Życie wieczne - Raj

max242

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2012
Posty
368
Punkty reakcji
16
Pozwolisz Lampart, że przerwę na chwilę Waszą porywającą rozmowę. CDN...

Dork, podałeś ciekawą liczbę 99,9 procent ludzi, którzy by uwierzyli w prawdziwość opętań, jako mało satysfakcjonującą do tego aby samemu uwierzć.
Czy liczba 100% wierzących, czyli wszystkich ludzi na Ziemi, i tych obecnych w misjach kosmicznych, nakłoniła by Cię do Wiary jako niezależnego obserwatora? Jeżeli nie chodziło o liczbę to po co udajesz analityka w tej sprawie...

-Dlaczego przeszkadzają Ci moje długie teksty, czy nie powinno Cię raczej cieszyć, że masz z czego wybierać. Zajmujesz się tylko atakiem(dostosowujesz się do cudzych pomysłów coraz mniej zgrabnie...) na cudze myśli, więc powinno Cię to rozanielać...

-Twoja demonstracja egoizmu w wypowiedziach coraz mniej mi imponuje, ja piszę o wrodzonej empatii ludzkiej(cierpiący ludzie to bezpośredni kontekst), a Ty odbierasz to jako nietakt. Mażysz o świecie, w którym wszyscy się ignorują totalnie?
Ilu ludzi zrezygnuje dzisiaj z Wiary dla takiego stylu życia?

-Powiedz mi, jak Bóg mógł nie dopuścić do Zła, jednocześnie nie odbierając wolnej woli Diabłu? Jeżeli masz zamiar tylko zmieniać kolejność literek w wyświechtanym już dla mnie argumencie, to odłużmy na razie to pytanie...

-Twierdzisz też, że popełnienie samobójstwa(propozycje diabelskie,przypomnę) w warunkach, kiedy można dalej prowadzić życie(może nawet szczęśliwe pomimo cierpienia-słyszy się o takich osobach...) jest nonsensem. Zgadzam się.
To pierwsza wypowiedź, która daje mi sporo do myślenia, na temat Twojego podejścia w poszukiwaniu prawdy.
Prowokacje mogą mieć inne zabarwienie, ale optymizmu nie będę jeszcze budził...

Dork, poproszę Cię teraz abyś przedstawił dowody tego, że "Boga nie ma". Czas nieograniczony...

Teraz sprawa Raju...

Jak zdobyć dowód na to, że Raj istnieje?
Musimy udowodnić prawdziwość Słów zapisanych w Biblii.
Jak tego dokonać?
Należy zestawić Opisy w Niej zawarte z rzeczywistoścą, która nas otacza.


Wierzący nie potrzebują dowodu, ale niewierzący nie mają wyboru...
W jakiej części naszej rzeczywistości szukać odpowiedzi?
Na pewno takich miejsc i sytuacji jest mnóstwo(przeczuwam ich coraz więcej...), ale wielu ludziom wystarczają Opętania i Egzorcyzmy. Ignorowanie ich w poczuciu oddalającej się Wiary jest bardzo nieodpowiedzialnym wyborem.

Jeżeli ktoś zna lepsze dowody na potwierdzenie prawdziwości Treści Biblijnych, to chętnie je poznam.

(teraz już wyczekiwana przez wielu 3 część cyklu "na skróty do wiary", otwórzmy oczy szeroko:
http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/11-egzorcyzmy-opnie-pomoc/egzorcyzmy-i-egzorcysta/259-egzorcyzmy-w-biblii
http://www.stalowka.net/wiadomosci.php?dx=8657 )
 

Lampart

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
1 061
Punkty reakcji
21
Wiek
30
Miasto
Pireus
A to ja podejmę Twój temat jak pozwolisz

ork, podałeś ciekawą liczbę 99,9 procent ludzi, którzy by uwierzyli w prawdziwość opętań, jako mało satysfakcjonującą do tego aby samemu uwierzć. Czy liczba 100% wierzących, czyli wszystkich ludzi na Ziemi, i tych obecnych w misjach kosmicznych, nakłoniła by Cię do Wiary jako niezależnego obserwatora? Jeżeli nie chodziło o liczbę to po co udajesz analityka w tej sprawie...

