Witam.
Chcialbym wiedziec jakie jest wasze zdanie na temat mojego problemu
Mam 21 lat
W wieku 13 lat zaczalem sie masturbowac, hormony szalaly itd. Mam sklonnosci do przyzwyczajen i do uzaleznien. Nie wiedzac kiedy minelo 5 lat a ja dalej to robilem z takim samym zapalem jak na poczatku. Dookola wszyscy mieli dziewczyny, niestety ja nie mialem tego szczescia wiec musialem zadowolic sie filmami, zdjeciami nagich pan z internetu. W wieku 19 lat zainteresowala sie mna pewna dziewczyna, jak okazalo sie kompletnie nie znala umiaru w uprawianiu sexu. po 2 latach rozstalem sie z nia i odstawilem filmy i masturbacje poniewaz nie bawily mnie juz filmy tak jak kiedys i masturbacja stala sie nudna. Przez jakis czas chodzilem 'wyciszony' nie interesowaly mnie skapo ubrane kobiety chodzace po ulicach miasta, totalnie nic. 4 miesiace temu poznalem wartosciowa dziewczyne, ona uwaza sex jako cos co w zwiazku powinno byc tak wysoko jak uczucie.
Problem jest taki, bo nie wiem czy po okolo 9 latach przejsc juz jestem do bani? Czy zajechalem wlasnego czlonka i swoja psyhike? Erekcje mam nie pelne, nie nastepuje ona nawet kiedy widze moja kobiete rozebrana (a strasznie mnie kreci) znam na pamiec wszystkie witaminy i afrodyzjaki poniewaz ciagle je stosuje by byc odpowiednim dla mojej dziewczyny.
Zastanawiam sie co bedzie kiedy witaminy, ziola afrodyzjaki przestana na mnie dzialac, a po okolo 23 roku zacznie mi po malu spadac poziom testosterony w organizmie.
Doluja mnie tez gadki moich kolegow ktorzy mowia jak to oni zeszlej nocy dlugo i duzo razy "kochali" swoja kobiete. Chlopaki cale zycie bez internetu i pelnym domu rodzenstwa co uniemozliwialo im jaka kolwiek zabawe z samym soba w wczesnych latach.
Dodam ze nie choruje na zadne choroby i uprawiam sporty, przewaznie pilka nozna
Proszę o wypowiedzi... :niepewny:
Chcialbym wiedziec jakie jest wasze zdanie na temat mojego problemu
Mam 21 lat
W wieku 13 lat zaczalem sie masturbowac, hormony szalaly itd. Mam sklonnosci do przyzwyczajen i do uzaleznien. Nie wiedzac kiedy minelo 5 lat a ja dalej to robilem z takim samym zapalem jak na poczatku. Dookola wszyscy mieli dziewczyny, niestety ja nie mialem tego szczescia wiec musialem zadowolic sie filmami, zdjeciami nagich pan z internetu. W wieku 19 lat zainteresowala sie mna pewna dziewczyna, jak okazalo sie kompletnie nie znala umiaru w uprawianiu sexu. po 2 latach rozstalem sie z nia i odstawilem filmy i masturbacje poniewaz nie bawily mnie juz filmy tak jak kiedys i masturbacja stala sie nudna. Przez jakis czas chodzilem 'wyciszony' nie interesowaly mnie skapo ubrane kobiety chodzace po ulicach miasta, totalnie nic. 4 miesiace temu poznalem wartosciowa dziewczyne, ona uwaza sex jako cos co w zwiazku powinno byc tak wysoko jak uczucie.
Problem jest taki, bo nie wiem czy po okolo 9 latach przejsc juz jestem do bani? Czy zajechalem wlasnego czlonka i swoja psyhike? Erekcje mam nie pelne, nie nastepuje ona nawet kiedy widze moja kobiete rozebrana (a strasznie mnie kreci) znam na pamiec wszystkie witaminy i afrodyzjaki poniewaz ciagle je stosuje by byc odpowiednim dla mojej dziewczyny.
Zastanawiam sie co bedzie kiedy witaminy, ziola afrodyzjaki przestana na mnie dzialac, a po okolo 23 roku zacznie mi po malu spadac poziom testosterony w organizmie.
Doluja mnie tez gadki moich kolegow ktorzy mowia jak to oni zeszlej nocy dlugo i duzo razy "kochali" swoja kobiete. Chlopaki cale zycie bez internetu i pelnym domu rodzenstwa co uniemozliwialo im jaka kolwiek zabawe z samym soba w wczesnych latach.
Dodam ze nie choruje na zadne choroby i uprawiam sporty, przewaznie pilka nozna
Proszę o wypowiedzi... :niepewny: