Swiadkowie Jehowi

Edzinka

Nowicjusz
Dołączył
14 Grudzień 2005
Posty
1
Punkty reakcji
0
Urodzin nie ma ponieważ jest to święto pogańskie.

Też mam znajomych wśród świadków Jehowy i... też część z tych ludzi lubię... Tylko strasznie mnie bawi dyskusja z nimi - bo to takie "gadał dziad do obrazu"... Jeśli nie wiedzą co odpowiedzieć (zjawisko co zaskakujące - dość częste) zmieniają temat, rzucą kilka cytatów, zapętlą się jak im odpowiesz i... zmieniają temat i... itd.


Co wy macie do Świadków Jehowy, wyznawcy tej religi są porządnymi ludźmi, nie mają nałogów, są uczciwi jeśli tylko przestrzegają prawa BOŻEGO.
 

BlizZ

Oczekujący Przyszłości
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
1 731
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Częstochowa
Katolicy, Prawosławni i wyznawcy obrządku armeńskiego, też są dobrymi ludźmi, kiedy tylko przestrzegają prawa Bożego ^_^
 

CrashXT

Nowicjusz
Dołączył
14 Grudzień 2005
Posty
50
Punkty reakcji
0
Moze nawiaze do zazutu, ze nie pozwalają (nie wiem kto) nam rozmawiac z duchownymi. Otuz jest to nie prawda :) ja sam chcialem nie raz rozmaiwac z ksiedzem czy zakonnicą, ale oni poprostu nie chcieli. Ksiadz zareagowal tak - "Żle trafiliscie bo jestem ksiedzem katolickim", a zakonnica powiedziala tylko "dziekuje". I aby sie upewnić, że ksieza nie chca rozmawiać to sprobuje porozmawiac z ksiedzem w mojej szkole.

A co do tej historyjki opowiadanej przez ksiedza to powiedzmy szczerze ja tez moge cos opowiadac komus i to nie koniecznie musi byc prawda.

I jeszcze slowa ktore chcialem skierowac do chlopca, ktory pisal na pierwszych stronach i w avaratku mial swoje foto. watpie bys sie odwarzyl tak jak mowiles zwyzywac Świadków Jehowy. Na moje oko masz 13-15 lat. Ale na forum mozna sie pochwalic powiedziec, ze to zrobilem i tamto i czekac na slowa - gratulacje.

Ktos zazucal, ze mamy inna Biblie. Mamy taka samą. Poprostu jest ona najnowasza i uzywane sa zwroty w jezyku bardziej przyjaznym. Np. zamiast mamona (BT) są pieniądze (Biblia w Przekładzie Nowego Świata). Wejdzcie sobie na www.biblia.org.pl i tam mozecie porownywac Biblie w Przekładzie Nowego Świata z Biblią Granską.
Ja kiedys w rozmowie z kolegą poeiwdziałem, ze religia katolicka opiera sie w duzej wierze na tradycji, a on zaczol sie smiac i powiedzial, ze religia katolicka to sama tradycja. Potem opowiadal jak poszedł do ksiedza by oplacic msze za dziadka. I jak dał mała sume to ksiadz sie na niego popatrzym (jakos dziewnie) i musial dolozyc.

Jezeli ktos chce porozmawiac na poziomie to ja bardzo chetnie tylko prosze nie uzywac wulgaryzmów bo ja tego bardzo nie lubie i mnie to razi. :)
 

Katie_1988

Nowicjusz
Dołączył
17 Grudzień 2005
Posty
370
Punkty reakcji
1
Wiek
36
U mnie w szkole jest koleś (ok 12-13 lat) którego rodzice są świadkami jehowy... Chłopiec jest chory...ma zmutowaną stope (jest ok 20razy większa od drugiej) Mógłby miec operację, ale rodzice nie dali na nią zgody!!! Czy na tym właśnie polega ich religia? Na tym, żeby krzywdzić innych? Jak oni mogą patrzeć w twarz tego dziecka? ten chłopiec nie ma nic do gadania bo przecież nie jest pełnoletni! A! Najgorsze jest to ze ta stopa ciągle rośnie! Z tego co słyszałam to jest bardzo groźxna choroba...Naprawde nie wiem jak można być takim bezdusznym człowiekiem... :( NO I POWIEDZCIE MI CZY TO JEST NORMALNE???
 

