Zajęty chłopak - walczyć? odpuścić?

Status
Zamknięty.

butterfly5

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2005
Posty
302
Punkty reakcji
0
Co zrobilibyście na moim miejscu:
zauroczyłam się maksymalnie pewnym chłopakiem, ale on ma już dziewczynę. Wiem, że on bardzo mnie lubi :hyhy: i jest zainteresowany znajomością ze mną - a przynajmniej tak mówi, tylko że trudno mu zerwać z obecną dziewczyną bo niby nie chce jej zranić. Nie mam pojęcia czy tak jest rzeczywiście czy to tylko wymówka... :dezorientacja:
Więc jak myślicie: czekać czy odpuścić sobie tą znajomość??? :zalamany:
 

Katrina

Nowicjusz
Dołączył
5 Czerwiec 2005
Posty
171
Punkty reakcji
0
Ja mysle, ze odpuscic, bo chlopak nie jest w porzadku ani w stosunku do Ciebie, ani do swojej dziewczyny. Moim zdaniem jest troche niedojrzaly, jesli chce byc ze swoja dziewczyna to po co kreci? A jesli chce byc z Toba, to po co mowi, ze nie chce jej zranic? Lepiej ja oszukiwac i zwodzic Ciebie? Mysle, ze on nie jest wart tego, ale piszesz tez, ze on wykazuje zainteresowanie Toba. Na czym to polega?
 

butterfly5

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2005
Posty
302
Punkty reakcji
0
On wie, że kiedyś z nią zerwie bo to nie jest "miłosc na całe życie", ale łaczy już ich troche (są ze sobą ze 2 lata), tylko że on nie chce zrobic tego nagle, ale w delikatny sposób.
A to że wykazuje zainteresowanie moją osobą wyraża się w ten sposób że sam powiedział mi, że bardzo mnie lubi, uwielbia spędzać ze mną czas, rozmawiać itp...
Juz sama nie wiem - nie chce rozbijac niczyjego związku...
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
On jest nie zdecydowany. Zależy mu na swojej dziewczynie, bo nie chce jej zranić. jest do niej przywiązany, może boji się że źle wybierze i będzie żałował? ile on jest czasu ze swoją dziewczyną?

Ja dam przykład ale odwrotny. Kiedy ja miałam chłopaka, kręcił do mnie inny. Też było mi ciężko zerwać. Gdyby sam ze mną nie zerwał (bo wiedział, że coś jest nie tak) nie zerwałabym chyba z nim i zrezygnowała z tego drugiego. Byłam w sumie załamana, że zerwał ze mną chopak. Ale pocieszył mnie Kamil- ten co do mnie kręcił Teraz jesteśmy zareczeni i nie żałuję, że walczył o mnie nawet kiedy byłam zajęta :D
 

sagusss

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2005
Posty
11
Punkty reakcji
0
Miasto
REDA
Ja bym z nim pogadała na temat tej dziewczyny....bo w sumie ja bardziej zaboli jak sie dowie ze on ja zdradza na boku z toba ,niz to ze on z nią zerwie w prost mowiąc na czym stoi.... Ale na twoim miejscu zabrała bym sie za niego ale tlyko pod warunkiem ze z nia pogada
 

nns

.a murderer.
Dołączył
12 Czerwiec 2005
Posty
6 939
Punkty reakcji
1
Wiek
35
butterfly5 opisujesz dokładnie identyczną sytuacje jaką ma moja przyjaciolka..
W piątek ma ognisko i idzie na nie.
Chłopak tez jest nia zainteresowany.
chce czegos wiecej, ale nie chce zranic obecnej mimo, ze nic do niej ie czuje..
Mysle, że rani ją samym ym, że jest z nią, a jej nie kocha..

Działaj butterfly5 działaj :D
 

PaOolina

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
164
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Kraków
Moja przyjaciółka też tak miała, że koleś chciał coś do niej, ona do niego też, ale on miał dziewczyne.. i nie chciał jej zostawić, bo przyzwyczajenie itd.. myśle że powinnaś sobie odpuścić, bo on cie może długo tak zwodzić, że z nią zerwie, ale za niedługo, a wcale nie bedzie mu sie do tego spieszyło, bo bedzie miał zabezpieczenie w obecnej lasce, że bedzie miał zawsze kogoś, a Ty możesz być poboczną atrakcją, i ciebie bedzie to wiecej cierpienia pozniej kosztowało.. a poza tym czyżbyś się czuła lojalnie w takiej sytuacji?? bo ja niee !!!!
 

butterfly5

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2005
Posty
302
Punkty reakcji
0
I właśnie ciągle się waham - nie chcę być "czarną owcą" rozbijającą czyjś związek - zależy mi na tej znajomości już od dłuższego czasu - oczywiście on o tym nie wiedział i właściwie do tej pory nie wie jak BARDZO mi zalezy, chyba na razie lepiej zeby nie wiedzial... :dezorientacja: Wiemy, ze sie bardzo lubimy i wiem ze mu sie podobam. Nasze stosunki są raczej koleżeńskie (choć może nie do końca :zawstydzony: ).
W dodatku on jest kolegą mojego brata i jesli to ma jakies znaczenie to w miedzyczasie ja mialam chlopaka przez rok - nie bylo to "normalne chodzenie" ale "na odleglosc", a od dwóch tygodni nie jest to już aktualne. :/
 

gwiazdeczka

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2005
Posty
853
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Ja miałam taką sytuacje.... poznałam kolesia, miał laske, chodzili ze sobą 1,5 roku ale dla mnie z nia zerwał i tak sobie kręciliśmy przez 4 miechy :] Ale on cały czas o niej mówił, porównywał mnie... i teraz wiem, ze głupia byłam, ze sie zgodziłam... bo rozumiem co czuła tamta laska.... a teraz role sie zamieniły :/ On mnie zostawił i wrócił do niej ;(
 

PaOolina

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
164
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Kraków
Ja mimio wszytko bym nie walczyła... bo pozniej jest gorzej, jeżeli sie nie ułozy miedzy dwojgiem ludzi,... ja bym, starała sie zapomnieć..
 

Czarna-owieczkA

Nowicjusz
Dołączył
14 Maj 2005
Posty
130
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Bdg.
Kamilcia napisał:
no to bierz sie do roboty ja bym próbowala nie zaszkodzi...
no wiesz kamiś.. nie wiem czy bys chciala zeby twoj chlipak zerwalby z tobą dla innej. .ale w sumie to trzeba bylo by sie podwiadywac czy no ją naprawde kocha czy co on do niej czuje.. i ona do niego.. co ich laczy..
 

Dorunia

Zobaczymy :D
Dołączył
23 Maj 2005
Posty
1 437
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
z błękitu nieba z żaru serc :*:*
butterfly5, ja bym sobie go odpuscila , ile on wogole ma lat ?? pomysl czy jest to naprawde nadzwyczajny chlopak i czy on cie tylko nie wrabia bo gdyby chcial byc z toba to zostawilby tamta a poza tym moze mu zalezy tylko na tym aby miec jak najwiecej dziewczyn , a gdy ty mu sie znudzisz i on pozna fajna laske to ciebie tez bedzie napocztku oszukiwal, apotem cie zostawi . TY SIE LEPIEJ ZASTANOW :/
 

czarnaaa

nobody ;(
Dołączył
16 Czerwiec 2005
Posty
951
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
z koszmaru dnia i nocy....z bólu zadawanych przez
butterfly5 napisał:
łaczy już ich troche (są ze sobą ze 2 lata), tylko że on nie chce zrobic tego nagle, ale w delikatny sposób.
To znaczy że on niechce zrywać z tamtą. Chce pobawić się tobą. Bo jeśli by mu zależało to by już dawno z tamtą zerwał i niemówił, że chce zrobić to w delikatny sposób.
 

butterfly5

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2005
Posty
302
Punkty reakcji
0
SŁUCHAJCIE!
Dzisiaj miałam okazję poznać dziewczynę tego chłopaka i spędziłam z nią nawet dużo czasu. Myslę, że ona jest w porządku i chociaż bardzo cięzko to muszę się chyba wycofać w tej sytuacji. :zalamany: Nie będę rozbijała im ich związku, a co więcej okazało sie, że mogłabym zaprzyjaźnić sie z dziewczyną tego chłopaka... :zdziwko: Świat zwariował :dezorientacja: . Niestety dalej ten chłopak działa na mnie jak narkotyk i muszę z tym żyć - moze z czasem mi przejdzie :(
 

Kruk_PL

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2005
Posty
34
Punkty reakcji
0
Miasto
Toruń
zycze Ci tego zeby to minelo jak najszybciej bo ja wiem co to znaczy jak czlowie w takich chwilach cierpi .... ja sam to teraz przechodze (moze niedokladnie ale mam dosc podobna sytuacje :) ) 3maj sie !!!!!!!!!!
 

butterfly5

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2005
Posty
302
Punkty reakcji
0
Aha i jeszcze jedno: ten chlopak w tym roku bedzie mial 28 lat...
I on chyba naprawde jej nie kocha, bo ani razu nie złapał jej nawet za rękę - jeżeli juz ktoś kogoś łapał to ona jego i to tak trochę nachalnie... Ja nie chcę nic mówić, ale on tam mnie (przynajmniej) za rękę łapał - ale CO MA BYĆ TO I TAK BĘDZIE.
A tak w ogóle to dziekuję wam za posty :] - dzięki nim mogłam dużo przemyśleć...

