Zerwała 2 raz 3,5 roku razem :(

lucass777

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
Witam mam prawie 24 lata a ona 19 byłem z dzeiwczyna prawie 3,5 roku bardzo mocno sie kochalismy przez 2 lata bylo nam bardzo dobrze pózniej zaczelismy sie zamykac przed swiatem istnielismy tylko my dla siebie. Teraz czuje sie jak papuc bo bylem poprostu za dobry miala wszystko to co chciala, pózniej pojawila sie chora zazdrosc wiecznie o cos byla zazdrosna mielismy powazne plany, wszystko bylo idealnie jej rodzice mnie pokochali moi rodzice bardzo polubili jej, wszyscy w mojej rodzinie ja polubili. wszystko zaczelo sie psuc przez jej zazdrosc byla zazdrosna o wszystko o kazda kolezanke, zerwalem znajomosc prawie ze wszystkim ona byla dla mnie calym swiatem. Nagle swterdzila ze nie ma znajomych ze chcialaby gdzies wyjsc ale stracila wieszkosc kontaku z kolezankami. Po powaznej rozmowie zdecydowalismy ze to jesdnak glupota zaczelismy odnawiac kontakty jednak przez 3 tydgonie mnie unikala wiecznie jakies wymowki wczesniej zostawala u mnie na kazde weekendy wkoncu stwerdzila ze zrywa ze mna na jaksi czas az ulozymy sobie zycie towarzyskie, bylem zly czemu odrazu zrywac po 2 miesiacach wrocilismy do siebie ale stala sie strasznie obojetna wszystko zaczynalo byc wazniejsze odemnie wkoncu sie pokluci8lismy i zerwala, nie jestesmy razem juz prawie 2 miesiace, w lipcu ma bcy slub jej brata jednak zamiast ze mna postanowila isc z kolega bo mowila ze nie chce zebym jej jakies fochy zrobil. Na poczatku chcialem wrocic staralem sie teraz zaczynalem sie odsuwac. I bylo wszystko ok ale jej Ojciec mial ciezki wypadek a bardzo go lubialem i znowu sie zbilizylismy do siebie. Wkoncu zadala pytanie w sms czy bylbym teraz w stanie sie w niej zakochac. Odpowiedzialem ze mysle ze tak. zaczelo byc dobrze jednak gdy zaczalem sie pytac delikatnie czy ona jest w stanie mowi ze teraz jest to przyzwyczajenie i zeby wrocic najpierw trzeba sie odkochac zeby znow zakochac. Wczesniej mowila ze nie wyklucza ze moje ktos sie u niej pojawic ale jakby po 3 miesicach cos poczula do mnie to by wrocila. Teraz codziennie calymi dniami opiekuje sie ojcem w szpitalu i mowi , pisze ze nie jest wstanie miec kogos. Teraz jak sie spotykamy jest dobrze ale lpowiedziala ze to takei przyzwyczajenie i jest zla ze narobilem sobie nadzieji. Jest tego tyle ze mozna by bylo pisac bez konca Niewiem co robic ale mysle zeby odsuwac sie jak najszybciej bo nagle po wydpaku ojca jest wspaniale a tydz temu byla obojetna byle co bylo wazniejsze pisze ze zawsze mnie bedzie kochac i nie wie czy bedzie w stanie z kims byc mysle tez ze otoczenie mialo wplyw kolezanki i inni.. Widac ze chce mnie przytrzymac przy sobie jednoczesnie mowiac ze mam swoje zycie zebym sie umawial z innymi alel dalej w niej zazdrosc jej nie potrafie sobie juz radzic z ta sytuacja... Sorki jesli chaotycznie to opisalem napisalem to pod wplywem chwili....
 

