I w ten oto sposób frustracja zjadła koleżankę/kolegę Enki <_<. Przykre...
Biorąc pod uwagę 3 tematy dotyczące TE na forum i pewnie grubo ponad setkę moich postów w owych tematach iście żałosnym jest twierdzenie jakobym "nie podał ani jednego przykładu". Bliższym prawdy jest zapewne to, iż w ogóle nie czytałaś owych tematów, baaa... ośmielę się nawet stwierdzić, że nawet w tym temacie przeczytałaś jedynie ostatnią stronę (głównie rozmowa z muminkiem), stąd twoje całkowicie niecelne wnioski i próba znieważenia mnie za to, że ośmieliłem się jedynie powiedzieć muminkowi prawdę (jeżeli bym się pomylił, prosiłem go by skorygował moje wnioski co do jego osoby, a wtedy wszystko bym "odszczekał").
Śmiechu warte... Pozwól bym to ja oceniał czym się interesuję, a czym nie, gdyż nie przypominam sobie "byśmy razem pili". Jeżeli pomyliłem się w przypadku muminka prosiłem go o skorygowanie moich poglądów, lecz tego nie zrobił czyli "po cichu przyznał mi rację".
Rozśmieszyły mnie zupełnie ostatnie słowa. Ten temat ma 26 stron (tylko ten, przypomnę, iż były również inne). Wielokrotnie się w nim udzielałem i toczyłem dyskusję. Dość mam rozmów z ludźmi, którzy o biologii mają nikłe pojęcie (wszakże ja matematyka matematyki nie staram się uczyć). Dołączyłeś/-aś wczoraj, szczerze wątpię w to byś przeczytała choć 10% rozmów z moim udziałem, byś mogła mówić, że "ciągle piszę nie na temat".
Nie jestem mądralą. Są mądrzejsi ode mnie, są pasjonaci, którzy na biologii opierają swoje życie i jeżeli taka osoba powie mi, że jeszcze mało wiem o biologii nie obrażę się na nią, a jedynie przyjmę do wiadomości, że w zakresie biologii jeszcze daleko i do niej. Czy to jest dziwne?. Czy dziwnym jest zachowanie, gdzie fizyk w szkole mówi gimnazjaliście (gdy ten wykracza poza zakres swojej wiedzy), że jeszcze mało wie o fizyce. Dlaczego więc karcisz mnie, gdy mówię muminkowi, iż nie ma wiedzy, by wypowiadać się autorytatywnie na temat TE i ewolucji. To jest jedynie wyrażenie opinii, którą muminek potwierdził.
Parafrazując twoje zdanie:
"Jeszcze raz powtarzam,mimo,że nie mam cierpliwości do mądrali tego pokroju,przeczytaj choć część postów w tematach o ewolucji, kolego/koleżanko."
PS. Nawet w czasie owej rozmowy z muminkiem podałem mu (w innym temacie) przykład formy pośredniej.
PS2. Byś się nie przepracował czytając kilkaset postów: Panderichthys.
PS3. Do moderatora. Zdaję sobie sprawę z offtopu, który podtrzymuję. Nie zdziwi mnie ostrzeżenie, więc jeżeli uznasz to za konieczne- wal. Po prostu na tak bezpodstawny post odpowiedzieć musiałem.
I po raz ostatni
odaj pośrednią formę pomiędzy dwoma gatunkami zwierząt istniejących obecnie na ziemi , np:rybami a płazami,płazami a gadami,gadami a ptakami,ptakami a ssakami.Jeżeli nie podasz,udowodnisz tym samym,że jesteś klaunem,blagierem,krętaczem i przemądrzałym kłamczuszkiem.
Ogólna Teoria Ewolucji Biologicznej, zmienia się w czasie jak
kameleon. A także jej podstawowe zasady lub definicje, nie są powszechne, lub
nie są słuszne w różnych zakresach czasu, oraz różnych zakresach obowiązywania.
Może przypomnę i rozwinę trochę poprzednie uwagi;
Karol Darwin był przekonywał, że to nieograniczona i wielokierunkowa zmienność
wszystkich organizmów wraz z doborem naturalnym jest przyczyną powstawania
nowych gatunków.
Pierwsi neodarwiniści twierdzili że to mutacyjna zmienność kodujących odcinków
genów jest przyczyną pojawiania się nowych gatunków. Jeszcze dzisiaj pod hasłem
Ewolucja biologiczna figuruje zdanie:Ewolucja – teoria naukowa opisująca proces
biologiczny polegający na zmianie częstości alleli w populacji organizmów.
Według Motoo Kimury – ewolucję powoduje mutacyjna zmienność wewnątrz intronów,[
w ówczesnym mniemaniu śmieciowych odcinków DNA. ]
Tymczasem według najnowszych badań te introny również są również elementami
kodującymi.
Nie jest to "śmieć genetyczny" - jak wskazują najnowsze badania, introny mogą
kodować specyficzne RNA, które mogą regulować syntezę białek. Niektóre introny
mają też właściwości rybozymów, dzięki czemu same się wycinają. Sekwencja
intronów dostarcza sygnał dla SR-białek regulując splicing alternatywny.
Powszechnie stosowana przez neodarwinistów do wykazywania faktu ewoluowania
nowych gatunków, definicji gatunku Mayra,
-nie jest słuszna w stosunku do organizmów jednokomórkowych,
-nie może być postawą do ustalania podziału na gatunki form wykopaliskowych z
zamierzchłej przeszłości, [bo przecież nikt nie wie kto i kiedy i z kim się
krzyżował] opierają się wszystkie argumenty potwierdzające zdaniem
ewolucjonistów słuszność Ogólnej Teorii Ewolucji Biologicznej.
