Życie po śmierci,

N

nianiaSweet

Guest
Sama się ciągle zastanawiam czy istnieję życie posmierci, ja myślę ze coś w tym jest.....
 
L

ldreamer

Guest
dla sceptyków nigdy nie będzie dowodu na to, że życie po śmierci istnieje.
Nie przekonują ich doświadczenia śmierci klinicznej a mistyków i religijnych ludzi traktują jak chorych ;]
 

polissandra

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2009
Posty
35
Punkty reakcji
0
dobra teoria, ale ja nie wierzę w życie po śmierci, to jest z realnego punktu widzenia nie możliwe, jakim prawem możesz porównywać człowieka do gąsienicy, a jeśli już robimy takie porównanie to szybciej różne stadia przekształcania się gąsienicy można porównać do „stadiów” życia człowieka czyli młodość i starość, a nie życie i śmierć. Przecież to jest niedorzeczne, jak umiera człowiek to umiera i już a nie jakieś inne życie, czy odłączenie duszy od ciała. Chyba te teorie takie dość naciągane są.
 
L

ldreamer

Guest
polissandra to nie są naciągnięte teorie. To wierzenia mistyków przez tysiące lat istnienia cywilizacji.
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Moim zdaniem na pewno nie można mówić o życiu po śmierci, co najwyżej o jakiejś formie bytowania po biologicznej śmierci.
 

no co ty

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2009
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Ród Gryfa
Cruel, mogłaś mi troche zostawić tektów do skomentowania :), no ale znajde coś do przyczepienia się.



Chwała Lucyferowi !!

W Polsce żyje aż 1-3~% zadeklerowanych ateistów. Więc nie tylko jego, moja również.


I drugie mnóstwo na jego nieistnienie.


A Zawsze myślałem że chrześcijaństwo polega m.in. na miłosierdziu wobec bliźniego swego. Cóż, co kraj to obyczaj.


Mój gdzieś się zgubił, pożyczy mi ktoś? :D


Jestem ateistą od wielu lat i jakoś ciesze się życiem, nawet bardziej niż chrześcijanie bo nie martwię się tym że jak nagrzesze to pójde do piekła.


Spytałbym po jaką cholere Bóg stworzył ateistów, ale odpowiedzielibyście że dał nam wolną wole z miłości do nas albo coś byście nt. Szatana zaczeli pieprzyć.



Zaczynam się bać.


Cruel i Rapid - pozdrowienia !! :)


W życiu tak sie nie uśmiałam!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
dla sceptyków nigdy nie będzie dowodu na to, że życie po śmierci istnieje.
Nie przekonują ich doświadczenia śmierci klinicznej a mistyków i religijnych ludzi traktują jak chorych ;]
To nie są dowody. Dowód wymaga ugruntowanej argumentacji. A tutaj mamy tylko relacje, w które można wierzyć na słowo.

Myślę, że na tej płaszczyźnie jeśli ktoś nie wierzy to nie przekonają go żadne wypowiedzi i świadectwa. Wszystko zaczyna się i kończy zazwyczaj w przekonaniach religijno-duchowych. Dla osoby wierzącej w życie pozagrobowe, motywowane wiarą takie doświadczenia będą podporą, dla niewierzących bądź sceptyków np. wynikiem choroby. Ja sam nie przechylam się ani w kierunku teorii pośmiertnej nicości, ani zaświatów. (Nie)pożyjemy zobaczymy.

Moim zdaniem na pewno nie można mówić o życiu po śmierci, co najwyżej o jakiejś formie bytowania po biologicznej śmierci.
Co rozumiesz przez życie, a co przez byt?
 
L

ldreamer

Guest
1.To nie są dowody. Dowód wymaga ugruntowanej argumentacji. A tutaj mamy tylko relacje, w które można wierzyć na słowo.

2.Myślę, że na tej płaszczyźnie jeśli ktoś nie wierzy to nie przekonają go żadne wypowiedzi i świadectwa. Wszystko zaczyna się i kończy zazwyczaj w przekonaniach religijno-duchowych. Dla osoby wierzącej w życie pozagrobowe, motywowane wiarą takie doświadczenia będą podporą, dla niewierzących bądź sceptyków np. wynikiem choroby. Ja sam nie przechylam się ani w kierunku teorii pośmiertnej nicości, ani zaświatów. (Nie)pożyjemy zobaczymy.


3.Co rozumiesz przez życie, a co przez byt?
1. masz całkowitą rację :p Bajer polega na tym, że można samemu czegoś takiego doświadczyć np. zażywając DMT i zapytać siebie " czy ja jestem szalony? czy to co widziałem było moją halucynacją? a co to za ludek co do mnie mówił? czemu to rozumiałem? a co jeśli to nie była tylko omama?"