W.Redna

niegrzeczna dziewczynka
Dołączył
21 Listopad 2008
Posty
1 276
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
myślę, że najlepiej będzie, jak postarasz się o niej zapomnieć. wiem, że to niełatwe i wymaga dużo czasu, ale trwanie w takim układzie jest już wystarczająco męczące i bolesne. pewnie kiedyś trafisz na kobietę, z którą będziesz szczęśliwy.
 

lucass777

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
Bo to jest tak ze zrywalem juz kontakty a na ostatnim spotkaniu tulila sie calowalismy sie a teraz przez ta sytuacje z ojcem myslalem ze jest juz lepiej ale skoro ona pisze ze to tylko przyzwyczajenie.. jej ojciec stracil pamiec powoli odzyskuje rozpoznal mnei usmiechnal sie i wogole rodzice traktowali ja jak corke nie zranila tylko mnie poprostu niewiem co jest z nia byla inna teraz sie zmienila to tak jakby zupelnie inna osoba widac ze na sile chce mnie przyciagnac do siebie zebysmy mieli dobry kontakt ale musze zerwac kontakt bo nie uloze sobie zcyai z nikim bo nie chce innej osoby ranic beda zakochany dalej w niej poprostu bede dla niej martwy i niedostepny nie widze innego wyjscia :(

a co do wygladu i spraw inntymnych bylo bardzo dobrze nawet teraz jej sie bardzo podobam i jest zapatrzona we mnie jak w obrazek caigle mi powtarzala ze jak taki przystojny chlopak mogl sie w takiej zakochac eh:(
 

W.Redna

niegrzeczna dziewczynka
Dołączył
21 Listopad 2008
Posty
1 276
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
dobrze, że zdajesz sobie sprawę z tego, że aby to skończyć musisz całkiem zerwać z nią kontakt. tak niestety jest. będzie bolało, ale lepsze szybkie cięcie niż ciągłe grzebanie w tej samej ranie.
 

lam41

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2009
Posty
19
Punkty reakcji
0
Moim zdaniem pomalu sie od niej odsuwaj.. bedzie ciezko ale pisz mniej zajmuj sie czyms pojdz na piwo z kolegami zapros kolezanke mimo ze wiadomo ze sa to nie zbyt bliscy kumple czy kolezanki ale zaskocz je :) powiedz ze chce pogadac , nie owijaj w bawelne , zwierz sie komus a ktos stanie sie tobie blizszy - ktos czyli jakas kolezanka kolega. Po malu sie odsuwaj zacznij wychodzic , zajmowac sie czyms.. obojetnie czym byle nie musiec czekac na nia na wiadomosc od niej itd.... ona znow za teskni nie dawaj sie znow w to wszystko wplątać staraj sie być dla niej oschly coraz bardziej i coraz bardziej.. wtedy zmieni sie twoj stosunek do niej a w twojej glowie na pierwszym miejscu stanie fakt ze ona wcale nie byla calym swiatem..
 

W.Redna

niegrzeczna dziewczynka
Dołączył
21 Listopad 2008
Posty
1 276
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
moim zdaniem odchodzenie "pomału" będzie niepotrzebnym męczeniem się. lepiej skończyć to szybko i zacząć żyć bez niej.
 

lucass777

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
wielkie dzieki za komentarze najgorsze jest to ze nie moge jej zrozumiec jednak jest cos gorszego niz zdrada eh czasem mam wrazenie jakby mowila do mnie w innym jezyku nie rozumiec ukochanej osoby eh niewiem co nia kieruje ale bede musial zapomniec bo nie ma innego wyjscia :(
 

nelo

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2009
Posty
9
Punkty reakcji
0
Twoja laska przypomina trochę laskę Bobka, który opowiadał o swojej dziewczynie. Takie zachowania dziewczyn są wku***jące: kocham cie ale nie mogę z Toba być, nie wiem czy to to, jesteś fajny ale chyba jak dostanę kop[a od innego to zrozumiem, ze tu jest moje miejsce:/ Niektóre laski są naprawdę popier***one:/ sorki, ale poprostu taka sytuacja jak tu wzbudza u mnie takie a nie inne emocje. Weź tu się domyślaj o co takiej chodzi...
 

