W Imię Jakich Wartości Ludzie Odrzucają Chrystusa?

gismo

Nowicjusz
Dołączył
23 Grudzień 2006
Posty
22
Punkty reakcji
0
Wiek
37
ludzie po stracie bliskiej osoby zawsze zadaja sobie pytanie: dlaczego? po stracie dziadka takze o to pytalem. Bog nie robi wszystkiego od tak sobie. Mial jakis powod zeby tak sie stalo. Wiem, ze jesli tak sie stalo to tak mialo byc i tak jest lepiej. Niektorzy ludzie jednak uwazaja ze Bog ich skrzywdzil i przestaja w niego wierzyc.


Innym przykladem chyba czesciej spotykanym jest odrzucenie wiery przez ksiezy. Ktos powie: tek ksiadz jest taki i taki i ja nie bede chodzil do kosciola". Zadajcie sobie jednak pytanie: Po co ja chodze do kosciola? do ksiedza? czy moze do Boga?
 

Kasuge

Nowicjusz
Dołączył
24 Grudzień 2006
Posty
29
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Zabrze
Taa gismo widać, że znasz się na życiu. Zgadzam się z Tobą w 100%
Dodam jeszcze, że zawsze znajdzie się pewien "typ", który sobie powie "A, mam już 1 miliard $ na koncie, 5 domów i 3 krowy :p Po co mi Bóg i Kościół?"
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
ludzie po stracie bliskiej osoby zawsze zadaja sobie pytanie: dlaczego? po stracie dziadka takze o to pytalem. Bog nie robi wszystkiego od tak sobie. Mial jakis powod zeby tak sie stalo. Wiem, ze jesli tak sie stalo to tak mialo byc i tak jest lepiej. Niektorzy ludzie jednak uwazaja ze Bog ich skrzywdzil i przestaja w niego wierzyc.
Innym przykladem chyba czesciej spotykanym jest odrzucenie wiery przez ksiezy. Ktos powie: tek ksiadz jest taki i taki i ja nie bede chodzil do kosciola". Zadajcie sobie jednak pytanie: Po co ja chodze do kosciola? do ksiedza? czy moze do Boga?


Mnie bóg nie skrzywdził w żaden sposób a w niego nie wierzę <_< Zapomniałeś dodać,że są tacy,którzy nie wierzą ponieważ myślą logicznie :phi:
 

noname8

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2006
Posty
22
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z nikad
w imie jakich wartosci? wolnosc, wlasne zdanie. moj stosunek do kosciola i religii jest taki jaki jest, kosciol sam sobie go wykreowal przez wieki istnienia, teraz (wbrew pozorom) postepuje tak samo... glownie to wyzwala we mnie ww wartosci i stosunek do religii jako wielkiej mistyfikacji
 

Rafał Istebna

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2005
Posty
321
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Jeśli wy sobie myślicie, że robicie łaskę kościołowi, że do niego należycie to jesteście w błędzie. Tak samo Jezus do niczego was nie zmusza, On tylko proponuje macie prawo powiedzieć mu NIE wasza sprawa.

*Madzia* powiedz co chrześcijanie ci zrobili, że nas tak nienawidzisz ? Bo ja rozumie, że można nie wierzyć ale żeby obrażać nas publicznie to chyba nie wypada "dorosłemu" człowiekowi.
 

noname8

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2006
Posty
22
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z nikad
wybacz ale nikt tu nie robi łaski kosciolowi, wiekszosc tylko odpowiada na zadane w temacie pytanie
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Jeśli wy sobie myślicie, że robicie łaskę kościołowi, że do niego należycie to jesteście w błędzie. Tak samo Jezus do niczego was nie zmusza, On tylko proponuje macie prawo powiedzieć mu NIE wasza sprawa.

*Madzia* powiedz co chrześcijanie ci zrobili, że nas tak nienawidzisz ? Bo ja rozumie, że można nie wierzyć ale żeby obrażać nas publicznie to chyba nie wypada "dorosłemu" człowiekowi.


