Bierzmowanie

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Ja jeszcze nie mam bierzmowania ale mam takie pytanko czy koniecznie musze być bierzmowana? Wiele moich znajomych nie było i kilka nawet nie chce być. Myśle , że bez tego można żyć.A co wy o tym sądzicie ? Czy bierzmowanie jakoś Wam w czymś pomogło ? Czy może jeszcze nie jesteście a dopiero będziecie mieli bierzmowanie i czy chcecie ?
 

ema87

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2005
Posty
722
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Białystok
bez bierzmowania jak to by Ci powiedział ksiądz ni ejesteś "dorosłych chrześcijaninem świadomym swojej wiary" a tak praktycznie to bez tego sakramentu nie dostaniesz ślubu kościelnego ani też nie mozesz być chrzestną...
 

veleda

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
3 065
Punkty reakcji
1
Tylko niejednokrotnie mogłam się przekonać, że młodzi ludzie przystępujący do sakramentu bierzmowania nie są jeszcze dojrzali by zasłużyć na miano dojrzałego chrześcijanina. Choćby uczęszczanie na przygotowania pod wpływem alkoholu <_<
 

Rapid

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2005
Posty
1 190
Punkty reakcji
21
Nie musisz przyjmować tego sakramentu, tak jak nie musisz być katolikiem.
Nie dostaniesz ślubu kościelnego, nie będziesz nawet na czyjmś ślubie świadkiem w kościele, nie będziesz chrzestnym rodzicem. Mimo to ksiądz przyjdzie po kolędzie i skasuje, ale nie pochowa cie w obrządku katolickim i mszy nie odprawi. Wstyd w okolicy!
Lepiej idź do tego bierzmowania i tak jak wielu załatw sprawe bo tak trzeba. Potem lej to moczem ale przyjmuj kolendę i pokazuj się raz do roku w kościele. Masz wtedy problem z głowy. W kartotece jesteś jakby co a reszta się nie liczy. Nawet sobie możesz iść do spowiedzi i pomijając szczerą spowiedź uzyskać rozgrzeszenie. Zawsze można zapomnieć co się nagrzeszyło.
Tym sposobem będziesz się mieścić w 99,9 % katolickiej społeczności tego śmiesznego kraju:)
 

cruel_woman

....::::sinner::::....
Dołączył
21 Listopad 2005
Posty
2 197
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
by nie było...71
Przyjęcie bierzmowania jest możliwością korzystania z "przywilejów" jakie oferuje nam Kościół. Takich jak wymienił Rapid. Pomijam oczywiście sferę duchową, bo mnie nic nie dało. Spytaj Taboretixa.
 

ema87

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2005
Posty
722
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Białystok
wiesz BlizZ chęc to jedno a obowiązek to zupełnie co innego...bierzmowanie w pewnym sensie jest obowiązkiem, teraz moze tak o tym nie myslisz bo jeszcze wszystko przed Tobą ale nie przystępując do bierzmowania w przyszłości można tego żałować, a dlaczego to widać wyżej..
 

BlizZ

Oczekujący Przyszłości
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
1 731
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Częstochowa
Jaki obowiązek ? To sakrament i nim powinien być przede wszystkim ! Ślub kościelny jest ładny i piękny, ale co z tego jeśli poza otoczką nie przedstawia dla biorących go ludzi innych wartości niż cywilny ... Moim zdaniem to już hipokryzja... Tak samo jak rodziny nie powinny zmuszać swoich dzieci aby się czemukolwiek poddawały... To powinna być świadoma decyzja.
 

