M@rzen@, to proste. Katolicy chcą żeby wszyscy myśleli tak jak oni i podlegali tym samym nakazom wiary. A to co kto myśli i czuje jest nieważne. Niewierzący albo się nawróci albo bedzie wrogiem nadającym sie na stos. Nie oczekuj od doktrynalnych zaślepieńców realnej oceny faktów i rzeczowej dyskusji.