Hmmm... Dziwne. Ja tam nie miałam z tym rzadnych problemów, nikt za mną nie chodził, nikt mnie nie przekonywał, a nawet wręcz przeciwnie - klecha to się nawet cieszył. ;>
No, ale jak chcesz.
No, wiesz hehe, tutaj Cię popre, bo nawet ja, pałająca lekką niechęcią do xian, chodzę na religię...