ma się zamiar dobrze bawić i dodał jeszcze jak "Kuba Bogu tak Bóg Kubie".. Ponadto zwyzywał mnie, że jestem egoistką i mam bardzo ciemne poglądy i mam iść sobie znaleźć chłopaka w swoim wieku, albo mam się zmienić.. A ja tego nie rozumiem.... Mój każdy dzień wygląda tak : wstaję, myję się, jem, idę do szkoły, wracam, uczę się, jem, myję się ( w między czasie piszę do niego i dzwonie).. I już jest wieczór.. Dzwonie do Skarba i pytam się czy porozmawiamy, rozmowa zaczyna się od : jak ci minał dzień, a potem jest cisza...... Wiec przerywamy rozmowę... I siedzimy każde z osobna, ale to ja jestem ta najgorsza.
Co o tym sądzicie?? :( :( :( :( :(
 

Mares92

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
147
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Warszawa
Trzeba się zastanowić czy jest sens ciągnąć taki związek, skoro nie umiecie znaleźć jakiegoś tematu daj se siana, widać to nie ten. ;)
 

dingo88

Nowicjusz
Dołączył
16 Listopad 2008
Posty
6
Punkty reakcji
0
hmm...wiesz troche to dla mnie dziwne ze jest obrazony o to ze sie spotykasz z koleznkami...czy masz inne sprawy na glowie i akurat nie mozesz do niego zadzwonic czy napisac...skoro mowisz ze piszecie do siebie codziennie smsy...to o co mu chodzi???

Twoj chlopak robi z igly widly....ale wiesz to moze byc tez za sprawa tego iz czesto nie przebywacie ze soba jak pisalas ze mieszkacie od siebie daleko...a w zwiazku licza sie nie tylko same rozmowy ale i tez bliskosc...bycie ze soba...moze mu tego brakuje i dlatego jest taki...;)
 

Kopciuszek

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2008
Posty
221
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Death Land
to on jest egoistą... i skoro miał gorszy dzien, nie musiał sie na Tobie wyżywac... jak tak dalej będzie postepował to zrywaj z nim i nawet nie miej wątpliwosci :)
 

moniskak781

Nowicjusz
Dołączył
16 Listopad 2008
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
49
Miasto
ŁÓDŹ
Mój egoista w ogóle się dzisiaj do mnie nie odezwał... :p Kurcze ja już naprawdę nie wiem co mam robić, bo kocham go całym sercem, a on się tak zachowuje... A ja czuje, że to ten jedyny i ostatni.... Ale z dnia na dzień chyba zauważam, że to jednak pomyłka..... A miało być tak pięknie... Wspólne plany, marzenia.... ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( :( :( :( :( :( :( :( :( :/ :/
 

Paulinusia139

Nowicjusz
Dołączył
1 Październik 2008
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
zadupie
Zastanów sie czy to aby na pewno miłość, bo ja dopiero po pół roku chodzenia z chłopakiem ( który równiez był daleko) doszłam do wniosku że to nie miłośc tylko po pewnym czasie nadeszło przywiązanie że ktoś interesował sie moją osobą i tyle... mineły 2 miesiące a ja juz wogóle o nim nie myśle bo cos zrozumiałam (co dość długo trwało) ty też sobie lepiej to przemyśl, czy chcesz jeszcze pożyć, pobawić się(może znaleść chłopaka w swoim wieku) czy może chcesz już sie wiązać i by twoje dni wyglądały jak wyglądają... Pozdrawiam :)
 

moniskak781

Nowicjusz
Dołączył
16 Listopad 2008
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
49
Miasto
ŁÓDŹ
Tylko, że ja w sumie dużo o nim myśle, a juz na myśl, że miałby odejść to wpatam w histerię, płacz... Qrcze może naprawde powinnam sobie poszukać innego chłopaka... :(:(:(:( Nie wiem naprawdę nie wiem.. Boję się że nie bede w stanie być z kimś oprócz niego.. :(
 

kundzia_14

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2008
Posty
2 418
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
nibylandia
Ale to Ty zawsze do niego dzwonisz, nigdy na odwrót? ^_^
Skoro tak, to nie dzwoń do niego przez jeden dzień, wytrzymasz. Jak się nie odezwie.. Nie chcę nic mówić, ale mu po prostu a Tobie nie zależy już tak jak kiedyś?
Zastanów się dobrze nad tym, bo on powinien się chociaż starać Cię zrozumieć i dać również Tobie trochę wolnego czasu...
 

