Zerwałam bo uczucia osłabły...

ilona.com

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
1 403
Punkty reakcji
1
Przeszukałam wszedzie i nie znalazłam nic podobnego wiec zalozylam nowy.Jesli nie ten dział prosze o przeniesienie :)

Z X poznaliśmy sie w polowie wakacji.Poczatki byly jak ze snu-spacery wśród blasku gwiazd, czułe szepty i pocałunki o zachodzie słońca.Po 2 tyg. powiedział juz, ze mnie kocha.Za kazdym kolejnym razem wyczekiwal w napieciu az odpowiem mu to samo.A ja?Bylo mi z nim dobrze,miło,sympatycznie. Z racji ze nigdy wczesniej nikogo nie kochalam,nie wiedzialam co znaczy to uczucie. Po 5 miesiacach(miesiac przed zerwaniem)powiedzial mi ze nie moze juz dluzej czekac na to moje wyznanie,ze serce mu krwawi z niepewnosci.Chce wiedziec czy czuje do niego to samo.I co mądra Ilonka zrobila? ;/ Powiedziala ze kocha, choc wogóle nie byla tego pewna (z racji ze nie byla pewna,racjonalne ze nie kochala).Z perspektywy czasu doszlam do wniosku, ze bylo to zwykle szczeniackie zauroczenie, fascynacja przystojnym facetem ktory (o dziwo!) zwrocil na mnie uwage,chec bycia z kims,zerwanie z samotnoscia.No ale powiedzialam ze kocham,czasu nie da sie cofnac.Po miesiacu, kiedy to On byl w 7 niebie,ja uświadomilam sobie,ze owe zauroczenie prysło jak bańka mydlana. Czułam do niego to samo,co do mojego przyjaciela. Pocalunki z nim zaczely byc dla mnie udreka...Nie chcialam go dluzej oszukiwac,wyjasnilam ze nie kocham i chyba nigdy nie kochalam.A On miał łzy w oczach...Od tamtego czasu minal miesiac.Codziennie dostaje dziesiatki smsow, w ktorych wrecz błaga mnie abym wrocila,aby bylo jak kiedys.Pisze jak bardzo pragnie sie do mnie przytulic,pocalowac,ze nie moze tak dluzej zyc beze mnie. Szczerze powiedziawszy <mozecie sobie pomyslec ze jestem podla i bezlitosna> ale te jego płaczki i roztkliwiania zaczynaja mnie porzadnie wkurzac.Zachowuje sie jak baba a nie facet.Mam tego dosc.Chce sobie ulozyc normalnie zycie ale jak,skoro X ciagle przypomina mi o swojej obecnosci,płaszczy sie,błaga o powrot.Ciagle pyta co robie,czy juz kogos sobie znalazlam. Zmienilabym nr tel,ale X jest kuzynem mojej najblizszej przyjaciolki wiec tak czy tak po jakims czasie wydostalby moj nowy nr. Prosze tylko nie linczujcie mnie i nie piszcie,ze jestem wydrą bez cienia ludzkich uczuc. Jak mam mu definitywnie dac do zrozumienia ze to koniec,zeby dal mi spokoj?jednoczesnie nie sprawiajac mu jeszcze wiekszej przykrosc?Dodam ze rozmowa nie da zadnego rezultatu,juz chyba z 10 razy mu wszystko tlumaczylam a ten swoje... Pomozcie :( :(
 

tajemnicza :)

Dominika ;)
Dołączył
4 Styczeń 2007
Posty
3 590
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
z daleka
... hmmmm....

obawiam sie ze jemu naprawde sie nie da przetlumaczyc tego zeby do ciebie nie pisal bo on jest nadal w Tobie zakochany a zakochanej osobie nic nie przetlumaczysz !!! tutaj nie pomoga rozmowy, szantaze, grozby itd trzeba po prostu poczekac az zapomni albo sam stwierdzi ze to nie ma sensu. Z czasem mu przejdzie. Daje mu jakies 2/3 miesiace!
ale wiem ze to klopot dla ciebie przez 3 miesiace dostawac takie esy od niego bo wiem jakie to meczace :niepewny:
moze zmien nr tel i daj tylko tym najbardziej istotnym osobom? moze nie dawaj go kuzynce...?
 

tajemnicza :)

Dominika ;)
Dołączył
4 Styczeń 2007
Posty
3 590
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
z daleka
i nie dziw sie mu ze placze i sie przed toba plaszczy bo nie zachowuje sie jak baba tylko jak prawdziwie zakochany facet
 

ilona.com

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
1 403
Punkty reakcji
1
Eeehhh kurde w jeszcze wiekszego dola wpadlam :( ja wiem jak bardzo mu zalezy i jak cierpi... Przykladem moze byc taki epizod: 2 w nocy smsowalismy sobie,przez zwykla glupote sie posprzeczalismy.I ja jak to ja zarzucialm fochem na całą linie... 40 min potem sms-wyjdz przed dom.czekam. Facet przed 3 w nocy wsiadl w samochod i przejechal prawie 30 kilosów w jedna strone zeby sobie wytlumaczyc to glupie nieporozumienie... :(
Naprawde rozumiem to, co On teraz czuje i przez co przechodzi. Ale nie moze mnie z tego powodu nękać i prześladowac ;/
 

tajemnicza :)

Dominika ;)
Dołączył
4 Styczeń 2007
Posty
3 590
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
z daleka
Eeehhh kurde w jeszcze wiekszego dola wpadlam :( ja wiem jak bardzo mu zalezy i jak cierpi... Przykladem moze byc taki epizod: 2 w nocy smsowalismy sobie,przez zwykla glupote sie posprzeczalismy.I ja jak to ja zarzucialm fochem na całą linie... 40 min potem sms-wyjdz przed dom.czekam. Facet przed 3 w nocy wsiadl w samochod i przejechal prawie 30 kilosów w jedna strone zeby sobie wytlumaczyc to glupie nieporozumienie... :(
Naprawde rozumiem to, co On teraz czuje i przez co przechodzi. Ale nie moze mnie z tego powodu nękać i prześladowac ;/
az sie wzruszylam :( taka juz jetsem....


wiem ze on nie moze cie przesladowac ani zadreczac.
No ale pomyslmy. Skoro Cię kocha tzn ze chce Twojego szczescia a sprawia Ci ból...

a mówiłaś mu ze jak do Ciebie tak pisze i chcre wrócić do Ciebie to Cię tym rani???? :niepewny:
moze jak mu to powiesz to sobie cos uswiadomi? :niepewny:
 

motylek99

naćpana marzeniami.
Dołączył
13 Lipiec 2006
Posty
4 203
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Boże ale facet!! niejedna marzy o takim.. :(
szkoda, ze nic do niego nie czujesz.. szkoda, ze to nieodwzajemniona milosc.
On nie zachowuje sie jak baba, tylko jak ktos, kto cierpi po stracie ukochanej osoby, ktora chce odzyskac..
Nie wiem, co poradzic. Tlumaczenie nic nie daje, tak? No bo przeciez ile czasu moze trwac takie cos? On bedzie tylko cierpial, nie wroci do Ciebie. Ty go nie pokochasz..ehh..ciezko cos poradzic. Szkoda mi go :(
 

