Tak, śmierć miał okropną, ale zarazem... podszedł do niej w bardzo dojrzały i odważny sposób (kiedy zwolnił Jacka z obietnicy - świetna scena). Od czasu, gdy Boone z Lockiem znaleźli właz, z Locka zrobił się straszny dziwak, nie? Dobrze, że w drugiej serii przejrzał na oczy bo nasz myśliwy to bardzo ciekawa postać.
Btw. Co do odcinka ze śmiercią Boone'a - mnie najbardziej wzruszył ten kontrast w końcowych minutach - z jednej strony wszyscy stoją kołem wokół Claire i oglądają jej małe bobo, a z drugiej - Jack na uboczu rozmawia z Shanon i oznajmia jej śmierć brata. No i ta melodia w tle - mój ulubiony motyw muzyczny z Lostów. Ktoś wie, kto to gra i jaki jest tego tytuł? Chciałbym mieć ją na kompie.