[ Dodano: 19 Czerwiec 05, 22:31 ]
Mam ogromną nadzieję, że szybko mi przejdzie, bo inaczej to ciężko to widzę.
Trudno jest żyć, gdy mam do kogoś słabość, a ta osoba nie może być ze mną z tych czy innych względów :(
 

agape

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2005
Posty
6
Punkty reakcji
0
butterfly 5 :) rozumiem Cie dokladnie. jakies 5 miesiecy temu mialam identy czna sytuacje... tyle ze bylam pewna ze ten chlopak cos do mnie czuje... zaczelo sie bardzo dziwnie... dostawalam smsy z nieznanego dla mnie numeru, chlopak sie przedstawil i powiedzial ze numer ma od mojego bylego chlopaka i napisal ze gdzies mnie widzial i ze mu sie spodobalam...pisalismy ze soba miesiac ale nie mialam odwagi sie z nim spotkac, balam sie swojej reakcji..pozniej nie mialam kasy na koncie i nie odpisywalam mu... urwal sie kontakt...po miesiacu okzalo sie ze idziemy na te sama impreze i ze go w koncu poznam...tak poznalam Go i okazalo sie ze ten chlopak juz dosc dlugo mi sie podoba tylko ze wczesniej nie znalam nawet jego imienia...krecilismy ze soba tydzien...ale gdy nadszedl 14 luty (tydzien po naszej znajomosci) on mi dopiero powiedzial przykra wiadomosc...Uslyszalam slowa: "Mam dziewczyne, ale ty jestes od niej o niebo lepsza"..nie dalam rady z siebie wydusic ani slowa...powiedzial tez ze jak zaczal do mnie pisac to chwilowo nie mial dziewczyny ale jak ja przestalam to do niej wrocil, bo myslal ze nie ma u mnie szans...wybaczylam mu to, bo za bardzo mi sie podobal, chcialam o niego walczyc, bo mowil mi coraz wiecej milych slow...ale nie wytrzymylalam juz tego...ja, ona,ja, ona i kazalam mu wybierac...wybra ja a dla mne napisal: "In my heart trere'll always be a place for you for all my live...przepraszam ze wszystko zaczalem..." nie moglam dojsc do siebie przez tydzien ale potem spotkalismy sie i wszystko sobie wyjasnilismy...Dalam sobie z tym spokoj i jestesmy dzis dobrymi znajomymi, pomaam mu jak moge.bo nadal mi sie podoba, ale widocznie Bog mial dla mnie inny plan...przyzwyczailam sie juz do tej sytuacji..a jego dzieczyna tez jest w porzadku wiec nie chcialam im nic psuc:)
 

butterfly5

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2005
Posty
302
Punkty reakcji
0
agape - jak widać czuję to samo co Ty...
Dzisiaj postanowiłam, że ostatecznie daję sobie z nim spokój :mur: , bo po:
1. NIE BĘDĘ ROZWALAŁA CZYJEGOŚ ZWIĄZKU :krzeslem:
2. ZNAM JUŻ TĄ DZIEWCZYNĘ :pogaduchy: i ona jest W PORZĄDKU - nie mogłabym zrobić jej świństwa :zabawa:
3. dalej będę się kolegowała (przyjaźniła) z tym chłopakiem, ale nasze stosunki pozostaną jedynie KOLEŻEŃSKIE :kijemgo:
4. wreszcie kiedy wczoraj poznałam tą dziewczynę, stwierdziłam, że tak naprawdę to ON oszukiwał mnie, a ją dalej oszukuje, więc nie jest taki idealny :macho: jakiego grał :wkurzony:
5. (może narażę się chłopakom) DZIEWCZYNY NIE WIERZCIE CHŁOPAKOM JEDYNIE W MIŁE SŁÓWKA BO W WIĘKSZOŚCI LICZĄ SIĘ CZYNY... :zakochani:
6. kiedyś musi być lepiej :serce:
 

agape

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2005
Posty
6
Punkty reakcji
0
Butterfly 5 Mam nadzieje ze kiedys sie opamietaja, w sumie czlowiek uczy sie na błędach. Moze juz nikogo nigdy nie skrzywdza... U mnie sytuacja z nim jest bardzo dobra i czasem myśle czy nie lepsza niz jakbym byla z nim... bo teraz jak zaistnieje miedzy nami jakas sprzeczka to szybko sie godzimy, a jesli bylby moim chlopakiem i zerwalibysmy ze soba to moge byc pewna ze kontakt nie bylby dobry, a moze nawet kontaktu by w ogole nie bylo...

Pozdrawienia dla Ciebie butterfly 5 :D
 
Status
Zamknięty.
Do góry