Nie nienawidze, poprostu mnie TO wszystko denerwuje <_< I pytam : Jaka znowu obraza ? Moja sygnatura ? :mruga: Fakt przyjmujesz jako obrazę ? Przemyśl istotę waszej wiary obiektywnie, może zapali Ci się w głowie lampka rozjaśniająca zaćmienie katolickiego umysłu.
 

Ronin

Nowicjusz
Dołączył
25 Październik 2006
Posty
25
Punkty reakcji
0
W Imię Jakich Wartości Ludzie Odrzucają Chrystusa?
Może w imię wolności wyboru, którą nas Bóg obdarzył.


są tacy,którzy nie wierzą ponieważ myślą logicznie

Moim bardzo skromnym zdaniem. Do spraw wiary nie podchodzi się z umysłem, tylko z sercem. Wierzy się bezwarunkowo. Dla mnie poprostu Bóg jest, nie oczekuje żadnych dowodów.

I jeszcze odnosząc się do podpisu użytkownika *Madzia*, gdyż jest to powiązane z tematem.
Każdy myślący człowiek jest ateistą
Potraktuje to logicznie. To twierdzenie jest błędne. Uważam się za człowieka myślącego (są na to dowody :D ) i jestem człowiekiem wierzącym. Ty użyłaś kwantywikatora 'każdy', co sprawia, że twoje twierdzenie po zestawieniu z moim przypadkiem jest nieprawdziwe.
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Może w imię wolności wyboru, którą nas Bóg obdarzył.
Moim bardzo skromnym zdaniem. Do spraw wiary nie podchodzi się z umysłem, tylko z sercem. Wierzy się bezwarunkowo. Dla mnie poprostu Bóg jest, nie oczekuje żadnych dowodów.

I jeszcze odnosząc się do podpisu użytkownika *Madzia*, gdyż jest to powiązane z tematem.

Potraktuje to logicznie. To twierdzenie jest błędne. Uważam się za człowieka myślącego (są na to dowody :D ) i jestem człowiekiem wierzącym. Ty użyłaś kwantywikatora 'każdy', co sprawia, że twoje twierdzenie po zestawieniu z moim przypadkiem jest nieprawdziwe.


Aj :eek: Każdy człowiek myśli,tylko widzisz,jest różnica pomiędzy myśleniem ateistów i osób wierzących,prawda ? Uważam,ze po głębszym przestudiowaniu istoty religii(jakiejkolwiek) człowiek myślący logicznie,racjonalnie- nie da się więcej wrabiać.Was-ludzi wierzących,odróżnia to,że myślicie "magicznie" w rzeczy,których w żaden sposób nie można udowodnić. Zatem zmienię sygneturę,a raczej wprowadzę poprawki :D
 

Rafał Istebna

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2005
Posty
321
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Nie nienawidze, poprostu mnie TO wszystko denerwuje <_< I pytam : Jaka znowu obraza ? Moja sygnatura ? :mruga: Fakt przyjmujesz jako obrazę ? Przemyśl istotę waszej wiary obiektywnie, może zapali Ci się w głowie lampka rozjaśniająca zaćmienie katolickiego umysłu.

Madziu możesz sądzić że moje przekonania religijne są błędne, co więcej możesz mi to udowodnić. Ty jednak stosujesz chwyty poniżej pasa tzn. argumenty in persona , poza tym powiedz mi jak traktujesz rozmówcę który cię obraża wymawiając się że to jest fakt iż jesteś głupia ? Ja na pewno nie zbyt poważnie. Przecież tak samo mogę powiedzieć że jesteś ograniczona umysłowo bo wierzysz tylko w to co odbierają twoje zmysły. Mi nie idzie o przekonania a jedynie o grzeczność bez urazy :) bo na pewno jesteś fajna:D:D
 

Ronin

Nowicjusz
Dołączył
25 Październik 2006
Posty
25
Punkty reakcji
0
Was-ludzi wierzących,odróżnia to,że myślicie "magicznie" w rzeczy,których w żaden sposób nie można udowodnić.

Jak napisałem wyżej, wierzy się bezwarunkowo. Wiara jest po to żeby wierzyć, a nie po to żeby te wierzenia udowadniać. Wiara opiera się na przekonaniu, a nie na dowodach.


