Mlodzienczy Bunt

niunka

Nowicjusz
Dołączył
12 Listopad 2005
Posty
199
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
polska ( woj lubelskie) anglia ( leicester)
Wiemz e na forum jest mase mlodych ludzi ktorzy byc moze jeszcze nie zaczeli "tego wieku". Ale zakladam ten temat, bo moze akurat ktos bedzie chcial opisac swoj mlodzienczy bunt. Sa tutaj tez i starsi :p
Temat jest otwarty dla wszystkich ;)
Jak myslicie dlaczego czlowiek musi przejsc przez ten etap? Jak bardzp moze byc silny ten bunt?Do czego jest zdolny?
 

Kszaczek

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2005
Posty
428
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
deep inside the borderline
:D
heja ... może to chodzi o stworzenie jakiejś własnej drogi w życiu? ... ustalić swoje własne wartości.Zobaczyć wszystko to czego nie pozwoliliby nam obejrzeć dorośli.Zrobić kilka samodzielnych krokow w życiu ... hehe u mnie chodzilo po prostu o wyszalenie się :p

zazwyczaj na dobre to nie wychodzi ( z mojego przypadku ) ... ale chy7ba tak to już jeswt
 

cruel_woman

....::::sinner::::....
Dołączył
21 Listopad 2005
Posty
2 197
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
by nie było...71
Mi się wydaje, że bunt jest formą pokazania, ze nie jest się jush małym dzieckiem i młody człowiek chce być jush traktowany jako osoba dorosła. Zwłaszcza bunt odnosi się do rodziców, bo oni nie mogą sobie często poradzić z tym , że ich pierworodny dorasta i traktują go dalej jak niesamodzielną istotkę i boją się że tracą pozycję autorytetu. A to wkurzające patrząc od strony nastolatka i dzieje się jak się dzieje :p
 

Taboretix

Bondziorno. Mateista.
Dołączył
6 Listopad 2005
Posty
1 305
Punkty reakcji
2
Wiek
36
Miasto
El Dorado
Taki bunt, to jakby zimny kubeł wody na przyszlość. Przecież kiedyś dziecko zrozumie że to jednak było złe życie, myśle tu o używkach różnego rodzaju. No a jak będzie dalej ćpało to juz jes z nim źle. Ja chyba też już przeszedłem swój bunt. Ale na szczęcie na 18 urodziny żuciłem palenie :) i jestem z tego dumny. a paliłem 6 lat :lol:
 

lool_Madzia

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2005
Posty
745
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Podkarpacie
....Ja mam 15 lat i nadal jestem w wieku buntu. Myślę, że każdy wtedy chce zasmakować czegoś nowego i jak to się mówi owoc zakazany najlepiej smakuje. Jesteśmy wtedy duzo bardziej wrażliwi, buntowniczy i wszystko nas denerwuje począwszy od rodziców, rodzeństwa, kolegów i koleżanek po samych nauczycieli.Ja w tym okresie mam tez bardzo zmienny nastrój: raz jestem Happy i radosna a zaraz potem mam ogromnego doła. Jestem też bardzo zakompleksiona jak większość dziewczyn. W tym okresie rozpoczynają się też pierwsze miłostki.
...Ogólnie rzecz biorąc jest to bardzo przełomowy wiek w zyciu każdego nastolatka.WIek, w którym własnie można się porządnie wyszaleć :D :D :D :D
 

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
ok a skad ta wieczna depresja, popatrz na wiekszosc osob ktore sa na tym forum. Wszyscy maja problemy, sa smutni. Ten etaptez zalicza sie do buntu" a ja im wszystkim pokaze"

Burze hormonalne :p Sama tego doswiadczam od przeszlo dwoch lat i chwilami mam dosyc :p Humor mi sie zmienia conajmniej trzy razy dziennie, rano jestem wniebowzieta, wieczorem placze...Wydaje mi sie, ze to ma tez zwiazek z tym, ze mlodzi ludzie podchodza do wszystkiego bardzo powaznie (wbrew pozorom...), jako ze nie sa przyzwyczajeni...do odpowiedzialnosci, do problemow...trzeba zaczac ponosic odpowiedzialnosc za swoje czyny i w koncu samemu decydowac...wszyscy tak tego pragniemy, a kiedy przyjdzie co do czego, boimy sie, uciekamy od odpowiedzialnosci.
 

VINCE

† B[e]hind bl[u]e eye †
Dołączył
20 Listopad 2005
Posty
497
Punkty reakcji
0
Wiek
117
Miasto
.::Azeroth::.
ja sikałem na deske i nie spuszczałem wody w kiblu o_O
a tak to wogole wszystko OK ! ;d
 

aneczka294

Nowicjusz
Dołączył
29 Październik 2005
Posty
106
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Turek
ja sikałem na deske i nie spuszczałem wody w kiblu o_O
a tak to wogole wszystko OK ! ;d
SpoX :D
Ja jeszcze chyba tak mam :p
Buntuje się przed rodzicami :p
Miałam przyjaciółke które powierzałam tajemnice a ona je opowiadała innym koleżankom i już teraz nie mam do nikogo zaufania :phi: i teraz mi jest nie dobrze bo nikomu nie moge powierzyć moich sekertów a samemu to tak ciężko to sie trzyma :(
 

