Religia a antykoncepcja....

magdalapaj

chrześcijanka
Dołączył
12 Marzec 2009
Posty
1 595
Punkty reakcji
0
danielr Ty pokazujesz swoje poglądy na temat kasy na podstawie 1 parafii, a nie jako grupy parafii, jedna parafia może mieć 2800 a druga może mieć 100 zł na przykład... a nie wiem czy wiesz, ale część tego, co sie zbiera idzie na kurię, część na opłaty, część na coś tam.... nie wszystko dostaje ksiądz na parafii, zresztą, w zeszłym tygodniu ksiądz mówił na ambonie, ze z tych wszystkich datków, Mszy itp to ze 20% zostaje na parafii, czy ksiądz dostaje...
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
danielr Ty pokazujesz swoje poglądy na temat kasy na podstawie 1 parafii, a nie jako grupy parafii, jedna parafia może mieć 2800 a druga może mieć 100 zł na przykład... a nie wiem czy wiesz, ale część tego, co sie zbiera idzie na kurię, część na opłaty, część na coś tam.... nie wszystko dostaje ksiądz na parafii, zresztą, w zeszłym tygodniu ksiądz mówił na ambonie, ze z tych wszystkich datków, Mszy itp to ze 20% zostaje na parafii, czy ksiądz dostaje...
Sens mojej wypowiedzi był i jest taki, że chodzi o wydatki Polaków na kościół ogólnie...a to ile % idzie do Watykanu, ile na księży wynagrodzenia itd to mnie nie interesuje.
Problem tkwi w potężnych zyskach korporacji jaką są religie podczas tak oczywistych problemów światowych jak ekologia, głód i choroby. Nie wiem czy wiesz, ale w samej Afryce ginie codziennie 30 000 dzieci z głodu i chorób...te choroby tworzą kolejne i kolejne. Bieda, głód - skłaniają do agresji, aktów przemocy, człowiek dziczeje a to dlatego, że istnieje globalna gospodarka światowa. Ten post był napisany po to aby uświadomić część ludzi o tym że są znacznie ważniejsze sprawy na głowie niż płacenie na instytucje kościelne - kreatury i epicentra doktryn bo nie wiary bynajmniej.
Są to sztucznie wykreowane twory wpisane w tradycję.
Tradycja to głupota, która polega na zjedzeniu paczka w tłusty czwartek i stanie 30 minut po niego w kolejce podczas gdy we środę lub w piatek cukiernie świeca pustkami (bo albo ludzie szykują się na czwartek więc wcześniej nie kupują nic a pozniej są przejedzeni i nie mają ochoty w najbliższych dniach na nic słodkiego).
Tradycja to głupota polegająca na odwiedzaniu zmarłych 1 listopada, gdzie musi zginąć na drogach tysiące ludzi a miasta muszą być zakorkowane i setki ton parafiny "uwolnione" do atmosfery.
Tak samo tradycja to głupota odwiedzania kościołów i myślenie, że to DOM BOŻY a że ksiądz (zwykły człowiek, który nie miał powodzenia u kobiet) to jakiś pomost do Boga. Żeby się wyspowiadać z grzechów to nie możesz sama porozmawiać z Bogiem (paradoksalnie wierzysz w jego wszechwiedzę) - musisz porozmawiać z księdzem bo Jego Bóg wysłucha a Ciebie nie (paradoksalnie wierzysz w to, że Bóg jest równy dla wszystkich).
Rozumiesz te paradoksy? - bo ja nie.

Kończąc ten wątek chciałbym powiedzieć wreszcie coś w temacie:
Kościół potępia prezerwatywy i inne metody antykoncepcji oprócz naturalnej z jednej przyczyny. Zależy im na powiększaniu się stada owieczek (ponieważ ten kto dostosuje się do tego nakazu jest już sam owieczką lojalną i oddaną kościołowi więc siłą rzeczy jego potomek, który z dużym prawdopodobieństwem się urodzi przy tych metodach tez będzie owieczką).
Prezerwatywy są najzdrowszą metodą z najskuteczniejszych znanych do tej pory.
 

