Ciężko mi zacząć, ciężko mi cokolwiek napisać, ale mam nadzieję, że wasze rady mi jakoś pomogą.
Wczoraj zdecydowałam z moim chłopakiem, że możemy zacząć współżycie. Nie byłam tego do końca pewna, ale wiedziałam, że on tego bardzo chce. Wszystko zaczęło się miło, ale w pewnym momencie się rozmyśliłam. Powiedziałam mu to, ale on się wściekł i doprowadził rzecz do końca mimo mojego sprzeciwu. Później po prostu wyszedł, zostawił mnie samą. Straciłam do siebie cały szacunek... Nienawidzę siebie. Napisłm mi dziś sms, że jemu si epodobało i chętnie to powtórzy. Boję się go. Nie mam o tym z kim porozmawiać, mam kilka innyych problemów na głowie.. mam dość
Wczoraj zdecydowałam z moim chłopakiem, że możemy zacząć współżycie. Nie byłam tego do końca pewna, ale wiedziałam, że on tego bardzo chce. Wszystko zaczęło się miło, ale w pewnym momencie się rozmyśliłam. Powiedziałam mu to, ale on się wściekł i doprowadził rzecz do końca mimo mojego sprzeciwu. Później po prostu wyszedł, zostawił mnie samą. Straciłam do siebie cały szacunek... Nienawidzę siebie. Napisłm mi dziś sms, że jemu si epodobało i chętnie to powtórzy. Boję się go. Nie mam o tym z kim porozmawiać, mam kilka innyych problemów na głowie.. mam dość