Attachments

  • 51.jpg
    51.jpg
    7,5 KB · Wyświetleń: 20

Domin

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
332
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Miasto
Sosnowiec - Dzielnica Cudów:)
Młodzieńczy bunt jest próbą walki z rzeczywistością na jaką jest wystawiony każdy człowiek w okresie dojrzewania, jako dzieci jesteśmy beztroscy a jako juz dorastająca młodzież zaczynamy dostrzegać, że nie wszystko w świecie jest dobre, pomaga nam to przystosować się do życia dorosłego i śmiało wkraczać w dorosłe życie, w okresie tym często występują w naszym życiu różne zawirowania, nie godzenie się z ogólnie przyjętymi normami i zasadami, w końcu jednak przychodzi czas kiedy się z tego wyrasta i jesteśmy pogodzeni ze światem, rodziną i samym sobą :)
 

Griczkow

Nowicjusz
Dołączył
14 Wrzesień 2005
Posty
358
Punkty reakcji
1
Miasto
Ankh-Morpork
w końcu jednak przychodzi czas kiedy się z tego wyrasta i jesteśmy pogodzeni ze światem, rodziną i samym sobą :)
Chyba że w czasie tego buntu popełnimy takie błędy których odkręcić się nie będzie dało albo będzie to bardzo trudne... które zaważą na całym naszym przyszłym życiu...
"Bunt" to modne słowo jednak zbyt często nazywa się tak zwykła głupotę...
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
ja z tego od niedawna powoli wychodze zle za to moja siostra wchodzi... boze jesli ja taki byłem jak mialem 12-13 lat to niech bill z tokio hotel zginie!
 

lool_Madzia

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2005
Posty
745
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Podkarpacie
...he he he ponury_murzynie zdziwiłbyś się :p
To fakt, że kiedy teraz patrzy się na dzieci w wieku 12-13 lat, to ich zachowanie wydaje nam się conajmniej durne i śmieszne. ALe musimy sobie tez uświadomić, że my bylismy niestety tacy sami :(
 

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
Jezu, dla mnie wiek 11-12 lat to porazka po prostu :p Jak tak sobie przypomne, ze mojej przyjaciolce prawilam moraly, zeby nie ubierala sie tak, jak sie ubierala, bo to NIEMODNE... :lol: Normalnie nic tylko sie pod ziemie schowac :sexy: W tym wieku dzieciom wydaje sie najbardziej, jakie to one sa juz "dorosle", powazne...Dziewczynki probuja sie malowac czy nawet chodzic na szpilkach...Przynajmniej tyle dobrze, ze ja nie chodze wymalowana jak trzydziestoletnia kobieta (jak to teraz robi wiele dzieci :/ )...
Ponury murzynie, twierdzisz, ze juz Ci to przechodzi? :p Masz 15 lat, mnie to sie wlasnie w tym wieku na dobre zaczelo :p Co prawda, juz przynajmniej przeszlo mi takie "zarozumialstwo", jakie wykazuja dwunastoletnie dzieci, ale dokladnie 1,5 roku temu zaczely mi sie inne skutki uboczne dorastania :p Glownie depresje, hustawki nastrojow...:/ I niestety jeszcze mi to nie przeszlo :/
 

niunka

Nowicjusz
Dołączył
12 Listopad 2005
Posty
199
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
polska ( woj lubelskie) anglia ( leicester)
Masz 15 lat, mnie to sie wlasnie w tym wieku na dobre zaczelo
u mnie mniej wiecej tak samo zaczelo sie szalenstwo, z perspektywy czasu widze jaka bylam glupia. Ale dzieki temu sporo tez sie nauczylam. Teraz jak patrze na szalejaca mlodziez to az przechodza mnie dreszcze, mam nadzieje ze moje zachowanie tak bardzo nie razilo.
Vince Ty to buntownik z wyboru jestes jak sie patrzy.
 

gwiazdeczka

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2005
Posty
853
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Teraz jak patrze na szalejaca mlodziez to az przechodza mnie dreszcze

szaleństwo a bunt to troche co innego :p :p Ja juz chyba mam to za sobą, pamiętam ciągłe kłótnie z rodzicami, łzy, jakies fochy, kary..... ehhh a teraz juz 17 latek na karku i dochodze do przyzwoitego stanu psychicznego, za to mój bracholek zaczął wywijać.... zaczyna sie wojna.... ajjj :p :p
 

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
szaleństwo a bunt to troche co innego :p :p Ja juz chyba mam to za sobą, pamiętam ciągłe kłótnie z rodzicami, łzy, jakies fochy, kary..... ehhh a teraz juz 17 latek na karku i dochodze do przyzwoitego stanu psychicznego, za to mój bracholek zaczął wywijać.... zaczyna sie wojna.... ajjj :p :p

No tak, ciagle klotnie z mama to ja tez juz mam za soba. Teraz zdarza sie to duzo rzadziej. Juz nie jestem naladowana zloscia jak kiedys. A co do szalenstwa, to zalezy pod jakim wzgledem. Pod negatywnym na pewno nie jestem szalona- nie pije, rzadko chodze na jakies wielkie imprezy, nie pale...Takich rzeczy nie lubie. Lubie sie wyglupiac, ale pod zupelnie innymi wzgledami. W malym gronie zaufanych przyajciol :)
 
Do góry