Arthas Menethil

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2009
Posty
783
Punkty reakcji
0
Ten post był napisany po to aby uświadomić część ludzi o tym że są znacznie ważniejsze sprawy na głowie niż płacenie na instytucje kościelne - kreatury i epicentra doktryn bo nie wiary bynajmniej.
Są to sztucznie wykreowane twory wpisane w tradycję.
Daniel,oklaski!Poza tym,nie będziemy osądzani z szyldu i listy obecności w grupie,a jedynie z tego,co dobrego uczyniliśmy dla bliźnich..
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
Szpital wojewódzki zamyka się jak jest 20 mln długu, ale dotacje na Sanktuarium Matki Bożej za kadencji PiS wynosiły 40 mln.
marne porownanie, jedno to efekt socjalizmu w systmie zdrowia/chorych drugie to tez socjalizm tyle ze w samym dzieleniu kasa
wyrugowac socjalizm i problemow nie bedzie....
"kto ma ksiedza w rodzie tego bieda nie ubodzie" - nie wzielo sie z powietrza...
daniel bliski bylem dania kolejnego warna...

co do tematu
sa rozne religie zakazujace prezerwatyw (czesc zydow, katolicyzm itd) czy to madre czy nie madre nie chce wnikac
jesli ktos chce byc ortodoksyjnym zydem czy katolikiem - musi godzic sie z regulami gry
 

magdalapaj

chrześcijanka
Dołączył
12 Marzec 2009
Posty
1 595
Punkty reakcji
0
Tradycja jest była i będzie i tego nie zmienisz... Poza tym jak ktoś chce to "uprawia{ te praktyki o których pisałeś, czyli odwiedzanie cmentarzy w 1.listopada, itd itd itd. Ale nie powiesz mi, że to, że ludzie dają na tacę jest powodem głodu i śmierci w Afryce!! Dobrze wiadomo, że to rządy krajów afrykańskich zawłaszczają sobie kasę, którą powinni przeznaczyć na rozwój i gspodarkę, a często nawet bywa tak, że nie wpuszczają pomocy humanitarnej innych krajów, bo nie chcą, żeby wyszło na jaw, jacy ludzie rządzą danymi krajami w Afryce....
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Tradycja jest była i będzie i tego nie zmienisz... Poza tym jak ktoś chce to "uprawia{ te praktyki o których pisałeś, czyli odwiedzanie cmentarzy w 1.listopada, itd itd itd. Ale nie powiesz mi, że to, że ludzie dają na tacę jest powodem głodu i śmierci w Afryce!! Dobrze wiadomo, że to rządy krajów afrykańskich zawłaszczają sobie kasę, którą powinni przeznaczyć na rozwój i gspodarkę, a często nawet bywa tak, że nie wpuszczają pomocy humanitarnej innych krajów, bo nie chcą, żeby wyszło na jaw, jacy ludzie rządzą danymi krajami w Afryce....
Dają na tacę miliardy dolarów, dlatego napisałem, że jesteśmy bogatym narodem i nie powinniśmy strajkować skoro stać nas na opłacanie instytucji kościelnych.
Ty naprawdę nie widzisz, że religie oddalają człowieka od wiary? Od jego niezależności, inności. Bóg stworzył nas w taki sposób, aby każdy był wyjątkowy, każdy inny. On chciał aby ludzie myśleli za siebie, byli kreatywni, rozsądni bo tylko dzięki takim cechom rodzi się coś konstruktywnego. Pomysl co by się działo, gdyby świat nauki opierał się na "autorytetach" zamiast na badaniach i pracowitości. Pomyśl co by się działo gdyby dany naukowiec działał schematycznie a gdy lekko zboczy z powszechnie uznawanej "prawdy" to groziłoby mu wyrzucenie z ośrodka badawczego? Czyż nie byłoby w dalszym ciągu ery kamienia łupanego? ?Religia chce zrobić z Ciebie, z Twojej rodziny taką właśnie erę. Nie chce żebyś myslała za siebie, modliła się do stwórcy indywidualnie, miała własne poglady oparte na faktach i logice, którą Bóg Ci dał jako rozum. Żyjesz na tej Ziemi jako człowiek - istota myśląca w której Bóg żywi nadzieje, że coś zrobisz dla świata. Nie stworzył Cię szympansem, żebyś tylko srała, kopulowała i żarła banany. Czasami mam wrażenie, że wielu ludziom odpowiada taka szympansia rola.
To dzięki różnorodności człowiek może istnieć. Być może jest to najpiękniejsza część naszego życia.
 