Z tymi opętaniami to jak z duchami wszyscy o tym mówią a nikt ich nie widział. Zastanawiam się dlaczego nie mamy jakiś wiarygodnych filmów czemu dziennikarze się tym nie zajmują telewizja tego nie pokazuje - przecie dla telewizji to byłby hit - sensacja.
-Dlaczego przeszkadzają Ci moje długie teksty, czy nie powinno Cię raczej cieszyć, że masz z czego wybierać. Zajmujesz się tylko atakiem(dostosowujesz się do cudzych pomysłów coraz mniej zgrabnie...) na cudze myśli, więc powinno Cię to rozanielać...

Powiem Ci, że nie wiem jak Dork sam czasami popełniam ten grzech i walnę zbyt długi tekst. A czemu przeszkadzają ? Po prostu nie chce się ich czytać i to bez względu na ich merytoryczno-techniczną zawartość - zabieram się do tego jak do jeża i zazwyczaj odpuszczam.

-Powiedz mi, jak Bóg mógł nie dopuścić do Zła, jednocześnie nie odbierając wolnej woli Diabłu? Jeżeli masz zamiar tylko zmieniać kolejność literek w wyświechtanym już dla mnie argumencie, to odłużmy na razie to pytanie...

A dlaczego nie mógł odebrać mu wolnej woli ? Cóż jeśli mogę się wypowiedzieć to z założenia zło podlega ograniczeniom. Ludzie radzą sobie z tym w ten sposób, iż ustanawiają prawa. Jeślli ktoś nie przestrzega, pozbawiają wolności złego ludka albo zabierają mu nie tylko wolna wolę a jego głowę w całości :)
Bóg sobie z tematem zupełnie nie poradził ,na dodatek musiał wiedzieć, że tak się stanie - jest wszechwiedzący - więc szatana sam powołał do życia - z premedytacją, wiedząc co z niego za ziółko wyrośnie - dla mnie to się kupy nie trzyma.
Bóg nie uczynił niczego odpuścił sobie. W sumie ukarał nas i węża :) A czemu nie szatana ? jakiś protegowany czy jak ?

Dork, poproszę Cię teraz abyś przedstawił dowody tego, że "Boga nie ma". Czas nieograniczony...

Kurcze, nie wiem może to wyrwane z kontekstu ale nie przedstawia się dowodów na to, że coś nie istnieje tylko odwrotnie. Inaczej doszlibyśmy do takich zadań;
udowodnij , że na planecie pikuś nie mieszkają pluszowe misie ?
Udowodnij, że yeti i potwór nie istnieje - bez sensu.
Jak zdobyć dowód na to, że Raj istnieje?
Sam napisałeś we wczesniejszym którymś poście, że w raju nie będzie programu zła , że zostanie wyłączony , że zniknie. To jest akurat dowód dla mnie , że raj nie istnieje, no chyba, że teza dualizmu świata jest nieprawdziwa ?

Z drugiej strony jeśli wyłączymy to zło to i będzie sama dobroć to chyba zamienimy się w warzywka - dla mnie totalna nuda i płaskość uczuciowa zero emocji zazdrości i po co wtedy rozmawiać skoro nie będzie oponentów osób posiadających inne zdanie - bez sensu.
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
Dork, podałeś ciekawą liczbę 99,9 procent ludzi, którzy by uwierzyli w prawdziwość opętań, jako mało satysfakcjonującą do tego aby samemu uwierzć. Czy liczba 100% wierzących, czyli wszystkich ludzi na Ziemi, i tych obecnych w misjach kosmicznych, nakłoniła by Cię do Wiary jako niezależnego obserwatora? Jeżeli nie chodziło o liczbę to po co udajesz analityka w tej sprawie...

To Ty podałeś statystyki dotyczące "świadomości w temacie opętań" jako argument.
Argument ilościowy jest najbardziej naiwnym argumentem jakim można się posłużyć, bo zwyczajnie prawda nie jest zależna od ilości ludzi którzy coś uznają za prawdę.

-Twoja demonstracja egoizmu w wypowiedziach coraz mniej mi imponuje, ja piszę o wrodzonej empatii ludzkiej(cierpiący ludzie to bezpośredni kontekst), a Ty odbierasz to jako nietakt. Mażysz o świecie, w którym wszyscy się ignorują totalnie? Ilu ludzi zrezygnuje dzisiaj z Wiary dla takiego stylu życia?

