Problem z rodzicami

kocury

Nowicjusz
Dołączył
9 Lipiec 2010
Posty
1 013
Punkty reakcji
11
Wiek
36
Miasto
Tam gdzie kończy się wszystko
Nie załamuj się. Jesteście razem 6 miesięcy, dobrze pamiętam? To mało, przemyśl dobrze czy jest sens tych wszystkich kłótni. I mam pytanie, czy to Twój pierwszy chłopak, którego poznali rodzice?
 

230988

Nowicjusz
Dołączył
2 Lipiec 2010
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
35
tak jestesmy poł roku , i to moj pierwszy chłopak i powiem ci ze mam juz dosyc bo z nimi nie wygram rodzicow ma sie jednych a chłopaka heh wnerwiło mnie cos- Powiedziałam coby nie pokazywasł sie sie na mojej ulicy niech to wszystko ucichnie to on powiedział ze mam race ale wczoraj zapalił papierosa i szedł moja ulica a na balkonie była moja mama heh zastanawiam sie czy byc z nim heh
 

Meredith

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2010
Posty
249
Punkty reakcji
26
Miasto
Gdzieś między jutrem, a wspomnieniem ...
Bez sensu jest zabranianie mu pokazywania się na Twojej ulicy - w końcu żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo chodzić tam, gdzie ma ochotę. A jeżeli zastanawiasz się, czy z nim być, to oznacza, że raczej niezbyt go kochasz. Gdyby naprawdę Ci na nim zależało, byłabyś tego pewna.
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Twoi rodzice są nadopiekuńczy i toksyczni.. musisz to sobie uświadomić i zacząć z tym walczyć. Jesteś dorosła, sama musisz brać odpowiedzialność za swoje decyzje, najwyższy czas. Ustal granice, w co mogą ingerować inni, a co jest wyłącznie Twoją decyzją i bądź w tym konsekwentna i stanowcza. Sytuacja w jakiej się znajdujesz nie jest normalna, jeśli nic nie zmienisz to dociągniesz tak do 30, z poczuciem, że Twoje życie jest w czyiś rękach. Ciągle piszesz, ze to Twoi rodzice, ze mama jest załamana, że cię wyrzuci z domu, że każe Ci wybierać itp. to nic innego jak szantaż emocjonalny, dla własnego dobra i dobra swoich rodziców powinnaś nie poddawać się takim metodom. Bądź pewna swoich decyzji, naucz się asertywności, masz prawo popełniać błędy i masz prawo sprzeciwić się woli rodziców, jeśli ta wola nie jest dobra, a nie jest. Na początku będzie ciężko, ale jeśli się nie złamiesz, może się coś zmieni. I tu nie chodzi nawet tylko o tego chłopaka, lecz o całe Twoje przyszłe życie.
 

