"wygasło"- Tak Poprostu?

Paula1989

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2006
Posty
183
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z Łodzi :)
Zastanawia mnie jedna rzecz. Czasem w tematach i postach przewija sie tutaj stwierdzenie, np takie "jego/jej milosc wygasla...". Ja sama tez tego doswiadczylam, tzn ktos sie we mnie odkochal :( I tak sobie mysle juz dobre pare miesiecy, jak to jest mozliwe? Czy to sie moze stac tak bez powodu? Czy mozna przestac kogos kochac ot tak? Bo chyba wszystko dzieje sie przez cos, nic w przyrodzie nie ginie i nie dzieje sie bez przyczyny. Jakie sa Wasze zdania na ten temat, Wasze doswiadczenia z taka sytuacja?

I pytanie nr 2.: Czy mozna zakochac sie drugi raz w tej samej osobie, po jakims czasie stwierdzic, ze jednak cos znowu do niej... Nie, ja tak nie mam, pytam tylko, czy to jest mozliwe. Pozdrawiam :papa:
 

cruel_woman

....::::sinner::::....
Dołączył
21 Listopad 2005
Posty
2 197
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
by nie było...71
Zastanawia mnie jedna rzecz. Czasem w tematach i postach przewija sie tutaj stwierdzenie, np takie "jego/jej milosc wygasla...". Ja sama tez tego doswiadczylam, tzn ktos sie we mnie odkochal :( I tak sobie mysle juz dobre pare miesiecy, jak to jest mozliwe? Czy to sie moze stac tak bez powodu? Czy mozna przestac kogos kochac ot tak? Bo chyba wszystko dzieje sie przez cos, nic w przyrodzie nie ginie i nie dzieje sie bez przyczyny. Jakie sa Wasze zdania na ten temat, Wasze doswiadczenia z taka sytuacja?
To znaczy, że się nigdy nie kochało i to było zaledwie zauroczenie

I pytanie nr 2.: Czy mozna zakochac sie drugi raz w tej samej osobie, po jakims czasie stwierdzic, ze jednak cos znowu do niej... Nie, ja tak nie mam, pytam tylko, czy to jest mozliwe. Pozdrawiam :papa:

Nie jest to możliwe. Poprostu ciągle się kochało tą osobę.
 

SzaJbuskA

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2006
Posty
217
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Łdz.
Zastanawia mnie jedna rzecz. Czasem w tematach i postach przewija sie tutaj stwierdzenie, np takie "jego/jej milosc wygasla...". Ja sama tez tego doswiadczylam, tzn ktos sie we mnie odkochal :( I tak sobie mysle juz dobre pare miesiecy, jak to jest mozliwe? Czy to sie moze stac tak bez powodu? Czy mozna przestac kogos kochac ot tak? Bo chyba wszystko dzieje sie przez cos, nic w przyrodzie nie ginie i nie dzieje sie bez przyczyny. Jakie sa Wasze zdania na ten temat, Wasze doswiadczenia z taka sytuacja?

I pytanie nr 2.: Czy mozna zakochac sie drugi raz w tej samej osobie, po jakims czasie stwierdzic, ze jednak cos znowu do niej... Nie, ja tak nie mam, pytam tylko, czy to jest mozliwe. Pozdrawiam :papa:
jeśli się odkochał tzn,że nie kochał tak mocno jak powinien...nie chce Cię dołować,ale sama tego doswiadczyłam...byłam zauroczona i tyle...a później przeszło...

Ty Go ciągle kochasz...tyla...
 

ma2dzia

Nowicjusz
Dołączył
10 Luty 2006
Posty
715
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
dziecko lasu:P
Odp na 1 pyt.: było to zauroczenie, zdawało się komus, ze jest to milosc
Odp. na 2pyt.:caly czas sie kocha ta osobe, mozna sobie wmowic ze juz nic sie nie czuje do tej osoby,ale to tylko na pewien czas...
 

DARA

Nowicjusz
Dołączył
19 Maj 2006
Posty
21
Punkty reakcji
0
Miasto
i dokąd?
Co do pyt. 1. podpisuję się rencami o nogamy pod wypowiedziami poprzedniczek.

pyt. 2. Jak się kocha, to się kocha... jak się było zauroczonym, można po czasie pokochać...