magdalapaj

chrześcijanka
Dołączył
12 Marzec 2009
Posty
1 595
Punkty reakcji
0
ale zauważ, że religia, a konkretniej wyznanie, ma swoje normy moralno etyczne... i to nas różni... to przede wszystkim....
Poza tym nie porównuj nauki do wiary, bo wiara opiera się na sercu najbardziej a nie na logice, a przynajmniej powinna się opierać...
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
ale zauważ, że religia, a konkretniej wyznanie, ma swoje normy moralno etyczne... i to nas różni... to przede wszystkim....
Poza tym nie porównuj nauki do wiary, bo wiara opiera się na sercu najbardziej a nie na logice, a przynajmniej powinna się opierać...
Skoro wiara opiera się na sercu to po co Ci ksiądz?
Skoro wierzysz w Boga, który jest wszechwiedzącym stwórcą, dobrym i cierpliwym to po co Ci spowiedz u księdza?
Skoro wierzysz w Boga, modlisz się do niego, rozmawiasz z nim w myślach to po co Ci msza i te zabobonne kulty?

Religia ma normy etyczne...
Jakie to normy?
Tworzenie nietolerancji, wojen, podziału?
Wiesz ile dzieci nie ma rąk u nóg przez granaty, które wybijały szyby katolików walczących z prawosławnymi w Bośni?
Czy wiesz, że religie pochłonęły najwięcej ofiar ostatnich konfliktów biorąc pod uwagę ostatnie 2000 lat?
Czy wiesz, że obecnie na świecie toczy się kilkadziesiąt konfliktów o podłożu religijnym?
Czy wiesz, że większość z nich nigdy nie zostanie rozwiązanych?
Te rzeczy nazywasz normami etycznymi?
Normą etyczną mam nazwać zakaz transfuzji krwi u świadków jehowy, gdzie umierają niczego nie świadome dzieci?
Normą etyczną mam nazwać obcinanie napletków w Judaizmie? Czy wiesz, że 25% mężczyzn na świecie ich nie posiada ze względów religijnych lub kulturowych?
Normą etyczną mam nazwać wycinanie łechtaczki u małych dziewczynek?
Czy normą etyczną jest rytualne zabijanie zwierząt np. w Nowej Gwinei czy powolną śmierć polegającą na upuszczaniu krwi np. w Izraelu?
Czy normą etyczną jest bicie kobiet, zakazywanie im edukacji, czy podstawowych praw?
Czy normą etyczną jest posiadanie 5 żon?
Mam dalej wymieniać?
Chyba nie powiesz, że to Bóg za tym stoi - co kraj to obyczaj.

Zamiast kłaść na tacę to oszczędz grosza i zobacz świat to zobaczysz jak ludzie żyją i do czego prowadza religie. W Europie gdyby nie paru odważnych, którym groziło spalenie na stosie dalej byś miała średniowiecze, gdzie wystarczyło się niespodobać księdzu a już szykowali Ci stryczek za odstepstwo i herezje.

Norm etycznych nie tworzy się z ambony kościelnej.
Człowiek rodzi się nagi i bezbronny. W nic nie wierzy, nie uznaje żadnej kultury, nie wie co to wojna. Wszystkich tych "umiejętności" nabiera w trakcie egzystencji na tym skażonym głupotą i chciwością świecie.
Czas pomyśleć co zrobić aby ludzie nie głodowali, aby Ziemia nie była degradowana, aby nie było wojen i przemocy.
Czas leczyć przyczyny a nie skutki.
Eliminacja religii to jedna z dróg, która pozwoli ludziom się jednoczyć i eliminacja jednej z przyczyn konfliktów.
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
:artysta: Daniel, malujesz słowem, nic dodać, nic ująć. Mam identyczne poglądy. Wiara wiarą, ale wszystkie religie to kolebka nieprawości...brawo!
 

magdalapaj

chrześcijanka
Dołączył
12 Marzec 2009
Posty
1 595
Punkty reakcji
0
Skoro wiara opiera się na sercu to po co Ci ksiądz?
Po to, by prowadził mnie do Boga, którego poszukuję, by w imieniu Boga, Jezusa rozgrzeszał mnie z moich grzechów...