Rapid

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2005
Posty
1 190
Punkty reakcji
21
Dokładnie o to chodzi. Nie daj sobą kierować i tyle:)
 

asiekwil

złośnica
Dołączył
1 Styczeń 2006
Posty
5 437
Punkty reakcji
1
Miasto
z wariatkowa/pokój 8 obok Sary
Po prostu-jesli nie czujesz takiej potrzeby to nie przystepujesz do tego sakramentu.Lecz jak juz tu mowili przedmowcy nie mozesz wziac slubu koscielnego ani byc swiadkiem na takowym slubie, ani takze matka chrzestna.Ale czy przystapisz do bierzmowania to powinna to byc Twoja decyzja,jesli nie czujesz tego nie nie idz i tyle. ;)
 

Karolina

Nowicjusz
Dołączył
4 Maj 2005
Posty
2 878
Punkty reakcji
0
Wiek
35
mała*czarna ja mam bierzmowanie za tydzien, oj ciezko bylo troche :p ale chyba warto bo bez bierzmowania nie dostaniuesz sluby, nie bedziesz mogla bys chrzesta, swiadkiem itp :p jednak chyba jest w zyciu potrzebne w jakims stopniu. Moim zdaniem bierzmowanie w moim kociele bynajmniej jest to robione pod przymusem :mruga:
 

asiekwil

złośnica
Dołączył
1 Styczeń 2006
Posty
5 437
Punkty reakcji
1
Miasto
z wariatkowa/pokój 8 obok Sary
U nas nie pod przymusem ale wiekszosc jakos chce byc bierzowanym-pewnie z powodu tego ze moze byc chrzestnym,swiadkiem,itp.Ja juz jestem po bierzmowaniu prawie rok i ciesze sie ze przystapilam ;)
 

Karolina

Nowicjusz
Dołączył
4 Maj 2005
Posty
2 878
Punkty reakcji
0
Wiek
35
no tak, koscielnego wiadomo
szcerze mowiac to chce miec bardzo slub koscielny
a co z takimi doroslymi bez bierzmowania ktorzy chca sie hajtac? koperta ?
 

olenkat16

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
55
Punkty reakcji
0
Ja jeszcze nie byłam bierzmowana, ale juz w tym roku będe przystępować do tego sakramentu. Ta uroczystość odbedzie sie za jakies 2 miesiące. Szczerze mówiąc nie mogę sie jej doczekac. Z jednej strony to dlatego że w końcu skończą sie te wszystkie zaliczenia, a z drugiej strony te przygotowania coś mi dały zauważyłam że coraz bardziej dostrzegam obecność Boga w moim życiu. Jeżeli nie chcesz przystępować do bierzmowania to nikt nie ma prawa Cie do tego zmusic, ale uważam ze nie powinnas brac przykładu ze swoich znajomych. Teraz może uważają, że ten sakrament nie jest im potrzebny ale zbiegiem czasu moge sie założyć ze zmienia zdanie. Ja też na początku uważałam po co mi to wszystko, ale po jakimś czasie zrozumiałam, ze ten sakrament pogłebi moją wiarę. Na poczatku uczyłam sie do tych wszystkich zaliczeń tylko dlatego żeby nie robić rodzicom przykrości bo wiedziałam ze byliby ze mnie nie zadowoleni, ale teraz robie to z własnej nie przymuszonej woli. Wiadomo nie zawsze się chce uczyć tego wszystkiego, ale wiem ze to przyniesie mi kiedyś korzyści. Tak naprawde to dzieki tym przygotowaniom dowiedziałam sie ze Bóg jest obecny w naszym życiu, bo wczesniej miałam co do tego wątpliwości.

Przepraszam za błedy
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Dzięki wielkie za wasze opinie ale jeszcze nad tym myśle.Mi po prostu nie zależy żeby brać ślub ani być chrzestną czy tam świadkiem.Wiem jedno nie wyjde za mąż! Większość moich znajomych twiredzi,że teraz tylko tak mówie ale mi naprawde nie zależy na ślubie nie chciałabym tą uroczystością niszczyć życia sobie i jakiemuś facetowi.Bo wiadomo kochankę musiałby mieć ( prędzej czy później, lub jakieś częste wyjazdy ) w końcu coś by sie znalazło co rozwaliłoby nasze małżeństwo.A ja nie potrafiłabym tego zcierpieć.W końcu jak ktoś wcześniej napisał jak sie zdecyduje to moge być bierzmowana po jakimś tam czasie nie musze teraz.
 

golem

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2005
Posty
981
Punkty reakcji
0
Nie mam bierzmowania i jakoś żyje.Dlaczego wychodzisz z założenia że każdy mężczyzna prędzej czy później zdradzi?
 
Do góry