W oczekiwaniu na Godota.

ireneo

Nowicjusz
Dołączył
16 Listopad 2023
Posty
49
Punkty reakcji
2
Miasto
Wrocław, Radomsko
Sąd Ostateczny nie później jak w 2.502.018, optymalnie w 1.502.018 roku.
Dzisiaj, kiedy jest nas ok. 8 miliardów*,
to na 1., kilometrze kwadratowym jest 50., ludzi. Sporo luzu. Na zmartwychwstanie już teraz czeka 110 miliardów*.
Kolejka liczy więc 117,8 miliarda dusz. Gdyby Pan dzisiaj przyszedł sądzić,
to na kilometrze stanęłoby 755 podsądnych. Niewiele, zważywszy, że
w Watykanie, na kilometrze stoi, klęczy, ich dziś prawie 2000. Jutro taki Sąd mógłby odbywać się na Wielkiej Pustyni Wiktorii w Australii. Każdy dałby radę postawić sobie nawet "dwójkę' (namiot)
W windzie o powierzchni 3 m2 zmieści się ośmioro. Jedna potrzebuje 0,4 m2.
Na metrze nie może być więcej jak2 ,5 człowieka, a na kilometrze do 2 i pół miliona pozwanych. Obecnie jest 755., podsądnych, a to 3300 razy mniej. Dla osiągnięcia stanu krytycznego, zmarłych i żywych musi być: 3300 razy 117.8 miliarda tj. 390 bilionów. Ponieważ w rok rodzi się ok. 0.15 miliarda*, te 390 bilionów (żywych i umarłych, oczywiście ) pojawi się za 2.500.000 lat
- w 2.502.018 roku. I to ostatni moment w którym Pan powinien sądzić.Po terminie, przyrost żywych i zmartwychwstałych będzie się topić. Nie można też wykluczyć skutków paniki wywołanej strachem, jak tratowanie się. W następstwie, jedna trzecia może Sądu nie przeżyć. Zatem dla naszego zdrowia i życia powinno to nastąpić nie później jak za 1.500.000 lat - w 1.502.018 roku. (dziś 2023 r.)

Sporo jeszcze trzeba czekać na niebo, ale damy radę - czas tak szybko upływa.

* Wikipedia. Obliczenia przybliżone. Zwierzyny nie liczyłem-creatura non grata:(
 
Do góry