witajcie
pawle1414: mam nadzieję że uda się tobie zapuścić wymarzone włosy. Licz się jednak z tym że to nie będzie miła i szybka sprawa. Wspomniałeś o dwóch problemach:
1)przetłuszcznie się głowy
2)kędziorki za uszami a co za tym idzie, ewentualne 'afro' w wyniku zlego cięcia.
Spytałem cię o dietę poniewarz możliwe jest że twoje odżywianie wzmaga produkcję tłuszczu w organiźmie co uwidacznia się na włosach. Nie jest to jednak pewniak gdyż jesteś w wieku dojrzewania i w organiżmie panuje burza chormonów a co za tym idzie, również haos gospodarki organizmu. Polecam tobie spróbować następujących kilka metod które sam sprawdziłem w salonie i na klientach.
1) Jeśli chodzi o jedzenie to postaraj sie ograniczac (ale nie zaprzestawaj!!!) spożywania CIĘŻKICH tłuszczow w zbyt wielkich ilościach. Testuj to np. przez miesiąc. Dodatkowo jest taka metoda naszych babć: przy myciu głowy( a sądzę że myjesz często) zawsze szoruj 2 razy całą głowę. Skup się bardziej na przyjemnym energicznym drapaniu aniżeli na anemicznym masowaniu włosów. Dlaczego? Otóż tłuszcz bierze się ze skóry więc jeśli nie umyjesz dobrze skóry to nic nie da ci mycie włośów. Po pierwszym umyciu (a raczej wydrapaniu :lol: ) nałóż ponownie szampon i rozmasuj go aż do wytworzenia piany. Następnie do piany wciśnij spokojnie połówkę ŚWIERZEJ CYTRYNY (MUSI BYĆ ŚWIERZA). Teraz zacznij intensywnie masować całą powieżchnię skóry głowy tak około 5-10 minut (co jakiś czas można dodawać cytryny). spłusz włosy i głowę wodą. (staraj się kończyć mycie mocno chłodną wodą, -działanie orzeźwiające) Tę technikę też możesz wypróbować około miesiąca albo nawet dwóch. ważna jest jednak sumienność i samozaparcie (ból pleców po kilku minutach masażu potrafi dać się we znaki,hihi) Spróbuj tak np. co drugie mycie głowy, ale to już twoja wola.
2)Jako fryzjer odradzam używania szamponów' sklepowych' wysoce reklamowanych. Takie okazy jak te wspomniane przez ciebie i inne w więkrzości zawierają silikon który zakleja łuskę włosa przez co włos nie oddycha. Organizm reaguje na to zwiękrzeniem ilości tłuszczu(sebum). Sprawa łupieżu też jest dziwna bowiem szampony te wcale nie usuwają łupieżu a tylko przyklejają go do skóry głowy zawartym w nich silikonem. I znowu skóra nie oddycha i tak w kółko macieja... Spróbuj użyć najzwyklejszego szamponu ( pokrzywowy, biedronka?) albo oryginalnego szarego mydła. Ewentualnie pójdź do jakiegoś salonu fryzjerskiego i spytaj czy nie mógł być kupić SZAMPONU GŁĘBOKO-OCZYSZCZAJĄCEGO. Istotny jest również sposób płukania głowy: zbyt duży strumień wody rozpienia mydliny i nie wypłukują się dobrze, a wyschnięte tworzą łupież. Pamiętaj także o w miarę możliwości niskiej temperatuże.
3) Nie wiem jak ty sam postrzegasz używanie środków stylistycznych ale do przetłuszczjących się włosów dobrze jest urzywać pianek, lotonów, lakierów itp. nie chamują one procesu tłuszczenia ale efekt nie jest tak szybkko widoczny( sam to stosuje bo ja też mam taki problem) tak więc nie bój się używać kosmetyków do włosów.
4)Jeszcze jedna sprawa. Czy włosy przetłuszczają ci się na całej długości czy bardziej tak od skóry? jeśli bardziej od skóry to im będą dłuższe tym częściej nimi pracuj, tzn. przeczesuj grzeb masuj drap itp. w tedy łuj ze skóry rozniesiesz na całość i nie będzie to takie straszne.
Co do kędziorków to mój drogi specjalnie nauka ci nie pomoże. Takie masz geny. Ale bardzo istotne jest to jak cię zetną. Nigdy nie pozwól sobie cieniować twoich włośów po całej ich długośći bo będziesz miał przekichane. Obcinaj końcówki starając się doprowadzić włosy do jednakowej długości. Jeśli masz taką możliwość to czasamipomóż sobie prostownicą.
OK> to chyba tyle co chciałem wam doradzić. A propo 'kałasznikowa'" nie używajcie teraz ABSOLUTNIE ŻADNYCH ODŻYWEK. Dopiero jak zauważycie poprawę to można będzie po coś sięgnąć.
Jeśli coś mi się jeszcze przypomni to dam wam znać tutaj.
Życzę powodzenia i wytrwałości.
pozdrawiam