2. to jest smutne ale prawda ;]

3. myślę że Divinerowi chodziło o świadomość :) to ona warunkuje naszą percepcje. Na pewno po śmierci nie czeka nas życie, chyba że reinkarnacja to prawda. Jeśli nie, czeka nas inny wymiar, który może ale nie musi być zbudowany podobnie do naszego.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Odświeżę temat pytaniem: Czy życie to tylko forma biologiczna i tylko dlatego że inna nie jest nam znana ?

Może więc życie postrzegane jako typowo biologiczne zastąpmy terminem egzystencja ?


Czy możliwa jest zatem egzystencja po śmierci biologicznej ciała ? Czy można sobie to jakoś zobrazować na poziomie percepcji egzystencji biologicznej ?
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
eschatologia setek znanych religii, na tym się opiera...
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
... a np. fragmenty z ST to ukazują wprost jako doświadczenie kontaktu (Endor).
 
N

Naxxramas

Guest
Osobiście liczę na to, ze teoria o reinkarnacji jest prawdziwa.

Jeden z Was forumowicze napisał to w jednym z postów w tym temacie.

Zreinkarnujesz się na pewno tylko...nieświadomie xD Reinkarnacja to kolejna szatańska młyńska matnia czyli maszynka do produkcji energii z homo spaiens (energii myśli a co za tym idzie wytworzenia fal elektromagnetycznych z mózgu i magnetycznych z serca). Tego nie wiem, ale najprawdopodobniej energia jest potrzebna do dalszej kreacji materii takiej jak nasza - holograficznej. W tej chwili każdy fizyk kwantowy Ci powie, że świat w 99,99% to pusta przestrzeń - zresztą skoro był kiedyś w jednym punkcie (Wielki Wybuch) to chyba nawet musi tak być bo by się w nim nie zmieścił - proste xD

Niektórzy z was mają nadzieję, że jest reinkarnacja. Reinkarnacja to cykl z którego należy się wyrwać by móc świadomie się wcielać w to co chcemy. W Biblii jest napisane, że kto miłuje ten świat nie ma w nim miłości Boga. To potężne słowa xD. Mają dużą moc.
 

ActiveAngel

Discoverer of new theories
Dołączył
30 Maj 2015
Posty
509
Punkty reakcji
21
Wiek
35
Miasto
Universe
A jeśli nasze ciała to układ energia ( dusza?) - materia?
Jeśli po śmierci się rozkładają, to nie giną... nie mogą ginąc... Zmieniają się całkowicie w energię ( duszę?)
Przez taki czas naszego życia nasze kwanty są solidnie ze sobą splątane, na zasadzie splatania kwantowego...
Po śmierci... ulatują...
Jeśli ciało zmieniło się w energię, to ta energia może zmienić się w ciało ( zmaterializować)....
Tu na Ziemi? W innej rzeczywistości?( niebie)..
lub całkowicie utracić soją moc, rozproszyć się i zaniknąć w taki właśnie sposób. ( piekło, szeol)...

Ach i znowu puściłam wodze fantazji i pofilozofowałam sobie :D
 
N

Naxxramas

Guest
Active
A jeśli nasze ciała to układ energia ( dusza?) - materia?
Wszystko jest układem energia-materia bo wszystko co jest energią jest jednocześnie materią i odwrotnie tylko z różnym poziomem zagęszczenia. Sama chyba widzisz, ze sławnego wzoru E=mc^2, że wystarczy tylko znać energię by obliczyć masę więc wniosek jest prosty - energia jest masą (tylko nie-gęstą) jak np: kamień.

Dlatego mówię, że każdy kto chce brać się za duchowość lepiej ją zrozumie jak zapozna się z ówczesną fizyką xD Bez fizyki wiele sloganów będzie dla was niezrozumiałe.
 

ActiveAngel

Discoverer of new theories
Dołączył
30 Maj 2015
Posty
509
Punkty reakcji
21
Wiek
35
Miasto
Universe
Naxxramas napisał:
Dlatego mówię, że każdy kto chce brać się za duchowość lepiej ją zrozumie jak zapozna się z ówczesną fizyką xD Bez fizyki wiele sloganów będzie dla was niezrozumiałe.
właśnie potwierdzasz moja tezę , że nauka i religia ( duchowość) muszą iść ze sobą w parze i że jeśli Biblia mówi prawdę to nauka to i tak potwierdzi :D
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Naxxramas napisał:
Niektórzy z was mają nadzieję, że jest reinkarnacja. Reinkarnacja to cykl z którego należy się wyrwać by móc świadomie się wcielać w to co chcemy. W Biblii jest napisane, że kto miłuje ten świat nie ma w nim miłości Boga. To potężne słowa xD. Mają dużą moc.
I już po tym też widać że nie masz wejrzenia w to o czym piszesz Słowo Boże Ci się nie objawia i nie rozumniesz co czytasz w Biblii. Fragment ten i Słowa Jezusa odonoszą się do "nie miłowania świata" w sensie jego duchowych wartości a nie stricte materii. Znowu wykorzystujesz fragmenty pod swoją chorą ideologię.
 
Do góry