ilona.com

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
1 403
Punkty reakcji
1
Rozmawiałam z nim wiele wiele razy, mówiłam, prosiłam aby nie pisał mi rzeczy, po których mam ochote powiesić sie na nici dentystycznej :( On nadal nie rozumie. Piszecie ze niejedna marzy o takim. Powiem wam ze poczatkowo tez dziekowałam Bogu ze spotkało mnie takie szczescie.Facet jak marzenie-złapałam potężną dawke szcześcia za ogon. Ale szbko przekonałam sie ze wszystko ma swoje wady i zalety. Z uwagi na jego uczuciowosc,zadko kiedy gdzies wychodizlismy ze znajomymi bo jak On to okreslal -chciał mnie miec tylko dla siebie.Po miesiacu snuł juz wielkie plany - jak beda wygladaly nasze dzieci. Wystarczylo, aby jakis znajomy(ktorych praktycznie przez to pol roku nie widywalam)zobaczyl mnie na ulicy i powiedzial"czesc"a X juz wychodzil z siebie,przez 10 min sie nie odzywal po to,by potem ze łzami w oczach spytac jak blisko jestem z tym znajomym... ;/
Ciesze sie ze to skonczylam, bo czulam sie jednym słowem jak pies na smyczy... Ale chce juz zeby sie to wszystko skonczylo ;( naprawde mam dosc, niewyrabiam juz z nim psychicznie :(
 

Lady Marry

Nowicjusz
Dołączył
3 Styczeń 2007
Posty
149
Punkty reakcji
0
Miasto
Z krainy MARZEŃ ;)
Linczu Ilonko nie bedzie !! ;)
Oczywiście to co zrobiłaś było złe bo oszukiwałaś tego faceta!! Ale wiesz trudno mi Ciebie potępiać bo ja sama nie potrafię powiedzieć facetowi że nic do niego nie czuje!
Cóź ja postanowiłam, że mojego adoratora odpędzę i udało mi się to aaaaaale po pewnym czasie strasznie mi brakowało jego zafascynowania moją osobą!! :) Więc dalej tkwię w tym oszukiwaniu, ale wiesz , że ja z perspektywy czasu przyzwyczaiłam się już do niego , choć wiem, że kompletnie NIC do niego nie czuje to ciągnę to ............

A Ty co możesz zrobić?? Coź......,ja bym na Twoim miejscu pokazała się z innym facetem , może wtedy dał by spokój !! Może zagrałaś byś mu na honorze i ambicji i dał by spokój!

Jak coś jeszcze wymyśle to napisze..... :przewraca:
 

ilona.com

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
1 403
Punkty reakcji
1
Dziekuje Lady Marry :) Nie potrafilam dalej tego ciagnac, mimo ze teraz czasami brakuje mi naszych spotkan. Cóż serce nie sluga, uczuc nie da sie kupic
 

tajemnicza :)

Dominika ;)
Dołączył
4 Styczeń 2007
Posty
3 590
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
z daleka
A Ty co możesz zrobić?? Coź......,ja bym na Twoim miejscu pokazała się z innym facetem , może wtedy dał by spokój !! Może zagrałaś byś mu na honorze i ambicji i dał by spokój!
z jednej strony dobry pomysł no ale z drugiej to on moglby sobie cos zrobic gdyby ją z kimś innym zobaczył :/
 

ilona.com

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
1 403
Punkty reakcji
1
Wiecie czuje sie normalnie pod odstrzalem. On chyba w jakąś obsesje i paranoje wpadl ;/ Czasami tez przychodzi mi mysl,ze moze sobie cos zrobic. Ale to madry chlopak, rozsadny.Bynajmniej taki był ;/
 

tajemnicza :)

Dominika ;)
Dołączył
4 Styczeń 2007
Posty
3 590
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
z daleka
Wiecie czuje sie normalnie pod odstrzalem. On chyba w jakąś obsesje i paranoje wpadl ;/ Czasami tez przychodzi mi mysl,ze moze sobie cos zrobic. Ale to madry chlopak, rozsadny.Bynajmniej taki był ;/
chociaz nawet gdyby chcial sobie cos zrobic to i tak by nic nie zrobil
kilka moich kolezanek miało taką sytuacje ze ich partnerzy chcieli sie zabic ale jak juz co do czego przyszlo to zabrakło im odwagi

ale chlopaknie powinien pisac ze sie zabije bo to jest naprawde nie fair!!!
to jest szantaż emocjonalny!!!
 