230988

Nowicjusz
Dołączył
2 Lipiec 2010
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
35
moze macie racje ale ja juz naprawde sobie z tym nie radze i jest mi bardzo ciezko
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Dziewczyno, kazdy z nas radzi Ci tu mniej wiecej tak samo. Powinnas walczyc o swoje szczescie, powiedziec stanowczo rodzicom ,ze ich szantaze Ciebie nie ruszaja i ze masz zamiar spedzic z tym chlopakiem reszte zycia. Widze jednak, ze jestes chyba zbyt uzalezniona od rodzicow, aby to zrobic, stad Twoje dalsze rozterki. Mozesz wybierz sie do psychologa? Uwazam, ze wiez, ktora laczy Ciebie i Twoich rodzicow jest toksyczna - gdyby nie byla juz dawno bys im powiedziala, ze jestes dorosla i nie maja prawa wtracac sie do Twojego zycia. No bo jak tak nadal bedzie, to cos czuje, ze dla rodzicow zerwiesz z Mackiem, ale Twoje zycie Twoj wybor. Ja bym na pewno walczyla o swoje szczescie, tyle Ci powiem.
No, ale skoro sama mowisz rodzicow ma sie jednych, a chlopakow mozna miec wiele --> kolejny dowod Twojego uzaleznienia od rodzicow. Gdyby prawdziwie Ci zalezalo na Macku , nie dopuszczalabys mysli o tym, ze mozesz byc z innym, chcialabys tylko jego. Czyli w glowie myslisz sobie tak, Macka moi rodzice nie akceptuja, ale moze jak przyprowadze innego to zaakceptuja. Moze jeszcze niech sami Ci wybiora co ?
Ja tam bym nie powiedziala o swoich chlopaku.. jak nie ten to inny.... za bardzo mi zalezy
Jak tak dalej pojdzie, to zostaniesz samotna, nieszczesliwa kobieta.. Chcesz tego ?
Poza tym moze to bedzie brytalne co powiem, ale lepiej zebys byla z Mackiem, ktory jest dla Ciebie kochany i dobry, z dala od Twoich 'zlych' rodzicow, ktorzy zle Ciebie traktuja... niz bys zerwala z Mackiem, ktoremu naprawde na Tobie zalezy i zostala z toksycznymi rodzicami..
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
No własnie, własnie.. pojawiła się nowa rzecz w temacie, jak juz powyżej inni zauwali: "chłopaków można mieć wielu" i "zastanawiam się czy z nim być". To raczej nie są słowa bezgranicznie zakochanej kobiety.. Ja naprawde rozumiem, że można mieć różnego rodzaju rozterki, bo każdy człowiek je przezywa i ja także, ale nigdy mi nie przyszło do głowy coś takiego, nigdy nie widziałam już zycia własnie bez "niego" i mimo wszystko wiedziałm, że chce z nim być.. Nie wiem czy to po prostu "przywiązanie" do rodziców robi? Strach przed nimi itp.? A może własnie to, że jest pierwszym chłopakiem... Jak to mówią "pierwsze kotu za płoty".. i w jakism momencie sie to zawsze kończy w taki czy inny sposób.. Uczucie jest silne na początku, ale nie trwałe.. Więc może zastanów się jak jest naprawdę w Twoim przypadku... Byc może wcale nie kochasz go tak bardzo jak mówisz nam tutaj...
 

230988

Nowicjusz
Dołączył
2 Lipiec 2010
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
35
ok troche mnie pojechaliscie i to dobrze. Naprawde Macka kocham walcze o niego pół roku .Jeśli chodzi o wieź toksyczna to macie racje ona jest heh i mnie przeraza. Wiecie co mnie zastanawia? Mówia mi 3 osoby ze powinnam sobie dac spokoj bo to niszczy nasza rodzine moja mama moj tata i moj starszy brat. Co do brata to moze dlatego tak mowi bo widzi ze matka cierpi heh.Wczoraj prawie by mnie wyrzucili z domu bo nakryli mnie ze utrzymuje z nim kontakt czyli pisze przez gg heh.Posłuchajcie mnie ja juz im stanowczo powiedziałam ze jestem dorosła ze mam prawo decydowac o swoim zyciu ze go kocham i nie zrezygnuje z niego ale to nic nie dało była jeszcze gorsza awantura.Moja mama miała ukryty zawał przezywa to . ja po prostu boje sie o jej zdrowie. ja juz cierpie ze nic chyba nie moge zrobic . Maciek zaproponował mi przeprowadzke do torunia ale my nic jeszcze nie mamy ja nie mam licencjatu wykształcenia on tez mozemy nie dac rady heh

Moglibyscie byc z kims wiedzac ze waszej matce moze sie cos stać? i zyc poźniej z taka swiadomoscia??
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Nikt Cię nie pojechał, tylko większość próbowała Cię przekonać, że warto starać się cos zmienić, a nie w tym tkwić i się temu poddawać. :)

Rodzice każą Ci się z nim nie spotykać, bo tak i już. Jak piszesz nie podają żadnych argumentów, tylko, że jesteś za młoda, albo że IM się nie podoba. Nie chodzi o to, że sprzeciwiając się rodzicom pokazujesz, że ich nie szanujesz, albo nie kochasz. Powinnaś zawsze wysłuchać ich zdania, ale decyzja jest Twoja. Powiedz im to spokojnie, nie wdawaj się w kłótnie. Powiedz, że ich zachowanie Cię boli. Oni muszą to zaakceptować, na tym polega w pewnym momencie miłości rodziców.