Prawie wszystko można... tylko czasem po co?
 

Katrina

Nowicjusz
Dołączył
5 Czerwiec 2005
Posty
171
Punkty reakcji
0
Tak dawno nie bylo mnie na forumowisku. Wpadam czasem, zeby poczytac i poradzic. Milosc moze sie wypalic. Nie wierzycie? Po prostu czasem tak jest- sa ludzie, ktorzy sa dla nas wazni i ktorych kochamy. A pozniej- ta osoba przestaje nam sie najpierw podobac- ale mowimy sobie, ze ja kochamy, potem zaczyna sie denerwowac jedna wada, potem druga, a potem irytacja narasta i narasta.
Nie wierze w jedna milosc na cale zycie- mysle,ze gdyby tak bylo to dzieciom rozwiedzionych rodzicow mogloby byc bardzo smutno. Kazdy chce byc przeciez owocem milosci, a nie wypadku.
 

Elune

trąbka?
Dołączył
30 Marzec 2006
Posty
1 107
Punkty reakcji
0
Wiek
34
zauroczenie przechodzi...miłość? hmmm też odchodzi...ale nie od tak... miłość odchodzi, kiedy są takie przeszkody, że ciężko je pokonać (nie mówię, że nie do pokonania) i słabość ludzka... nie ma rzeczy wiecznej na tym :cenzura:m świecie
 

Carmen

Nawiedzona narzeczona
Dołączył
19 Wrzesień 2005
Posty
2 901
Punkty reakcji
4
Wiek
42
Miasto
Gdańsk
Katrina widze ze chyba nie doszłas do pewnego etapu w związku.
Denerwuje cie jedna, druga wada to hop siup wymieniamy na lepszy model?
czy to sie nie nazywa pojscie na latwizne?
kocha sie tez czyjes wady a przeszkody sa po to zeby je razem pokonywać :)
Katrina ty też masz swoje wady, myslisz ze parnera one nie irytuja?
kochac trzeba umiec mimo to

ja wierzę w miłość na całe życie
a w długim związku obiecuje sobie zabijać rutynę bo to pewnie jest główna przyczyna rozpadu związków
 

Zabi

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2006
Posty
167
Punkty reakcji
0
Ehh... według mnie prawdziwa miłość nie wygasa... Jak Kochamy to cały czas... Rozumiem ze z czasem to silne uczucie minie ale nadal tak naprawdę kochamy....
 

Martyna;)

Pani Prezes
Dołączył
16 Sierpień 2005
Posty
3 948
Punkty reakcji
0
Hmm nigdy nie kochalam i mam nadzieje, ze to wszystko przede mna. Jezliby patrzec na to poetycko (a jak wiadomo czesto to swiat idealizacji :p) to milosc jest jedna na zawsze. Czy aby na pewno? Bo tez teraz czesto jest tak, ze po 2 dniach ludzie mowia, ze kochaja albo kochaja kogos kogo poznali w internecie, czy to normalne? Nie, nie sądzę. Jeżeli kochamy i ta druga osoba robi rzeczy nie do zaakceptowania, to chyba normalne, ze przestaniemy sie Nią interesowac, ale milosc zawsze boli, tak mi sie wydaje, jezeli uczucie gasnie, to z czasem i neistety bolesnie.

A czy mozna sie zakochac po paru latach? istanieje okreslenie szcenieca milosc, spotkanie po paru latach mzoe przypieczetowac tę milosc.
 

pala_90

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2006
Posty
416
Punkty reakcji
0
Wiek
34
prawdziwa miłość nigdy nie gaśnie, lecz trzeba ją pielęgnować .Nie można sie zakochać a później odkochać - to nie jest miłość to może być tylko zauroczenie.
Nie jest to możliwe. Poprostu ciągle się kochało tą osobę.
zgadzam sie
 

Paula1989

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2006
Posty
183
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z Łodzi :)
Carmen- to jest dobre podejscie! Bo o to chodzi, by kochac kogos mimo wad, czasem nawet za jego wady. Nie ma idealow przeciez, ksiaze z bajki nie przyjedzie.
Rzeczywiscie. Milosc nie wroci po jakims czasie, juz to wiem. I nagle wszystko stalo sie jasne...
 