ilona.com

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
1 403
Punkty reakcji
1
Nie nie. nie pisal ze sobie cos zrobi.aczkolwiek aluzje typu: nie moge dluzej zyc bez Ciebie; koniec Nas oznacza koniec mnie. byly niejednokrotnie . Doszlam do wniosku ze bede zlewała kolejne esy, od razu bede je kasowala. Nalegań na spotkanie co drugi dzien tez nie bede dluzej tolerowalam. Przeciez ten czlowiek mnie w jakas chorobe psychiczna wpedzi ;/
 

motylek99

naćpana marzeniami.
Dołączył
13 Lipiec 2006
Posty
4 203
Punkty reakcji
0
Wiek
32
ehh,kazdy ma jakies wady i zalety..
wlasnie, moze pokaz sie z kims innym, masz kogos na oku? ;)
jesli tak, to pokaz sie z nim gdzies na miescie.
potem,np. on wysle ci esa czy jestes z nim etc.
i nie zaprzeczaj. powiedz, ze zbudowalas sowje szczescie z kims innym zeby to w koncu zrozumial.
Musisz byc konsekwentna w dzialaniu. :)
przeciez on nie moze do konca zycia, no powiedzmy sobie jasno w pewien sposob cie przesladowac :/
 

tajemnicza :)

Dominika ;)
Dołączył
4 Styczeń 2007
Posty
3 590
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
z daleka
ehh,kazdy ma jakies wady i zalety..
wlasnie, moze pokaz sie z kims innym, masz kogos na oku? ;)
jesli tak, to pokaz sie z nim gdzies na miescie.
potem,np. on wysle ci esa czy jestes z nim etc.
i nie zaprzeczaj. powiedz, ze zbudowalas sowje szczescie z kims innym zeby to w koncu zrozumial.
Musisz byc konsekwentna w dzialaniu. :)
przeciez on nie moze do konca zycia, no powiedzmy sobie jasno w pewien sposob cie przesladowac :/
mysle ze taka strategia jest dobra, dogadaj sie z jakims znajomym kogo on nie zna i idzcie przytuleni zeby was widzial usmiechajcie sie itp
 

ilona.com

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
1 403
Punkty reakcji
1
W sumie to nie bedzie zle zagranie. Tyle ze on mieszka 30 km od mojego miasta a jak tu przyjezdzal to tylko dla mnie...Cóz moze poprosze jego kuzynke <moja sąsiadke i zarazem najlepsza przyjaciolke> zeby sie umowilam z nim na jakies piwo czy pizze a ja przez "przypadek" znajde sie w tym samym miejscu z jakims chlopakiem. Tylko zeby mi tam sceny jakiejs nie urzadzil
 

motylek99

naćpana marzeniami.
Dołączył
13 Lipiec 2006
Posty
4 203
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Heh, mam nadzieje ilonka ze nie bedzie tak zle ;)
to jedyne wyjscie, ktore przychodzi mi do glowy :)
a gdy np. ty bys tam byla z jakims facetem,
a ta przyjaciolka z nim w tej knajpie,
i on bedzie chcial powiedziec ci kilka slow :p
to powiedz qmpeli, zeby powiedziala,
ze ulozylas sobie zycie, zeby wam nie przeszkadzal itp.
moze wtedy nie pojdzie..
 

tajemnicza :)

Dominika ;)
Dołączył
4 Styczeń 2007
Posty
3 590
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
z daleka
no ja gdybym na twoim miejscu byla i bym miala tak przejsc to chyba zaczela bym sie smiac hehe :) ale mam nadzieje ze sie powiedzie!!! trzeba tylko dobrze dopracowac szczegóły planu strategicznego ;) :D
 

ilona.com

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
1 403
Punkty reakcji
1
Dzieki Wam wielkie Dziewczyny :* Strategia zaplanowala na przyszłą środe...dam znac jak szpolo :)
 
Do góry