moniskak781

Nowicjusz
Dołączył
16 Listopad 2008
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
49
Miasto
ŁÓDŹ
Włanie.. Powinien zrozumiec... Tylko on twierdzi ze ja mam go za duzo... Ale czy ja jestem jego własnością, czy co?? Kaczka na łancuchu... ;/
 

Draniu78

Nowicjusz
Dołączył
15 Listopad 2008
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
Piechowice (Doloślaskie)
Przede Wszystkim nie pozwól sobą manipulować, bo jeszcze trochę i Będziesz sterowana "jak Zdanie sterowany samochodzik"..Poleca teksty typu:Gdzie idziesz, po co, dlaczego, kiedy Wrócisz itp.Nie Wiem czy Rozmawialiście o tym ze ty tez masz znajomych przyjaciół i masz prawo Wyjść.. A to ze on Chodzi wiecznie naburmuszony to już inna kwestia..Gdybym ja taką miał sytuacje to porostu jak to sie mówi "Wóz albo Przewóz"..Jeśli mu się nie podoba to Droga Wolna..Naprawdę, bo z czasem to sie stanie bardzo uciążliwe dla Ciebie, a on będzie miał satysfakcje że Tobą Rządzi.
 

moniskak781

Nowicjusz
Dołączył
16 Listopad 2008
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
49
Miasto
ŁÓDŹ
Tylko, że on chyba już mną manipuluje.. Chyba juz wpadłam w ta jego siec... Teraz mi napisał, że jak ja niby się nie staram to on tez ma to w :cenzura:e, a jest zimnyyyy jak lodowiec... brrr..
 

Draniu78

Nowicjusz
Dołączył
15 Listopad 2008
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
Piechowice (Doloślaskie)
Teraz mi napisał, że jak ja niby się nie staram to on tez ma to w :cenzura:e,


Wiem ze jest łatwiej powiedzieć niż Wykonać, ale jeśli mu to Wisi Co jest miedzy wami to nie Widzę powodu abyś Sie miała też starać..Zacznij go traktować tak samo jak on Ciebie Traktuje.. Nie pisz pierwsza nie dzwoń..Wg mnie to może być początek końca - to przykre ale to zrobił na Własne życzenie.
 

moniskak781

Nowicjusz
Dołączył
16 Listopad 2008
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
49
Miasto
ŁÓDŹ
A ponoc on mnie tak kocha... Chyba musze zrobic ten pierwszy krok ku koncowi i powiedziec mu : "zegnaj: , ale (no wlanie ale) , boje sie ze nie potrafie... Jestem na to za slaba psychicznie... :(
 

Draniu78

Nowicjusz
Dołączył
15 Listopad 2008
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
Piechowice (Doloślaskie)
Wiem jak to jest jeśli jest się w kims zakochanym..Ale nie możesz pozwolić na takie traktowanie..Musisz myśleć o Sobie nie mowie tutaj ze w sposób Egoistyczny, ale tak żeby Ci było Dobrze..Jednym Słowem Oboje musicie Czuć ze Wam na Sobie zależy,.Z tego po tym co piszesz i to co on Ci Pisze to Widzę ze On chce aby było po jego myśli.
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
Związek na odległość to jakieś nieporozumienie/patologia. Ale podziawiam.

J.B
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Związek na odległość to jakieś nieporozumienie/patologia. Ale podziawiam.

J.B
Popieram.

Biorąc też inne aspekty tego co sie między Wami dzieje... To powiem,że mu sie coś w głowie głównie zadziało.
Wg.mnie Twoje postępowanie nie jest złe, widać,że przynajmniej sie starasz, to nie Ty wybrzydzasz,marudzisz i narzekasz. Czy on ma,aż tyle lat,że zachowuje sie jak stara proteza?
Niech on sie nad sobą zastanowi.
Powiedz mu "nara" i zobaczysz...
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
Też kiedyś miałam chłopaka na odległość, wtedy zazdrość jest jeszcze gorsza niż jak się ma chłopaka bliżej. Teraz wiem, że takie związki nie dość że bolą (każde pożegnanie, samotne dni itd.) to jeszcze nie trwają za długo.

Twój związek ma już 3 lata. Gratulacje. Po tak długim czasie powinniście mieć do siebie zaufanie. W tym przypadku on do Ciebie powinien. Próbowałaś mu powiedzieć to samo co nam? Że nic tylko się uczysz i musisz czasem wyjść by się rozerwać?
Jeżeli to nawet nie pomogło to może nie mów mu o niektórych wyjściach? Bo czasem nie warto w sumie nic złego nie robisz więc nie musi wiedzieć?
 
Do góry