Zakończenie Pewnego Etapu W Życiu

*Kacha*

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2006
Posty
484
Punkty reakcji
1
Wiek
41
Miasto
Warszawa
W moim zyciu ostatnio zakończyło się wiele spraw: studia, praca, związek. Czuję się troche jakbym zaczynała wszystko od początku, a jednocześnie bardzo mi będzie brakowac tych chwil, które odeszły bezpowrotnie. Strasznie dużo o tym myśle i w sumie to nie wiem, czy lepiej przejść na tym do porządku dziennego, czy chwila refelksji jest potrzebna? Smutno mi, że urwie mi się kontakt z ludźmi, że już sobie nie posiedze na fajnym wykładzie i nie pójde w przewie ze zanjomymi na kawe i nawet, ż juz nie będę przeżywacprzed egzaminem. Też tak macie?
 

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
Ja w takich chwilach (teraz właśnie też mam taki przełom) mam wrażenie jakbym pisała nowy rozdział książki o swoim życiu ;). Nie mam w nawyku rozpamiętywać w nieskończoność starych czasów, jaram się bardziej tym co teraz bdzie a nie co było :p to nie znaczy że w ogóle o tym nie myślę, czasami miło siąść sobie na chwile i powspominać ;)
 

kizia_mizia

Nowicjusz
Dołączył
15 Wrzesień 2005
Posty
2 850
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z zamku..
Też tak mamy. Przynajmniej ja. Bardzo źle sie z tym czuje, że nic już nie będzie jak dawniej... Ale jednocześnie ciekawi mnie co będzie dalej. Teraz ide do liceum i dziwnie mi się robi na myśl, że już nie siąde w ławce z dawnymi znajomymi. Chociaż próbuje z nimi utrzymać kontakt :}
 

nns

.a murderer.
Dołączył
12 Czerwiec 2005
Posty
6 939
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Zależy co się kończy.
I jaki miałam do tego stosunek..
Zazwyczaj coś się kończy nieświadomie i uświadamiam sobie to po czasie.
Tak czy inaczej źle to znosze.
 

sirkamelot

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2006
Posty
39
Punkty reakcji
0
No takie zakończenia pewnych etapów w życiu są bolesne dla każdego. Człowik zadaje sobie pytanie: "Jak to ? Czy to już koniec ? Już nigdy tego nie zobaczę? Nie spotkam już znajomych?" Często jednak jest inaczej ja utrzymuje kontakt ze znajomymi od przedszkola, przed podstawówkę, gimnazjum aż do teraz do liceum, także jest fajnie. SPotykam się nawet z ludźmi, których poznałem dopiero w gimnazjum, mimo iż mieszkają jedni bliżej inni dalej, a jednak. Pamiętam, że jak odchodziłem z gimnazjum, postawiłem sobie jedno bardzo trudne pytanie, na które odpowiedź w tym momencie znam, ale wtedy to była katastrofa. Heh podobała mi się pewna dziewczyna...Tam podobała, nawet nie powiem zabujałem się, ale się normalnie zakochałem, a tu nagle co ? Mam jej już nigdy nie zobaczyć?!
Teraz chodzę z nią do liceum i jest dobrze :) Niestety nie jestem z nią, jako tako :p Ona ma jakiegoś gościa, ale liczy się sam fakt, że mogę ją widywać na codzień. Jestem trochę od niej uzależniony :) Z tym, że mi to nie przeszkadza :)

Zazwyczaj boimy się czegoś nowego, nieznanego. Boimy się zakończyć, to co już trwa i jest sprawdzone, ale niepotrzebnie. I tak wszystko zawsze się dobrze kończy. Teraz, mimo wszystko, moim dużym marzeniem jest wyjechać, za granicę, ale nie na tydzień czy 2, ale na kilka lat. Zamieszkać w innym państwie. Poprostu zmienić swoje życie całkowicie. Z jednej strony się tego boję, z drugiej cholernie nie mogę się powstrzymać od tych myśli. I za kilka lat wyjadę :) Przynajmniej mam taką nadzieję :)
 

tremolo

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2006
Posty
129
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Kraków
" Wszystko co zaczyna się dziać musi mieć kres." W takich chwilach najchętniej zatrzymałabym czas, żeby ta młodość tak szybko nie uciekała. Ale nie da się. Każdy ma swój czas na ziemi i trzeba iść dalej z tą tęsknotą i wspomnieniami. A wkraczając w nowe etapy życia zawsze znajdzie się jakąś bratnią duszę. :)
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
Wszystko zależy od tego, czy to, co się kończy jest konsekwencją naszego świadomego wyboru czy też może ktoś decyduje za nas, lub też życie nas do czegoś zmusza.Zależy w jakich okolicznościach to się dzieje. Najlepiej byłoby, gdybyśmy to my o tym decydowali, ale niestety nie zawsze jest tak różowo...
 

