tajemniczyon
Nowicjusz
- Dołączył
- 22 Sierpień 2011
- Posty
- 13
- Punkty reakcji
- 0
Witam,
chciałbym krótko opisać sytuację, która coraz bardziej utrudnia mi funkcjonowanie, mianowicie chodzi o wieczne "spinanie się", tak to nazywam, a rozchodzi się o to, że idąc np. w szkole korytarzem, czuje jak całe ciało zaczyna mi się napinać, mózg się wyłącza totalnie.. Problem nasila się najbardziej przechodzac obok klasy mojej dziewczyny. Totalnie nie wiem co z tym zrobić, jestem nieśmiałą osobą, zgadza się, ale ta sytuacja mnie przerasta, paraliżuje się prawie co przerwę.. Próbuje z tym walczyć, ale za nic w świecie mi nie wychodzi. Może ktoś miałby jakąś radę dla mnie, cokolwiek.. byłym wdzięczny
Wybaczcie, że napisałem to trochę bez składu i ładu, ale musiałem to z siebie wyrzucić.
Pozdrawiam
chciałbym krótko opisać sytuację, która coraz bardziej utrudnia mi funkcjonowanie, mianowicie chodzi o wieczne "spinanie się", tak to nazywam, a rozchodzi się o to, że idąc np. w szkole korytarzem, czuje jak całe ciało zaczyna mi się napinać, mózg się wyłącza totalnie.. Problem nasila się najbardziej przechodzac obok klasy mojej dziewczyny. Totalnie nie wiem co z tym zrobić, jestem nieśmiałą osobą, zgadza się, ale ta sytuacja mnie przerasta, paraliżuje się prawie co przerwę.. Próbuje z tym walczyć, ale za nic w świecie mi nie wychodzi. Może ktoś miałby jakąś radę dla mnie, cokolwiek.. byłym wdzięczny
Wybaczcie, że napisałem to trochę bez składu i ładu, ale musiałem to z siebie wyrzucić.
Pozdrawiam