Wampiryzm Energetyczny

karramba

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
263
Punkty reakcji
0
Miasto
krainy deszczowcow
hahah R.F..czy ktos mowi, ze to jest podstawa i jest tak zawsze i automatycznie? :D mowa jest o mozliwych przypadkach lub "uprawianiu" tego sporciku
 

R.F.

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2006
Posty
162
Punkty reakcji
0
to ja mogę być tym możliwym przypadkiem xD :p
nie no, żart, nie czuję się wampirem, nawet energetycznym
 

Arymena

Nowicjusz
Dołączył
15 Grudzień 2006
Posty
1
Punkty reakcji
0
A teraz ja napiszę parę słów od siebie...
Aampiryzm energetyczny jest wrodzony, nie można się go nauczyć.. owszem, można pobierać energię nie będąc Wampirem, ale już w inny sposób.
Wynika on z uszkodzenia w punkcie hera, łaczącym ciało astralne z naszą resztą, dzieki czemu, taki człowiek ma lepszy kontakt z ciałem astralnym, a przez to mniejszy z fizycznością (lepsza intuicja).
Takowy Wampir musi stale uzupełniać swoja energię, czerpiąc ja od innych i może robić to nieświadomie.
Przez całe swe życie może nie poznać swego "daru", bądz przejść Przebudzenie, kiedy uświadamia sobie co się z nim dzieje..
Dużo by jeszcze można było napisać na ten temat, jest praktycznie niewyczerpywalny...

Istnieją tacy ludzie, zarazem przebudzeni jak i jeszcze nie..
Kto zechce uwierzyć, ten uwierzy.. wybór należy do ciebie...
 

Biernat

Nowicjusz
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
952
Punkty reakcji
29
Wiek
32
Miasto
USA and Jamajka
Jesli czujesz tzw głod ze naprzyklad jestes oslabiona przygnebiona wszystko cie denerwuje jest mozliwe ze masz cos zwiazanego z wampiryzmem
 

aekw

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2006
Posty
563
Punkty reakcji
0
Jesli czujesz tzw głod ze naprzyklad jestes oslabiona przygnebiona wszystko cie denerwuje jest mozliwe ze masz cos zwiazanego z wampiryzmem
tak ja sie tak teraz czuje odkad mam malego aliena w sobie :lol: (czyt. dziecko)
ale mi pomaga sen a nie towarzystwo innych ludzi no moze poza moim ukochanym jak mnie przytuli ale On wcale nie traci przy tym energii :lol:
 

dystka

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2006
Posty
240
Punkty reakcji
0
Wiek
31
lol...pierwszy raz o czyms takim slysze....ale chyba stycznosc mialam... :niepewny:
 

olenka102

Nowicjusz
Dołączył
29 Kwiecień 2006
Posty
309
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Z twoich ukrytych marzeń
No niestety ja również znam takiego wampira, a raczej wampirzyce. Jest moją sąsiadką i dopóki nie pokazałam jej pewnych granic to było ciężko. Ze mną oczywiście, bo już nie dawałam rady, jak ona ciągle przylatywała do mnie i zadręczała mnie swoimi problemami. Na początku jej pomagałam, no ale potem ile można słuchać o jednym i tym samym problemie??
 

EmiyaShiro

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
239
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Bytom
Niepamietam zebym mial stycznosc z takich wampirem. Choc chcialbym takiego zobaczyc ale osobiscie niechcialbym zeby odebral mi energie choc aby mna by sie nienakarmil ja sam bym potrzebowal jakiegos bosta energetycznego bo dzienne spanie po 4 godziny robia juz swoje i jestem bardzi zmeczenoy np w tym momencie mam taka sytuacje ze wczoraj spalem 3 godziny i a dzisiaj od 1 do 8 spalem 7 godzin i teraz mi sie spac chce chcialbym miec taka mozliuwosc ze ja jestem fest zmeczony to pobralbym chociaz od kogos mala dawke eneregi zeby niepadac z nug ;)

Dajcie mi jakies sposoby, linki czy cos zebym mogl sie tego nauczyc.

PS: Z czego jeszcze mozna pobierac energie ?