Skoro wierzysz w Boga, który jest wszechwiedzącym stwórcą, dobrym i cierpliwym to po co Ci spowiedz u księdza?
Po to, by wytłumaczył mi co powinnam zmienić.... Nie zawsze potrafimy sami o tym zdecydować...

Skoro wierzysz w Boga, modlisz się do niego, rozmawiasz z nim w myślach to po co Ci msza i te zabobonne kulty?
Po co mi Msza? Weź przestań!! Przecież Msza to pamiątka Ofiary Chrystusa!!

Religia ma normy etyczne...
Jakie to normy?
Normą mojej religii, mojego wyznania jest Dekalog...

Wiesz ile dzieci nie ma rąk u nóg przez granaty, które wybijały szyby katolików walczących z prawosławnymi w Bośni?
Czy wiesz, że religie pochłonęły najwięcej ofiar ostatnich konfliktów biorąc pod uwagę ostatnie 2000 lat?
To nie wina Boga, tylko ludzi, i to nie wierzących...

Normą etyczną mam nazwać zakaz transfuzji krwi u świadków jehowy, gdzie umierają niczego nie świadome dzieci?
Świadkowie Jehowy to sekta, nie wyznanie religijne...

Normą etyczną mam nazwać obcinanie napletków w Judaizmie? Czy wiesz, że 25% mężczyzn na świecie ich nie posiada ze względów religijnych lub kulturowych?
Normą etyczną mam nazwać wycinanie łechtaczki u małych dziewczynek?
Czy normą etyczną jest rytualne zabijanie zwierząt np. w Nowej Gwinei czy powolną śmierć polegającą na upuszczaniu krwi np. w Izraelu?
To jest raczej tradycja a nie norma etyczna....

Czy normą etyczną jest bicie kobiet, zakazywanie im edukacji, czy podstawowych praw?
Czy normą etyczną jest posiadanie 5 żon?
To raczej też tradycja, choć nie za dobra....

Norm etycznych nie tworzy się z ambony kościelnej.
Akurat nie twierdzę, że normy etyczne tworzy się na ambonie, gdzie tak napisałam?

Człowiek rodzi się nagi i bezbronny. W nic nie wierzy, nie uznaje żadnej kultury, nie wie co to wojna. Wszystkich tych "umiejętności" nabiera w trakcie egzystencji na tym skażonym głupotą i chciwością świecie.
Czas pomyśleć co zrobić aby ludzie nie głodowali, aby Ziemia nie była degradowana, aby nie było wojen i przemocy.
Czas leczyć przyczyny a nie skutki.
Eliminacja religii to jedna z dróg, która pozwoli ludziom się jednoczyć i eliminacja jednej z przyczyn konfliktów.
akurat z tym się zgodzę....
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
heheh o dziwo najdojrzalszy z ostatnich postow to post magdy
danielu rozumiem pozytywne intencje ale przesdziles...
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Po to, by prowadził mnie do Boga, którego poszukuję, by w imieniu Boga, Jezusa rozgrzeszał mnie z moich grzechów...
Po to, by wytłumaczył mi co powinnam zmienić.... Nie zawsze potrafimy sami o tym zdecydować...
Po co mi Msza? Weź przestań!! Przecież Msza to pamiątka Ofiary Chrystusa!!
Normą mojej religii, mojego wyznania jest Dekalog...
To nie wina Boga, tylko ludzi, i to nie wierzących...
Świadkowie Jehowy to sekta, nie wyznanie religijne...
To jest raczej tradycja a nie norma etyczna....
To raczej też tradycja, choć nie za dobra....
Akurat nie twierdzę, że normy etyczne tworzy się na ambonie, gdzie tak napisałam?
akurat z tym się zgodzę....
Czyli uważasz, że ksiądz Ci wytłumaczy co powinnaś zmienić? Ja zawsze stawiam na wiedzę w oparciu i wiele różnych zródeł. Jeśli uważasz, że ksiądz powinien być przewodnikiem życia to jesteś w błędzie. Ten człowiek jest stronniczy i nie mówi za siebie a głosi doktrynę kościelną. Prowadzenie do Boga też nie zawierzałbym księdzu a rozgrzeszać to już na pewno on prawa nie ma.