Necator

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2009
Posty
242
Punkty reakcji
0
Twoja laska przypomina trochę laskę Bobka, który opowiadał o swojej dziewczynie. Takie zachowania dziewczyn są wku***jące: kocham cie ale nie mogę z Toba być, nie wiem czy to to, jesteś fajny ale chyba jak dostanę kop[a od innego to zrozumiem, ze tu jest moje miejsce:/ Niektóre laski są naprawdę popier***one:/ sorki, ale poprostu taka sytuacja jak tu wzbudza u mnie takie a nie inne emocje. Weź tu się domyślaj o co takiej chodzi...
mnie też coś takiego wkur.wia ale odpowiedź w gruncie rzeczy jest prosta. jeśli jesteś zbyt miły dla laski, to ona prędzej czy później perfidnie to wykorzysta i da ci kopa w du.pę. czemu? ano... bo jej za dobrze, wie, że może robić z tobą co zechce i - ponieważ w gruncie rzeczy wie, że jesteś dobrym facetem - myśli że wszyscy faceci tacy są. a jeśli tak, to w takim razie może sobie znaleźć innego/przystojniejszego/nowszego itd., bo będzie tak samo opiekuńczy, czuły itd., ale może dodatkowo będzie spełniał jej jakieś wyidealizowane wymagania. Dopiero jak taka panna dostanie po tyłku od wprawionego w bojach kolesia, to zrozumie co zrobiła. ale i tak znowu powtórzy ten błąd bo jest tak zaprogramowana ;) dobrze, że niektóre przynajmniej zdają sobie z tego sprawę hehe.
 

W.Redna

niegrzeczna dziewczynka
Dołączył
21 Listopad 2008
Posty
1 276
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
ej, panowie, nie uogólniajcie tak!! nie wszystkie laski takie są!!
 

nelo

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2009
Posty
9
Punkty reakcji
0
a później czyta się od dziewczyn, ze faceci to wszyscy tacy sami, tylko im jedno w głowie, że to świnie:/ a tęz nie wszyscy tacy są...
 

lucass777

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
napisalem jej juz dzisiaj ze poprostu nie chce cierpiec wiecej i nei chce sie wiecej spotykac ani nic teraz jest codziennie u ojca w szpitalu odciela sie od swojego swiata to odrazu juz jest inna ale wkoncu to sie skonczy i powroci do swojego zycia i znow bedzie to samo teraz uparcie twierdzi w smsach ze nie szuka i nie bedzie szukala bo jest we mnie zakochana ale ze nie chce teraz dac gwarancji ze bedziemy razem wole poprostu teraz zerwac bo moze ta sytuacja w ktorej jest da jej do myslenia cos nie chodzi zeby wrocila tylko poprostu teraz bym wszedl 3 raz do tej samej rzeki a np jakby za rok pojawil sie kolejny jakis powazny problem to jest powod zeby zerwac zwiazek rozwiazac problem i do niego wrocic jeszcze mowi ze czasu nie ma bo codziennie u ojca siedzi ale jest weekend moze jechac na impreze a ja mam tak beznadziejnie ze pracuje na system 4 brygadowy weekend sobota i niedziela wypada mi wolne raz na 3 miesiace co 4 dni mam inna zmiane a po rannych zmianach mam dlugi weekend i wypada mi w tygodniu np wtorek , sroda i tu jest ten bol wiekszosc znajomych pracuje i wogole nie ma czasu tak albo studiuje i wogole ale teraz sie juz nie zalamie i to co podjalem juz sie nie wyfocam moze tez czekam az pewnego dnia poprostu bedzie chcial wrocic ale chcialbym poprostu zeby ta decyzja byla juz podjeta na trzezwo czyli nic nei czuje i mialmbym przynajmniej rozsadny wybor i moze tez w jakims sensie satysfakcje wkoncu to ona zerwala 2 raz i to ja sie ciagle staralem niby ona tez ale jakso nie moglem odczuc tych staran w zwiazku tez nam przeszkadzaly pewne osoby teraz sobie ma z nimi kontakt i gada jak ze znajomymi i nawet miesiac wczesniej powiedziala ze jakbym sie nawet zwiazal z ta kolezanka co jej przeszkadzala to by nie miala nic przeciwko byla obojetna a teraz nagle od niedzieli od wypadku jest inna wiem ze otoczneie ma na nia wplyw a czemu nie jezdzisz na imprezy , a wal go zanzaj zycia wyszalej , bo juz takie oznaki byly jak bylismy jeszcze razem teraz zalatwila w szkole ze nie musi chodzic ze jej wystawia z tego co ma to jest inna idzie weekend teraz to znow si ezmienial znow kontakt z kolezankami i twierdzi upracie ze jej wybor jest taki ze nigdy o mnei nie zapomni i ze nie bedzie szukala teraz taka nagla zmiana zdania a jak z jej ojcem bedzie ok powroci do swojego zycia bedzie miala jeszcze wakacje to w tydz zapomni o mnie .. napisalem ze czasem sie odezwe ale tak nie zrobie ale jak juz zrobie to tylko sie spytam o jej ojca o nic wiecej bo bardzo lubialem tego czlowieka ciagle zieciu do mnei mowil i wogole traktowal jak czlonka rodziny.. przez jej zachowanie duzo osob ucierpialo eh:/ i jeszcze fakt ze idzie z takim kolesiem tragicznym na slub brata bo miala isc sama a to przyjaciel brata wiec jako z nim idzie ... teraz tylko zapomniec ciezko jeszcze teraz nocka a w poniedzialek popoludniowki nie ma jak gdzies wyjsc i wogole nie myslec zapomniec...:/
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Czyli prezentuje strach przed życiem, niedojrzałośc. Kiedy zaczyna rozumiec, ze nie uniknie w życiu i tych jego gorszych aspektów to rozum jej wraca.
 