Prawdziwość tezy w twojej nowej sygnaturce, mogą podważyć w dokładnie ten sam sposób. Gdyż jestem osobą, która myśli logicznie, w kontekście patrzenia na współczesny świat. Jednak w sprawach wiary ja nie myślę, ja wierzę. Nie jestem ateistą, jestem osobą wierzącą, więc znów wysnówasz błędne twierdzenie.
Gdybym był złośliwy, to ciągnąc dalej swoje logiczne wywody. Uznał bym fakt błędności twoich twierdzeń jako dowód na to, że nie myślisz logicznie i opierając się na twoim toku myślenia (zapisanym w sygnaturce) stwierdziłbym że jesteś osobą wierzącą.

Pozwolę sobie skomentować jeszcze jedno zdanie z Twojego podpisu: "Nie można być jednocześnie człowiekiem dorosłym i chrześcijaninem"
Pragnę zauważyć, że mam ukończone 18 lat, co oznacza według prawa, że jestem już osobą dorosłą, posiadającą pełnię praw obywatelskich, jedstem również chrześcijaninem. To twierdzenie jest również nie prawdziwe.

P.S. Proszę mi nie wypominać stwierdzenia 'ja nie myślę' wyrwanego z kontekstu zdania.

Pozdrawiam
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Madziu możesz sądzić że moje przekonania religijne są błędne, co więcej możesz mi to udowodnić. Ty jednak stosujesz chwyty poniżej pasa tzn. argumenty in persona , poza tym powiedz mi jak traktujesz rozmówcę który cię obraża wymawiając się że to jest fakt iż jesteś głupia ? Ja na pewno nie zbyt poważnie. Przecież tak samo mogę powiedzieć że jesteś ograniczona umysłowo bo wierzysz tylko w to co odbierają twoje zmysły. Mi nie idzie o przekonania a jedynie o grzeczność bez urazy :) bo na pewno jesteś fajna:D:D


A gdzie ja napisałam,że jesteś głupi ? Cały czas próbuję Wam wytłumaczyć,że moja sygnatura wcale nie sygnalizuje,że jesteście małó inteligentni. Nie mam takiej wybujałej wyobraźni,która pozwoliłaby mi wymyślać jakieś "dziwne rzeczy" i w nie wierzyć.

Jak napisałem wyżej, wierzy się bezwarunkowo. Wiara jest po to żeby wierzyć, a nie po to żeby te wierzenia udowadniać. Wiara opiera się na przekonaniu, a nie na dowodach.
Prawdziwość tezy w twojej nowej sygnaturce, mogą podważyć w dokładnie ten sam sposób. Gdyż jestem osobą, która myśli logicznie, w kontekście patrzenia na współczesny świat. Jednak w sprawach wiary ja nie myślę, ja wierzę. Nie jestem ateistą, jestem osobą wierzącą, więc znów wysnuwasz błędne twierdzenie.
Gdybym był złośliwy, to ciągnąc dalej swoje logiczne wywody. Uznał bym fakt błędności twoich twierdzeń jako dowód na to, że nie myślisz logicznie i opierając się na twoim toku myślenia (zapisanym w sygnaturce) stwierdziłbym że jesteś osobą wierzącą.

Pozwolę sobie skomentować jeszcze jedno zdanie z Twojego podpisu: "Nie można być jednocześnie człowiekiem dorosłym i chrześcijaninem"
Pragnę zauważyć, że mam ukończone 18 lat, co oznacza według prawa, że jestem już osobą dorosłą, posiadającą pełnię praw obywatelskich, jedstem również chrześcijaninem. To twierdzenie jest również nie prawdziwe.

P.S. Proszę mi nie wypominać stwierdzenia 'ja nie myślę' wyrwanego z kontekstu zdania.

Pozdrawiam


"Pozwolę sobie skomentować jeszcze jedno zdanie z Twojego podpisu: "Nie można być jednocześnie człowiekiem dorosłym i chrześcijaninem"
Pragnę zauważyć, że mam ukończone 18 lat, co oznacza według prawa, że jestem już osobą dorosłą, posiadającą pełnię praw obywatelskich, jedstem również chrześcijaninem. To twierdzenie jest również nie prawdziwe."