CrashXT

Nowicjusz
Dołączył
14 Grudzień 2005
Posty
50
Punkty reakcji
0
Nie rozumiem co ma Religia do tego, że się rodzice nie zgodzili? Krwi owszem nie można przyjmować, ale są przecież leki krwiozastępcze :) Moja siostra miała trepanacje czaszki bez uzycia krwi.
 

Katie_1988

Nowicjusz
Dołączył
17 Grudzień 2005
Posty
370
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Nie rozumiem co ma Religia do tego, że się rodzice nie zgodzili? Krwi owszem nie można przyjmować, ale są przecież leki krwiozastępcze :) Moja siostra miała trepanacje czaszki bez uzycia krwi.
No własnie nie wiem co ma religia do tego! Skąd ja mam wiedzieć? :D Jesteś świadkiem jehowy?
 

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
U mnie w szkole jest koleś (ok 12-13 lat) którego rodzice są świadkami jehowy... Chłopiec jest chory...ma zmutowaną stope (jest ok 20razy większa od drugiej) Mógłby miec operację, ale rodzice nie dali na nią zgody!!! Czy na tym właśnie polega ich religia? Na tym, żeby krzywdzić innych? Jak oni mogą patrzeć w twarz tego dziecka? ten chłopiec nie ma nic do gadania bo przecież nie jest pełnoletni! A! Najgorsze jest to ze ta stopa ciągle rośnie! Z tego co słyszałam to jest bardzo groźxna choroba...Naprawde nie wiem jak można być takim bezdusznym człowiekiem... :( NO I POWIEDZCIE MI CZY TO JEST NORMALNE???

Jeśli to zachowanie ma faktycznie podłoże religijne, to jest to właśnie dowód na to, że religia a wiara to dwie zupełnie odmienne rzeczy. Religia to zakazy i nakazy teoretycznie mające wynikac z wiary; wiara to stan serca i umysłu, który w każdym wypadku pomaga nam postepować dobrze- nie w zgodzie z żadnym kodeksem, ale w zgodzie z naturą człowieka i jego sumieniem.
 

CrashXT

Nowicjusz
Dołączył
14 Grudzień 2005
Posty
50
Punkty reakcji
0
Ale ja nie rozumiem dlaczego by to Religia miała coś z tym wspolnego?
Moim zdaniem jest to BZDURA! Wielu braci miało operacje czasami nawet przeszczepy.
 

wojniz

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2005
Posty
314
Punkty reakcji
0
Ale ja nie rozumiem dlaczego by to Religia miała coś z tym wspolnego?
Moim zdaniem jest to BZDURA! Wielu braci miało operacje czasami nawet przeszczepy.

Jesteś ŚJ.

I napewno wiesz o wielu przypadkach żę zmarli bo nie wydano zgody na operacje. Ale dzięki Bogu na zachodzie już sądy nakazują wbrew waszej religi wykonywać operacje nawet gdy nie zgadza się na to rodzina, a jest zagrożenie życia.
 

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
A dlaczego ta religia zabrania operacji? Moze to jest cos w stylu, ze to Bog ma decydowac, kiedy kto ma umrzec? :mruga:
 

CrashXT

Nowicjusz
Dołączył
14 Grudzień 2005
Posty
50
Punkty reakcji
0
NIE!!! NIGDY nie postakałem sie, że nie pozwolona na operacje!! wręcz przeciwnie czasami lekarze nie zgadzają sie operowac. My jedynie nie pozwalamy na tranfuzje krwi.

Mówisz o zachodzie i sadach... Juz wiele lat temu w polsce rodzicą odbierali prawa rodzicielskie, a dorosłych ludziu ubezłasnowalniali na czas operacji.
 

marp

Nowicjusz
Dołączył
19 Grudzień 2005
Posty
10
Punkty reakcji
0
cytat:

"Począwszy od lat czterdziestych bieżącego stulecia świadkowie Jehowy nie godzą się na oddawanie swej krwi ani na przyjmowanie transfuzji, podczas gdy przedtem nie robili z tego żadnej kwestii" ("Strażnica", rok XCIV nr 11, str.17). Skąd zatem ten pogląd się wziął? Ze zbyt dosłownego odczytywania pewnych wersów biblijnych, co niestety często ma miejsce u Świadków Jehowy. Podobnie też było ze Staro Testamentalnym zakazem dotyczącym spożywania krwi, na który Świadkowie Jehowy lubią się powoływać. Takim tekstem mówiącym, że nie wolno spożywać mięsa z krwią jest min. fragment z Rdz 9:4. Jak zatem widzimy jest w nim tylko mowa o spożywaniu. Podobnie traktują ten problem także i inne wersety ze Starego Testamentu (np. Kpł 3: 16). Jest rzeczą dla nas oczywistą, iż w czasach opisywanych przez Pismo Święte nie było transfuzji krwi. Jednak Świadkowie upierają się przy swoim. Mówią, że dożylne podawanie jakiejś substancji jest równoznaczne z jej spożywaniem . Następnie argumentują, że nie jest to jedynie Prawo Starego Testamentu (zniesione nowym Prawem Chrystusa, jak było przykładowo z koniecznością obrzezania). Twierdzą, iż tzw. Sobór Jerozolimski (por. Dzieje Apostolskie 15: 4-5) utrzymał postanowienia Prawa Mojżeszowego odnośnie zakazu spożywania krwi (Dz Ap 15: 29).

Otóż Sobór ten wcale nie miał na celu nakazywać chrześcijanom nie spożywania krwi. Dał on tylko min. zalecenie dla nawróconych z pogaństwa chrześcijan, żeby wstrzymywali się oni od pewnych pokarmów (co jest również związane z krwią). Zalecenie to nie jest jednak bezwzględnym nakazem. Miało ono być głównie przestrzegane aby nie gorszyć przypadkiem chrześcijan pochodzenia żydowskiego, którzy byli przywiązani do starych praw. W Dziejach Apostolskich (15: 29) znajduje się także sugestia aby wstrzymać się od krwi pochodzącej z ofiar składanych bożkom (por. też Ap 2: 14). Należy tu jednak zaznaczyć, że to głównie w Starym Testamencie było surowo zakazane spożywanie krwi kultycznej. Ogólnie rzecz biorąc; Nowy Testament nie stawia takich wymogów w stosunku do chrześcijan pochodzenia pogańskiego. Do nich już bowiem nie odnosiły się zalecenia o nie spożywaniu krwi. Św. Paweł nawet pisał: "Tak więc wszystko, cokolwiek w jatce sprzedają, spożywajcie, niczego nie dociekając - dla spokoju sumienia. Jeżeli zaprosi was ktoś z niewierzących a wy zgodzicie się przyjść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, nie pytając o nic - dla spokoju sumienia" (1 Kor 10: 25, 27). Oczywiście jeżeli można jeść "wszystko", to również potrawy zawierające krew. W liście do Tymoteusza św. Paweł pisał: "Ponieważ wszystko, co Bóg stworzył, jest dobre, i niczego, co jest spożywane z dziękczynieniem, nie należy odrzucać" (1 Tm 4: 4). I jeszcze jedna argumentacja: "Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym" (Rz 14: 17). Jak zatem widzimy, tu już się nie czyni rozróżnienia w tym co "dobre", a co "złe" w jedzeniu. Zatem jasne się staje, że nakazy Soboru Jerozolimskiego były warunkowe i miały wzgląd jedynie na odczucia judeo-chrześcijan. Jeszcze raz oddajmy głos świętemu Pawłowi, który wyraził to jednoznacznie w słowach z listu do Rzymian: "Nie burz dzieła Bożego ze względu na pokarmy. Wprawdzie każda rzecz jest czysta, stałaby się jednak zła, jeśliby człowiek spożywając ją, dawał przez to zgorszenie. Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi [gorszy albo osłabia]" (Rz 14: 20 -- 21, BT).

koniec cytatu:

zatem zapraszam do kościoła katolickiego i do umocnienia w Bogu poprzez sakramenty,
a o pięknie Mszy Św.można przeczytać w: "Cuda Mszy Świętej" Paul O'Sullivan OP

pozdrawiam
 

CrashXT

Nowicjusz
Dołączył
14 Grudzień 2005
Posty
50
Punkty reakcji
0
No własnie nie wiem co ma religia do tego! Skąd ja mam wiedzieć? :D Jesteś świadkiem jehowy?

