A ja już wiem,że mam coś takiego jak depresja sezonowa i wątpię,żeby mi pomógł jakiś psycholog po prostu przy takiej jesiennej pogodzie to co się ze mną dzieje to jest jakaś masakra,nie chce mi się żyć,boli mnie głowa,chce mi się ryczeć i nie mam ochoty nikogo oglądać. Jesień i zima to najgorsze...