Ja tylko piszę, że warto jest zaakceptować świat jakim jest, zamiast pluć na niego, doszukiwać się wszędzie wpływu szatana oraz oczekiwać, że po śmierci czeka nas coś lepszego niż już mamy. Nie mówiąc już o odbieraniu innym prawa do cieszenia się z życia.

No i bliższy mojemu ideałowi jest świat w którym ludzie więcej czasu poświęcają na jego naprawianie niż na narzekanie jaki to on jest zły.

Powiedz mi, jak Bóg mógł nie dopuścić do Zła, jednocześnie nie odbierając wolnej woli Diabłu? Jeżeli masz zamiar tylko zmieniać kolejność literek w wyświechtanym już dla mnie argumencie, to odłużmy na razie to pytanie...

Czyli w imię miłości do jednego ze swoich "tworów", skazał na cierpienie resztę swoich stworzeń.
Do oceny czytelnika pozostaje co w tej sytuacji było mniejszym dobrem a co większym złem :)

Dork, poproszę Cię teraz abyś przedstawił dowody tego, że "Boga nie ma". Czas nieograniczony...

Jak bym miał ostateczny dowód rozstrzygający sprawę, to zakończył bym jednym zdaniem wszystkie dyskusje teologiczne na tym forum :)
Niemniej ja nigdzie nie napisałem, że WIEM że Boga nie ma. Mogę jedynie argumentować dlaczego w niego nie wierzę.
A nie wierzę w niego głównie dla tego, że Bóg jest oderwany od zasady przyczynowości, a teorie i byty które te teorie powołują do życia zwykło się uznawać za fałszywe.

Poza tym
Affirmanti incubit probatio, non neganti :)

Teraz sprawa Raju... Jak zdobyć dowód na to, że Raj istnieje? Musimy udowodnić prawdziwość Słów zapisanych w Biblii. Jak tego dokonać? Należy zestawić Opisy w Niej zawarte z rzeczywistoścą, która nas otacza.

Wierzący nie potrzebują dowodu, ale niewierzący nie mają wyboru... W jakiej części naszej rzeczywistości szukać odpowiedzi? Na pewno takich miejsc i sytuacji jest mnóstwo(przeczuwam ich coraz więcej...), ale wielu ludziom wystarczają Opętania i Egzorcyzmy. Ignorowanie ich w poczuciu oddalającej się Wiary jest bardzo nieodpowiedzialnym wyborem.

Jak by istniały dowody potwierdzające prawdziwość Biblii jako całości, to nie było by konieczne interpretowanie niektórych fragmentów (szczególnie Starotestamentalnych) jako alegorie, a nie opis rzeczywistych wydarzeń.

No i rozumiem, że aby uniknąć ryzyka badasz wszystkie nietypowe zjawiska we wszystkich kręgach kulturowych.
Niegrzecznym było by sądzić, że ignorujesz znaki które dokonują się w innych religiach świata :)
 

max242

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2012
Posty
368
Punkty reakcji
16
Lampart, masz złe przeczucia co do opętań, od ilości świadków niedługo zawali się ziemia. Te zdarzenia to często wielka tragedia całych rodzin i "wystarczy" z nimi porozmawiać. Ja doświadczyłem niemiłych efektów podczas złego zaznajamiania się z tym zjawiskiem, ale nie znalazłem podobnnego przypadku na forum dlatego nie kontynuowałem wyznań, nie jest przyjemne robić to w pojedynkę. I zapewniam Cię, że mój przypadek był tym z "najniższej półki"(trwający przez kilka dni), a mam go po dziurki w nosie. Zmieniłem taktykę poznawczą bo proszę Boga o wsparcie. Powiesz, że skoro wierzę to już powinno mi to wystarczyć, ale to właśnie przykre doświadczenie i obserwacja innych o wiele gorszych przypadków zmusiła mnie do próby zdobycia wiary. W pewnym stopniu zachodzi tu zależność której się boję, ale nie chcę stracić swojej latarni. Faktycznie, zachodzą dysproporcje pomiędzy nagłaśnianiem zjawisk przez Księży, a informacjami ukazywanymi się w mediach jako "atrakcyjny produkt medialny". Brave nie zezwoli na omawianie szczegółów w tym temacie, i tak wykazuje cierpliwość, ale niedługo przedstawię je w odpowiednim temacie.
(dodatek do 3 cz."na skróty do wiary".Cyt."Trzeba na to reagować, gdyż media są w rękach ignorantów w tej materii, którzy nie tylko wyśmiewają się z istnienia szatana, ale także ukazują prawdę o nim w takim świetle, aby pomieszać ludziom pojęcia"(ale to się zmieni,przypomnę),link:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZD/szatan_atakuje.html

