walkę można rozumieć różnie, dałem artykuły dwóch swoich znajomych, akurat lewicowych ekspertów, moim zdaniem idą oni dużo dalej z "tą walką" niż jacyś bliżej nieznani "niezależni dziennikarze"
bo jeżeli za "tych niezależnych" uważasz jakieś nacjonalistyczne matołki, co oplatają pierdoły na swoich portalach, to wybacz, ale nie ma płaszczyzny komunikacji
jeżeli natomiast za takich uważasz dziennikarzy którzy kiedyś byli w Rzepie, i potem po wyrzuceniu przez platformę z mediów nazwali siebie niezależnymi, to nie spotkałem się z niczym szczególnym, czego by wcześniej wspomniani przeze mnie lewicowi eksperci już nie powiedzieli / nie napisali
zamachów będzie przybywać, gdyż zachodnia Europa skapitulowała (sam prezydent Francji to powiedział: expressis verbis)
demograficznie "białasy" przegrają za kilkadziesiąt lat, nie widać nawet cienia ratunku, dla Francji czy Belgii, Niemcy się szybko faszyzują i jak to oni biurokratycznie i brutalnie przystąpią do rozwiązania problemu, jaki stworzyli, ale to dopiero za 5 czy 10 lat - co może wywołać wojnę domową
przykład Rzeczpospolitej jest niestety nie na miejscu, w Polsce salafitów i podobnych ruchów nie było, a to oni dają "paliwo" dla agresji
nikt w Europie zachodniej nie jest w stanie tychże salafitów odłowić i wysłać "w kosmos", moi i żony znajomi Francuzi, czekają tylko śmierci matki Dominika aby, sprzedać wszystko i na starość przeprowadzić się do Polski, jak to stwierdził Dominik: Francji już nie ma, chociaż pozornie wygląda to normalnie
w Paryżu stan wyjątkowy i kilkadziesiąt tysięcy mundurowych na ulicach od miesięcy, a zachowań agresywnych muzułmanów przybywa...