ale ja nie chce odwulgaryzmowac wulgaryzmu tylko niewulgaryzma tylko chciałam powiedzieć, że odwulgaryzmowanie wulgaryzmów mija się z ich celem
a mozesz wyjasnic konkretnie dlaczego?dalej dla mnie jest ordynarne
ale ja nie chce odwulgaryzmowac wulgaryzmu tylko niewulgaryzma tylko chciałam powiedzieć, że odwulgaryzmowanie wulgaryzmów mija się z ich celem
a mozesz wyjasnic konkretnie dlaczego?dalej dla mnie jest ordynarne
Bo pochodzi od 'je.bać'. I to JEST wulgaryzm. :] Może mieć wydźwięk pozytywny, negatywny czy jaki kto chce, a i tak pozostanie wulgaryzmem. xDale ja nie chce odwulgaryzmowac wulgaryzmu tylko niewulgaryzm
a mozesz wyjasnic konkretnie dlaczego?
no dobra. wywodzi sie od tego slowa. ale chyba przez cale swoje istnienie ten wyraz nie musi 'zyc' z pietnem swojego pochodzenia.Bo pochodzi od 'je.bać'.
Mogę się dowiedzieć co ty pieprzysz? Używanie wulgaryzmów nie świadczy o tym czy ktoś ma szeroki zasób słów czy też nie. Dajemy to po prostu upust emocjomDla mnie wulgaryzmy to wulgaryzmy - nigdy ich nie akceptowałem i nie mam zamiaru. Uważam, że przeklinają tylko ludzie, których zasób słownictwa jest tak ograniczony, że naprawdę nie znają lepszych słów wyrażających emocje. Za każdym razem, gdy słyszę słowo za:cenzura:iście, krew się we mnie gotuje. Może ludzie myślą, że nie jest to przekleństwem, bo jest to słowo nacechowane dodatnio, ale nie podzielam tego zdania. Czy przyjemne byłoby używanie wulgaryzmów jako słów o znaczeniu pozytywnym? Czy fajnie byłoby mówić do osoby bliskiej "Ty k:cenzura". Nie sądzę. A właśnie słowo za:cenzura:iście może zapoczątkować taki proces...
dlaczego pieprzysz w znaczeniu posypywania pieprzem nie jest już wulgaryzmem a pieprzysz w znaczeniu mówisz głupoty już jest?
no tak ale dlaczego uznano to za wulgaryzm? przecież gadanie od rzeczy nie jest cenzurowane a znaczy tyle samo co pieprzyć. Czy tylko to że coś jest kolokwializmem może przesądzić o tym czy będzie to wulgaryzm czy nie?kajan to sie nazywa HOMONIMIA, choć z pewnością wcześniej był to wyraz polisemantyczny.
Mogę się dowiedzieć co ty pieprzysz? Używanie wulgaryzmów nie świadczy o tym czy ktoś ma szeroki zasób słów czy też nie. Dajemy to po prostu upust emocjom
Poza tym Polska ma jeden z bogatszych słowników wulgaryzmów i jest to również częścią naszego języka tyle że potocznego.
A czy ja napisałem coś takiego? napisałem jedynie że używanie wulgaryzmów nie świadczy o tym że ktoś ma mały zasób słów. Czytaj uważnie. Poza tym bycie kulturalnym oznacza umiejętność zachowania się w danej sytuacji i miejscu więc jeżeli ktoś używa wulgaryzmów w środowisku gdzie jest to akceptowane to nie widzę w tym nic niekulturalnego.Czyli według Ciebie osoba, która używa wulgaryzmów jest osobą kulturalną?
Jeszcze nie spotkałem człowieka który porozumiewałby się jedynie za pomocą wulgaryzmów a tak naprawdę wulgaryzmy wzbogacają słownictwo a nie odwrotnie.Jeśli ma się naprawdę szeroki zasób słownictwa, to nie ogranicza się do używania wulgaryzmów.
Problem z tym słowem jest taki, że powoli przestaje być wulgaryzmem. Było ono wulgaryzmem troche sztucznym, gdyz o pozytywnym wydźwięku. Może nadawało sie jedynie do zdań, w których trzeba było podkreślić ich sarkastyczna wymowe. W każdym bądź razie nic dziwnego, że złagodniało. A dlaczego jest uważane za wulgaryzm? Bo żyje jeszcze dużo ludzi, którzy pamiętaja skąd to słowo się wzieło. Kiedy wymrze to pokolenie, albo dotknie je demencja, to wtedy nie będzie juz raziło, tak jak używających go przedszkolaków, nie razi. Z tym, że pokolenie trzydziestolatków jeszcze pamięta, czasy gdy takowego słowa jeszcze nie było.dociera to do mnie tylko jakos nie przekonuje mnie. chyba w tym temacie sie nie zgodzimy.
a uzywac go zawsze i wszedzie nie moge, bo chociazby na Forumowisku jest cenzurowany, wiec po co go stosowac, jesli i tak sie nie wyswietli.
a poza tym czy nie byla bys zadowolona gdyby ktos okreslil jakas twoja prace jako zaje..sta lub stwierdzil ze jestes w czyms za...bista?