M't

Nowicjusz
Dołączył
28 Czerwiec 2006
Posty
876
Punkty reakcji
1
Bardzo często zdaża mi się coś takiego. Począwszy od rozstania z ulubioną książką po jej przeczytaniu, po rozstanie z najblizszą osobą. "Stałość to ostatnia rzecz jaką możesz odemnie wymagać". Wydaje mi się że życie jest jak płynięcie łodzią, cały czas krajobraz zmienia się, tylko kiedy zatrzymujesz się w porcie zachowujesz względny balans, równowage. Gdy odbijasz, możesz mówić o kolejnym etapie podróży_
 

motylek99

naćpana marzeniami.
Dołączył
13 Lipiec 2006
Posty
4 203
Punkty reakcji
0
Wiek
32
ja w swoim zyciu lubie zaczynac nowe rozdzialy,np. nowa szkola wtedy mysle ilu fajnych ludzi poznam, ze zacznie sie cos nowego nieznanego mi a jednoczesnie po prostu mi zal tego co odeszlo i juz nie wroci..tamtych kolegow, przerw, stresu przed klasowa i znienawidzona gosciowa ;) ale trzeba sobie jakos radzic..tyle ze trudno czasem zapomniec o tesknocie za czyms co bylo i juz nie wroci...ale zawsze sa wspomnienia :)
 

kaaska6

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2005
Posty
703
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Niektore rzeczy odchodza trudno. Czasami trzeba mieć nadzieje, ze to co nadejdzie, będzie kilkakrotnie lepsze niż to co mamy za sobą.
Chwile refleksji czasami sprawiaja,ze coraz bardziej tesknimy za tym co bylo i nie potrafimy sie od tego odzwyczaić. Chociaz czasami tak pieknie jest powspominać minione chwile..
 

Martyna;)

Pani Prezes
Dołączył
16 Sierpień 2005
Posty
3 948
Punkty reakcji
0
kiedy wyszłam z podstawówki 4-6 było mi przykro. na koniec roku płakałam i w ogóle nie było to normalne zakonczenie. z jednej strony nowi znajomi, nowe wyzwania, nowa szkola, nowy obraz świata, pełen przyszłych doświadczen... a z drugiej koniec z wychowawcą, polonistą- dyrektorem,z któym jeździlismy na dwudniowe wycieczki praktycznie co miesiąć... z którym przeżywalismy piekne chwile, cudowne obozy.

Teraz idę do drugiej gimnazjum. I wiecie co ? Za nic nie chciałabym wrócić do pdst. chociaz te chwile byly piekne, z jakiegos powodu mam uraz do tej szkoly... Ale mówiąc juz o poszczególnych działach życia, to my mamy prawo do refleksji, byleby nie spprowadzały one do skrajnosci, do załamania...
 

agus89

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2005
Posty
31
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
....:)
Moze to prawda, ze cos sie konczy,cos sie zaczyna.Ja zawsze tesknie do tego co bylo zwłaszcza wtedy gdy bylo mi wtedy dobrze.Ale zmiany sa czasami potrzebne i pomagaja przezwyciezyc rozne rzeczy.WWO-"Nie Boj sie zmiany na lepsze"
 

Maggot

Nowicjusz
Dołączył
8 Lipiec 2006
Posty
215
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Sandomierz
Ja twedy idę na jakąś imprezę , by to uczcić :D.
Ponadto farbuję włosy ;).
WWO-"Nie Boj sie zmiany na lepsze"
Co ma piernik do wiatraka :hahaha:. Niekoniecznie zmiany są lepsze :]. O matko i to WWO :].
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
u mnie w życiu nie kończy sie żaden wielki etap ale zaczyna sie nowy. nowa szkoła , nowe znajomości cieszy mnie to.
impreza ? pewnie ! :D czy sie kończy czy zaczyna impreza musi być.
 

siasia_ck

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
1 268
Punkty reakcji
1
Wiek
38
Miasto
Kielce
U mnie skończyła sie szkoła i praca. Ale przede mna jeszcze studia na które narazie nie ide . Czuję się świetnie. Nareszcie odpoczynek od tego wszystkiego
 

Margolka

Nowicjusz
Dołączył
15 Styczeń 2006
Posty
404
Punkty reakcji
0
Miasto
nie pamietam...
szczerze... ja sie czuje dziwnie... boje sie tego co teraz bedzie... naprawdesie boje... nowy wtap, nowe zycie... z jednej strony fajnie bo ciagnie do nowosci i do zmiany w zyciu ale jednak zal zostawiac stare smieci.... nie ukrywam... szkoda mi ze tak szybko mija czas, ze to wszystko tak szybko sie konczy :(
 

Milka's

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2006
Posty
2 513
Punkty reakcji
0
Nienawidze jak coś się kończy ( chyba,że jest to złe ). Lubie jak wszystko jest tak jak jest. A z etapami życia? Hmh... raczej też. Ale i z różnymi innymi rzeczami. Np. skończona książka czy film. Źle się wtedy czuje...
 

DaMi

Ehre asher ehre
Dołączył
30 Lipiec 2006
Posty
1 233
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Ja od zakończeń mam.... pamiętnik. Zawsze, gdy czułem, że coś bardzo ważnego dla mnie już bezpowrotnie przepada, opisywałem to. Starałem się ogarnąć umysłem, ubrać w słowa, wyciągnąć z tego wszystko. Po skończonej pracy..... zaczynałem coś nowego. Jestem jednak typem, który lubi wspominać, rozpamiętywać i rozmieniać grosze na drobne, dlatego często sięgam po to, co napisałem.
 

morfeusz

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2005
Posty
441
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Poznań
No tyo mnie przeraziłas mi pozostał jeszcze rok. A potem szukanie pracy, fuck this life CARPE DIEM;)
 
Do góry