lucass777

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
Moim zdaniem pomalu sie od niej odsuwaj.. bedzie ciezko ale pisz mniej zajmuj sie czyms pojdz na piwo z kolegami zapros kolezanke mimo ze wiadomo ze sa to nie zbyt bliscy kumple czy kolezanki ale zaskocz je :) powiedz ze chce pogadac , nie owijaj w bawelne , zwierz sie komus a ktos stanie sie tobie blizszy - ktos czyli jakas kolezanka kolega. Po malu sie odsuwaj zacznij wychodzic , zajmowac sie czyms.. obojetnie czym byle nie musiec czekac na nia na wiadomosc od niej itd.... ona znow za teskni nie dawaj sie znow w to wszystko wplątać staraj sie być dla niej oschly coraz bardziej i coraz bardziej.. wtedy zmieni sie twoj stosunek do niej a w twojej glowie na pierwszym miejscu stanie fakt ze ona wcale nie byla calym swiatem..




przeczytalem w twoim profilu twoja opowiesc o tym co ci sie wydarzylo i wiekszosc rzeczy tez jest podobna tez poprostu nie widze sie tak na dyskotekach imprezkach i wogole i to tez napewno jej przeszkadzalo widocznie chociaz twierdzila inaczej teraz jakos przezyc ten okres czasu najtrudniejsze chwile w zyciu :/
 

W.Redna

niegrzeczna dziewczynka
Dołączył
21 Listopad 2008
Posty
1 276
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
przeczytalem w twoim profilu twoja opowiesc o tym co ci sie wydarzylo i wiekszosc rzeczy tez jest podobna tez poprostu nie widze sie tak na dyskotekach imprezkach i wogole i to tez napewno jej przeszkadzalo widocznie chociaz twierdzila inaczej teraz jakos przezyc ten okres czasu najtrudniejsze chwile w zyciu :/
sorry stary, ale złamane serce jeszcze największą życiową tragedią nie jest. uszy do góry! jeszcze będziesz szczęśliwy!
 

rebelia*

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2008
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Nie do końca zgadzam się z powyższymi wypowiedziami. Twoja ex to młoda dziewczyna nieco zagubiona w życiu, nie bardzo wiedziała czego chce bardziej, przez długi czas byłeś tylko Ty a dla Ciebie tylko ona, to głupie bo rezygnowanie z przyjaciół to wg mnie błąd, trzeba to ze sobą wiązać. Pobyt ojca w szpitalu na pewno mocno ją doświadcza, sam pisałeś że chce zrezygnować już z systematycznych imprez 8i w ogóle- zmienia się dziewczyna, myślę że takie doświadczenia silnie wpływają na człowieka. Mówi Ci że nie może obiecać że będziecie razem, najwidoczniej pogubiła się w tym wszystkim i nie chce Ci niczego obiecywać żeby w razie czego Cię nie zranić. Może tak do tego podchodzę bo sama jestem w wieku Twojej dziewczyny i nieco ją rozumiem. W sumie nie wiem co Ci poradzić, jeśli kochasz i wierzysz że mogłoby się Wam udać to bądź przy niej w tym trudnym dla niej czasie, chociaż możesz się sparzyć. A jeśli uważasz że jak jej ojciec wyzdrowieje to wróci do życia imprezowiczki to odejdź i próbuj zapomnieć.