Justysia122

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2006
Posty
442
Punkty reakcji
0
Wiek
34
hmmmm .... sądze że uczucie nie może ot tak sobie wygasnąc ... ( moje doświadczenie) .. Zakochałałam się w chłopaku i chodziłam za nim ponad rok .,, zdobylam jego przyjazn , co za tym idzie zaufanie i w ogóle wszedzie chodzilismy razem . Czesto płakałam w jego obecnosci , mówilam mu że go kocham i w ogóle ... a on czesto mnie ranił . Kochałam go tak bardzo ze nie potrafiłam powiedziec mu cos chamskiego a jak nawet czasem mi sie wymsneło to płakałam i go przepraszałam . Za pewne czuł przewagę nade mną pod takim wzgledem . Nie wiem jak mogłam tak leść mu w du**. To stawało się chore . On mnie ranił a ja byłam taka kochana ... dopiero potem samo doszło do mnie że on nie jest mnie wart i że to nie miało sensu . Do czego to doszło ze potem sam sie do mnie odzywal ale było juz niestety za pózno
 

SzaJbuskA

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2006
Posty
217
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Łdz.
Carmen- to jest dobre podejscie! Bo o to chodzi, by kochac kogos mimo wad, czasem nawet za jego wady. Nie ma idealow przeciez, ksiaze z bajki nie przyjedzie.
Rzeczywiscie. Milosc nie wroci po jakims czasie, juz to wiem. I nagle wszystko stalo sie jasne...
hmm...co się stało jasne??
ja myślę,że on Tobie ciągle gdzieś siedzi i nie daje spokoju...ale zapomnij o nim!! znajdziesz innego,lepszego :)
 

Paula1989

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2006
Posty
183
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z Łodzi :)
Siedzi, oj siedzi, cholera :/ Skarbek, nie znajde innego. Nie bede szukac! Przyjdzie to bedzie, niech sam mnie znajdzie. Much better...
 

Piotr

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2005
Posty
1 005
Punkty reakcji
0
"Osoba, która jest twarda w teori nie rozumiejąc realnej rzeczywistości niech nie pcha się w związku, uczcia, miłość" - Ja od zawsze uciekałem od "Kochania" i wszystkim co z tym związane i zawsze tak uważałem! Nigdy miałem się nie zakochać i wierzcie mi że do ponad 17 roku życia mi się udawało :)) - Lecz jak to imprezka , laska która miała być tylko na ten wieczór stała się na kilka , potem na kilkanaście a potem na zawsze :)) I co? Olewka z obu stron , potem wielka miłość , rozstanie i problem z psychą ;]]] Napisałem to w :cenzura:m skrócie , ale wiadomo o co chodzi. Poprostu już 6 miecha od rozstania a ten ktoś nadal siedzi w mojej głowie. I pewnie jeszcze długo będzie. poprostu powiem tak "Prawdziwa miłość nigdy nie wygasa do końca, ale rzaży się i czeka na moment po to by znowu rozpłonąć, chyba że ktoś na siłe próbuj to zgasić używając wody".Możecie myśleć , że jest ok , bo się z tą osobą nie widzicie , bo jesteście daleko , ale gdy nadejdzie to spotkania , widoku , spojrzenia - nogi się wam uginają i tak będzie zawsze! Mówie tylko o prawdziwym uczuciu.

pozdro
 

adin

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2006
Posty
112
Punkty reakcji
0
wygasło zapytajmy czy wogóle jakies uczucie było?sądze,że nie...
2 raz dać szanse, hmmm?wchodzisz do tej samej wody?bo ja nie..
 

Paula1989

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2006
Posty
183
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z Łodzi :)
Do tej wody już nie wejde... Bylo uczucie i tym bardziej nie kpw jak sie stalo, ze ono poszlo sie walic z serca tego kogos.

Piotrze, jestesmy daleko i to moze tez zawazylo nad finitem wszystkiego... Ale mysle wlasnie, ze jak sie spotkamy, bo to pewnie nastapi jak wyjade do rodzinki daleeko to bedzie tak, jak mowisz, polegne. Cienki bolek ze mnie w tych sprawach, co :/
 
Do góry