-Nie jest słuszna w stosunku do niepłodnych osobników tego samego gatunku [wg
definicji Mayra niepłodny byk lub niepłodna krowa stanowią już odrębne gatunki]
-Nie jest słuszna w stosunku do tak zwanych gatunków pierścieniowych. Bo skoro
przykładowo Mewa Larus gatunku American Herring gull, krzyżuje się z Mewami
Larus gatunków Herring gull i Vega Herring gull, to z jednej strony, zgodnie z
definicją gatunku Mayra te trzy gatunki powinny stanowić jeden gatunek. A
ponieważ Mewy gatunków Herring gull i gatunku Vega Herrig gull nawzajem nie
krzyżują się, to stanowią względem siebie zgodnie z definicją Mayra odrębne gatunki.
W przypadku określania gatunków form wykopaliskowych, jako podstawa klasyfikacji
jest stosowana jest bardziej skomplikowana zasada podobieństwa morfologicznego
[mimo,że nie wiemy czy te gatunki nawzajem się krzyżowały czy też nie] i to
podobieństwo lub różnorodność możliwych do rozszyfrowania cech morfologicznych,
jest podstawą do określenia przynależności lub nie przynależności do różnych
byłych gatunków zwierząt i roślin. Gdy w przypadku żyjących zwierząt i roślin,
jako zasadę podziału na gatunki stosuje się bardzo uproszczoną definicję Mayra.
Z tej metody wynika oczywisty METODOLOGICZNIE PARADOKS NAUKOWY, że gdyby Mewy
Larus – gatunków American Herring gull, Herring gull i Vega Herring gull,
wyginęły np. kilka tysięcy lat temu, kiedy nikt nie sprawdzał kto się z kim
krzyżuje, to dzisiaj gdyby się nie dało zrobić badań porównawczych DNA, to tylko
na podstawie identyczności cech morfologicznych ich wykopanych szkieletów,
wszystkie trzy gatunki uznane by były jako jeden gatunek Mew Larus.
Z tego jednoznacznie wynika, że neodarwiniści stosują w stosunku do
współczesnych gatunków zwierząt i roślin, błędną metodycznie bo nie obowiązującą
powszechnie, definicję gatunku Mayra, po to żeby fałszywie dokumentować fakty
pojawiania się nowych gatunków zwierząt i roślin, tylko na podstawie
stwierdzonego faktu dojścia do izolacji biologicznej [niemożności krzyżowania
się] pomiędzy dwoma różnymi rasami zwierząt lub dwoma różnymi odmianami roślin.
Poza tym neodarwiniści abiogenetycy uparcie doktrynalnie twierdzą że życie
musiało powstać samoistnie choć nie są tego w stanie udowodnić, tylko powołują
się na zupełnie niekomplementarne wybrane wyniki badań, nie podając przyczyn,
które w sposób oczywisty przeczą możliwości samoistnego postania pierwszych
nawet najbardziej prymitywnych form życia
Zasada naturalizmu metodologicznego może być rzetelnie stosowana tylko w
stosunku do zjawisk zachodzących w świecie materii nieożywionej. I nie można jej
bezkrytycznie dogmatycznie stosować do badania zjawiska życia biologicznego.
Ponieważ życie biologiczne, czy to się naturalistom podoba czy też nie, jest
złożone ze struktur materialnych a tym samym cech materialnych oraz z szeregu
cech niematerialnych jak choćby tylko wolna wola lub zdolność do abstrakcyjnego
myślenia. BO NIESTETY TAKIE CECHY NIEMATERIALNE NIE MOGŁY WYEWOLUOWAĆ TYLKO NA
ZASADZIE DZIAŁANIA NATURALISTYCZNYCH PRAW.
Jeżeli jak głoszą neodarwiniści Teoria Ewolucji Biologicznej jest jedna, nie ma
żadnych zakresów działania, to dlaczego w zakresie wewnątrzgatunkowej zmienności
widocznych morfologicznych cech obowiązuje gradualizm [czyli stopniowe
ewoluowanie cech] , a w zakresie ponad gatunkowej historycznej zmienności
obowiązuje punktualizm [czyli skokowe ewoluowanie tych samych cech]
Nikt nie twierdzi że nie ma zmienności organizmów na poziomie
wewnątrzgatunkowym. Ale jeśli ewolucjoniści w podstawowych zagadnieniach Ogólnej
Teorii Ewolucji Biologiczne dotyczących samoistnego powstania życia oraz jego
dalszego ewolucyjnego rozwoju, do tak wielu złożonych i różnorodnych form,
wciskają ludziom ciemnotę, bo na podstawie nie komplementarnych badań i
domniemań ORAZ NIERZETELNYCH ZASAD JAK WYŻEJ budują fikcyjne teorie, TO TRUDNO
TEGO NIE NEGOWAĆ.
Nikt nikomu nie zabrania mieć własnych pomysłów na powstanie i rozwój życia na
ziemi. Ale stale zmieniane pomysły, ze zmiennymi zakresami i czasem
obowiązywania, nawet nie zasługują na miano hipotezy. I mogą ONE tylko stanowić
REGUŁĘ OBOWIĄZUJĄCĄ TYLKO W OKREŚLONYCH ZAKESACH.
Panderichthys -tak nazwano szczątki ryby żyjącej przed wiekami.To ma być przykład ogniwa pośredniego?jaja sobie robisz?