PS2; Mozna w jakis sposob rozpoznac takiego wampira ze poprzatrzne na danego goscia i bede wiedzial ze to on np poprzez to ze sie jakos dziwnie zachowuje albo wyczuje jego spirit force czy cus takiego ;)
 

Misty_wampireq

Nowicjusz
Dołączył
1 Październik 2006
Posty
3
Punkty reakcji
0
Wampiryzm jak wy to nazywacie "krwisty" nazywany jest wampiryzmem "sank" czyli coś jak święty, pierwotny. Była to pierwsza forma wampiryzmu od której wszystko sie zaczęło.
 

Miyoshi

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2007
Posty
453
Punkty reakcji
0
To jest trochę głupie... Wampira Energetycznego większość z nas uznaje po prostu za osobę nie do zniesienia, która nie daje spokoju xD I chyba tak jest? xD W każdym razie po połowie przeczytanych postów śmiem twierdzić, że różnicy brak.
 

DEMO

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
445
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Poznań
To jest trochę głupie... Wampira Energetycznego większość z nas uznaje po prostu za osobę nie do zniesienia, która nie daje spokoju xD I chyba tak jest? xD W każdym razie po połowie przeczytanych postów śmiem twierdzić, że różnicy brak.


Mój brat nie daje spokoju, jest nie do zniesienia i nie idzie czyć się w jego towarzystwie komfortowo <_< .Mam brata wampira energetycznego xP.
 

EmiyaShiro

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
239
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Bytom
ja dzisiaj prubowalem poczestowac sie troche energia kumpli z klasy i moze nawet mi sie to udalo ale takim prgwdziwym wampirem to ja niejestem POrostu bylem zmeczony po tym jak spalem tylko 4h
 

Miyoshi

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2007
Posty
453
Punkty reakcji
0
ja dzisiaj prubowalem poczestowac sie troche energia kumpli z klasy i moze nawet mi sie to udalo ale takim prgwdziwym wampirem to ja niejestem POrostu bylem zmeczony po tym jak spalem tylko 4h

[ironia]A co Ty takiego zrobiłeś niby? Wziąłeś nożyk i ukroiłeś sobie kawałek energii, po czym ją połknąłeś?[/ironia]
 

xfighter28

Nowicjusz
Dołączył
13 Lipiec 2008
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witam wszystkich użytkowników forum będzie to mój pierwszy post który da przestrogę każdemu kto nie wierzy w ludzi którzy wysysają z człowieka energie ,tak zwanymi wampirami energetycznymi:NIECH TO BĘDZIE PRZESTROGA DLA KAŻDEGO !!! Jest to prawdziwa historia o mnie co przeżyłem:

2 lata temu , wprowadziła się do nas rodzina na podwórko , i było e niej kilku synów, z jednym z nich zakolegowałem się , fajnie mi się zawsze z nim gadało , rozumiał mnie , miałem z kim piwo wypić i mieliśmy tak sam pogląd na życie i ludzi itp. Miałem wtedy 27 lat jak każdy facet w tym wielu chciałby se założyć rodzinę ułożyć siebie życie.Rozglądałem się za pannami itp ,próbowałem robić coś w tym kierunku, ale nic specjalnie mi nie szlo. Po pól roku kolega ten co się z nim tak zaprzyjaźniłem , trafia mu się okazja i wyjeżdża do Anglii do pracy. Moja sytuacja ulega diametralnie zmianie. Po jego wyjeździe i brakiem z nim kontaktu natychmiast poznałem dziewczynę , zakochałem się w niej ona we mnie.Taj jakby ręka odjął jakaś blokadę i wszystko zaczęło się pięknie mi okładać. Sytuacja się zmienia gdy po pól roku ten kolega wraca z pracy z Anglii.Zacząłem znowu s nim się zadawać - kumplować - i co się dzieje ?? mój związek zaczyna się sypać !!! zaczynam się kłócić coraz częściej z dziewczyna i na moich oczach widzę jak mój związek się całkowicie rozpada.Zaczyna bi brakować się aby ratować związek, popadam w przygnębienie.Zaczynam już tak się kłócić z kobieta swoja ze jest to nie do zniesienia , na dodatek kłótnie były o nic i pierdoły i co jest zastanawiające to to ze kłóciliśmy się wtedy kiedy jej nie było , tzn wyjeżdżała do swojego miasta pracować rozprowadzać kosmetyki , wtedy się kłóciliśmy , a dla mnie było to straszne - dlatego ze przez telefon nie można było nic wyjaśnić ani się dogadać.Decyzja moja była ciężka ale natychmiastowa. MUSZE Z NIĄ ZERWAĆ BO SIĘ WYKOŃCZĘ PSYCHICZNIE I NERWOWO.Moj kolega ten o którym pisze , od początku mówił mi ze ona mu się nie podoba i ona nie jest dla mnie żebym z nią zerwał dawał mi rożne rady , oczywiście z wielu z nich skorzystałem. Po tym wszystkim zacząłem się z nim bardziej kolegować , staliśmy się jak by to powiedzieć przyjaciółmi. Dzień w dzień kumplowaliśmy się i zacząłem z nim coraz częściej pic. I tu się zaczyna prawdziwa zgroza czym więcej z nim zaczynam przebywać tym ja bardziej się staczam. Z dnia na dzień zaczynam tracić sens życia, ów kolega , przyjaciel wmawia mi cały czas ze życie jest chujowe i najlepiej się zbić. Podczas gdy zawsze piłem z nim wmawiał mi to ze życie jest chujowe ze on nie widzi sensu życia i najchętniej pojechał by swoim autem na stacje CPN i się wysadził w powietrze.Następna sprawa - gdzie nie pojechałem z nim na dziewczyny, to zawsze żadna nie zwracała na mnie uwagi ,zawsze on mila każdą a ja nic , bardzo mnie to zastanawiało , dlatego ze jestem przystojnym facetem i nigdy z kobietami problemu nie miałem.Sprawa następna.W dalszym ciągu przychodził non stop do mnie i wmawiał mi ze życie jest chujowe i nic nie ma sensu , zauważyłem tez ze zaczyna obrażać moja rodzinę , poniżać mnie , wywyższać się. Straciłem całkowicie radość życia i prawidłowy sposób myślenia. Teraz opowiem co dało mi do myślenia ze coś jest nie tak z nim:
W trakcie tego wszystkiego co się działo, któregoś wieczora kluce się z nim i idę do domu - idę spać , a w nocy on dzwoni do mnie żebym przyszedł się pogodzić i żeby pojechać z nim gdzie tam - w tej chwili coś w środku mi mówiło żebym nie jechał nigdzie jak by coś mnie chroniło. Nie pojechałem !!!, Rano dowiaduje się ze miał wypadek samochodowy i cale auto rozbił i auto do kasacji , oczywiście jemu się nic nie stało , zero zadrapania.Zal mi się go zrobiło i znowu się zacząłem z nim kolegować , po paru miesiącach zakupił on takie same auto , tzn tej samej marki bo miał do niej sentyment.Sytuacja się znowu powtarza ,kluce z nim i na następny dzień miałem jechać z nim zawieść go gdzieś , ale nie pojechałem, on ma znowu wypadek , tym razem gorszy , miał dachowanie i tez auto do kasacji, on oczywiście wychodzi bez szwanku.Pomyślałem sobie ale on ma pecha i znowu z nim kumplowałem się, oczyścicie dalej wmawiał mi jak jest c:cenzura: ze nie am sensu żyć itp i dalej z nim pije.Któregoś dnia stwierdziłem ze jestem już wrak psychiczny.Teraz zaczyna się akcja , on poznaje dziewczynę,zaczynają się spotykać , coraz częściej, ale do mnie tez cały czas przychodzi i non stop mi pierze mozg i wmawia pierdoły , w tym samym czasie idzie do pracy zaczyna zarabiać kasę , kupuje sobie auto i wszystko zaczyna mu się układać , nie wiem chyba resztkami sil zobaczyłem to ze jego myślenie się przestawia, ja się niszczę i rujnuje a jemu zaczyna się wszystko układać. On w tym czasie gdy zaczyna mu się wszystko układać dalej do mnie przychodzi i faszeruje głowę syfem.Któregoś dnia podczas spotkania u mnie w domu mówię do niego czemu ty się nie zabijesz jak takie życie jest chujowe , mowie jedz na CPN ze wysadź w powietrze tak jak mi mówiłeś !! I co się teraz dzieje on mówi do mnie ze NIEE!! a ja pytam dlaczego ? a on mówi ze ma dziewczynę prace , chce se kupić z nią dom i pobrać. W tym momencie zrozumiałem. ZNISZCZYŁ MI ZYCIE , WYSSAŁ CALA MOJA ENERGIE ZE MNIE. Zerwałem z nim kontakt natychmiastowo , próbował on parę razy się kontaktować ze mną zapraszać na piwo lecz bez skutku , ja już żadnego kontaktu nie chciałem mieć. Obecnie nie zadaje się z nim , od pary miesięcy i mój sposób myślenia wraca powoli do normy , ale jeszcze trochę to potrwa zanim wrócę do siebie i przestane nadużywać alkoholu.