A tak na marginesie to używaj interpunkcji bo troszkę ciężko czyta się Twoje posty^^

Trzymaj się
 

lucass777

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
1 komentarz i wogóle cos przemawiajacego za nia wszscy co znam, w rodzinie byli za tym żebym zerwał kontakt. Troche źle zrozumiałaś nie jest imprezowiczką teraz to sie tak zaczeło poprostu widać ze chciała zacząć troche korzystać z życia. Ostatnio dostałem od niej smsy "Ja nie chcę żeby ktoś się we mnie zakochał, sam wiesz ze nie nadaje sie na dziewczyne bo nie chce uczucia juz bo nie wiem co wtedy robić więc chcę być sama" Ogolnie teraz skupia się na ojcu i na niczym innym codziennie jeździ do niego i nie chce zeby ktos na nia czekal , woli zebym sobie życie ułożyl bo nie chce mi dac wlasnie nadzieji ze bedziemy razem. Własnie to jest to ze kocham i czesc mnie wierzy ze moze sie uda. Czytałem troche histori na tym forum i komentarzy i jednak takie osoby wrocily do siebie i sa szczesliwe razem. Wszystko było ok odsuwalem sie i nagle z tym ojcem cos wyniknelo eh moze to zbieg okolicznosci albo cos wiecej. Chciałbym ja traktowac jako kolezanke ale sie tak nie da ona uwaza ze przez dobry kontakt moze ochłonąć to co było miedzy nami i zacząć na nowo> Normalnie mam teraz papkę z mózgu musze to poprostu przemysleć z kilka dni co robić. Bo z jednej strony chcialbym byc teraz przy niej w tym trudnym okresie dla niej a z 2 strony oddali sie moj powrót do normalnego życia. Boje sie właśnie sparzyć nagle bedzie ok a ktoś sie pojawi chociaż wyklucza teraz ze nie chciała by być z kimś innym że mnie zna uwaza mnie za wartościową osobę i ze wołalaby ze mna jak juz bedzie wszystko ok i miała czas na to żeby sie nad tym skupić bo teraz nie jest w stanie zajmuje sie calymi dnami ojcem bo inni nie maja czasu maja prace. Może byc teraz przy niej i sie starac jakoś odsuwać, nie że wskoczyć w innym zwiazek ale ochladzac uczucia i pisac. Nie chcę kiedyś na stare lata jak o tym pomyśle a co by było jakbym jednak zostal przy niej w tamtym czasie. Widać ze sie pogubiła w tym wszystkim straciła kontrolę nad wszystkim, przez kilka dni pisala ze teskni cieszy sie ze sie spotkalismy i wogole...jeszcze 1 sms "Ja nie chce widzieć nikogo to się nie odkochuje i sie nie odkocham bo wiem że zawsze będe cos czuć do ciebie", Ja np sie nie odkocham bo tez nie chce a ty niewiem jak chcesz tak zebys nie zyl nadzieja bonie wiadomo czy bedziemy razem" wczesniej taki sms "sprawdza sie 1 teoria ze nigdy sie nie zakochasz jak sie odkochasz ten sms byl wczesniej niz inne poprostu czesto jej smsy sie nie pokrywaja z tym co pisze a pozniej ze ja niewiem o co chodzi, " Nie ma sensu zebys na mnie czekal bo niewiem kiedy bym sie zdecydowala a masz swoje życie" " zakochana to ja ciagle jestem ale nie w taki sposob zeby teraz miec dla ciebie gwarancje ze to takie juz uczucie" , Wiesz narazie nie mysle o tym bo wiesz jak jest ale jesli chodzi o to ze pozniej bysmy mogli byc razem to niby tak ale wiesz ze jak narazie to nie jest takie uczucie ktore daje pewnosc tego ze cos z tegowszystkiego bedzie teraz sa wspomnienia brakuje tych rzeczy ale wiesz ze to teztakie przyzwyczajenie ze chcialby by sie powtorzyc niektore rzeczy a nie ze juz coszaczyna sie od nowa. Moze kiedys bysmy mogli sprubowac ale teraz nie chce za wczasu" to kilka smsow od niej
 

rebelia*

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2008
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Może postaraj się być teraz dla niej przyjacielem, bo chyba tego ona teraz najbardziej potrzebuje. Czasami są związki w których nie ma przyjaźni. Jeśli miałabym Ci coś poradzić to chyba żebyś był przy niej nie licząc na nic, skoro ją kochasz to bądź teraz przy niej, ale jak przyjaciel, nie myśląc ciągle "będziemy razem czy nie?". Powodzenia :)
 
Do góry