Polaków uważał także za Aryjczyków, ale tych z najniższej pułki. Dlatego nas nie dotyczył Holocaust, tylko obozy pracy
Zatwierdzenie że Hitler uważał Słowian za niższych ludzi powinno być karana dożywotnim zakazem dostępu do kompa. Jest to równe prawdziwe jak to że zbrodnie w lesie Katyńskim dokonali niemiaszki. Po przeczytaniu całego Mein Kampf nie doszukałem się wzmianki o tym że Polacy to Słowianie to Aryjczycy z niższej półki. Obozy, obazami w nich byli mieszkańcy Beneluksu , Rosjanie w późniejszych czasach uważani za zdrajców Włosi , nawet Angole i Francuzi nota bene w których płynie domieszka Celtyckiej krwi ludy który wywodzi się z terenów dzisiejszych południowych Niemiec. Chorwaci, Słowacy posiadali swoje dywizje SS a jak powszechnie wiadomo to Słowianie, Polacy w całej Europie byli i są szanowani za waleczność, odwagę i poświęcenie co przyznał same niemiaszki. Wojna , wojną objęła całą Europę , kraje Beneluksu , Francje , Grecje, Anglie , Azję , Afrykę , Polskę i Rosję. Wszyscy jakoś odczuli to piętno , grono z tych narodów wywodzi się z ludów indoeropejskich , zwanych Aryjczykami. Hitlerem zawładneła chedź zdobycia władzy nad Europą , a idee czystości krwi Aryjskiej odeszła w zapomnienie.
Od zawsze tłukliśmy się ze Szwabami i do dzisiaj pozostaje między nami kosa, cóż zawsze do sąsiadów czuję się nie chędz . Żeby nie było nie jestem zwolennikiem 18 ani III Rzeszy , uważam że nasze f-16 powinny przejść chrzest bojowy i odwiedzić Berlin i Drezno i pomóc naszym bracią Słowianom Łużyckim odzyskać swoje ziemie.
Czy zatem rasizm jest czymś naturalnym? To chyba jakieś nieporozumienie...
ak najbardziej naturalnym , natura nie bez powodu ustanowiła pewien rodzaj antypatii między rasami i gatunkami, aby zachować indywidualność i istnienie każdego z nich. Nienawiść do innych ras jest niezbędna do zachowania istnienia własnej rasy. W naturze od zawsze było tak że jak jeden gatunek wejdzie na teren drugie to prowadzi to do konfliktu. Człowiek też podlega tym prawą tylko humanizm religii chrześcijańskiej zabił w człowieku instynkt podyktowany przez naturę na rzecz nastawiania drugiego policzka i dążenia do szczęśliwego życia po śmierci .Koncepcja wielorasowego społeczeństwa gwałci każde Prawo Natury mówiące o zachowaniu gatunku.
Odwieczny konflikt między gatunkami. To w przejrzystym szkicu prezentuje, że od zawsze istniały wrogie konfrontacje między wszystkimi gatunkami w przyrodzie. Tak też będzie w przyszłości. Wygadani liberałowie i inni "troskliwi" chcą abyśmy wierzyli, że wszystko wygląda inaczej i że wszyscy dzielimy wielkie i wspólne dobro. "Musimy nauczyć się żyć i dać żyć innym", tak nam mówią. Idą nawet dalej i mówią nam, że musimy pomagać w przetrwaniu każdemu gatunkowi nieważne jak szkodliwy jest on dla nas czy bezużyteczny. To nie odnosi się tylko do świata zwierząt: ptaków, ryb czy owadów, ale także do ochrony i pomnażania niższych gatunków z tego wielkiego wora rasy "ludzkiej". To są, między innymi, kanibale, australijscy buszmeni, żyjący jeszcze na drzewach dzikusy z Filipin, kanibale łowcy głów z Nowej Gwinei czy z dżungli Amazonki. Nie jest ważne jak bardzo są oni niezdarni, głupi i nieużyteczni; "chrześcijańskim obowiązkiem" Białej Rasy jest chronić, karmić i wychowywać ich a jeśli to konieczne kazać im się rozmnażać a nawet opiekować się nimi tak jak teraz opiekujemy się Indianami, którzy wymarliby szybko, jeśli zostaliby pozostawieni sami sobie w konkurencji z cywilizacją Białego Człowieka.
Samobójcza filozofia chrześcijaństwa. Żydzi i chrześcijanie posuwają się jeszcze dalej. Nie tylko każą nam "żyć i pozwalać żyć", ale każą nam kochać naszych wrogów i czynić dobrze tym, którzy złośliwie nas wykorzystują. Ponieważ chrześcijaństwo głównie oddaje się światu fantazji i udawania, jego filozofia jest oczywiście filozofią samobójstwa i głupoty. Ochotniczo uczestniczą w procesie niszczenia własnej Rasy, który wykracza daleko poza ideę "żyj i pozwól żyć"!
Żadnej troski o Białą Rasę. Wygląda na to, że w całej tej idiotycznej "troskliwej" filozofii dziwnie zostało pominięte jedna istotna sprawa. Ciekawe jest to, że, podczas gdy serca tych dobroczyńców obficie krwawią dla aligatorów, grzechotników, Indian czy czarnuchów, nigdzie nie można zauważyć choćby najmniejszej troski o przetrwanie najwspanialszego gatunku Natury - Białej Rasy. Podczas gdy napisane zostały stosy propagandy o tym, jak ważna jest ochrona ostatnich pięćdziesiąt gęgających żurawi, żaden troskliwy dobroczyńca nigdy nie opublikował tego, że Biała Rasa jest zanikającym i wymierającym gatunkiem, że jest naprawdę zagrożona i że zmierza do własnej zagłady.
Poważnie? To masz zrytą psychikę kolego
Kolego/żanko z moją psychiką wszystko jak najbardziej w porządku , imie Benito jak każde inne mi się podoba
co Ci się w nim nie podoba ?? ktoś tam chciałby być Kunta Kinte i z tego halo nikt nie robi ;] co za ludzie