Widzisz, niektórzy traktują Biblię jako sferę sporów a jako zbiór wartości. Gdybyś sobie przeczytała pod takim katem Pismo Święte to byś widziała ile tam jest ciekawych morałów i nauczek dla młodej osoby, nieznającej życia.
Twoja reszta postu, która miała być odpowiedzą na mój w istocie nią nie jest. Ogólnikowo i sprytnie pominęłaś sedno problemu zupełnie to bagatelizując.

Po trzecie spróbuj myśleć bardziej za siebie i ucz się odpowiedzialności. Nie mów: "on ma być moim przewodnikiem" podczas gdy masz własny rozum - kto wie czy nie lepszy. Dlaczego z góry stawiasz się na drugim miejscu?
Czy Bóg Ci zagrodził drogę do siebie poprzez stworzenie instytucji?
Bóg potrzebuje pośrednika jakby to był handel nieruchomościami?
Skoro wierzysz w Boga - uosobienie dobra i chcesz czynić dobro, masz własne wartości, chcesz je przekazać swoim dzieciom to jaki problem?
Błędem jest wyolbrzymianie ateizmu. Wydaje mi się, że Bóg bardziej wybaczyłby ateizm niż bezmyslną przynależność do jakiejś religii.
Postawa typu: ja w nic nie wierzę jest racjonalna o dziwo.
Inteligentny ateista zada Ci pytanie: Dlaczego mam wierzyć w Boga, skoro go nie czuje, nie widzę, nie słyszę a na świecie jest tyle niesprawiedliwości, że nawet nie widać jego jakiejkolwiek obecności?
Co mu odpowiesz?
Że pojęłaś przyczynę dlaczego taki jest świat? Że wyczytałaś w Biblii pewien werset...który można interpretować na 120 sposobów? To ma go przekonać?
Uśmieje się z pożałowaniem.

Po prostu ludzie dzielą się na tych, którzy:
A - są uduchowieni i posiadają wodzę fantazji, są marzycielami. Taka osoba wierzy - w miłość, szczęście w Boga. Ciężko jest opisać swoją wiarę - nie da się tego ująć w słowa. Nie chcą udowadniać, nie czytają Biblii - po prostu wierzą, są idealistami z natury. Taka osoba powie: Ja nie wierzę w to, że Bóg zabiłby wszystkich ludzi a ocalałaby tylko rodzina Noego, ponieważ Bóg taki nie jest, nie zrobiłby tego.

B - racjonaliści. Tu nie można mówić o wierze bo ta osoba tego stanu rzeczy nie czuje co nie znaczy, ze jest gorsza. Nie czuje Boga, nie czuje nic z poza zmysłowych odniesień. Jej wiedza opiera się na faktach i na logice oraz na ich analizowaniu. Dość często zmienia pogląd w zależności od stanu tej wiedzy. Jeśli mówi, że wierzy to tak naprawdę raczej siebie oszukuje.

C - Ja to nazywam światopogląd kulturowy. To jest grupa ludzi, która zwykle nie posiada własnego zdania. Ma dużą skłonność do ulegania autorytetom, z góry stawia siebie na gorszej pozycji, ma słabszą wiarę we własne siły. Często brakuje jej odwagi do wyrażania opinii, które mogłyby być niewygodne w jej środowisku. Nie lubią zgłębiać się w prawdę - przyjmują nauki jako stan faktyczny, lecz nie dociekają. Są trochę bezbarwni i nieuformowani.
Tacy właśnie ludzie najczęściej zasilają religie. Potrzebują wsparcia tłumu bo wtedy czują się pewniejsi, bezpieczniejsi.

