"Turysta" - szczerze mówiąc bardzo słabo oceniam ten film. Być może dlatego, że dosłownie kilka dni temu oglądałem "Anthony Zimmer", którego to Turysta jest bezczelną zżynką. Nie dałem rady obejrzeć tego "turysty" całego bo po niemalże godzinie, fabuła była jota w jotę ta sama. Widać "przeróbka" europejskiego kina, na hollywodzkie nie zawsze (a może rzadko ?) daje dobry efekt. O ile w Anthony Zimmer (z 2005 roku film), film w jakiś sposób wciągał widza, zarówno za sprawą fabuły jak i gry aktorów (Sophie Marceau i jakiś tam Francuzik), o tyle w Turyscie, wiało sztucznością - Johny Depp wyglądał dalej jak pirat z karaibów i ogólnie jakoś słabo się wpasował w rolę, a Angelina Jolie (choć lubię ją) w porównaniu do Sophie Marceau wypadła blado i sztucznie.