Wszystkie Wasze wypowiedzi bardzo mi się podobały i standardowo już odniosłem wrażenie, że gdyby Dork zechciał stanąć po przeciwnej stronie barykady, to bez trudu powstrzymałby na przykład kampanię Lamparta. Dork, jak Ci się znudzi dmuchanie w ateistyczny balon, to śmiało możesz prowadzić szeregi wierzących. Może warto?
Lampart, zanim zaczniesz się niepokoić, że w Raju może być "niemrawo", to przedstaw dokładniej swoje obawy, a może coś da się z tym zrobić. Twoje lęki przed Dobrem nie wydają mi się uzasadnione ...
 

Lampart

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
1 061
Punkty reakcji
21
Wiek
30
Miasto
Pireus
Lampart, masz złe przeczucia co do opętań, od ilości świadków niedługo zawali się ziemia. Te zdarzenia to często wielka tragedia całych rodzin i "wystarczy" z nimi porozmawiać. Ja doświadczyłem niemiłych efektów podczas złego zaznajamiania się z tym zjawiskiem, ale nie znalazłem podobnnego przypadku na forum dlatego nie kontynuowałem wyznań

Tak, ta ziemia oparta na słoniach czy żółwiach :)
Wiesz od czego jeszcze się ziemia zawali od ogromnej ilości słoni trzymanych w karafkach.

Wszystkie Wasze wypowiedzi bardzo mi się podobały i standardowo już odniosłem wrażenie, że gdyby Dork zechciał stanąć po przeciwnej stronie barykady, to bez trudu powstrzymałby na przykład kampanię Lamparta. Dork, jak Ci się znudzi dmuchanie w ateistyczny balon, to śmiało możesz prowadzić szeregi wierzących.

Dork przestań dmuchać w ateistyczny balon i powstrzymaj moja kampanię - marnujesz się nie wierząc - a szeregi wierzących czekają na Ciebie.

Lampart, zanim zaczniesz się niepokoić, że w Raju może być "niemrawo", to przedstaw dokładniej swoje obawy, a może coś da się z tym zrobić. Twoje lęki przed Dobrem nie wydają mi się uzasadnione ...

Rozumiem spoko więc tak może przedstawię swoje oczekiwania, wyjdzie na to samo, a więc chciałbym, żeby można było pracować aby wiedzieć jaka to przyjemność odpoczynek. Chciałbym aby była zdrada by móc docenić czyjąś wierność. Chciałbym aby było trzęsienie ziemi aby dowiedzieć się co to szczęście i przypadek. Chciałbym dostać od życia kopa w d... aby wiedzieć jak jestem silny i abym nie zadzirał za mocno głowy.
Chciałbym aby mróz rysował mi wzory na oknach, a wiosna ciepłem je pokonywała. Chciałbym ulewę aby wiedzieć jaka to dobroć wygrzewać się w słońcu. Chciałbym może malować obrazy albo pisać książki manipulując ludzkimi uczuciami, odrywać ich od rzeczywistości przenosić do różnych innych równoległych światów. Wiesz właściwie to mi chyba nic nie trzeba mi jest tu dobrze.

Ty jesteś nie zadowolony, nieszczęśliwy ? Opowiedz o tym może jakoś da się temu zaradzić
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
Wszystkie Wasze wypowiedzi bardzo mi się podobały i standardowo już odniosłem wrażenie, że gdyby Dork zechciał stanąć po przeciwnej stronie barykady, to bez trudu powstrzymałby na przykład kampanię Lamparta. Dork, jak Ci się znudzi dmuchanie w ateistyczny balon, to śmiało możesz prowadzić szeregi wierzących. Może warto?

