Jambez
Absurd i Nonsens
Obecnie zacięcie gram w Assassin's Creed'a, a dokładnie w drugą odsłonę, która wiele się nie różni od poprzedniczki, oprócz systemu walki będącym urozmaicony tak że sam gracz się tego nie spodziewa, jakiej egzekucji dokona główny bohater na swoim oponencie. Jednak przede wszystkim w grze wciąga ten niepowtarzalny, a zarazem oszałamiający klimat powodujący, że gracz z trudem odrywa się od monitora, a to ze względu na życie tętniące wśród przecznic ogromnych miast już nie mówiąc o wspinaczce po gzymsach kamienic, bądź też jeździe konno. Zamieszczono wiele możliwości, które można dostrzec w momencie przechodzenia głównego wątku, a mianowicie zrywanie listów gończych z wizerunkiem naszego bohatera, kupowanie zbroi, broni, środków leczniczych, a nawet istnieje możliwość zmianę kolorystyki zbroi, dawania łapówek, kradzież kieszonkowa powodującą, że wskaźnik poszukiwania naszego głównego bohatera przez straż znacznie się podwyższa, aby z kolei wskaźnik się obniżył należy pozbywać się wspominanych listów gończych często ulokowanych w trudno zauważalnych miejscach, lecz co mnie zadziwiło, to możliwość grania nocą, mimo że gra nie posiada systemu zegarowego, a pora dnia jest automatycznie dopasowywana do powierzonego zadania. Ogólnie rzecz biorąc gra zapewnia miło spędzony czas podczas wykonywania zadań tyczących się głównego wątku, oraz zadań pobocznych, oprócz tego można podziwiać cudowną szatę graficzną, która jest oczkiem w głowie tworzącego się klimatu.