Spoko , chyba czas zakończyć tą jałową dyskusję,ale przyznam się ,że pierwszy raz słyszałem w moim kierunku obelgę " kindermetal" . Primo - nigdy nie uważałem się za metalowca ( i nie mam zamiaru < długie włosy mnie nie kręcą
> ) ,a secundo - kindermetal to pozer i frajer , a ja raczej kogoś takiego nie przypominam , wybacz.
gdzie indziej tekst "lal ale to fajowe i ostre"
Nie wiem co to ma do emo dzieciaków. Fakt faktem ,że lubię czasem zapuścić sobie jakąś rzeźnię i stąd moja, szczera, opinia. Po co mam mówić :
" moim skromnym zdaniem powyższy wymieniony przez ciebie zespół cechuje się nutką dramatyzmu i agresji dlatego też serdecznie dziękuję za
przypomnienie mi o nim w tym skromnym temacie"
Chyba nie o to chodzi , nie ?
szerza nienawisc do siebie hmmm
Czytaj między wierszami
Elo
Btw.
I zbastuj z tymi epitetami.