N
nianiaSweet
Guest
Sama się ciągle zastanawiam czy istnieję życie posmierci, ja myślę ze coś w tym jest.....
Cruel, mogłaś mi troche zostawić tektów do skomentowania , no ale znajde coś do przyczepienia się.
Chwała Lucyferowi !!
W Polsce żyje aż 1-3~% zadeklerowanych ateistów. Więc nie tylko jego, moja również.
I drugie mnóstwo na jego nieistnienie.
A Zawsze myślałem że chrześcijaństwo polega m.in. na miłosierdziu wobec bliźniego swego. Cóż, co kraj to obyczaj.
Mój gdzieś się zgubił, pożyczy mi ktoś?
Jestem ateistą od wielu lat i jakoś ciesze się życiem, nawet bardziej niż chrześcijanie bo nie martwię się tym że jak nagrzesze to pójde do piekła.
Spytałbym po jaką cholere Bóg stworzył ateistów, ale odpowiedzielibyście że dał nam wolną wole z miłości do nas albo coś byście nt. Szatana zaczeli pieprzyć.
Zaczynam się bać.
Cruel i Rapid - pozdrowienia !!
To nie są dowody. Dowód wymaga ugruntowanej argumentacji. A tutaj mamy tylko relacje, w które można wierzyć na słowo.dla sceptyków nigdy nie będzie dowodu na to, że życie po śmierci istnieje.
Nie przekonują ich doświadczenia śmierci klinicznej a mistyków i religijnych ludzi traktują jak chorych ;]
Co rozumiesz przez życie, a co przez byt?Moim zdaniem na pewno nie można mówić o życiu po śmierci, co najwyżej o jakiejś formie bytowania po biologicznej śmierci.
1. masz całkowitą rację Bajer polega na tym, że można samemu czegoś takiego doświadczyć np. zażywając DMT i zapytać siebie " czy ja jestem szalony? czy to co widziałem było moją halucynacją? a co to za ludek co do mnie mówił? czemu to rozumiałem? a co jeśli to nie była tylko omama?"1.To nie są dowody. Dowód wymaga ugruntowanej argumentacji. A tutaj mamy tylko relacje, w które można wierzyć na słowo.
2.Myślę, że na tej płaszczyźnie jeśli ktoś nie wierzy to nie przekonają go żadne wypowiedzi i świadectwa. Wszystko zaczyna się i kończy zazwyczaj w przekonaniach religijno-duchowych. Dla osoby wierzącej w życie pozagrobowe, motywowane wiarą takie doświadczenia będą podporą, dla niewierzących bądź sceptyków np. wynikiem choroby. Ja sam nie przechylam się ani w kierunku teorii pośmiertnej nicości, ani zaświatów. (Nie)pożyjemy zobaczymy.
3.Co rozumiesz przez życie, a co przez byt?
właśnie potwierdzasz moja tezę , że nauka i religia ( duchowość) muszą iść ze sobą w parze i że jeśli Biblia mówi prawdę to nauka to i tak potwierdziNaxxramas napisał:Dlatego mówię, że każdy kto chce brać się za duchowość lepiej ją zrozumie jak zapozna się z ówczesną fizyką xD Bez fizyki wiele sloganów będzie dla was niezrozumiałe.
I już po tym też widać że nie masz wejrzenia w to o czym piszesz Słowo Boże Ci się nie objawia i nie rozumniesz co czytasz w Biblii. Fragment ten i Słowa Jezusa odonoszą się do "nie miłowania świata" w sensie jego duchowych wartości a nie stricte materii. Znowu wykorzystujesz fragmenty pod swoją chorą ideologię.Naxxramas napisał:Niektórzy z was mają nadzieję, że jest reinkarnacja. Reinkarnacja to cykl z którego należy się wyrwać by móc świadomie się wcielać w to co chcemy. W Biblii jest napisane, że kto miłuje ten świat nie ma w nim miłości Boga. To potężne słowa xD. Mają dużą moc.