Nie wolno bagatelizować problemu stulejki. Powinieneś mieć możliwość jej naciągnięcia podczas pełnego wzwodu. Sam miałem z nią problem ale jeszcze jako dziecko (10-11 lat). Poradziłem sobie z nim sam, naciągając ją podczas kąpieli. Często rodzice nie wiedzą, bądź też wstydzą się mówić o tym z dzieckiem. W szkole średniej miałem spoko babkę od wychowania do życia w rodzinie. Stwierdziła, że naciąganie skórki z penisa to obowiązek rodzica. Sprzyja to higienie i przyszłemu życiu seksualnemy dziecka. W Twoim przypadku jednak trzeba skorzystać z pomocy lekarza. Mój kumpel miał podobny problem, z tym że on zwlekał. Podczas stosunku naderwał stulejkę. Oczywiście interwencja lekarza i zabieg przyniosły efekty ale wcześniej nie obyło się bez bólu i krwi. Zanim rozpoczniesz życie seksualne pomyśl o tym.
Co do wczesnego wytrysku nie będę oszukiwał. Stres w pracy robi swoje. 2 laa temu też miałem stresująca posadę. W łóżku byłem praktycznie nieobecny. Wycieńczenie psychiczne i fizyczne może odbierać jakiekolwiek chęci, bądź pewność siebie. Najlepiej jeśli poćwiczysz z partnerką. Opowiedz o swoich problemach (stres, brak doświadczenia itp) i postarajcie się dojść do rozwiązania razem. Stosujcie techniki relaksacyjne, czy też przedłużające stosunek np. poproś ją by Cię pieściła i za każdym razem gdy będziesz już blisko orgazmu powiedz by przestała, próbując wcześniej ograniczyć podniecenie (np. poprzez myślenie o rzeczach z seksem niezwiązanych).
Postaraj się też zmienić robote. Stres na nic Ci się nie przyda.
EDIT: Możesz też uprawiać znacznie więcej sportu. W zeszłym roku, w wakacje zacząłem ćwiczyć codziennie i często wychodzić na powietrze. Libido zwiększyło mi się parokrotnie (jak nigdy), a i z wytrzymałością było znacznie lepiej.