pierrniczek
Nowicjusz
- Dołączył
- 23 Wrzesień 2008
- Posty
- 45
- Punkty reakcji
- 0
- Wiek
- 31
Ja nie jestem chłopakiem ale pisze w sprawie mojego chlopaka...
Chodzi o to ze on ma najprawdopodobniej stulejke...wiem ze powinien isc z tym do lekarza ale on nie chce sluchac o lekarzu
( Mowi ze zaden obcy facet nie bedzie mu tam zagladal...
i przeczytal ze mozna byc od tego bezplodnym...i powtarza ze sie zabije jesli to prawda;( ja nie wiem jak mu pomoc
a nie widze go codzinnie bo mieszkam troche dalej
( ehh... moze macie jakis pomysl jak go pocieszyc albo namowic...ale no jego sie nie da namowic :// bo nie chce o tym slyszec
( nie wiem co mam robic
ehh...jak co to ma 17 lat. tak bardzo bym chciala zeby juz sie nie przejmowal i wiedzial ze nie ma o co martiwc...wszystko byloby dobrze jakby taki uparty nie byl... mozecie mowic o nim co chcecie ale on jest inny...takie delikatne i dobre serce ma..a to przez to ze inni go krzywdza
i dlatego taki jest...pomozcie prosze
(
Chodzi o to ze on ma najprawdopodobniej stulejke...wiem ze powinien isc z tym do lekarza ale on nie chce sluchac o lekarzu