Człowiekowi zdaje się, że żyje w cywilizowanym świecie.
Że ludzie wierzą w pozytywne wartości, że walczą o wolnosc, o życie.
Do czasu...
Myślałam, że zezwierzęceni ludzie, popaprańcy to margines, kilkoro nieudanych dzieci Matki Natury.
Nieprawda ! Bestii obok nas jest mnóstwo a chory, schizofreniczny świat rodzi ich coraz więcej.
Ci, którzy walczą o wolny Tybet i krzyczą przeciwko dyskryminacji i karze śmierci sami są mordercami.
I udają, że nie widzą tego. Nie chcą zobaczyc. "Łojeku, taka byłam podniecona, że rozum mi oszedł a w zasadzie to za dużo go nie miałam nigdy i się kochaliśmy no i mam teraz taki DYSKOMFORT w postaci ciąży, karierę mi zrujnuje i w ogóle i moze można to syropem jakimś usunąc?".
Takie przykłady licznie padały podczas tej obrzydliwej wymiany zdań.
I te biedne panie nie widzą, że są po prostu nieludzkie, ohydne.
Po pierwsze : czy ludzkim nazwac można niepohamowane popędy ? Zaburzenia libido się leczy a nie uzasadnia nimi swoją głupotę.
Po drugie : czy traktowanie swojego dziecka jak pryszcza, którego trzeba jak najszybciej wycisnąc można uznac za ludzkie ? Humanitarne ?
Zaraz jakaś "kształcona" pani bezmyślnie wysłuchująca feministycznych bzdur zaprzeczy, że to nie dziecko.
To może mi powiesz, kto to dla Ciebie jest ? A może co to ? Połączenie dwóch komórek ? Tak, owszem. I to jest małe a nawet maleńkie dziecko. Pokaż mi prawo, które wskaże, że to nie jest istota ludzka. Czy spotkało Cię wielkie objawienie i dowiedziałaś się, że DZIECKO jest od któregośtam tygodnia a wcześniej to kawałek mięsa ? Jakie inteligentne definicje tu padają, że dziecko jest jak serce puka. Co to jest serce dla Ciebie i kiedy się ono kształtuje ? I nie wydaje Ci się to absurdem pojmowanie istoty, która była dzień przed-Twoim-ustalonym-terminem-na-zatytułowanie-stworzenia-dzieckem, nie -dzieckiem ? Dziś jest mięso, jutro dziecko ? To Twój sposób rozumowania ? Gratuluję. Jesteście tak bezgranicznie głupie i ślepe, że żal mi Was. Bestie i morderczynie. Psudo-ludzie.
Definicja jest dla Ciebie ważniejsza od życia. Zastanów się nad sobą.
I kolejna mądra zapyta może, ile mam lat i co ja wiem o ludzkich dramatach. Więc mam, koleżanko, lat 22 i zapewne miałam już kilka tysięcy okazji do zajścia w ciążę. I nie zaszłam. Dlaczego ? Bo jestem człowiekiem, kobietą, odpowiadam za siebie i swoje ciało, przyszłe dziecko i tym samym myślę i panuję nad swoim ciałem. To podobno odróżnia ludzi od zwierząt. Że potrafimy panowac nad popędami. Jeśli nie potrafisz, to Ty jesteś chora. I nie próbuj nikomu wciskac takich głupot w stylu "środek jajeczkowania".
Dokończę jeszcze...
"szczerze to dziwne masz podejście... wolałabym usunąc to, niż nie mieć warunków do wychowania tego dziecka... to jest dużo gorszy ból patrzeć jak twoje dziecko nie ma co jeść czy w co sie ubrać niż to że usuniesz... albo gdy rówieśnicy twojego dziecka będą sobie opowiadali że byli tam i tam i że było super niż twojedziecko nie umiejące sie odnalezc w danej sytuacji bo nie wie co to mc donald... "
Oczywiście, lepiej zabic człowieka niż patrzec na jego biedę... Dziwi Cię to, że ktoś chce urodzic a nie zabic? Jesteś chora, bardzo chora. Prymitywna jednostko, bezmózgowa konsumentko dla której priorytetem wychowania jest zapewnienie dziecku dóbr materialnych. Współczuję Ci. Widac, Twoi Rodzice musieli chyba wychowac Cię w takiej ideologii a Ty będziesz teraz truła innych. Ciekawe kiedy dasz sobie prawo do zabicia bezdomnego, bo stwierdzisz, że jego życie jest "mało komfortowe"...