Czy Bóg mógłby wybrać sobie jakąś ulubioną grupę ludzi?
NIE - nie mógłby.
Jako stwórca sam te cechy stworzył, stworzył człowieka różnym. Jeden będzie artystą i grał pięknie na fortepianie a drugi matematykiem starającym się obliczyć prędkość obrotu Ziemi.
Bóg w ateizmie widzi analityczne podejście do spraw niewyjaśnionych. Widzi także dystans do spraw wiary u osób będących racjonalistami. Natomiast nie może być tym światopoglądom przeciwny jeśli w sercach tych ludzi jest chęć szerzenia dobra.
On jak nikt inny rozumie nasze błędy, nasz bunt. Ja mam pretensje do Boga, że zostawił nas na pastwę losu :) Mówie mu: "Kolego ale nas urządziłeś - jak Cię kiedyś spotkam do nakopie Ci w tyłek". :)
Myśle, że ma wielkie poczucie humoru, przecież stworzył tyle dziwnych stworzeń.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
daniel bog wybral sobie lud wybrany - zydow - tak wyszlo ...
widzisz sa ludzie radzacy sobie z wiara bez religii sa ludzie ktorzy potrzebuja religii - ludzie sa rozni
wrocmy moze do antykoncepcji
 

magdalapaj

chrześcijanka
Dołączył
12 Marzec 2009
Posty
1 595
Punkty reakcji
0
Czyli uważasz, że ksiądz Ci wytłumaczy co powinnaś zmienić? Ja zawsze stawiam na wiedzę w oparciu i wiele różnych zródeł. Jeśli uważasz, że ksiądz powinien być przewodnikiem życia to jesteś w błędzie. Ten człowiek jest stronniczy i nie mówi za siebie a głosi doktrynę kościelną. Prowadzenie do Boga też nie zawierzałbym księdzu a rozgrzeszać to już na pewno on prawa nie ma.
Tak, w oparciu o Pismo... Nie mówię o takich sprawach, o których nie wie, bo sie nie zna, ale o tych, zawartych w Piśmie ma jak najbardziej wiedzę i może mnie o tym pouczać....

Widzisz, niektórzy traktują Biblię jako sferę sporów a jako zbiór wartości. Gdybyś sobie przeczytała pod takim katem Pismo Święte to byś widziała ile tam jest ciekawych morałów i nauczek dla młodej osoby, nieznającej życia.
Twoja reszta postu, która miała być odpowiedzą na mój w istocie nią nie jest. Ogólnikowo i sprytnie pominęłaś sedno problemu zupełnie to bagatelizując.
Pokaż mi co pominęłam, zbagatelizowałam.... Być może i tak było, nie przeczę, ale jak czyta się takie długie posty, jak Twoje to idzie zapomnieć o czymś...

Po trzecie spróbuj myśleć bardziej za siebie i ucz się odpowiedzialności. Nie mów: "on ma być moim przewodnikiem" podczas gdy masz własny rozum - kto wie czy nie lepszy. Dlaczego z góry stawiasz się na drugim miejscu?
To nie tak, że ksiądz za mnie myśli czy coś, on mi tylko pokazuje co jest dobre dla mnie a co złe, a co wybiorę to juz moja sprawa, mam prawo wybrać zło...

Czy Bóg Ci zagrodził drogę do siebie poprzez stworzenie instytucji?
Bóg potrzebuje pośrednika jakby to był handel nieruchomościami?
Bóg nie potrzebuje, ale ja tak, inaczej nie potrafię żyć tak jak żyję przy Kościele


Inteligentny ateista zada Ci pytanie: Dlaczego mam wierzyć w Boga, skoro go nie czuje, nie widzę, nie słyszę a na świecie jest tyle niesprawiedliwości, że nawet nie widać jego jakiejkolwiek obecności?
Odpowiem mu, że te niesprawiedliwości dziejące się na świecie nie pochodzą od Boga, tylko od ludzi, którzy w pewien sposób postawili się Bogu...

