Czy faceci nie płaczą?;(

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
więc nazwij mnie nieczułym, bo kilka razy chciałem zapłakać, bo już naprawdę wypadało. Po prostu nie lecą łzy, nie potrafię i tyle. źle mi z tym nie jest, że nie płaczę.
Chyba mylisz pojęcia. To, że ktoś nie uzewnętrznia swoich uczuć (w tym przypadku nie płacze) nie oznacza, że nie odczuwa smutku, przygnębienia, bólu etc. :]

Moim zdaniem, po prostu kazdy wyraza emocje w inny sposob...
Racja :]

Wydaje mi się po prostu, że pytanie autora tematu bierze się z wpojonych i mocno zakorzenionych stereotypów.
Każdy ma prawo do przeżywania po swojemu własnych emocji.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Szczerze ? nie bardzo pamietam kiedy ostatni raz plakalem. Chyba jak mialem jakies 10 lat. Dlaczego nie placze ? Nie wiem, nie mam takiej potrzeby. Placz mam zarezerwowany tylko na jakies najstraszniejsze sytuacje... Poza nimi, placz kojarzy mi sie z byciem totalnie na kolanach, a ja nie lubie takiej bezradnosci. Mowiac krotko jakbym zaczal plakac to chyba jeszcze bardziej bym sie zdolowal :D
 

olivier01

gorzkniejacy romantyk
Dołączył
7 Czerwiec 2008
Posty
962
Punkty reakcji
109
Miasto
Lodz
płakać rzecz ludzka :D np za dziewczyna :D
tylko po co jak i tak to nic nie zmieni.

Po co, po co.... A wszystko musi miec swoje racjonalne uzasadnienie ? Tym bardziej, ze lez nie planujesz, one po prostu leca. A jesli potrzebne Ci sa powody, to prosze: lzy nawilzaja galke oczna i chronia ja przed zarazkami. Bardziej metaficzny powod jest taki, ze lzy wyzwalaja toksyny zebrane na naszej duszy, przez co robi nam sie lzej.

Ja czasem poplakuje. Generalnie lzy mi potrafia stawac w oczach w najbardziej blahych sytuacjach, ale z reguly nie przepuszczam ich dalej.
 

Krysiek77

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2010
Posty
110
Punkty reakcji
1
To nie jest nic złego. Staram się nie okazywać zbyt dużo uczuć, więc i płaczę niezbyt często. Mimo to, nawet prawdziwy mężczyzna musi czasem uronić kilka łez :)
 

Scorpio_18

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2010
Posty
295
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Poznań
dziekuje wszystkim za zainteresowanie sie tematem i za wszystkie wasze komentarze...
 

radioaktywna

Bywalec
Dołączył
13 Sierpień 2009
Posty
1 123
Punkty reakcji
37
Miasto
opolskie
Niektórzy boją się do tego przyznać. Właśnie dlatego, że uważają płacz za słabość.
Jak dla mnie płacz jest rzeczą ludzką. Takie samo prawo do płaczu ma kobieta jak i mężczyzna. Kobiety z natury są jednak bardziej wrażliwe. Ci "twardziele" również zapewne nie raz, nie dwa płakali.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Każdy płacze, tylko nie każdy potrafi się do tego przyznać, to chyba kwestia odwagi :)
bez przesady. nie mam powodu, aby wciskac jakas ciemnote na forum :) po prostu mam to zarezerwowane tylko dla absolutnie najgorszych scenariuszy... Po prostu jedni placza, inni nie i nie dorabialbym do tego ideologii jakiejs. Nie placze bo nie mam takiej potrzeby
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Oczywiście każdy niech wyraża emocje jak chce i jak potrafi, to tak naprawdę najmniej istotne jak, ważne, żeby ich nie stłumiać w sobie na siłę i wbrew sobie, nie być zimnym jak lód i w ogóle je mieć. :)

Chociaż tak trochę mnie zdziwiło, że ktoś płakał ostatni raz parę lat temu. Też z tą siłownią, że złość tam rozładowywać to jasne, ale smutku chyba bym nie umiała… ale u mężczyzn to pewnie inaczej z tym. :)

I tak jednak myślę, że coś w tym jest, że mężczyźni, niektórzy mają problemy, częściej niż kobiety, z radzeniem sobie z takimi uczuciami typu smutek zwłaszcza. Ten post, też coś o tym świadczy, o niepewności, „czy ja mogę płakać”, a wiadomo jak masz taką potrzebę i lepiej ci po tym to płacz, na pewno nie jest to gorszy, czy bardziej ujmujący sposób uzewnętrznienia smutku.
 

INT3L

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
524
Punkty reakcji
13
Miasto
Wielkopolska
Płacz moim zdaniem to indywidualna cecha. Znam wielu kumpli, którzy potrafią zapłakać, a niektórzy nie.
Apropos wyładowywania negatywnych emocji, nie lepiej przebiegnąć się z 10 KM? :)
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Apropos wyładowywania negatywnych emocji, nie lepiej przebiegnąć się z 10 KM? :)

To może działać, jak jesteś zdenerwowany. Nie jak jesteś zrozpaczony, kiedy nic nie ma sensu, na nic nie masz siły itp.
 

Scorpio_18

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2010
Posty
295
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Poznań
bieganie...chyba raczej by mi nmie pomoglo bo wtedy bym jeszcze wiecej o tym wszytkim myslal:/...
z silownia jest chyba lepszy pomysl bo zajal bym sie czyms i moze chociaz na ta godzine/dwie udaloby mi sie zapomniec o wszystkich rzeczach ktore mnie przytlaczaja

Pozdrawiam

P.S-nie sadzilem, ze ten temat przyciagnie taka uwage^^
 

touchdown

Sangwinik
Dołączył
8 Styczeń 2009
Posty
1 015
Punkty reakcji
73
ja nie beczę z 8-9 lat na oko i dobrze mi z tym :p z 2 powodów
a) facet powinien być silny oby zapewniać oparcie kobiecie i bliskim, a płacz kojarzy mi się z bezradnością, utratą wiary w siebie (z wyjątkiem śmierci bliskiej nam osoby- wówczas łzy uważam za usprawiedliwione)
b) nie widzę żadnych korzyści płynących z płaczu

nawet cebula mi nie straszna :p
 
Do góry