w biegu

marikasza

Nowicjusz
Dołączył
14 Lipiec 2011
Posty
10
Punkty reakcji
1
Wiek
31
czule dotykam
Twej duszy
niewinnej
oblicze moje
jak lustro
ogień słów Twoich odbija
pocałunkami

kakofonia wrzasków
w mej głowie
gigantomachia myśli i odczuć
potykam się
o rozkosz
nie wiedząc nawet co robię

miarowo, spokojnie
oddychasz
spotykam
w Twych ustach krzyk
szczęścia.
i dalej
galopem, wciąż prędzej
nie spadam
i krzyczę: chcę więcej!
 

Jan Stanisław

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2009
Posty
149
Punkty reakcji
6
Wiek
77
Miasto
Warszawa
"...najlepszy tekst to wg mnie taki, który wyraża uczucia autora, wlewając je jednocześnie strumieniami w duszę czytelnika..."

Najlepszy tekst, to taki który nie używając "kalek", stara się własnymi słowami, własne uczucia opisać. "...Twej duszy niewinnej...", "...oblicze moje...", "... w Twych ustach krzyk szczęścia...",
"...potykam się o rozkosz..." to kalki, wykorzystane w poezji na wszelkie sposoby. Nadto, wszelkie "swych", "mych", "twych" itp, brzmią pretensjonalnie, bowiem język współcześnie zaleca jednak: swoich, moich, twoich, itd.
Jeśli zaś nawiązanie do "romantyzmu", to znowuż forma niedopracowana i wersyfikacja szwankuje.

Nie zawsze jest tak, że jak autor jest pełen uczuć, to wystarcza to na wiersz i jeszcze "wlewanie strumieniami w duszę czytelnika". Czytelnik jest wymagający i nie stany emocjonalne piszącego go interesują, a wiersz właśnie.
Nad stanami emocji trzeba na tyle panować, by w wierszu nie przybierały cech patosu, nadpobudliwości, nie narzucały "siłowo" uczuć piszącego, a budowały taką "nić porozumienia" z czytelnikiem, która sprawi, że czytający stany emocjonalne autora sam odkryje.
I to jest właśnie sztuka i poezja prawdziwa. I dlatego właśnie piszących wierszyki jest wielu, a uznanych poetów dużo mniej. I dzięki Bogu.

Pozdrawiam serdecznie.
 
Do góry