Tak jestem i właśnie nie ma czegoś takiego jak zabranianie przeprowadzania operacji. Mogłes też pomylić religie. Wiem, że jest taka (nazwy nie wymienie), ze kawy pić nie można :)


A dlaczego ta religia zabrania operacji? Moze to jest cos w stylu, ze to Bog ma decydowac, kiedy kto ma umrzec? :mruga:

Pisałem wcześniej, że moja siostra miała operacje i nikt nie mówił, że nie wolno :) A bracia przychodzili chyba codziennie przez miesiac :) I jeszcze po nocach przywozili leki krwiozastępcze :)
 

wojniz

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2005
Posty
314
Punkty reakcji
0
cytat:

"Począwszy od lat czterdziestych bieżącego stulecia świadkowie Jehowy nie godzą się na oddawanie swej krwi ani na przyjmowanie transfuzji, podczas gdy przedtem nie robili z tego żadnej kwestii" ("Strażnica", rok XCIV nr 11, str.17). Skąd zatem ten pogląd się wziął? Ze zbyt dosłownego odczytywania pewnych wersów biblijnych, co niestety często ma miejsce u Świadków Jehowy. Podobnie też było ze Staro Testamentalnym zakazem dotyczącym spożywania krwi, na który Świadkowie Jehowy lubią się powoływać. Takim tekstem mówiącym, że nie wolno spożywać mięsa z krwią jest min. fragment z Rdz 9:4. Jak zatem widzimy jest w nim tylko mowa o spożywaniu. Podobnie traktują ten problem także i inne wersety ze Starego Testamentu (np. Kpł 3: 16). Jest rzeczą dla nas oczywistą, iż w czasach opisywanych przez Pismo Święte nie było transfuzji krwi. Jednak Świadkowie upierają się przy swoim. Mówią, że dożylne podawanie jakiejś substancji jest równoznaczne z jej spożywaniem . Następnie argumentują, że nie jest to jedynie Prawo Starego Testamentu (zniesione nowym Prawem Chrystusa, jak było przykładowo z koniecznością obrzezania). Twierdzą, iż tzw. Sobór Jerozolimski (por. Dzieje Apostolskie 15: 4-5) utrzymał postanowienia Prawa Mojżeszowego odnośnie zakazu spożywania krwi (Dz Ap 15: 29).

Otóż Sobór ten wcale nie miał na celu nakazywać chrześcijanom nie spożywania krwi. Dał on tylko min. zalecenie dla nawróconych z pogaństwa chrześcijan, żeby wstrzymywali się oni od pewnych pokarmów (co jest również związane z krwią). Zalecenie to nie jest jednak bezwzględnym nakazem. Miało ono być głównie przestrzegane aby nie gorszyć przypadkiem chrześcijan pochodzenia żydowskiego, którzy byli przywiązani do starych praw. W Dziejach Apostolskich (15: 29) znajduje się także sugestia aby wstrzymać się od krwi pochodzącej z ofiar składanych bożkom (por. też Ap 2: 14). Należy tu jednak zaznaczyć, że to głównie w Starym Testamencie było surowo zakazane spożywanie krwi kultycznej. Ogólnie rzecz biorąc; Nowy Testament nie stawia takich wymogów w stosunku do chrześcijan pochodzenia pogańskiego. Do nich już bowiem nie odnosiły się zalecenia o nie spożywaniu krwi. Św. Paweł nawet pisał: "Tak więc wszystko, cokolwiek w jatce sprzedają, spożywajcie, niczego nie dociekając - dla spokoju sumienia. Jeżeli zaprosi was ktoś z niewierzących a wy zgodzicie się przyjść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, nie pytając o nic - dla spokoju sumienia" (1 Kor 10: 25, 27). Oczywiście jeżeli można jeść "wszystko", to również potrawy zawierające krew. W liście do Tymoteusza św. Paweł pisał: "Ponieważ wszystko, co Bóg stworzył, jest dobre, i niczego, co jest spożywane z dziękczynieniem, nie należy odrzucać" (1 Tm 4: 4). I jeszcze jedna argumentacja: "Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym" (Rz 14: 17). Jak zatem widzimy, tu już się nie czyni rozróżnienia w tym co "dobre", a co "złe" w jedzeniu. Zatem jasne się staje, że nakazy Soboru Jerozolimskiego były warunkowe i miały wzgląd jedynie na odczucia judeo-chrześcijan. Jeszcze raz oddajmy głos świętemu Pawłowi, który wyraził to jednoznacznie w słowach z listu do Rzymian: "Nie burz dzieła Bożego ze względu na pokarmy. Wprawdzie każda rzecz jest czysta, stałaby się jednak zła, jeśliby człowiek spożywając ją, dawał przez to zgorszenie. Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi [gorszy albo osłabia]" (Rz 14: 20 -- 21, BT).

koniec cytatu:

zatem zapraszam do kościoła katolickiego i do umocnienia w Bogu poprzez sakramenty,
a o pięknie Mszy Św.można przeczytać w: "Cuda Mszy Świętej" Paul O'Sullivan OP

pozdrawiam

AMEN

p.s.

