Nie. Wcale sie nie odzywaja, bo teraz takie czasy ze kazdy zyje swoim zyciem, zamkniety jak w "klatce."
Najczesciej ktos meila pisze, bo telefon to zbyt wyczerpujace. A jak sie odzywaja, tzn ze maja problemy w zwiazku lub w pracy i potrzebuja porady (darmowej). A wtedy ja odsylam do wrozek telefonicznych (tam trzeba zaplacic) i mam spokoj na kolejne pol roku haha. A tak naprawde to ciezko dzis o przyjaciol, bo znajomych calkiem sporo. Ale mnie akurat nie zalezy zbytnio na imponowaniu im. Pieniedzy nie pozyczam ani od kogos, ani komus, bo takie mam zasady. A na temat swego zycia intymnego nie rozmawiam, bo... takie mam zasady. Nie jestem wdziecznym tematem do plotek, wiec ograniczone pole manewru dla innych. Moga mnie uznac za nudna <i dobrze>.