Mama nie miała ukrytego zawału przez Ciebie, tylko przez to, że sobie nie może poradzić z własnymi problemami. Równie dobrze, może wymagać od Ciebie dużo większych poświęceń i rezygnacji… masz zamiast ulegać we wszystkim? Nie tędy droga… Jednak jeśli mama tak reaguje, może faktycznie lepiej ograniczyć się do spotkać z tym chłopakiem poza widokiem rodziców.. potem wyjazd, gdzieś gdzie od chorej kontroli będziesz dalej to dobre wyjście, bo niestety takich rodzicó ciężko zmienić.
 

230988

Nowicjusz
Dołączył
2 Lipiec 2010
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Moi rodzice uwazaja ze to za szybko idzie i chodzi o jego zachowanie top jest głowny powod a i ze ich nie szanuje
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Moi rodzice uwazaja ze to za szybko idzie i chodzi o jego zachowanie top jest głowny powod a i ze ich nie szanuje
A Ty się zgadzasz z tymi argumentami chociaż trochę? Powinnaś je przemyśleć, możesz wziąć pod uwagę, ale ostatecznie to Twoja decyzja jednak, w końcu ślubu z nim po pół roku nie bierzesz. Jak się sparzysz, to Ty będziesz ponosić tego konsekwencje, nie rodzice, jak się Wam uda, Ty będziesz szczęśliwa, rodzice chyba też :)
 

230988

Nowicjusz
Dołączył
2 Lipiec 2010
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
35
do slubu bardzo daleko nie zgadzam sie z argumentami ale juz naprawde mam dosc tych awantur w domu heh
 

ishtar1985

Nowicjusz
Dołączył
11 Grudzień 2008
Posty
94
Punkty reakcji
0
do slubu bardzo daleko nie zgadzam sie z argumentami ale juz naprawde mam dosc tych awantur w domu heh

jak rodzice mowią "to za szybko idzie" to znaczy mniej wiecej "nie chcemy abys sie z nim bzykala" :) a nie chodzi raczej o slub :) chca abys skonczyla studia a nie daj boze zaszla w ciąze :)
 

230988

Nowicjusz
Dołączył
2 Lipiec 2010
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
35
i ja tego tez nie chce naprawde ani maciek wiem to moze dziwne ale ja mam do niego zaufanie i on nic nie zrobi wbrew mojej woli, mozwe to brzmi naiwnie bo moja matka w to nie wierzy heh ale dla nas sex nie jest najwaznieszy . Wpadłam na pomysł coby za rok pogadał z momi rodzicami teraz niech wszyscy odpoczna chyba to dobry pomysł co??

chce skonczyc studia on tak samo ale sadza ze to niemozliwe heh
 

230988

Nowicjusz
Dołączył
2 Lipiec 2010
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Powiem wam ze wcale dobrze nie jest he, wczoraj pokłociłam sie z mama poszło o to ze jestem smutna ale przezywam ta sytuacje cała i ze takim zachowaniem jak teraz zabijam ja tylko he i tak to ona nie chce zyc jak ja mam byc taka heh
 

Meredith

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2010
Posty
249
Punkty reakcji
26
Miasto
Gdzieś między jutrem, a wspomnieniem ...
Twoja mama posuwa się do szantażu emocjonalnego, aby postawić na swoim. Jeżeli nie przeciwstawisz się temu, z biegiem czasu jej wpływ na Twoje życie będzie coraz większy i coraz trudniej Ci będzie podejmować samodzielne decyzje.
 

230988

Nowicjusz
Dołączył
2 Lipiec 2010
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
35
mam na imie Ania hehe a nauczłam sie od brata mowicie ze powinnam walczyc ale to nie jest takie łatwe heh
 
Do góry