Tralalala :phi: To stwierdzenie miało raczej "przenośne" znaczenie. Człowiek dorosły wg. mnie, to osoba poważna,rozsądna-a religia(jakakolwiek) to bajki na poziomie przedszkola. Dlatego też wysnułam wniosek,że niektórzy ludzie dorośli wierząc w te infantylne brednie zachowują się trochę jak "małe dzieci".

"Prawdziwość tezy w twojej nowej sygnaturce, mogą podważyć w dokładnie ten sam sposób. Gdyż jestem osobą, która myśli logicznie, w kontekście patrzenia na współczesny świat. Jednak w sprawach wiary ja nie myślę, ja wierzę. Nie jestem ateistą, jestem osobą wierzącą, więc znów wysnuwasz błędne twierdzenie.
Gdybym był złośliwy, to ciągnąc dalej swoje logiczne wywody. Uznał bym fakt błędności twoich twierdzeń jako dowód na to, że nie myślisz logicznie i opierając się na twoim toku myślenia (zapisanym w sygnaturce) stwierdziłbym że jesteś osobą wierzącą."

Chodzi mi o myślenie logiczne spoglądając na wiarę. Jak sam napisałeś " w sprawach wiary ja nie myślę, ja wierzę" - to niedobrze, dzięki takiemu rozumowaniu człowiek nigdy nie zrozumie w czym tkwi jego błąd. Widzisz myśl Giordano Bruno w mojej sygnaturze ? "Kto chce w prawidłowy sposób rozumować powinien umieć się odzwyczaić od przyjmowania czegokolwiek na wiarę.
Przyzwyczajenie się do wierzenia jest największą przeszkodą poznania"
Z Twoich przymyśleń wychodzi Ci,że jestem wierząca ? :mruga:
 

olszyna_nad_rowem

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2006
Posty
1 094
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Witam ,
moim zdaniem Chrystusa , religie , Boga mozna odrzucic chociazby ze wzgledu na to ze w dzisiejszych czasach ludzi ktorzy postepuja tak jak Chrystus 2000 lat temu , tj zakladaja jakies stowarzyszenia religijne , kreuja Bogow , nazywaja sie mesjaszami , albo sie zamyka do wiezienia , albo potepia .
Drugim powodem moga byc dogmaty chrzescijanskie , bo jesli Bog istnieje , a pismo swiete i nauka kosciola maja racje i nie jest on okrutny to nie oplaca sie wierzyc . Bo jesli Bog istnieje i rzeczywiscie jest tak milosierny to wystarczy dobrze zyc a bedzie sie zbawionym ... tyle odemnie .

P.S. i tak uwazam ze Biblia , to ksiazka w ktorej wiele faktow jest wyolbrzymione , przejaskrawione , a cala reszta wymyslona .
Pozdro
 

qruk

load your head, blow it up, feeling good baby...
Dołączył
1 Styczeń 2007
Posty
1 075
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
mazury
Dorotka16 : odrzucilem boga bo wydawalo mi sie glupie to w co wierzylem, nie stracilem nikogo bliskiego ani nie przezylem zadnego innego dramatu, chce byc wolny a kosciol mi w tym przeszkadzal, bylem kiedys nawet lektore(prawie 2 lata temu) a teraz uwazam ze boga (takiego o jakim mowia katolicy) NIE MA, wsadz mnie do piekla jak chcesz, powtarzam WASZ BOG NIE ISTNIEJE.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
ludzie po stracie bliskiej osoby zawsze zadaja sobie pytanie: dlaczego? po stracie dziadka takze o to pytalem. Bog nie robi wszystkiego od tak sobie. Mial jakis powod zeby tak sie stalo. Wiem, ze jesli tak sie stalo to tak mialo byc i tak jest lepiej. Niektorzy ludzie jednak uwazaja ze Bog ich skrzywdzil i przestaja w niego wierzyc.
Dziadek umarł bo był stary, ktos inny zmarl bo walnol samochodem w drzewo, 7 letnie dziecko zmarlo bo jakis poje* je zabil itd