CrashXT może powiesz coś na ten temat??
 

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
My jedynie nie pozwalamy na tranfuzje krwi.
Mhm, to naprawde milo mi wiedziec, ze gdyby moja matka byla swiadkiem jehowy, ja bym nie przezyla...:p Jestem wczesniakiem, urodzilam sie o miesiac i 8 dni za wczesnie, lezalam w inkubatorze przez kilka tygodni, a na dodatek mialam zoltaczke poporodowa skrajnie zaawansowana. Probowali mnie leczyc na wiele sposob, po 16 dniach jednak stwierdzili, ze to na nic i moja matka musiala mi oddac 400 ml wlasnej krwi :p Inaczej bym umarla...A noworodkowi raczej plynow krwiozastepczych nie bardzo mozna podawac...Poza tym, nie wiem, czy w roku 1989 byly latwodostepne...
 

cwieku

Nowicjusz
Dołączył
11 Grudzień 2005
Posty
272
Punkty reakcji
0
hm racja a wsumie to niejdeyny taki przypadek a poza jak by to ci sie cos takiego zdazylo ze potrzebujesz czyjejs rwi to bys ja odrzucil wątpie raczej kazdy chce zyci tak zgodzesie sa az tak zagozale niektore osoby w swojej wierze a le bez przesady w krytycznym moencie to nie wiara a chwila decyduje

A CO OGULNIE DO SJ to troche mnie drazni ich podejscie do nawracania np stoje na przystnku i czekam na autobus akurat jedzie a domnie jakas babka potchodzi i wciska ulotki zaczyna nawijac nawet zamna do autobusu wsiadla a jak jej mowie ze niewierzący to on jeszcze mozniej nalegal i to nie denerwoje?
<odczepila sie jak jej powiedzialem ze wierze w szatana(skutkuje z zasady)a ze moj wyglont akorat nato mogl wskazywac to dala mi spokuj

jak jakas osobe tego wyznaia pbrazam czy uznaje ze to nieprawa sorki
 

CrashXT

Nowicjusz
Dołączył
14 Grudzień 2005
Posty
50
Punkty reakcji
0
(..) jak by to ci sie cos takiego zdazylo ze potrzebujesz czyjejs rwi to bys ja odrzucil wątpie raczej kazdy chce zyci tak zgodzesie sa az tak zagozale niektore osoby w swojej wierze a le bez przesady w krytycznym moencie to nie wiara a chwila decyduje

A CO OGULNIE DO SJ to troche mnie drazni ich podejscie do nawracania np stoje na przystnku i czekam na autobus akurat jedzie a domnie jakas babka potchodzi i wciska ulotki zaczyna nawijac nawet zamna do autobusu wsiadla a jak jej mowie ze niewierzący to on jeszcze mozniej nalegal i to nie denerwoje?
<odczepila sie jak jej powiedzialem ze wierze w szatana(skutkuje z zasady)a ze moj wyglont akorat nato mogl wskazywac to dala mi spokuj

jak jakas osobe tego wyznaia pbrazam czy uznaje ze to nieprawa sorki


Oczywiscie - wierze w zmartwychwstanie. Nawet jak bym umarł to wierze, że Bóg mnie wskrzesi w odpowiednim czasie. A pozatym może nie zdajecie sobie sprawy, ale teraz naprawde są takie leki, że bez problemu można uniknąc transfuzji.

Ja tak nie robie. Zalezy to także od taktu i gorliwości. Jak Ty byś w coś wierzył z całego serca i starał byś o tym mówic innym to tez mogbyś czasami tak robic (przypuszczalnie). Ja zawsze nie nalegam jak ktoś nie chce.



P.s. Na reszte pytań odpowiem dopiero jutro wieczorem (chyba, że znajde wczesniej cza).
 
Do góry