Jest to prawdziwa moja opowieść z życia mojego wzięta i niech będzie przestroga dla każdego przy doborze znajomości i tych co nie wierza ze inni ludzie mogą wyssać cala energie z człowieka i zrujnować jego życie aby z ułożyć swoje.
 

DiMarco

Nowicjusz
Dołączył
15 Lipiec 2008
Posty
4
Punkty reakcji
0
Zasada działania wampiryzmu energetycznego jest bardzo prosta. Ludzie świadomie bądź w wielu przypadkach nieświadomie łączą sie 'nicią' (kanałem) z inną osobą na ktorej są skupieni. Przez co energia osoby która nie jest świadoma takiego 'ataku' jest przesyłana do takiej osoby. Nie jednokrotnie wykryłem (wyczułem) takiego wampira i zablokowałem takowy atak. Są dwa sposoby zerwania kanału... 1) Wizualizacja zerwanego kanału 2) Bezpośredni kontakt wzrokowy z wampirem oraz danie mu do zrozumienia ze wie sie ze pobiera z ciebie energie. Jest to prostrze gdyż wampiry energetyczne-świadome staraja sie nie pokazywac tego i momentalnie zrywają więź. Ja znalazłem jeszcze jeden sposób... Przekierowanie energii. Podczas ataku na mnie gdy wyczuje nagly spadek 'mojej aktywnosci' wizualizuje pobieranie energi po przez kanal nie znajac osoby ktora go utworzyla... wampir energetyczny momentalnie traci wiecej energii niz pobral i sam zrywa nić.
 

rota

Nowicjusz
Dołączył
13 Sierpień 2008
Posty
2
Punkty reakcji
0
Witam wszystkich użytkowników forum będzie to mój pierwszy post który da przestrogę każdemu kto nie wierzy w ludzi którzy wysysają z człowieka energie ,tak zwanymi wampirami energetycznymi:NIECH TO BĘDZIE PRZESTROGA DLA KAŻDEGO !!! Jest to prawdziwa historia o mnie co przeżyłem:

2 lata temu , wprowadziła się do nas rodzina na podwórko , i było e niej kilku synów, z jednym z nich zakolegowałem się , fajnie mi się zawsze z nim gadało , rozumiał mnie , miałem z kim piwo wypić i mieliśmy tak sam pogląd na życie i ludzi itp. Miałem wtedy 27 lat jak każdy facet w tym wielu chciałby se założyć rodzinę ułożyć siebie życie.Rozglądałem się za pannami itp ,próbowałem robić coś w tym kierunku, ale nic specjalnie mi nie szlo. Po pól roku kolega ten co się z nim tak zaprzyjaźniłem , trafia mu się okazja i wyjeżdża do Anglii do pracy. Moja sytuacja ulega diametralnie zmianie. Po jego wyjeździe i brakiem z nim kontaktu natychmiast poznałem dziewczynę , zakochałem się w niej ona we mnie.Taj jakby ręka odjął jakaś blokadę i wszystko zaczęło się pięknie mi okładać. Sytuacja się zmienia gdy po pól roku ten kolega wraca z pracy z Anglii.Zacząłem znowu s nim się zadawać - kumplować - i co się dzieje ?? mój związek zaczyna się sypać !!! zaczynam się kłócić coraz częściej z dziewczyna i na moich oczach widzę jak mój związek się całkowicie rozpada.Zaczyna bi brakować się aby ratować związek, popadam w przygnębienie.Zaczynam już tak się kłócić z kobieta swoja ze jest to nie do zniesienia , na dodatek kłótnie były o nic i pierdoły i co jest zastanawiające to to ze kłóciliśmy się wtedy kiedy jej nie było , tzn wyjeżdżała do swojego miasta pracować rozprowadzać kosmetyki , wtedy się kłóciliśmy , a dla mnie było to straszne - dlatego ze przez telefon nie można było nic wyjaśnić ani się dogadać.Decyzja moja była ciężka ale natychmiastowa. MUSZE Z NIĄ ZERWAĆ BO SIĘ WYKOŃCZĘ PSYCHICZNIE I NERWOWO.Moj kolega ten o którym pisze , od początku mówił mi ze ona mu się nie podoba i ona nie jest dla mnie żebym z nią zerwał dawał mi rożne rady , oczywiście z wielu z nich skorzystałem. Po tym wszystkim zacząłem się z nim bardziej kolegować , staliśmy się jak by to powiedzieć przyjaciółmi. Dzień w dzień kumplowaliśmy się i zacząłem z nim coraz częściej pic. I tu się zaczyna prawdziwa zgroza czym więcej z nim zaczynam przebywać tym ja bardziej się staczam. Z dnia na dzień zaczynam tracić sens życia, ów kolega , przyjaciel wmawia mi cały czas ze życie jest chujowe i najlepiej się zbić. Podczas gdy zawsze piłem z nim wmawiał mi to ze życie jest chujowe ze on nie widzi sensu życia i najchętniej pojechał by swoim autem na stacje CPN i się wysadził w powietrze.Następna sprawa - gdzie nie pojechałem z nim na dziewczyny, to zawsze żadna nie zwracała na mnie uwagi ,zawsze on mila każdą a ja nic , bardzo mnie to zastanawiało , dlatego ze jestem przystojnym facetem i nigdy z kobietami problemu nie miałem.Sprawa następna.W dalszym ciągu przychodził non stop do mnie i wmawiał mi ze życie jest chujowe i nic nie ma sensu , zauważyłem tez ze zaczyna obrażać moja rodzinę , poniżać mnie , wywyższać się. Straciłem całkowicie radość życia i prawidłowy sposób myślenia. Teraz opowiem co dało mi do myślenia ze coś jest nie tak z nim:
W trakcie tego wszystkiego co się działo, któregoś wieczora kluce się z nim i idę do domu - idę spać , a w nocy on dzwoni do mnie żebym przyszedł się pogodzić i żeby pojechać z nim gdzie tam - w tej chwili coś w środku mi mówiło żebym nie jechał nigdzie jak by coś mnie chroniło. Nie pojechałem !!!, Rano dowiaduje się ze miał wypadek samochodowy i cale auto rozbił i auto do kasacji , oczywiście jemu się nic nie stało , zero zadrapania.Zal mi się go zrobiło i znowu się zacząłem z nim kolegować , po paru miesiącach zakupił on takie same auto , tzn tej samej marki bo miał do niej sentyment.Sytuacja się znowu powtarza ,kluce z nim i na następny dzień miałem jechać z nim zawieść go gdzieś , ale nie pojechałem, on ma znowu wypadek , tym razem gorszy , miał dachowanie i tez auto do kasacji, on oczywiście wychodzi bez szwanku.Pomyślałem sobie ale on ma pecha i znowu z nim kumplowałem się, oczyścicie dalej wmawiał mi jak jest c:cenzura: ze nie am sensu żyć itp i dalej z nim pije.Któregoś dnia stwierdziłem ze jestem już wrak psychiczny.Teraz zaczyna się akcja , on poznaje dziewczynę,zaczynają się spotykać , coraz częściej, ale do mnie tez cały czas przychodzi i non stop mi pierze mozg i wmawia pierdoły , w tym samym czasie idzie do pracy zaczyna zarabiać kasę , kupuje sobie auto i wszystko zaczyna mu się układać , nie wiem chyba resztkami sil zobaczyłem to ze jego myślenie się przestawia, ja się niszczę i rujnuje a jemu zaczyna się wszystko układać. On w tym czasie gdy zaczyna mu się wszystko układać dalej do mnie przychodzi i faszeruje głowę syfem.Któregoś dnia podczas spotkania u mnie w domu mówię do niego czemu ty się nie zabijesz jak takie życie jest chujowe , mowie jedz na CPN ze wysadź w powietrze tak jak mi mówiłeś !! I co się teraz dzieje on mówi do mnie ze NIEE!! a ja pytam dlaczego ? a on mówi ze ma dziewczynę prace , chce se kupić z nią dom i pobrać. W tym momencie zrozumiałem. ZNISZCZYŁ MI ZYCIE , WYSSAŁ CALA MOJA ENERGIE ZE MNIE. Zerwałem z nim kontakt natychmiastowo , próbował on parę razy się kontaktować ze mną zapraszać na piwo lecz bez skutku , ja już żadnego kontaktu nie chciałem mieć. Obecnie nie zadaje się z nim , od pary miesięcy i mój sposób myślenia wraca powoli do normy , ale jeszcze trochę to potrwa zanim wrócę do siebie i przestane nadużywać alkoholu.