Innym przykladem chyba czesciej spotykanym jest odrzucenie wiery przez ksiezy. Ktos powie: tek ksiadz jest taki i taki i ja nie bede chodzil do kosciola". Zadajcie sobie jednak pytanie: Po co ja chodze do kosciola? do ksiedza? czy moze do Boga?
To Bóg jest wszedzie czy w kosciele?
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Ronin - „Pragnę zauważyć, że mam ukończone 18 lat, co oznacza według prawa, że jestem już osobą dorosłą, posiadającą pełnię praw obywatelskich, jedstem również chrześcijaninem. To twierdzenie jest również nie prawdziwe."

Pragnę zaznaczyć, że człowiek, nie jest człowiekiem dorosłym mając ukończone 18 lat. Owszem, może wg. Prawa jesteś, ale człowiek dorasta na przestrzeni wielu lat. Możesz być i 30 letnim facetem, a w psychice 15-latkiem.

olszyna_nad_rowem - „Witam ,
moim zdaniem Chrystusa , religie , Boga mozna odrzucic chociazby ze wzgledu na to ze w dzisiejszych czasach ludzi ktorzy postepuja tak jak Chrystus 2000 lat temu”

Raczej 1993 lata temu. Ten, co obliczał wiek Chrystusa machną się o 7 lat.

Ronin – „Jak napisałem wyżej, wierzy się bezwarunkowo”

To mi się kojarzy z reżimem i komuną!
 

Rashkel

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2006
Posty
230
Punkty reakcji
3
Wiek
41
Miasto
Częstochowa
Odpowiedź na pytanie zawarte w temacie:

Przede wszystkim pod pojęciem "odrzucenie Chrystusa" kryje sie odrzucenie jego nauk. Czyli wszystko to, co mówil o milosci bliźniego, pokoju, byciu dobrym czlowiekiem. Tak naprawdę to co mówił o Bogu, w porownaniu z tym jest bardzo mało istotne. To, ze wielu ludzi odchodzi od Kościoła, czy przestaje wierzyc, nie znaczy, że porzucaja wartości, jakie życie tego CZŁOWIEKA symbolizowało. Ja sam zresztą juz nie uważam sie za katolika, przez kilka lat byłem 100% ateistą, a teraz wychodze z założenia, ze nawet jeśli Bóg istnieje to i tak jest wobec nas całkowicie obojetny. Mimo moich pogladów na wiarę, jego nauki wciaz są dla mnie ważne (tak samo jak nauki Jana Pawła II, Dalajlamy czy innych dobrych ludzi).

A w kwestii wiary. Wydaje mi się, ze Kościół jest malo odpowiednim miejscem na jej zgłębianie. Myślę, ze Boga dużo lepiej czuje się w miejscu cichym, najlepiej z dala od halasu cywilizacji.
 

Szawuszka

Nowicjusz
Dołączył
14 Wrzesień 2005
Posty
289
Punkty reakcji
0
Miasto
z Krainy Wiecznych Mrozów
Innym przykladem chyba czesciej spotykanym jest odrzucenie wiery przez ksiezy. Ktos powie: tek ksiadz jest taki i taki i ja nie bede chodzil do kosciola". Zadajcie sobie jednak pytanie: Po co ja chodze do kosciola? do ksiedza? czy moze do Boga?

Duży odsetek ludzi właśnie przez księży zniechęca się do kościoła
ponieważ często to co głoszą nie pokrywa się z tym co robią.

Oczywiście kościół to w niewielkim stopniu ksiądz -liczyć się powinien tylko Bóg

ale Bóg jest wszędzie
nie tylko w kościele
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
W imię jakich wartości ludzie odrzucają Chrystusa??????

W imię szerokopojętego egoizmu i lenistwa. Pojście za nauka JCH wymaga bowiem pewnej świadomości własnej marności, wysiłku i odnalezienia w sobie głębokich potrzeb duchowych. Temat odkopałem zaczepnie mniemam iż ktoś ma coś do powiedzenia.
 
Do góry