Że wyczytałaś w Biblii pewien werset...który można interpretować na 120 sposobów? To ma go przekonać?
Nie da się interpretować Biblii na 120 sposobów, sposób jest 1, a reszta to moim zdaniem nadinterpretacje... (Oczywiście mówię tu o interpretacji w kontekście jednej religii)
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
Narazie od 3 lat nie zostawił a na moje urodziny chce się oświadczyć któż to wie.... Jednak sama mam wątpliwości co do tego.. za młoda jestem chyba na taką decyzję.

no jesteś młoda i wiesz jeszcze mało o życiu, poczekam aż będziesz mieć między 27-30 lat.

Moja kolezanka jest juz w 5 mies. ciąży a inna już ma 2 dziecko a jest rok młodsza... o ślubie nie myślą

ok ich sprawa, ot margines i tyle, dzieciaków nie upilnowali rodzice i tyle jak dla mnie to margines, co do tego ma KK ?


w ogóle

bo faceci je zostawili..

jak się idzie byle z kim do łóżka to tak bywa

Hmm.. Macie dużo racji. Albo_albo nie skacze z kwiatka na kwiatek. Sypiam z jedym

to się cieszę oby tak dalej


to już jakaś masakra jest :)


z którym jestem 3 lata i kochamy sie dopiero od kilku miesięcy. BYła to świadoma decyzja.

ok ale jaką masz pewność, że się nie rozstaniecie za pół roku ? nie masz żadnej a pamiętaj, że TY dopiero na starcie dorosłego życia jesteś i teraz takie sytuacje będą się mnożyć w postępie geometrycznym.
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Albo_albo...Dzisiejszej młodzieży nie da się umoralnić. Teraz młodzież stawia na bunt, a udawanie dorosłych przez dzieci poprzez narkotyki, alkohol, papierochy, czy nawet seks w tak wczesnym wieku - to pokazywanie światu "JESTEM DOROSŁY, JESTEM ODPOWIEDZIALNY". Wracając do tematu: czy nie lepiej byłoby, gdyby Kościół zamiast surowow zakazywać antykoncepcji zacząłby rozmawiać z młodzieżą o seksie otwarcie, a nie traktować go jako temat tabu? Lepiej,zeby wiedzę przekazywał otawrcie autorytet , jakim jest dla wielu mimo wszystko Kościół, aniżeli koledzy czy koleżanki na podwórku czy też w szkole. Bo później wiadomo, jakie są efekty.
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
no tak,ale jak kosciol zacznie gadac o seksie to bedzie ze kosciol zboczony :p
a jak nie gada to jest ze milczy
eh ci ludzie :p
a co do mlodziezy,Rosalie mlodziez sie buntuje bo my im nie dajemy nic powiedziec,to robi to buntem :p
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
teraz młodzieży niepotrzebne pozwolenie na nic, bo i tak robią co im się zywnie podoba...a bunt to zadna droga
 

Candy_Lips

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2009
Posty
404
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Śląsk :)
Ech jakbym widziała rozmowę styranych zyciem staruszkiem i powiedzenia typu " ach ta dzisiejsza młodzież" ... tu też chyba mają coś do powiedzenia rodzice prawda? wychowanie ! No i towarzystwo. Marginesy społeczne były zawsze i jedni są na nie podatni inni nie.. Co do seksu i antykoncepcji to sprawa indywidualna (moim zdaniem) Kosciol nie powinien uświadamiać,poniewaz jest subiektywny. Powinien to robic ginekolog na prelekcji w szkole. Pokazuje dobre i zle strony wspolzycia w mlodym wieku i metody antykoncepcyjne.(tak samo,dobre i złe strony) i moim zdaniem takie coś jest jak najbardziej OK. Jestem za antykoncepcją i przed i w malzenstwie ,natomiast nie jestem za wspolzyciem dzieci do 18 lat. Ja tez uwazam ,że mimo wszystko wczesnie zaczęłam..LO to za wczesnie.. moze na studiach.. jak juz sie jest duzo bardziej odpowiedzialnym i dojrzalym.
 
Do góry