Nie widzę powodu dla którego miał bym bronić poglądów z którymi się nie zgadzam.
Wyrażanie poglądu zgodnego z własnym poczuciem prawdy jest wartością samą w sobie, za to hipokryzja w imię "opłacalności" danego poglądu nie przedstawia dla mnie żadnej wartości.
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
Dork... te zasady pozwolą Ci wygrywać bitwy ale... nie wojny. To ja mały cynik

Nic na to nie poradzę, że moja jedyna maska jest przyspawana na stałe do twarzy :)

Z resztą coś czuję, że poziom patosu przekroczy dopuszczalny poziom jak zacznę rozwijać tego typu deklaracje :)
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Jak dla mnie to styl dorka i własne zdanie się podoba
Szkoda że mało jest takich ludzi z własnym zdaniem na forum
Wojny nie wygra ja też ale bitwa jest porządna :D
 

Maszkowa

aut Caesar aut nihil
Dołączył
5 Marzec 2012
Posty
1 226
Punkty reakcji
21
Wiek
43
Miasto
strefa pełnej świadomości
Nic na to nie poradzę, że moja jedyna maska jest przyspawana na stałe do twarzy :)
człowiek w żelaznej masce - więzień który do dziś nie wiadomo kim był - dla niego rajem było się jej pozbyć :hahaha:
Z resztą coś czuję, że poziom patosu przekroczy dopuszczalny poziom jak zacznę rozwijać tego typu deklaracje :)
W Twoim przypadku problem patosu nie istnieje. :D
Po prostu by wygrywać wojny musisz spotkać w swoim życiu powód ku temu.

Fanik.. Ty największą bitwę w swoim dotychczasowym zyciu już prawie wygrałeś. Obroń się szybko dziabongu. ;) a zobaczysz namiastkę raju.
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
człowiek w żelaznej masce - więzień który do dziś nie wiadomo kim był - dla niego rajem było się jej pozbyć

Wręcz przeciwnie, jako ta maska jest integralną częścią mnie i nie mam zamiaru się jej pozbywać.
Z resztą w znacznej części sam ją sobie wykułem :)

Chociaż może maska nie jest tutaj najlepszą metaforą.
http://www.youtube.com/watch?v=rIhEQ9144b8
Ta chyba była by jednak lepsza :D

W Twoim przypadku problem patosu nie istnieje. Po prostu by wygrywać wojny musisz spotkać w swoim życiu powód ku temu.

Najpierw musiał bym owe wojny toczyć, bo obecnie większość starć to zaledwie potyczki :)
 

Lampart

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
1 061
Punkty reakcji
21
Wiek
30
Miasto
Pireus
Jak dla mnie to styl dorka i własne zdanie się podoba
Szkoda że mało jest takich ludzi z własnym zdaniem na forum
Wojny nie wygra ja też ale bitwa jest porządna :D
Toć przecie ty też masz własne zdanie - czy się mylę ? :)
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Toć przecie ty też masz własne zdanie - czy się mylę ? :)

Chyba troszkę mnie nie zrozumiałeś

"Jak dla mnie to styl dorka i własne zdanie się podoba"

Miałem na myśli jego tok myślenia czyli jego własne zdanie
Które mi się podoba :)
 

Siddael

Nowicjusz
Dołączył
4 Luty 2007
Posty
32
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Boat Town
Wręcz przeciwnie, jako ta maska jest integralną częścią mnie i nie mam zamiaru się jej pozbywać. Z resztą w znacznej części sam ją sobie wykułem

Widzę że nie tylko ja dojrzale pogodziłem się z Gombrowiczowską teorią :D
 

max242

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2012
Posty
368
Punkty reakcji
16
Lampart, przepraszam, że komplement w moim ostatnim poście był skierowany do Dorka, a nie do
Ciebie(to była forma żartu). Nie powinieneś swojego niezadowolenia natychmiast przenosić na wszystkie kwestie podnoszone przeze
mnie, to nieuczciwe...
Nie wiem czy warto kontynuować z Tobą rozmowę, jeżeli próbujesz ośmieszyć szczere wypowiedzi związane z moim życiem.
Zobaczymy...
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Postanowiłem odświeżyć nieco temat ale przekierować go na mądrzejsze klimaty pozbawione manipulacji faktami, złośliwości i ironii. Mile widziane zatem poważne wypowiedzi.


1. Jak waszym zdaniem (zakładając przez Was że istnieje) powinien wyglądać wspomniany biblijny raj w niebie ?
2. Jak byście go urządzili gdyby to od Was zależało lub było w Waszej mocy ?
3. Z jakimi nadziejami powinien się wiązać dla nas ?




P.S. Krytykę kościołów i wierzących można zamieścić w innych otwartych tematach działu religia :)
Proszę o wyrozumiałość.
 
Do góry