Witam wszystkich obecnych na forum,jestem tu nowy ,mam poważny problem.Zacznę od początku, W czasach gimnazjum czyli 4 lata temu zauroczyłem się w dziewczynie,myślałem o niej przez cały okres szkoły gimnazjalnej,nie mogłem się na niczym skupić w głowię była tylko ona.Gdy tylko ją widziałem z daleka czułem coś niesamowitego,lecz nigdy ze sobą przez dłuższy okres nie rozmawialiśmy tylko cześć-cześć.Byłem okropnie nie śmiały.Po skończeniu gimnazjum wyjechałem za granicę i zapomniałem. Jakiś czas temu wróciłem do Polski i jakiegoś feralnego dnia ujrzałem ją na ulicy,wtedy wszystko do mnie wróciło znów o niej myślę,na niczym nie mogę się skupić,nic mnie nie cieszy. Czy to jest miłość czy zauroczenie?? Jak uważacie.. Czy powinienem spotkać się z nią i jej to powiedzieć?