Jest to prawdziwa moja opowieść z życia mojego wzięta i niech będzie przestroga dla każdego przy doborze znajomości i tych co nie wierza ze inni ludzie mogą wyssać cala energie z człowieka i zrujnować jego życie aby z ułożyć swoje.


JA MIESZKAM Z TAKIM JEDNYM ALE NIECH KTOS NAPISZE JAK WALCZYC A MOZE ICH JEST WIECEJ NIZ OFIAR?

WITAM CHCIALABYM POROZMAWIAC Z KIMS TERAZ ALE NIE WIDZE NOWYCH UZYTKOWNIKOW.

JA MIESZKAM Z TAKIM JEDNYM ALE NIECH KTOS NAPISZE JAK WALCZYC A MOZE ICH JEST WIECEJ NIZ OFIAR?

WITAM CHCIALABYM POROZMAWIAC Z KIMS TERAZ ALE NIE WIDZE NOWYCH UZYTKOWNIKOW.


czynnosci ruchowych? nogami pomachac moze albo poskakac :D i tak, ja to mowie..to co napisalam czym sie interesuje nie ma nic z wampiryzmem wspolnego, jakos nie musialam robic zadnych "czynnosci ruchowych" ..fajnie to brzmi :D




Hej czy zwas ktos wie jak sie pozbyc tych pasozytow to zaczyna mnie meczyc ciagle wyssysanie nawet taka osoba nie ma skrupulow co do dziecka

Zasada działania wampiryzmu energetycznego jest bardzo prosta. Ludzie świadomie bądź w wielu przypadkach nieświadomie łączą sie 'nicią' (kanałem) z inną osobą na ktorej są skupieni. Przez co energia osoby która nie jest świadoma takiego 'ataku' jest przesyłana do takiej osoby. Nie jednokrotnie wykryłem (wyczułem) takiego wampira i zablokowałem takowy atak. Są dwa sposoby zerwania kanału... 1) Wizualizacja zerwanego kanału 2) Bezpośredni kontakt wzrokowy z wampirem oraz danie mu do zrozumienia ze wie sie ze pobiera z ciebie energie. Jest to prostrze gdyż wampiry energetyczne-świadome staraja sie nie pokazywac tego i momentalnie zrywają więź. Ja znalazłem jeszcze jeden sposób... Przekierowanie energii. Podczas ataku na mnie gdy wyczuje nagly spadek 'mojej aktywnosci' wizualizuje pobieranie energi po przez kanal nie znajac osoby ktora go utworzyla... wampir energetyczny momentalnie traci wiecej energii niz pobral i sam zrywa nić.









OK1! ALE PROSZE COS PROSTRZEGO BO TO NIE DLA KAZDEGO POMAGA
 

Attachments

  • tiger__2_.jpg
    tiger__2_.jpg
    14,8 KB · Wyświetleń: 8

Morrigan

Nowicjusz
Dołączył
15 Sierpień 2008
Posty
106
Punkty reakcji
0
Miasto
Boulevard of Broken Dreams
Teraz zaczyna się akcja , on poznaje dziewczynę,zaczynają się spotykać , coraz częściej, ale do mnie tez cały czas przychodzi i non stop mi pierze mozg i wmawia pierdoły , w tym samym czasie idzie do pracy zaczyna zarabiać kasę , kupuje sobie auto i wszystko zaczyna mu się układać , nie wiem chyba resztkami sil zobaczyłem to ze jego myślenie się przestawia, ja się niszczę i rujnuje a jemu zaczyna się wszystko układać. On w tym czasie gdy zaczyna mu się wszystko układać dalej do mnie przychodzi i faszeruje głowę syfem.Któregoś dnia podczas spotkania u mnie w domu mówię do niego czemu ty się nie zabijesz jak takie życie jest chujowe , mowie jedz na CPN ze wysadź w powietrze tak jak mi mówiłeś !! I co się teraz dzieje on mówi do mnie ze NIEE!! a ja pytam dlaczego ? a on mówi ze ma dziewczynę prace , chce se kupić z nią dom i pobrać. W tym momencie zrozumiałem. ZNISZCZYŁ MI ZYCIE , WYSSAŁ CALA MOJA ENERGIE ZE MNIE.

Dziwni ludzie :mruga: Skoro mimo wszystko zaczynało mu się układać, to dlaczego mówił że jego życie nadal jest bezsensu? :mruga:
 
Do góry