Wiedza z zakresu psychologii u pań z taką swobodą mówiących o aborsji jest ZEROWA.
To łaskawie poinformuję, że istnieje PAS...
Syndrom poaborcyjny (PAS) zaczyna się kilka lat po zabiegu, najczęściej jednak w okresie klimakterium, może go wywołać urodzenie następnego dziecka lub niemożność jego urodzenia. Kliniczny obraz tego syndromu objawia się dużym niepokojem, bez uświadomienia sobie przyczyny, niezadowoleniem z życia bez obiektywnych przyczyn, brakiem sensu życia, poczuciem beznadziejności, depresją. Często występują zaburzenia relacji z najbliższymi, niechęć do współżycia seksualnego. Mogą wystąpić także bardzo silne lęki, koszmary senne, kobieta może słyszeć głosy nienarodzonych dzieci. Często zespół ten - podobnie jak inne zaburzenia psychiczne - wraca i o ile kobieta nie podda się terapii, zaburzenie to powraca aż do śmierc.
Drogie Panie, które myślicie, że usunięcie płodu niczym się nie różni od wycięcia wyrostka robaczkowego, idiotki, weźcie do ręki fachową literaturę i poszerzcie swoje niezwykle ograniczone horyzonty. Może światłośc padnie na Wasze zaciemniałe mózgi. Oby !
Bez problemów i powikłań ???
"W Wielkiej Brytanii dyskusja na temat negatywnych skutków psychicznych aborcji powróciła w 2007 po samobójstwie znanej malarki Emmy Beck, która powiesiła się po usunięciu ciąży bliźniaczej, gdy jej partner stwierdził, że nie chce mieć bliźniaków. W tym przypadku kwestionowano również kompetencje lekarzy, którzy dokonali aborcji, pomimo że Beck – jak napisała w liście pożegnalnym – była pełna wątpliwości w tej kwestii. Wcześniej debatę na ten temat sprowokowała lewicowa aktywistka Karin Struck, która w 1992 roku opublikowała książkę Widzę swoje dziecko we śnie, opisującą negatywne skutki psychiczne po aborcji, której dokonała w 1975 roku. W 2007 roku we Włoszech na podstawie wyroku sądu dokonano przymusowej aborcji u 13-letniej Valentine, która wbrew swojej matce chciała urodzić dziecko. Po dokonaniu zabiegu podjęła próbę samobójczą, a następnie trafiła do szpitala psychiatrycznego.
Życzę Wam dobrego zdrowia psychicznego, zdziczałe morderczynie !
"PS: dziewczyny jezeli uwazacie ze to konieczne to dajcie znac, pogadamy... moj facxet mnie zostawił i sie wyprowadził jak sie dowiedział że jestem w ciąży, choć na początku też wmawiał mi że to nie jest jego dziecko... faceci to debile..."
Debilem to Ty jesteś naiwna idiotko !
Chyba nikt Cię nie zmuszał do pieprzenia się z tym facetem ani w ogóle do związku z nim ?
To o Tobie świadczy, kogo i sobie wybrałaś !
Mój chłopak już kilka razy chciał się ze mną kochac i wie jakie są tego skutki...
Ja natomiast odmawiam, bo nie mam ani chęci trucia się środkami anty. ani na ciążę w wieku 22 lat.
Poza tym są inne sposoby zaspokajania popędu seksualnego niż stosunek dopochwowy, które moim zdaniem ludzie powinni pozac przed rozpoczęciem uprawiania "seksu właściwego"...
Wiem jednak, że gdybym zaszła w ciążę, to on na pewno się mną zaopiekuje i zostalibyśmy szczęśliwą rodziną.
Jeżeli ktoś jest z Tobą, ponieważ Cię kocha i szanuje nigdy nie przyszłoby mu do głowy zaprzeczenie ojcostwa albo zmuszanie kobiety do aborcji. Jeżeli jesteś zaś kolejną dupą na wolne chwile, to nie dziw się takiej sytuacji i przemyśl kim jesteś, skoro pozwalasz na takie traktowanie swojej osoby. Otwórz wreszcie oczy !